Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nikolina82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nikolina82

  1. MagdaK29 -> ja nie miałam robionej lewatywy. Nawet planowalam w domu sobie sama zrobic, ale w dniu porodu biegalam tak czesto do toalety, ze nie bylo potrzeby. W szpitalu tez takie pytanie nie padlo (a moze mi umknelo?), ale gdybym czula, ze trzeba to pewnie sama bym o nia prosila. Organizm czlowieka to jednak niesamowita sprawa, tak sobie mysle :-)
  2. juz.....niedlugo...... - na sali poporodowej mają zasadę "jedna osoba odwiedzająca". W rezultacie miałam tak (inne dziewczyny też), że jedna osoba wychodziła, zostawiała identyfikator na IP i wchodziła następna. Czasem z dorosłym było dziecko, bo wiadomo, że samo wejść nie mogło. Ale to dobrze, że mają i trzymają się tego, bo babek sporo, sale małe, i byłby tłok. A i tak mój Mąż mówi teraz, że wchodząc do takiej sali szukasz oczu żony i wpatrujesz się w nie bez końca. Bo załóżmy, że dwie karmią, jedna się wietrzy, kolejna coś tam. Wszędzie piersi, albo inne roznegliżowane części. Wiecie, to jest jednak miejsce, gdzie jest się po porodzie. Do pełnej sprawności kobietom daleko. Chodzą jak kaczuszki, widać nierzadko ból na twarzy. Jedno marzenie, żeby wreszcie być sprawniejszym. Standard. Tłum w takim miejscu nie byłby wskazany. I np. był taki dzień, że mój Mąż siedział od rana do wieczora. Ja sobie pospałam, on się zajął Małą. Jakbyśmy razem tam leżeli :)
  3. Przed samym porodem nie mialam usg. Robilismy to badanie 2 tyg. wczesniej. Z tego co wiem, to rzadko robia. Ksiażke i plyte P.Zawitkowskiego mam. Sama plyte dawali w SR. Wg mnie sporo przydatnych rad szczegolnie dla swiezych rodzicow :-)
  4. Oliwka86 - mam nadzieję, że też bedziecie z niani zadowoleni
  5. Dziękuję Dziewczyny :-) Pola, mój mały cudak jest ogromnym śpiochem. Pomarudzi, więc biegnę z papusianiem a Ona nawet na oczka nie spojrzała, taki susełek. Pojadła i znowu usnęła. Po tatusiu, jak nic :-)
  6. Maż byl przy porodzie od poczatku do konca. Został wyproszony tylko na czas zakładania znieczulenia. Nie 3mał mnie za rękę, bo nie miałam na to ochoty, nie opowiadal bajek, ze zaraz bedzie dobrze, bo sluchalam poloznej i wiedzialam jakie mam rozwarcie i co dalej. Ale byl. Smialismy sie, zartowalismy. Krecilismy filmiki, ktore pokazemy kiedys córce. Byl ze mna i planowalismy jego obecnosc od samego poczatku. Trudne bylo dla mnie to, jak na kilka dni przed porodem go rozlozylo. Nie wyobrażalam sobie porodu bez niego. Ale nie bylo problemu zeby z zapaleniem krtani i podejrzeniem grypy byl ze mna. Niczego nie zalujemy!
  7. juz.....niedlugo...... - Moja Droga, generalnie korzystałam z tego co na stronie i tego co mówili w SR. W torbie miałam: - podkłady poporodowe, te wielkie podpachy (przykładowy link) http://allegro.pl/podklady-poporodowe-absorgyn-najtaniej-i1529171159.html i tu polecam największy rozmiar, są najmniej krępujące. Cały czas ich używam, od porodu nie minął tydzień, jeszcze się przydają; - podkłady na łóżko, np. http://allegro.pl/podklad-na-lozko-do-szpitala-przewijania-tanio-i1545706775.html, bo warto się przewietrzać, i komfort, że nic poza tym się nie ubrudzi; - podkłady do zmiany pieluch, można używać powyżej wymienionych, ważne, żeby nie robić tego na kołdrze, bo tam są nasze zarazki, a dziecko nie powinno czy też powinno mieć minimalny kontakt; - dużo wody, zawsze można dowieźć, ale pić należy dużo i Dzidzi ma wtedy co jeść; - ręcznik dla siebie, najlepiej ze dwa; - klapki pod prysznic, nie wyobrażam sobie inaczej! - Lactacyd - miałam, albo szare mydło, ponoć najskuteczniejsze, widziałam tam mydło w płynie Biały jeleń, myślę, że marka ma mniejsze znaczenie, ważne, żeby często zaglądać pod prysznic, im częściej myjemy, tym szybciej się goi; - dla maluszka nie dają żadnych kosmetyków do pielęgnacji, wszytko trzeba mieć swoje, ale ja miałam tylko Linomag, którego raz użyłam. Pediatra nie zalecał natłuszczania, skórka sama się dostosowywała do nowych warunków; - paczka pieluszek dla brzdąca; - 5 kompletów ciuszków (body, pajacyk, niedrapki, czapeczka, skarpetki). Lepiej wziąć 5 bo niby po 2 dobie wypuszczają, ale czy żółtaczka nie będzie śladowa, czy będzie utrata wagi i każą zostać, więc lepiej mieć więcej; - ciepły kocyk, w SR mówili, że rożki są za zimne, dziewczyny miały, jak kto woli; - z 5 pieluszek tetrowych (proponują, żeby 3 zostawić w szpitalu jak już się wychodzi, zostawiłam, ja nie zbiednieję, im się przyda), - chusteczki higieniczne - poszło mi aż 1,5 paczki :) - rozmiar torby nie ma znaczenia, z tego co wiem to na patologii pod łóżkiem można mieć jedna jedyną torbę i klapki pod łóżkiem, nic poza tym. Miałam sporą torbę, nikt nie zwrócił mi uwagi, nawet krzywo nie spojrzał. Z rad czy też moich obserwacji, bo byłam 4 doby, czyli więcej niż standardowo (nie wypuścili nas od razu), masa ciała Małej spadła sporo, więc walczyłam dzień i noc żeby ją dokarmić. Nie ukrywam, nie obyło się bez sztucznego (100ml), ale robiłam co mogłam, aby mieć swojego dużo. I tu właśnie, pytać pielęgniarki laktacyjne (rewelacyjna pani Małgosia w czerwonych spodenkach, i taka wyższa, młodsza w długich włosach - dziewczyny mają powołanie, co jest jednak nietypowe biorąc pod uwagę ogół) czy dobrze dziecko jest przykładane do piersi. Mnie się wydawało, że tak, że się najada, że potrafię i doba w plecy. Pytać, chodzić, one naprawdę są chętne pomocy. Jeśli mleka mało, to koniecznie korzystać z laktatora szpitalnego, niebiesko żółty medeli. Jest dużo lepszy niż np. aventu, który miałam ze sobą. Pięknie ściąga, piersi na początku dają o sobie znać, ale już po kilku odciąganiach widać efekt i o to chodzi! I zasada 3-5-7, czyli 3 minuty lewa pierś, 3 minuty - prawa, 5 minut -lewa, 5 minut - prawa, 7 minut - lewa, 7 minut - prawa, powtórka z rozrywki za 3 godziny i tak w koło Macieju. Ściąganie np. 10 czy więcej minut z jednej piersi później z drugiej nie daje takich efektów. Próbowałam tego sposobu zanim mi powiedziano o 3-5-7 i uwierzcie, ma to ogromne znaczenie. AAA, dla dziecka nie brać ręczników, bo dziecko jest kąpane tylko po porodzie. Niestety nie ma warunków, aby dziecko wykąpać już później na oddziale. Prysznic jeden na cały oddział, 2 toalety (nie trafiłam na kolejkę). Sale porodowe to wręcz miejsce kultu, wjazd na oddział noworodkowy to cofnięcie się o 30 lat. Nie żartuję. Warunki są kiepskie, archaiczne karnisze z zasłonkami, których nie można zasłonić. Leżałam w sali 111, vis a vis blok i ludziki zaglądające do okien. Czy też ogromne słońce walące po oczach przez pół dnia. Ale nie mogę narzekać, było okno, a w którejś z sal okno było całe zasłonięte czymś, remont za oknem, głośno, ciemno, jak w piwnicy. Wietrzenie? Jak ta lepiej się czująca mama wskoczy na parapet i otworzy, wyjedziemy z dziećmi z sali to się przewietrzy. Inaczej zaduch straszny. Plus to łóżka na pilota, do przewijania podjeżdżamy do góry całą długością łóżka, do przytulania czy odbeknięcia podjeżdżamy jedynie zagłówkiem. Pocieszające jest to, że remont cały czas postępuje, więc kolejne miesiące to już pewnie będzie wypas i oddział noworodkowy będzie równie szałowy jak porodówka. Nie mam zamiaru narzekać, bo pojechałam tam urodzić dziecko, nie pławić się w hotelu 5 gwiazdkowym i jego luksusach. Założenie miałam szybko wyjść ze zdrowym małym człowiekiem. Miałam super dziewczyny na sali. Jak brałam prysznic czy się odciągałam to zerkały na Polę. W razie co zabawiały, mogłam na nie liczyć w każdej sytuacji. Wspierały mnie bardzo, kiedy z pokarmem było gorzej. Zawsze miały dla mnie dobre słowo. Piszę o tym, jak ważne jak nasze nastawienie. Czy to będzie ten szpital czy jakikolwiek inny, to jeśli chcemy narzekać, zawsze będziemy, bo powodów tyle ile gustów. Grunt to wiedzieć jaki ma się cel. Dodam jeszcze tylko, że zamierzam tam rodzić drugie dziecko. No to się opisałam. Może komuś, kto planuje rodzić na Inflanckiej się moja opinia przyda. W razie jakichkolwiek pytań zapraszam.
  8. Nadrabiam zaległości w galerii i co widzę, same smakowitości :) oliwka86 ale masz cudowny, mały brzusio :) mój wyglądał, jakby tam w środku mieszkała armia Polkowych Panien anka1976 wcale nie wymęczona po porodzie :) Maleństwo ma przesłodkie usteczka, w sam raz do całowania! aaaaaaanula83 Oskarek ma takie długie włoski :) świetnie! Ja też się spodziewałam u swojej długich ciemnych włosków, i wyszły tylko ciemne :) i rączki złożone „dajcie mi święty spokój, ja już się narobiłem Awa666 piękny, maleńki kruszynek! Jordan.pl jaki cudny pyziolek! I te włochacze, ehh :) malwiska25 słodziak z minką „I feel gut :) Ditta7 co prawda już pisałam, ale Eliza jest genialna! Będą z Polą koleżankami :) basik1978 piękny nosek! wiosenna mama - Karolinka z leżaczku bujaczku wygląda kosmicznie ślicznie! A właśnie, czas wybrać bujaczek A_B Laurka to taka mała aksamitna kobietka! Wielki szacun dla Ciebie! Dałaś radę, masz cudowne dziecko, wiara czyni cuda! juz.....niedlugo...... - powtórz, proszę swoje pytanie, bo chyba się gdzieś zagubiłam w ferworze karmienia, pierwszego pobrania krwi mojej Malusiej i próby dotarcia do kompa.
  9. _agneszka_ na razie wózkujemy się w domku, i dalej mi się podoba.. Ale jak dopisze pogoda to w tym tygodniu pewnie na maleńki spacerek wyskoczymy, dam znać :) Tymczasem, zaraz dodam fotki Poli do naszej galerii :)
  10. jeloonka - uszy do góry :) będzie sprawnie i ekspresowo. Będziemy czekać na wieści :)
  11. Dzień dobry, Pojawianie się tu o dziwnych porach stanie sie moja specjalnoscia :-) Widzę, że tabelka powoli rosnie w dol, ogromne gratulacje dla swiezutkich Mam i radosci z bycia po tej stronie brzuszka dla ich Pociech! Gratuluje takze tych wspanialych zareczyn, az sie lezka w oku kreci! Wczesniej zostal poruszony watek nian. Staz w tym temacie nie jest u mnie oszalamiajaco dlugi, ale jestem zachwycona swoim Angelcare 401. Nie mam porownania co do innych, ale ten poki co sie pieknie sprawdza :-) Wylapuje wszystko! Cena niemala, ale warto! Miejmy nadzieje, ze dzis bedzie piekny dzien. Mamy dzis wizyte w przychodni, czyli pierwszy spacerek. Takich emocji z prozaicznych rzeczy jeszcze nie mialam :-) Milego dzionka!
  12. Nastało owo później. Troszkę o samym porodzie. Skurcze zaczęły się rano, ok. 8ej, ale ich nieregularność była ogromna, więc karteczka, długopis i zapisujemy. I dzionek sobie płynął. Kiedy ok. 16ej już były co 5-7 minut pojawiła się decyzja "Jedziemy"! Na IP badanie, rozwarcie na 5 cm (wow!), formalności i jedziemy na górę do sali porodowej. Trafiliśmy do ceglastej Bożenki http://szpital-inflancka.pl/site/b-o-z-e-n-n-k-a%EF%BB%BF . Pojawiła się bardzo młoda pani położna i powiedziała, że pójdzie szybko, bo to my, z tymi ładnymi skurczami :) Miło, nie powiem, i bardzo zachęcająco zabrzmiało :) Na łóżko, KTG i walczymy ze skurczybykami (bo skurcze wydały się nagle takie oklepane). Dostałam ZZO, i zrobiło się tak błogo i cudownie. Nawet powiedziałam, że rodzić mogę częściej :) 2,5 h było rajsko, od pasa w dół nic nie czułam, skurcze rozpoznawałam po napinaniu się brzucha. Badanie kolejne, rozwarcie na 8 cm. Pani doktor przebiła pęcherz płodowy i zrobiło się cieplutko. Oczywiście w domu, w drodze do szpitala, na łóżku porodowym miałam wrażenie, że wody mi odeszły, ale stało się to dopiero o 22ej przy pomocy. Znieczulenie zaczęło "puszczać", ekipa zaczęła się zbierać, pani przemiła położna się przebrała i się zaczęło. Wytłumaczyła mi na czym polega parcie, co dokładnie mam robić. Po 2 skurczach partych położna mówi do mnie "proszę dać rękę" i dotknęłam czegoś, co w dotyku przypominało miękką piłeczkę. Główka! Nie mogłam uwierzyć! Tak niesamowite doznanie jak żadne i nigdy wcześniej. Finalnie, w 3 czy 4 skurczu partym Pola się pojawiła. Była 22:55. Czekałam na ten płacz, krzyk.. A tu było takie piękne kwilenie, najpiękniejszy dźwięk na świecie. Dzieciątko od razu znalazło się na mojej piersi, przytulałyśmy się kilka dobrych minut. Emocje maksymalne! Kolejny skurcz bezbolesny i wyskoczyło łożysko, dalej szycie. Nie czułam jak mnie nacinali, do szycia dostałam znieczulenie miejscowe(3 malusie szewki). Dali nam jeszcze 2 godzinki w sali porodowej i pojechaliśmy na oddział już mniej kolorowy, noworodkowy. Mąż cały czas był przy mnie. Wyproszony został tylko przy znieczuleniu. Oczywiście przeciął pępowinę. Tego, co przeżyliśmy tam, w tej ceglastej sali nie da się opisać słowami. Nagraliśmy kilka ujęć w różnych etapach porodu, kiedy byliśmy sami w sali. Żartowaliśmy, rozmawialiśmy, planowaliśmy... Było genialnie! Czy bolało? Bardziej bałam się tego, jak ten ból może być ogromny, niż on sam był. Bo wszystko da się przeżyć, a świadomość, że zaraz pojawi się Ktoś, kto przez tak długi czas mieszkał w Tobie, miał czkawkę, kopał, wiercił się, stukał, pukał i się kołysał jest tak wzmacniająca, że ból gdzieś odchodzi. Co ważne, trzeba być pozytywnie nastawionym. Współpracować z personelem. Słuchać tego, co mówią, bo są tak, żeby nam pomóc. Nie krzyczałam. Od razy położna powiedziała mi, że szkoda tracić na to sił. I miała rację. A teraz kiedy jesteśmy już z Małym Skarbem w domku i jest tak miło, ciepło, to rekompensuje wszystko co uwierało, bolało, dokuczało. Bo przecież było różnie.. Ale nagroda jest niesamowita. Chyba się rozpisałam. Gratuluję nowym Mamusiom, tym Nierozpakowanym życzę, aby poszło szybko i gładko. Zaraz podejrzę zdjęcia Waszych Maluszków i dorzucę fotkę mojej Dziewczyneczki :)
  13. Dzień dobry! Melduje sie juz z domku, wczoraj nas wypisali. Waga Małej do gory, moje piersi pelniuskie. Jak cudownie byc w domu, Wy juz to wiecie, ja tez :-) Skrobie z telefonu, z lozka tuz po karmieniu. Siade do kompa to nadrobie zaleglosci i zobacze Wasze Ślicznotki, dodam zdjecie Polkowej Panny :-) Ja rodziłam w Wawie na Inflanckiej. Napiszę więcej troszke pozniej. Ogolnie jestem bardzo zadowolona!
  14. Cały brzuch robi się twardy jak kamień. Ból jest niedoopisania. Zawsze miałam bolesne miesiączki i ketonal nie pomagał, ale to co czuje co 10-15 minut jest silniejsze. Zmaksymalizowany ból okresowy. A od wczoraj w nocy pozbywam się czopa. Po kawałku. Jeszcze jestem w domku, ale to już chyba kwestia godzin. Niesamowicie dziwnie się czuję...
  15. Malwiśka przed chwilą pisała, że jeszcze czeka bo jakaś operacja wciąż trwa. Trzymamy kciuki! U mnie jeszcze nieregularne skurcze od rana. Boli coraz bardziej. Zapisałam się na jutro rano na ktg, ale coś czuję, że zdążą mi je wcześniej zrobić. Czy to musi tak boleć do ciężkiej anieli?
  16. Dobra wiadomość!!! Mamy kolejne Dzieciątko w naszej gromadce, Anitka75 o godz. 13.20 urodziła ślicznego Synka! Waga 3090 g, 54 cm, 9 punktów w skali Apgar, urodzony zgodnie z planem przez CC. Tabelkuję, coby nie umknęło :) NICK..............WIEK.......MIASTO........TP......KTÓRE ?.......PŁEĆ/imię Wiosenna mama 25.....Kraków............23.03......3...........Karolinka aaaaaaanula83..27.....Włodawa..........30.03......1..... ......syn Judyta10......28........Szczecin..........01.04......1... .......Alicja paula8122.....29.......Warszawa..........4.04.......1. ...........Michał nikolina82.....29.......Warszawa..........6.04.......1... .........Pola karolinka......23.......Włocławek.........7.04........2 ..........Gabrysia kajusia99......24........Żywiec............09.04.......1 ...........Michaś aprlils mother11..28....Lublin.............10.04......1............M ateusz jeloonka.......26........Poznań...........10.04.......1. ..raczej córeczka szpilka85......25.........Konin.............11.04......1. ..........Wojtuś Kasieńkaa_...21........Sosnowiec.........11.04......1... ......Aleksander Ines_85.......25............Śląsk...........12.04...... .1..........?..... Karolina20204....23....Zielona Góra......13.04......1.............synuś aga021..........28......Rzeszów...........13.04......1.. ...........Oliwia Malwiska25....25.......K-lin.................13.04...... 3...........Nataniel agneszka......28.........Warszawa........16.04......1.... .......córeczka Pijawa2.......32..........Olsztyn............17.04......2 .............Emil OnaIskierka..25........Śląsk.................17.04..... ..1 ...........syn Lolita1980....31.......Łódź..................17.04.... ...1...........Szymon Evvvve........29.......Mikołów...............18.04..... .1...........Maja karolp.........31........Niemcy.............21.04........ 1............Maja? Mikołajka83..27.......Szczecin..............22.04......1 ..........Dominik --etka--........26........P-ce ................22.04.......1..............Filip Viki58a.........28.......Wrocław............22.04....... 1..........Patryk żaka_86.......25........Gdynia..............24.04....... 1............Maja mamuli..........32.......Śląsk..................26.04.. ....2...........Agatka mojmaluszek..25........Wieluń...............27.04......1 ..........Mateusz ewelinkab........25........konin..............28.04...... 2.........Gabrysia oliwka86........24.......Norwegia............29.04......1 ............córka ROZPAKOWANE NICK.................TP/Data porodu........waga-cm....CC/SN.......imię nowa788219223....01.04/06.03.11.....2650g-52cm....SN..... ......Nina mania 487..........01.04/10.03.11.....3150g-54cm.....SN.......Ksaw ery Ditta7..............07.04/16.03.11.....2710g-52cm....SN. ..Dziewczynka basik1978..........07.04/19.03.11.....3100g-56cm.....CC.. ......Marysia Martka77...........04.04/21.03.11.....3300g-54 cm....CC........Adaś Awa666.............17.04/21.03.11......2200g-48cm.....CC. ........Ignaś migotka3...........02.04/22.03.11.....3490g-55cm......SN. ........Jakub iissaabel...........07.04/23.03.11......3100g-56cm.....S N.......Wiktoria Ems-13.............20.04/23.03.11......2842g-?.......... .SN....Chłopczyk Jenny29............04.04/24.03.11......3000g-51cm.....CC ....Magdalena zew.................04.04/25.03.11......2920g-48cm.....C C....Katarzyna Jordan.pl...........04.04/27.03.11.......4200g-58cm.....C C....córeczka A_B.................17.04/28.03.11.......2670g-52cm...... CC........Laura anka1976.........07.04/28.03.11 ..... 3650g-56 cm......CC.....Weronika Anitka75.........29.03/29.03.11........3090g 54 cm....CC..Mikołajek
  17. Miło jest mi poinformować, że anka1976 od 13.30 tuli swoją Weronikę!!! Mała ważyła 3650g, 56 cm, obie nasze Gwiazdki czują się OK. Od razu dopisuję do tabelki, coby nie uciekło :) NICK..............WIEK.......MIASTO........TP......KTÓRE ?.......PŁEĆ/imię Wiosenna mama 25.....Kraków............23.03......3...........Karolinka Anitka75........35.......Dębica..............29.03....1. ..........Mikołajek aaaaaaanula83..27.....Włodawa..........30.03......1..... ......syn Judyta10......28........Szczecin..........01.04......1... .......Alicja paula8122.....29.......Warszawa..........4.04.......1. ...........Michał nikolina82.....29.......Warszawa..........6.04.......1... .........Pola karolinka......23.......Włocławek.........7.04........2 ..........Gabrysia kajusia99......24........Żywiec............09.04.......1 ...........Michaś aprlils mother11..28....Lublin.............10.04......1............M ateusz jeloonka.......26........Poznań...........10.04.......1...raczej córeczka szpilka85......25.........Konin.............11.04......1. ..........Wojtuś Kasieńkaa_...21........Sosnowiec.........11.04......1... ......Aleksander Ines_85.......25............Śląsk...........12.04...... .1..........?..... Karolina20204....23....Zielona Góra......13.04......1.............synuś aga021..........28......Rzeszów...........13.04......1.. ...........Oliwia Malwiska25....25.......K-lin.................13.04...... 3...........Nataniel agneszka......28.........Warszawa........16.04......1.... .......córeczka Pijawa2.......32..........Olsztyn............17.04......2 .............Emil OnaIskierka..25........Śląsk.................17.04..... ..1 ...........syn Lolita1980....31.......Łódź..................17.04.... ...1...........Szymon Evvvve........29.......Mikołów...............18.04..... .1...........Maja karolp.........31........Niemcy.............21.04........ 1............Maja? Mikołajka83..27.......Szczecin..............22.04......1 ..........Dominik --etka--........26........P-ce ................22.04.......1..............Filip Viki58a.........28.......Wrocław............22.04....... 1..........Patryk żaka_86.......25........Gdynia..............24.04....... 1............Maja mamuli..........32.......Śląsk..................26.04.. ....2...........Agatka mojmaluszek..25........Wieluń...............27.04......1 ..........Mateusz ewelinkab........25........konin..............28.04...... 2.........Gabrysia oliwka86........24.......Norwegia............29.04......1 ............córka ROZPAKOWANE NICK.................TP/Data porodu........waga-cm....CC/SN.......imię nowa788219223....01.04/06.03.11.....2650g-52cm....SN..... ......Nina mania 487..........01.04/10.03.11.....3150g-54cm.....SN.......Ksaw ery Ditta7..............07.04/16.03.11.....2710g-52cm....SN. ..Dziewczynka basik1978..........07.04/19.03.11.....3100g-56cm.....CC.. ......Marysia Martka77...........04.04/21.03.11.....3300g-54 cm....CC........Adaś Awa666.............17.04/21.03.11......2200g-48cm.....CC. ........Ignaś migotka3...........02.04/22.03.11.....3490g-55cm......SN. ........Jakub iissaabel...........07.04/23.03.11......3100g-56cm.....S N.......Wiktoria Ems-13.............20.04/23.03.11......2842g-?.......... .SN....Chłopczyk Jenny29............04.04/24.03.11......3000g-51cm.....CC ....Magdalena zew.................04.04/25.03.11......2920g-48cm.....C C....Katarzyna Jordan.pl...........04.04/27.03.11.......4200g-58cm.....C C....córeczka A_B.................17.04/28.03.11.......2670g-52cm...... CC........Laura anka1976.........07.04/28.03.11 ..... 3650g-56 cm..CC.......Weronika
  18. Dziewczęta, bardzo mi miło, że o mnie wciąż pamiętacie. Dziękuję :) U mnie bez zmian. Prawie wyszłam z przeziębienia, choć wściekły kaszel nadal rozsadza mi brzuch i Mała się wyraźnie wkurza, ale niestety mój M ma zapalenie krtani i podejrzenie grypy. Więc mamy szpital w domu. Mijamy się w maskach, bo zarażaliśmy się od siebie. Totalna separacja. Mała ma zakaz wychodzenia teraz, ale mam nadzieję, że to wstrętne choróbsko przejdzie szybko, bo mam nieodparte wrażenie, że zaczyna być Jej śpieszno. Kochana rozpakowane, cieszę się, że ten moment, na który wszystkie czekamy już za Wami. Już tulicie swoje długo wyczekiwane Szczęścia do piersi. To muszą być fantastyczne chwile :) Staram się ogarniać temat, czasem zaglądając na kafe, ale niestety nie zawsze nadążam. Bardzo cieszę się z Wami! Dajcie proszę znać, jak wrzucicie foteczki Waszych Pociech do galerii. Mam nadzieję, że ja także wkrótce będę mogła napisać, że Polkowa Panna już jest z nami :) Tymczasem, niech nam zdrówko wróci i będzie pięknie. Pozdrawiam Was cieplutko!
  19. Dziewczęta, Ditta jest jeszcze w szpitalu ze swoja Malutką. Ma nadzieję wyjść w sobotę, wtedy nam wszystko opowie. Pozdrawiam Was cieplutko z sypialni, nadal się wygrzewam. Byłam dziś u internisty i dostałam antybiotyk, ale mam nadzieję, że gorączkę już zbiłam definitywnie. Zdjęcia podejrzę jutro, jak wstanę do kompa. Bywajcie zdrowe!
  20. Dziewczyny, ignorujcie je! Błagam Was! Bądźcie ponad to co one piszą. Omijanie tych wpisów daje najlepszy efekty, bo już nie kąsają, widzą, że nie zdziałają nic. Niestety wszędzie znajdą się osoby, którym wszystko przeszkadza i starają się uprzykrzyć życie innym. Ale to jest ich problem, nie nasz!!!!!
  21. awa666 - życzymy i mocno kciuki zaciskamy! Odezwij się prędko. Dobre wieści działają na nas rozpakowywująco :)
  22. Hej Gwiazdy, Mnie też męczy przeziębienie, gardło na wykończeniu. I znowu ściskam się z kibelkiem, czyli wracamy na start? Ditta pisała, że po pełni w Jej szpitalu porodówka pełna. U nas cisza, więc może któraś już na mecie? Brak weny. Brak chęci. Znowu zmuła. I pokopany bebzonek. Niech żyje rosół z domowymi kluchami :-)
  23. Dziewczyny, mam świeże wieści od Martki. Jeszcze 2w1, ma dość mocne skurcze, ale wciąż nieregularne i lekarz zalecił Jej pozostanie w domku. W poniedziałek jedzie do szpitala i wtedy ma się już dziać :) Jest offline, bo laptop w serwisie, stąd ta cisza. Bardzo się ucieszyła na wieść, że mamy już marcową czwóreczkę :) Przesyła nam buziaki :) A Basik walczy o pokarm, więc kciuki o powodzenie misji na pewno się przydadzą. Miała znieczulenie w kręgosłup i już odzyskała władzę w nogach. Bierze przeciwbólowe, bo macica wraca do pierwotnego kształtu i objętości. Więcej wieści jak wróci do domku ze swym Szkrabkiem :) A co z Malwiśką? Wiemy coś?
  24. Wow, jakie fantastyczne wieści od rana! Basik, gratulacje! Kolejna dziewczyneczka marcowa :-) Ja właśnie po wizycie, moja szyjka gotowa, Dzidza napiera główka mocno. Gin powiedział, że poleca schody i dużo chodzenia :-) To zmykam!
  25. MagdaK29 - z tym blogiem to jest niezły pomysł. Nawet zaczęłam, ale w moim przypadku nie powiodło się. Pisałam o wszystkim, więc pytań, "czy wszystko w porządku", czy "coś się stało" przybywało... Ludzie to lubią po prostu. Bez kombinowania. A ja pisałam co myślałam. No i przestałam. Ale w następnej ciąży (czyli nadal w to wierzę, że będzie) będę pisała blog a w nim "czuję się wybitnie dobrze, wymioty tylko 6 razy dziennie", albo "Dzidzia nadal u mnie mieszka" i tak aż do rozwiązania. Może obejdzie się bez miliarda pytań :) Ines-85 - wykorzystam Twoją podpowiedź :) Może wtedy ktoś oszczędzi mi tych pytań :) Pomarudziłam na maksa z samego rana, a teraz wizyta i przepychanki pod gabinetem gina. Lubię ten prorodzinny kraj i prywatne centra medyczne :) :) :)
×