![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/F_member_13607655.png)
Fanfaron
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Fanfaron
-
Wham! - Wake Me Up Before You Go-Go WOW!!!!!!!!super
-
Wczoraj randkowanie i szlajanie,dziś odsypianie:D:D:D
-
3 guziki przyszyte 2 do koszuli 1 do marynarki.jaka radość,ze potrafiłem igłe nawlec.koszulę wyprasowałem więc stare czasy kawalerskie sie przypomniały.:P:DZa godzinkę wyruszam.dopiero wieczorem po 20.00 będę.jak przyjadę muszę przygotować sobie zrobiony obiad,kawkę zaliczyc i ruszyć na podbój niewieścich w virtualandii:P:P:P:D:D:D
-
Jasio uslyszał w radio że w ich mieście otworzyli agencję towarzyską. Pyta ojca co to jest, co się robi w takiej agencji. Ojciec zakopotany odpowiada: - Hmmm.... Jakby to powiedzieć... Ogólnie jest to miejsce gdzie robią człowiekowi dobrze za pieniadze. Nazajutrz Jasio dostał od ojca piniądze na kino ale zamiast na film udał się do agencji. Otwiera mu zdziwiona panienka: - Co chcialeś chłopoczyku?? - Chcę żeby mi pani zrobiła dobrze! I pokazuje pieniadze. Dziewczyna wzięła malca do kuchni i zrobila mu 3 kanapki z nutellą. Po godzinie Jasio wraca do domu zadowolony i woła od drzwi: - Byłem w agencji towarzyskiej!! Rodzice oniemieli. Gdy trochę doszli do siebie pytają: - Jasiu, co tam robiłeś???? - Dwóm jakoś podołałem ale trzecią to już tylko wylizałem!
-
Matka krzyczy na córkę: - Zabraniam ci wracać tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku... - Wiem, wiem. - przerywa córka - siedziałaś stale w domu... Bo ja miałam pięć miesięcy... ********************************************************* *************************** Stoi bociek na skale i ćpa maryśkę, po chwili rzuca się w dół. Widzi to wilk i mówi do boćka: - Bociek ale z ciebie luzak daj mi trochę. Wilk naćpany wchodzi na skałę i rzuca się. Podlatuje do niego bociek i mówi: - Wilk, ty masz skrzydła? A wilk odpowiada: - Nie. Bociek do niego: - Chłopie, z ciebie to dopiero luzak! ********************************************************* ************************** Po wygnaniu przez złą macochę Królewna Śnieżka jak wiemy trfiła pod strzechę krasnoludków... Pięknie ją ugościwszy postanowili dać jej odpocząć i wysłali spać. Ponieważ jednak, jak wiemy każdy z nich był płci męskiej, to i postanowili podglądać przez dziurkę od klucza jak się będzie rozbierać.Problem był tylko taki, że kranoludków siedmiu a dziurka jedna... Postanowili, że jeden będzie patrzył i opowiadał reszcie , co też sobie królewna poczyna. Patrzy więc krasnal przez dziurkę i mówi: -Zdejmuje buciki... -Zdejmuje buciki...zdejmuje buciki...-poszło głuchym telefonem -Zdejmuje sukienę... -Zdejmuje sukienę...Zdejmuje sukienę...Zdejmuje sukienę... -Zdejmuje pończoszki... -Zdejmuje pończoszki...Zdejmuje pończoszki...Zdejmuje pończoszki... -Zdejmuje gorsecik... -Zdejmuje gorsecik...Zdejmuje gorsecik...Zdejmuje gorsecik... -Stoi.... -Mi też...mi też...mi też...
-
Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta: - Ma Pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot - A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca. - No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep - To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas. Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi: - Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies. Sprzedawca pyta: - A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam! Chińczyk oburzony: - Ja nie chodzić z pies na zakupy! - Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy: - Pan tu włożyć ręka. - A po co? - Pan włożyć Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi: - Pan pomacać! Miękkie? - No tak... - Ciepłe? - No tak... Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi: - Ja chcieć kupić papier toaletowy!
-
Gdy Marysia dowiedziała się, że jej dziadek umarł udała się prosto do babci by ją pocieszyć. Babcia opowiedziała jej, że dziadek dostał zawału serca podczas ich poranno-niedzielnego sexu. Słysząc to Marysia bardzo się wzburzyła i tak rzecze do babci: - Babciu, przecież kiedy para staruszków będących grubo po 90-tce sypia ze sobą i uprawia sex to tylko kusi los. Prędzej czy później musiało się to tak skończyć! - Moje dziecko, przed wieloma laty, gdy wraz z Twoim świętej pamięci dziadkiem zdaliśmy sobie sprawę z naszego podeszłego wieku odkryliśmy, że najlepsza pora na pieszczoty zaczyna się dokładnie wtedy, gdy dzwony kościelne zaczynają grać. To był bardzo dobry rytm: wolno i przyjemnie, nie za męcząco, na "Ding" włóż, na "Dong" wyjmij... Tu babcia musiała przerwać, otrzeć łzę po czym kontynuowała: - ...I gdyby nie ten pie****ny samochód lodziarza ze swoim poj****ym sygnałem nie podjechał pod nasz blok to Twój dziadek dalej by żył
-
Córeczka budzi się o trzeciej w nocy i mówi: - Mamo, opowiedz mi bajkę. - Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu... ********************************************************* ******************************* Przychodzi gość do pani doktor i mówi: - Mogłaby pani mi coś dać bo mam erekcje 24 godziny na dobę. - Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie. ********************************************************* ****************************** Ida dwa penisy przez miasto. Staja na pasach patrza a po przeciwnej stronie stoi wibrator. Na to jeden penis do drugiego: - Ty patrz cyborg!
-
Ekspert wydajności zakończył swój wykład słowami ostrzeżenia: - Musicie uważać, jeśli będziecie chcieli zastosować te rady w domu. - Dlaczego? - spytał ktoś z sali. - Obserwowałem latami przyzwyczajenia mojej żony. Przemierzała wiele razy drogę między lodówką, kuchenką, stołem i szafkami, zawsze niosąc jedną rzecz w tym czasie. Pewnego dnia powiedziałem jej: - Kochanie, może będziesz nosić po kilka rzeczy na raz? - Czy to zaoszczędziło jej czasu? - pyta facet z sali. - Tak - odpowiedział ekspert - Zazwyczaj przygotowanie obiadu zabierało jej pół godziny, teraz ja robię to w 10 minut...
-
Panie doktorze mam zaniki pamięci - Od kiedy?? - CO od kiedy??? ********************************************************* ************************* Przed świętym Piotrem stają trzy kobiety. Św Piotr pyta pierwszej: > - Ile razy zdradziłaś? > - 6 razy. > - W takim razie dostajesz czarne skrzydła bedzie fruwać jak nietoperz. - Druga mówi: - Ja zdradziłam 3 razy... - Dostajesz jedno skrzydełko białe drugie czarne. - Trzecia mówi: - Ja nie zdradziłam ani razu... - Dostajesz 2 białe skrzydła... - Pyta: - I co, i co będę aniołem? - Św Piotr mówi: - Nie - głupią gęsią. ********************************************************* ************************* Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki: - "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..."
-
Mała Zosia siedziała w ogrodzie zasypując dołek, kiedy przez siatkę zajrzał sąsiad. Zainteresował się, co porabia dziewczynka: - Co tam robisz Zosiu? - Moja złota rybka właśnie umarła - odpowiada Zosia, nie spoglądając nawet w stronę sąsiada -właśnie ją grzebię. - To bardzo duża dziura jak na złotą rybkę, nie uważasz ? - dziwi się sąsiad. - To dlatego, że rybka jest wewnątrz twojego durnego kota
-
Mały Jasio pyta mamy: - Mamo, po co się malujesz? - Żeby ładnie wyglądać. - A kiedy to zacznie działać ? ********************************************************* ***************** Ogromna kolejka do kasy w Auchan. W kolejce inteligent w okularach. Z tyłu kolejki przedziera się zdrowo wyglądający facet i krzyczy: - Przepuśćcie inwalidę, do jasnej cholery! Jestem wcześniakiem! Urodziłem się w siódmym miesiącu!!! Przepuśćcie inwalidę!!! Inteligent (przecierając okulary): - Proszę pana, myślę, że nie pomylę się jeśli wyrażę powszechną sugestię by szedł pan w p*zdu jeszcze na dwa miesiące.
-
Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki: - Słuchaj mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek, ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi - zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie . Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "dDzwonek pierwszy", masz się rozebrać. Kiedy powiem "dzwonek drugi" masz wskoczyć do łóżka". Kiedy powiem "dzwonek trzeci" zaczynamy całonocne pieprzenie. Następnej nocy mąż wraca do domu i woła: - Dzwonek pierwszy. Żona rozebrała się do naga. - Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka. - Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks. Po dwóch minutach żona woła: - Dzwonek czwarty! - Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż. - Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia.
-
Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety. Mając 30 lat kocha już tylko jedną. Mając 40 lat kocha znowu wszystkie... ...oprócz tej jednej.
-
Rozprawa w sądzie. Na ławie oskarżonych myśliwy opowiada swoją wersje wydarzeń: Idę sobie przez las z moją strzelbą i patrzę na drzewie kukułka, a że jako nic nie upolowałem to strzeliłem. Na to oskarżyciel jąkała: Wysoki sssssądzie iiiiide przzzzez llllas i wiiddzzze pppijanego mmmmyśliwego więc wbiegłem nnna drzewo i kkkkrzycze "kukukukukuk**wa nie strzelaj!".
-
Mamo, mamo, widziałem Matkę Boską!!! - Mama z niedowierzaniem - jak to synku, gdzie widziałeś? - Na Plebani widziałem - ksiądz ją wypuszczał tylnymi drzwiami i mówił do niej: Matko Boska, żeby cię tylko tu nikt nie zobaczył!
-
Dwóch facetów gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię, ale przed nimi grają dwie początkujące kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego: - Idź do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić? Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. Pierwszy pyta: - Co się stało? - Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć! - Ok, rozumiem, jasne. Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go: - No, co jest? - Jaki ten świat mały!
-
Pani w szkole pyta dzieci: co mozna trzymać w ustach? Padaja odpowiedzi: papieros, fajkę, gumę do żucia itp. wtem wyrywa się Jasio: - Żyrandol!!! Wszyscy w śmiech. Pani mówi : - No co ty Jasiu! Widziałeś żeby ktoś trzymał w ustach żyrandol?? - No, nie.... ale sluszałem kiedyś jak rodzice kładli się spac że tato mowił do mamy: "no to gaś żyrandol i bierz w usta" ************************************************************ ******************* Pani pyta dzieci naczym śpia ich rodzice. Padają odpowiedzi: na łożku, na tapczanie, na wersalce... Ten sam Jasio mowi : - Moi na żyrandolu. Wszyscy w śmiech. Pani mówi : - Jasiu! Jak można spać na żyrandolu??? - Nie wiem, ale slyszałem jak rano mama mówiła do taty: " No stary, spuszczaj się szybko bo się spóźnisz do roboty!" <
-
Wiezie taksówkarz kobietę. Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy. Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę. - Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze , proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża...- mówi prawie płacząc kobieta. - A ja 40 królików, rwij trawę! - odpowiada taksówkarz.
-
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu: - Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Teraz kolej Zajączka: - A ja chciałbym motorek. Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej: - Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali: - Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym: - A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem
-
Kilku informatyków po pracy wybrało sie na piwo. I jak to "komputerowcy" prowadzą rozmowy tylko o chipsetach, twardych dyskach, itp. W końcy jeden z nich głośno się odzywa: - Panowie! Tak nie można, tylko rozmowy o robocie. Porozmawiajmy o czymś innym. - A o czym? - pyta jeden z kolegów. - Na przykład o d**ach - odpowiada ten pierwszy. Zapadła dłuższa chwila ciszy. W koncu jeden się odzywa: - Moja karta graficzna jest do d**y!! ********************************************************* *************************** Jasiu czeka z mamą na samolot. Jasiu: - mamo siku. Mama na to: - nie, bo zaraz przyleci samolot. Po jakimś czasie: - Mamo leci! - Gdzie?! - Po nogawkach........
-
Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisaly wypracowanie, które zawierać będzie cztery aspekty: 1. Pilka nozna 2. Seks 3. Religia 4. Tajemnica . Powiedziała, że kto skończy będzie mógl isć do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio czyta z dumą: " Kto zerżnał Janasa! Mój Boże! Kto?"
-
Młody człowiek podnieconym głosem mówi matce, że zakochał się i się żeni: - Tak dla jaj, przyprowadzę trzy kobiety i spróbujesz zgadnąć, którą z nich zamierzam poślubić. Matka się zgodziła. Następnego dnia przyprowadza trzy piękne kobiety, sadza je na kanapie i rozmawiają chwilę z matką. Potem syn pyta: - Dobrze, mamo, a teraz zgadnij, którą zamierzam poślubić. - Tę w środku ? odpowiada bez wahania. - To zdumiewające, mamo. Zgadza się. Skąd wiedziałaś? - Nie lubię jej.
-
Irlandzka dziewczyna klęka w konfesjonale i mówi: - Pobłogosław mnie Ojcze, gdyż zgrzeszyłam. - Co się stało moje dziecko? - Popełniłam grzech próżności. Dwa razy dziennie patrzę na siebie w lustrze i mówię sobie, jaka piękna jestem. Ksiądz obrócił się, dobrze przyjrzał się dziewczynce i mówi: - Mam dobre wieści dla ciebie, moje dziecko, to nie grzech to pomyłka.
-
Szkot ożenił się z wdowa i po ślubie jedzie pociągiem. - Gdzie pan jedzie? - Pyta go inny podróżny. - W podroż poślubną... - A gdzie żona? - Ona już była...