Do ja pierdacze--> nie wymyśliłam sobie tego. Nawet nie miałam pojęcia, że ktoś już coś podobnego przeżył i opisał. No ale skoro jest tyle podobnych historii z instruktorami jazdy, to czemu i inne nie mogą się powtarzać? Przecież każdemu ma prawo się przydażyć akie coś... No ale z ciekawości zaraz przeczytam to, co niby skopiowałam...
Swoją drogą to niewiarygodne, jak mało o sobie wiemy. Byłam przekonana, że nigdy, ale to nigdy tak nie postąpię, a tu proszę...
Dalej mam dylemat, nie wiem, jak to rozwiązać. Bo Sławkowi nic nie powiem. Z jednej str dalej chcę z nim być, z drugiej nie chcę, bo widzę, jak bardzo się zmienił. Jeśli odejdę, ucierpi on, jeśli zostanę - ucierpi Mateusz...