Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lapia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lapia

  1. Nowa - o to w szoku jestem, że tak Bielecki postąpił. Że ma ciężki humor to tak, ale nigdy nie był chamem, a tu proszę... Jednak jakby nie patrzeć to wszyscy to konowały. sierpniowa - ja miałam szlafrok - nie nosiłam. W ogóle nie pomyślałam o nim nawet, ciągnęłam go ze sobą bez sensu, a rodziłam w grudniu. Koszula lepiej kopertowa, ważne żeby łatwo było pierś wyciągnąć. Jeśli chodzi o przychodnię i pediatrę to w szpitalu pytają Cię do której przychodni mają zgłosić dziecko. Podajesz adres, telefon i nazwisko lekarza i oni dzwonią tam i zgłaszają nowego pacjenta/pacjentkę. I też z tej samej przychodni co zgłosisz dziecko przyjdzie do Ciebie położna. Znaczy się powinna przyjść. Do mnie nie przyszedł nikt, tylko zadzwoniła i powiedziała, że jakbym miała jakieś pytania to mogę dzwonić ;] później któregoś razu na szczepieniu spotkaliśmy ją w przychodni to wtedy wypytała czy dziecko ma swój kącik, czy śpi samo i takie tam. I tak sobie myślę, że powinnaś mieć prawo poznać położną wcześniej. W przychodni Cię sprytnie zbyli.
  2. Nowa - a możesz napisać czemu nie? Bom ciekawa co nawywijał doktorek ;]
  3. mamaAnia - a Ilutka śpi z Tobą? Jak tak to serdecznie współczuję... Jak sobie pomyślę, że miałabym spać z Piotrkiem, a matko... Toż to się wierci, kopie, gada przez sen. Teraz byliśmy na działce nad jeziorem i Młody spał z nami w jednym pokoju, co prawda w łóżeczku turystycznym, ale to i tak budziłam się za każdym jego przewróceniem się na drugi bok czy za każdym jęknięciem. Teraz wiem, że trzeba go emigrować zawsze do drugiego pokoju ;]
  4. Ależ proszę bardzo ;] Pójdziesz i sama ocenisz czy się doktorek nadaje.
  5. Na NFZ to może ten mój... Taki mały, grubiutki, niewyraźnie mówi ;] ale dla ciężarnych naprawdę odbry, wysyła na wszystkie badania, wiele badań robią na miejscu, że nie trzeba jeździć nigdzie. Dr Bielecki, przyjmuje na Królowej Rodzin na TBSach. Nr telefonu do przychodni 85 66 44 333. Rejestracja na wizyty 8-16. A ogólnie to ona przyjmuje nawet do 22. Jak dzwonisz dziś to jutro, a najpóźniej pojutrze masz wizytę. Jak jakiś pilny przypadek to jedziesz i Cię przyjmują bez kolejki.
  6. bielszczanka - Gratulacje!!! Duża dziewuszka z Twojej córy ;] A co do karmienia piersią to małe dzieci tak mają, że szybko się denerwują. A jak ściągasz od siebie 70ml to bardzo dobrze, ja ledwo ściągałam 30 ;/ Walcz o laktację, przystawiaj córcię, o ile oczywiście chcesz walczyć ;] ja to po 3tyg nie miałam sił. A no i 70ml mleka tygodniowemu brzdącowi to starczy na pewno.
  7. A ja w sobotę do chirurga dentystycznego ;/ ale później może do kina :D
  8. No to koniecznie wpadajcie!! A niech mnie wysiedlają to i na rękę nawet by było :D
  9. rajka - kiedyś miałam wielu znajomych z Grajewa i jak przyjeżdżałam tu raz na jakiś czas na jakąś imprezkę to było fajnie ;] i dlatego w sumie też zgodziłam się na tą delegację. Ale okazało się, że znajomi się porozjeżdżali po innych miastach. Ciekawe czemu... Wiadomo też, że w pracy to przyjaciół nie ma co szukać, zwłaszcza jeśli to Ty wypłacasz im pensje... Panuje tu straszna małomiasteczkowość. Za złotówkę wesz do Warszawy pogonią. Tacy głupio-mądrzy. Nie jestem przyzwyczajona do takich zachowań, zawsze miałam innych znajomych, którzy zostali w Białym. A bez znajomych to cóż... jestem w czarnej doopie. I jak wjeżdżam do Białego to odżywammmm. Czasem łapię totalnego doła tutaj. Nie wiedziałam, że potrafię tak bardzo nienawidzić, tak jak nienawidzę tej mieściny. BLE.
  10. mamaAnia - bo z nami to skomplikowana sprawa jest ;] ja jestem z Białegostoku, mąż z Tykocina. Pracowaliśmy oboje w Białym i w pracy się poznaliśmy i szał ciał i zaproponowali nam delegację w Grajewie. Zgodziliśmy się z myślą, że to może do roku czasu i wracamy, ale nas wyrolowali delikatnie i jesteśmy Grajewie uziemieni. Mamy tu jednak tą pracę oboje, a w Białym szukać... nawet mi się myśleć nie chce. A do Tykocina jeździmy do rodziców męża i często tam bywamy ;] ot co ;] A poza tym to weźcie mi powiedźcie jak przekonać Piotrka, żeby jadł mleko ;] te upały dają się mu we znaki i nie chce mi jeść...
  11. Ah... jak mi źle jak tak poczytam, że się spotykacie w sensie, że ja nie mogę być na tych spacerkach ;/ Może ma któraś wolny etat w Białym? ;p albo dwa :D
  12. Ja ubranka prałam jak byłam w 7-8 miesiącu i poukładałam do szafki z delikatnie uchylonymi drzwiczkami, żeby mi stęchlizną nie śmierdziało później. Także ubranka nie miały brzydkiego zapachu i w szafce się nie zakurzyły. Dobrze, że zrobiłam to wszystko wcześniej, bo później to już przy mojej wielkości brzucha ręce by były za krótkie, żeby w szafce poukładać ;] Ubranek Małego nie nastawiałam na dodatkowe płukanie. Na początku prałam w Loveli, po 2 miesiącach prałam już rzeczy Małego z naszymi w Visir Sensitive. Wkładki laktacyjne miałam z Canpola. Wkładki jak wkładki... Ale właśnie słyszałam, że z Belli są ok. Butelkę i smoczek kup. Nie wiadomo czy będziesz miała pokarm, czy bobas będzie umiał ssać pierś, czy nie trzeba będzie dokarmiać. Jak pogryzie Ci sutki to też bieda i trzeba zagoić, wtedy też butla się przyda. My tu wszystkie mamy chyba Philips Avent ;] jak dla mnie najlepsza butla i smoczki. Kup Aventa butelkę 125ml i do tego smoczek 1. Będzie narysowana jedna kropelka. On jest do końca pierwszego miesiąca. Jeśli butelka nie przyda Ci się do mleka to przyda się do herbatki przy kolkach czy później po prostu na wodę czy soczki.
  13. Nowa - wyrazy współczucia dla Ciebie i całej rodziny. 3maj się Kochana. rajka - jejku, ależ mi Cię szkoda z tą stłuczką ;/ najgorzej właśnie jak się trafi na palanta i problem ;/ mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. mamaAnia - zdrówka życzę dla Ciebie i Ilutki. Zdrowiejcie jak najszybciej dziewuszki ;] sierpniowa - ja mam przewijak i używam go non stop. Jak będziesz kupować to pamiętaj aby kupić odpowiedni rozmiar, bo przeważnie przewijak kładzie się w nogach łóżeczka na ramy łóżeczka i żeby nie było, że będzie wpadał do środka ;] jak dla mnie przewijak to super sprawa, nie musiałam klęczeć przy łóżku, żeby przewinąć Małego, tylko raz ciach i gotowe. Podkłady kupowałam z Rossmana Babydream, kładłam na przewijak, bo jak w trakcie przewijania se siknął to przynajmniej się później w tym nie wytarzał tylko wszystko wsiąkało w podkład. Pieluch 1 miałam dwie paczki. 2 już chyba 3. A teraz jedziemy ciągle na 3. Jeśli chodzi o laktator to na samo to słowo mam dreszcze... Nie lubię sobie przypominać tego czasu kiedy non stop siedziałam z laktatorem i modliłam się o parę kropli mleka ;/
  14. Nowa - dryndałaś do mnie? Bo na tel zobaczyłam po kilku godzinach dopiero ;]
  15. No to w centylach o tak o: wzrost 25-50, waga 10-25. Więc tylko wydaje się długi, bo szczupły... Aj bladź, zastanawiam się czy by prywatnie nie pójść, niechby może coś mądrego powiedziała...
  16. Hehe no mój mężu to z patyczaków ;D to ja należę do tych łatwiej przybierających ;] a Młody to poszedł w tatę na bank, bo długi i chudy. Oprócz mleka je kaszę manną/kaszę ryżową, obiadki i deserki i ten kleik do mleka na noc. Mleka to zjada tak ze 4 razy po 170ml. Urodził się 3520gr. Jak patrzę po różnych schematach to je dobrze. Ale takie to to ruchliwe, że chyba od razu spala...
  17. rajka - ja teraz się kiszę w Grajewie... dżizes... i nie wiem ile jeszcze tego syfu przede mną :(
  18. Poniedziałek jestem w pracy cały dzień :( i wtorek też
  19. Ja w niedzielę będę w Tykocinie!! I będę umierać po weselu ;] ależ mi się nie chce na to wesele... A! Słuchajcie ząb Piotrkowi idzie (mam nadzieję, że tym razem już wyjdzie). Jessssu... koszmar jakiś. A jutro ma z nim niańka siedzieć. Serdecznie jej współczuję ;]
  20. Dziękuję dziewczyny za życzenia ;] Dziewczyna - u mnie wisielczy humor nie dość, że przy urodzinach to też oczywiście przy świętach. Boże Narodzenie czy Wielkanoc - nieważne. Zawsze chodzę jakby mnie ktoś prądem trącał. Żmijowata i zgryźliwa się robię. A na dodatek sprawia mi to dziką satysfakcję ;/ ot głupia baba... mamaAnia - jak będziesz następnym razem w Tykocinie to może się jakoś spikniemy ;] może akurat i ja będę ;] nie pamiętam jak ta Twoja koleżanka się nazywa, a miałam zapytać męża czy ją zna. Jeśli chodzi o drugie dziecko to kurde może ja piźnięta, ale chcę ;] rozsądek podpowiada, że wypadałoby poczekać te 2-3 latka, ale jakby zdarzyło się wcześniej to też bym nie płakała. Marzy mi się dziewczynka... oj jak mi się marzy... No i przyznam się Wam, że ja po zdjęciu szwów nie byłam u gina... Ostro co?... Aż sama nie pojmuję swojej głupoty. Tak się wybieram i wybieram i wybrać się nie mogę ;/ A muszę się wybrać choćby właśnie po tabsy, bo gumowe zabezpieczenie jakoś mi nie odpowiada ;/
  21. bielszczanka - no właśnie bardzo fajnie, że ma praktykę, bo jednak z zupełnie "zieloną" osobą to bym bała się zostawić Małego. Co do porodu naturalnego to kurde no, to jak walenie głową w mur... Wszystko fajnie, ciąża, kopniaki bobasa w brzuchu, czkawka, wiercenie stópką pod żebrami... Tylko jeden mankament - poród. Że też jeszcze nie wymyślili jakiegoś ludzkiego rodzenia... Te CC ratuje niektóre z nas. Nie masz żadnych wskazań??
  22. Chyba udało mi się znaleźć opiekunkę dla Piotrka :D Młoda, fajna dziewczyna, zajmuje się teraz jakąś trzymiesięczną dziewczynką trzy razy w tygodniu. Piotrkiem zajmie się 7-10 dni w miesiącu. Ufff... ależ mi ulżyło... A majówka niestety w pracy ;/ i moje urodziny 4 maja też...
  23. Ufff nareszcie po świętach ;] Piotrek nadzwyczaj grzeczny był, czym zadziwił mnie i męża. Normalnie aniołek wielkanocny ;p Oczywiście nie obeszło się bez 'dobrych rad', no ale, że się przygotowywałam psychicznie już od tygodnia, to zniosłam to dzielnie, mąż o dziwo też. Nareszcie w domu...
  24. aśkaaa - może to jakiś zwykły wyprysk skoro z czerwonych zrobiły się białe. Poczekaj aż same zejdą, nie ruszaj. Dziewczyna - ja to Młodego karmię tak (o ile ładnie je:)): 7-7:30 mleko 130ml - i lulu 9-10 kaszka manna 60ml wody + 2 łyżki stołowe kaszki i lulu 13-14 mleko 130ml 16 obiadek (zupka czy coś tam - słoiczek - około 1/3 słoiczka zjada) i lulu 18 moooooże mleko ;] ok.100ml 19-19:30 deserek (zjada około połowy słoiczka, bo lubi owoce) i drzemka ok 20-30minut 21-21:30 mleko 100ml i lulu 00:30-1:00 mleko 130ml + półtora miarki kleiku ryżowego i lulu do 7 rano (udało się z tym kleikiem jednak ;]) To jak ma dobry dzień ;] Jak ma gorszy to mniej mleka, mniej kaszki, może 1/4 obiadku. Owoce wina jak szalony.
  25. Jeeeja ta kaszka mleczna manna Nestle to bomba, Młody wcina, bo dobra jest. Lekko słodkawa sama w sobie (a jest bez cukru), więc nie trzeba dodawać owocku. Szpinak z ziemniakiem wylądował w koszu ;] i się nie dziwię, co straszelnie paskudny.
×