gałązki to też nie to samo, ale już wole je niż choinka z butelek:D
u nas zawsze choinkę ubiera się dzień przed wigilią.
uwielbiam święta, ale jest całkiem inaczej niż wtedy gdy byłam dzieckiem.
pamiętacie jak wtedy było? to stanie przy oknie i patrzenie na śnieg, śpiewanie kolęd, brak jakichkolwiek kłopotów, po prostu bezgraniczne szczęście:)
teraz też oczywiście jest super, ale to już nie jest to:) a szkoda.