Madziula_87
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Madziula_87
-
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ossska, nie wiem jaka dokladnie jest sytuacja miedzy wami i nie wiem jaki jest twoj byly, wiec nie moge ci dac skutecznej rady, ale wiesz... ja do mojego pisalam kilka razy, bez reakcji i z jednej strony zalowalam tego ze on to zignorowal, ale z drugiej strony nie zaluje, bo wiem ze zrobilam cokolwiek, bo najgorsze co moze byc to zalowac ze sie nie sprobowalo, ze stracilo sie szanse i takie myslenie - co by bylo gdyby... gdybym napisala... Jeszcze teraz czesto mam ochote do niego napisac... ot tak po prostu 'kocham cie durniu i tesknie' ale wiem ze tego nie zrobie, nie chce mu sie narzucac, nie chce za nim latac bo wiem ze to moze przyniesc odwrotny efekt, moze za jakis czas bo teraz to jeszcze nie pora... Sama znasz go najlepiej, wiesz jaki jest i jak moze zareagowac.. Powodzenia cokolwiek masz zamiar zadzialac :) -
Dziewczynki, ja juz po 'naukach' jestem ;) ale przyznam ze mialam przy sobie laptopa i podgladalam Was co jakis czas, wiec jestem w miare na biezaco ;) Brunetko: zdradz te tajemnice jak ci sie udalo z twoim ehhh niektore to szczesciary ;) zazdroszcze!! :D a wogole to jestesmy niemalze sasiadkami, pochodze z miejscowosci polozonej ok 20 km od Rawicza, obecnie mieszkam we wrocku ale czesto na PKP do Rawicza zajezdzam, no i pracowalam tam 3 lata temu... ;) Klałdyna: wiesz, tak czytalam to co pisalas o swoim i tak mi sie wydaje ze mojemu tez nieco brakowalo imprez z kumplami, popijaw, czasem mi sie zdawalo ze nie potrafil pogodzic zwiazku z tymi mlodzienczymi szalenstwami, nigdy mi tego nie okazal ale tak w srodku czulam, hmm 23 lata - ale coz to jest u faceta... ;) No i jeszcze dodam ze samo zagladanie do Was juz mi pomaga, szkoda ze nie 'poznalam' Was jak bylam w tej okropnej depresji, dzieki :D
-
Oj Natalko napewno masz racje (wszystkie macie) cierpliwosc cierpliwosc cierpliwosc, jak to zwykl mawiac moj przelozony 'nadgorliwosc gorsza od faszyzmu' - cos w tym musi byc ;) Tylko jak tu byc cierpliwa gdy na jego widok tak chcialoby sie mocno wtulic... ;) no ale nie ma co za wiele myslec... No i napewno bede do Was czesciej zagladac- juz samo czytanie tego pomaga.. :D a wsparcie dla kobietki w lekkim kryzysie zawsze sie przyda, dzieki :)
-
No wlasnie w cierpliwosc sie uzbrajam i do boju,no i odwagi heh :D Z facetami to prze...... za duzo roboty hehe no ale podobno cierpliwosc poplaca, zobaczymy ;)
-
No wlasnie taka mam nadzieje ze moze szybciej zateskni gdy nie bedziemy sie widywac ehhh ja juz tesknnie... :/ No zobaczymy jak to bedzie... Dlatego tez trzeba wykorzystac ten ostatni 'wspolny' ;) dzien ktory pozostal.. :)
-
No wlasnie wolalabym, a te skromne postepki to tylko po to by jego sklonic do dzialania ;) Kawa odpada - to on powinien zapraszac ;) Hmm masz na mysli typ 'pies ogrodnika' ;) Moze i tak ale jesli sie nie sprobuje to nie wiadomo jaki to typ... a noz... :)
-
Zgodnie z moja zasada ze 'szczesciu trzeba pomagac' ;) - pomagam, stwarzam okazje ktore pozniej mozna wykorzystac, tak nieco niepozornie, absolutnie nie nachalnie, niby przypadkowo ;) no ale wlasnie moj plan nieco przygasl... ehhh no i co tu robic..?
-
Z nim to wogole jest tak ze ma bardzo ciezki charakter, tzn ciezko z niego cokolwieko wyciagnac, trudna o rozmowe, meska dume ma chyba za bardzo wyrobiona... ;)tak bylo zawsze.. ale od jakiegos czasu przychodzi na przerwie,co wczesniej nigdy sie nie zdarzalo, nie rozmawiamy o 'nas' bo zawsze siedzimy w grupce 4 os. i to jego spojrzenie i obserwowanie,nie tlumacze sobie tego zanadto ale jak na niego to juz ogromny postep.. Na sile nic sie nie zdziala, no ale jesli jest szansa to dlaczego jej nie wykorzystac.. nie sprobowac...;)
-
To nie tak ze rozstalismy sie bez klotni i zalu, nigdy -bedac ze soba- nie klocilismy sie, nie bylo zadnych spięć, taki niby idealny zwiazek, do tej pory nawet nie padlo slowo 'rozstanie' 'koniec', a zal byl - z mojej strony- o samo rozstanie, przez dlugi czas nasze relacje byly beznadziejne, na poczatku w ogole ze soba nie rozmawialismy, dopiero niedawno cos sie zmienilo, jakby zaczelo ruszac do przodu..
-
Wiesz to wydaje sie takie proste, ale tak to juz chyba jest ze czlowiek po prostu boi sie odrzucenia. Rozstalismy sie w taki dziwny sposob, bez klotni, tak jakos wyszlo hmm dziwne to wszystko, niby wszystko bylo ok a tu nagle.... Z perspektywy czasu to pewnie tez w tej calej sytuacji powinnam zachowac sie inaczej, ale to wyszlo od niego... Byl zal z mojej strony ale to ja wyciagalam reke.. on nie reagowal.. a teraz cos sie ruszylo.. Ale boje sie zaczynac rozmowy o 'nas'.. nigdy nie rozmawialismy na 'ten' temat, nie wiem co on na to...
-
Hmmm chyba musze nastroic sie bojowo bo jak narazie wlaczyl mi sie jedynie 'wyjec' ;)
-
Witam dziewczynki:) poraz pierwszy... mam nadzieje ze pomozecie, poradzicie hmm bo zalapuje chyba znowu jakas depreche :/ oczywiscie powod: rozstanie...(4 miesiace temu) myslalam ze jest ok, w sumie to juz zaczynalam myslec pozytywnie, miedzy mna i nim zaczynalo sie cos zmieniac na plus, az tu nagle dzis wiadomosc w pracy ze nie bedziemy juz pracowac na jedna zmiane :/ dodam ze jedyny kontakt jaki mamy to ten w pracy (poza zero). No i jakos te wszystkie plany legly... hmm Beznadzieja... Caly czas twierdzilam ze gdybysmy nie pracowali razem byloby latwiej, ale teraz na sama mysl o tym ze go nie bedzie brrrr smutno sie robi... Samo to ze byl w poblizu, ze byly okazje do kontaktu, to juz bylo cos... Moze jesli nie bedziemy widywac sie codziennie szybciej zateskni ehhh ja juz tesknie... Jutro ostatni dzien pracujemy razem, dziewczyny poradzcie co robic, jak sie zachowac zeby wszystkiego nie stracic Dodam ze jakis czas temu postanowilam 'sposobem' ;) zawalczyc o 'nas'. Tylko jak to teraz robic gdy nawet nie bedzie okazji :///
-
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
A mi tak strasznie smuuutno ;( Dzis w pracy dowiedzialam sie ze przechodze na inna zmiane, a co za tym idzie nie bede juz z 'nim' pracowala... Tak wiele razy myslalam nad tym ze gdybysmy nie widywali sie w pracy moze byloby latwiej. A teraz na mysl o tym ze go nie bedzie... ;( Samo to ze byl gdzies w poblizu, ze mozemy zamienic zdanie to juz bylo cos.. Akurat teraz gdy cos zaczelo sie zmieniac na lepsze, gdy bylam nastawiona pozytywnie do 'nas' i gdy juz tego wszystkiego tak nie przezywalam, akurat teraz taki szok... Juz tesknie... Myslalam ze to bedzie prostsze.... :( -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
I jeszcze tak mi sie przypomnialo pol zartem pol serio(hmm kiedys bardzo na serio dzis raczej zartem to wspominam) przyjaciolka powiedziala mi kiedys widzac jaka chodze zasepiona, smutna, czasem w pracy po kryjomu nawet zdawalo mi sie poplakac po kontakcie czysto sluzbowym z moim ukochnym, powiedziala: 'Boze, wez sie w koncu w garsc, co on sobie moze wyobrazac, widzac cie taka, ze jestes jakas niezrownowazona i z niczym sobie nie radzisz, nie ma co sie uzalac wiecznie nad soba i robic z siebie ofiare,moze trzeba sie zastanowic co 'ja' zrobilam nie tak.. Kiedys bylas calkiem inna..' no tak mniej wiecej mnie zjechala, ale powiem szczerze ze po tym naprawde postanowilam wziac sie w garsc - choc bylo bardzo ciezko - staralam sie stac sie znowu ta radosna osoba ktora bylam wczesniej hmm ta w ktorej ten 'dran' ;) sie zakochal... -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Niestety prawda jest, ze na wszystko potrzeba czasu... Ja jeszcze niedawno nawet nie sadzilam ze ta moja wielka milosc moze z dnia na dzien zostac tak zdeptana... kazdego dnia zasypialam z placzem i mysla ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego.. nawet ciezko mi wspominac ten okres, nie chcialabym sie cofnac nawet o tydzien - by nie przezywac tego ponownie.. Kocham go nadal, ale wiem ze nawet jesli jeszcze kiedys bedziemy razem musimy cos w sobie zmienic - oboje, inaczej nic nie przetrwa.. Ja dalam 'nam' jeszcze troche czasu - to taka moja mala nadzieja :) Nie jestesmy juz ze soba prawie 5 miesiecy i wiem ze nie wrocimy do siebie w ciagu jednego dnia, nie dzis to moze jutro, za tydzien, miesiac, wazne ze uczynilismy krok do przodu i niemal kazdego dnia cos sie zmienia... Acha.. no i trzeba robic 'cos' (ale tak rozsadnie;) zeby zwrocil swoja uwage w twoim kierunku - nie mozna przeciez spoczac na laurach, zamknac sie w pokoju i jedynie plakac, to niczego nie zmieni..!! :) -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Niedawno podobnie powiedziala mi moja przyjaciolka o sytuacji miedzy mna i 'nim' - 'gorzej juz byc nie moze' - i miala racje... jest lepiej, nie rewelacyjnie, ale i nie tak beznadziejnie jak bylo jeszcze jakis czas temu... Niektorzy podobno twierdza ze nie powinnismy zyc zludna nadzieja ze nasz ukochany wroci... Mi ta nadzieja pomogla nie zalamac sie, dzieki niej az tak bardzo nie cierpie. Nikt nie moze nam zabrac nadziei, wiec jezeli dzieki niej jest nam latwiej - wierzmy... Ale nie zyjmy jedynie nadzieja, zyjmy pelnia zycia, na ile tylko to mozliwe... a nadzieja przy okazji niech bedzie z nami.. bo tak naprawde przeciez niczego nie jestesmy w stanie przewidziec.. Usmiechajmy sie, badzmy szczesliwe a moze zdarzy sie nam niespodzianka, przeciez trzeba wierzyc w niemozliwe - na tym polega zycie.. ;) -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Jeszcze jedno... Kochane trzymajmy sie... Wierze ze wszystkie damy sobie rade... :)Musi byc dobrze!!!!! Hmm taki mam dzis o dziwo bojowy nastroj (mam nadzieje ze taki pozostanie) ;) -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Dziewczynki.. :) jak dobrze ze sa jeszcze takie fora.. wiem ze nie mozna nauczyc sie niczego na cudzych bledach, doswiadczeniu, ale to daje nadzieje, ze jednak mozna zwyciezyc, ze bedzie dobrze... :) Wiecie.. nawet nie wierze ze takie slowa pisze wlasnie ja... :) Eneska - ja wierze ze ci sie uda... Wiem dokladnie co przezywasz.. Od rozstania z 'moim' minelo juz prawie piec miesiecy, ciezkich miesiecy... Nigdy nie sadzilam ze moge znalezc sie w takim stanie, ze mozna az tak wiele plakac - nie mowie juz o morzu łez, a raczej o oceanie... Tak bardzo kochalam a on odszedl... Najbardziej w tym wszystkim zaboalalo mnie to ze tak po prostu, z dnia na dzien zaczal mnie ignorowac,bez wyjasnienia, caly czas twierdzil ze kocha ale co po slowach... Nawet nie wiecie jak ciezko jest widywac kazdego dnia w pracy ukochana osobe, gdy przechodzi obojetnie wszystko w srodku sie lamie... Zmienilam sie przez to strasznie, smutna, wiecznie zamyslona, odsunelam sie od wszystkich, na nic nie mialam ochoty.. Na szczescie mialam obok przyjaciol ktorzy byli gdy ich potrzebowalam, gdy milion razy 'go' wspominalam, choc juz pewnie nie mogli sluchac tego marudzenia na ten sam temat.. Wiem, że gdybym zostala sama nie dalabym rady... Taki stan trwal strasznie dlugo... Od niedawna na szczescie potrafie sie usmiechac, jestem radosna - choc kocham 'go' nadal i ciagle mam nadzieje ze jeszcze bedziemy razem... Czesto zdazaja sie jeszcze chwile zalamania i okropnej tesknoty... Jeszcze walcze o ta milosc... Ostatnio zauwazylam ze cos miedzy nami zaczyna sie zmieniac - na plus, ale wiecie... postanowilam nie rozbudzac w sobie nadziei, podejsc do tego z dystansem ( o ile tak sie da), kocham go calym sercem ale wiem ze jesli on tego nie bedzie chcial to nie zmusze go do niczego... Sam musi zatesknic... Dlaczego tak jest ze to my zawsze wszystko tak strasznie przezywamy, a oni dranie.... EHHHHH!!!!!! Acha... I wiecie... dzis pomyslalam ze moze fajnie byloby sie wybrac z moimi psiapsiolkami na jakas imprezke... Pierwsza od momentu rozstania.. Hmmm co za przelomowa mysl.. niczym swiatelko w tunelu... :) -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
O właśnie... <Kiciusia> masz rację hmm wszystko w swoim czasie... Ja postanowiłam jedno - każdego dnia mam robić krok naprzód i do tego dążę, staram się małymi kroczkami iść do przodu, dzięki temu potrafię cieszyć się tym, że 'cokolwiek' zmienia się na lepsze... Choć te kroki czasem są naprawdę niewielkie to mimo wszystko są... I wierzę że to na czym mi tak bardzo zależy ułoży się... :) Momentami jest ciężko, tęsknię okropnie... no ale cóż... -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
<Luka888> wiem ze masz racje ;) ale po twoich slowach jakos tak optymistyczniej zrobilo mi sie na serduchu :) Chyba wole po prostu myslec pozytywnie, tak jest latwiej. Poki co nie trace tej mojej moze i nic nie wartej nadziei ;) A czas pokaze co bedzie dalej... Wierze ze bedzie dobrze... -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
<Szoszonowa> nie dziwie sie twojemu Nowemu;) ehh ta zazdrosc.. :) Ja na mysl o tym ze moj ukochamy mial dziewczyne z ktora byl 3 lata mialam tez takie dziwne odczucia i najchetniej chcialam byc jego pierwsza, jedyna i w ogole hihi smieszne to troche ale taka juz jest ta milosc :) Ojc.. i jak milo slyszec ze ktos jest szczesliwie zakochany.. zazdroszcze i gratuluje ;) dobrze ze choc niektorym sie uklada :) pozdrawiam -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
A w ogole.. kurcze.. tak sie zastanawiam... co zrobic by zburzyc ten mur (mur czasu) ktory miedzy nami wyrosl... 4 dluuugie miesiace nie jestesmy razem... Nasze relacje w ostatnim czasie z pewnoscia sie poprawily hmm o ile tak mozna powiedziec (poczatkowo byly chyba na zasadzie zaklopotania i 'nie wchodzenia' sobie w droge ) od jakiegos czasu to sie zmienilo... Ciezko mi zrobic jakikolwiek ruch... Tak to juz chyba jest... kocham ale boje sie odrzucenia, a przez to tkwie w martwym punkcie... -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
<Luka888> dziekuje ci za te mile slowa :) masz racje - nie nalezy zyc nadzieja ale to juz chyba ta nasza sentymentalna natura, ze gdzies tam gleboko w sercu ta nadzieja trwa... bo podobno 'wiara potrafi przenosic gory' wiec ja poki co wierze.. "Ktoś kiedyś mi napisał w innym temacie, tu na kafeterii, że należy zawsze myśleć pozytywnie jeśli na kimś nam zależy, że pozytywne myśli go przyciągną i sam do nas przyjdzie, bo jeśli miłość istnieje to w końcu zwycięży... Słowa, to tylko słowa, ale co nam innego pozostaje, przynajmniej mi;/ " -Piekne... Zapisze sobie te slowa gleboko w sercu :) Moze masz racje.. slowa to tylko slowa.. ale czasami jedno, nawet krotkie optymistyczne zdanie potrafi tak wiele zmienic w naszym nastawieniu.. -
Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?
Madziula_87 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witam wszystkich:) jestem tu po raz pierwszy... kolejna przezywajaca rozstanie z ukochanym... I też zastanawiam sie nad tym czy jest jeszcze szansa dla nas... Mam juz za soba etap placzu, zalamania i ogólnego zniechecenia do zycia.. podnioslam sie z tego ale nadal kocham, tesknie.. Potrafie sie juz usmiechac, jestem radosna - taka jak bylam przed hmm 'kryzysem' ale mimo wszystko w sercu czegos brak, taka ogromna pustka.. I jak widze te jego wielkie oczeta wpatrujace sie we mnie... tęskno Dodam ze zapomniec sie nie da o tym wszystkim co bylo... ciezko o to gdy widuje sie ukochanego kazdego dnia w pracy Achhh....gdy ta nadzieja ciagle w sercu tkwi..