Koralikowa

ja też dzisiaj sobie posprzątałam trochę, jakoś te słoneczko chyba dobrze na mnie wpływa!

wkurzam się dziewczyny, jem już tyle czasu te 1000kcal i nie chudnę { odżywiam się ok - warzywa, mięsko, jabłka, chrupkie }, a waga waha się między 51-52. nie wiem, co robić. jestem w kropce. i straciłam motywację. do kitu..

hej dziewczyny, sprawdziłam tą idealną wagę wobec nadgarstka. wyszło, że najmniej mogę ważyć 52.8, najwięcej 64, a idealna waga to 55.4, czyli ja ważę poniżej normy, bo ważę 51? a przy 55kg to jak prosiak bym wyglądała. Nelka, nie przejmuj się, glowa do góry i zacznij od nowa.

Angel, brawo. : )

Jest dopiero 13, a Ty Gggunia już 1000kcal zaliczone? : o

Przekroczylam limit 1000kcal o jakies 200-250, ugh. Niby to nie jest duzo, ale jednak jestem pewna, ze waga wskaze jutro wiecej. :c

Nelka, no mówi się trudno, ale i tak masz ode mnie kopa za to!

hm, nie mam zbytnio pojęcia, nigdy nie zwróciłam na to uwagi, ale wydaje mi się, że na dosyć spory czas.

po tej maseczce zobaczysz, że po jakimś czasie będziesz miała taki meszek na głowie { będą rosły włosy }.

no i niestety, ale dziś bez ćwiczeń. :c

dzisiaj wyszło niecałe 900kcal. pozytywnie. : ) dzisiaj byłam w szkole { mam nauczanie indywidualne w domu, więc tam bywam raczej rzadko } i usłyszałam pozytywne komentarze, że WIDAĆ ŻE SCHUDŁAM } i że bardzo ładnie mi w rudych włosach { przefarbowałam się kilka dni temu }. także to chyba oznacza, że wszystko idzie w dobrym kierunku!

kiwi czemu zostawilas, zostawiła mnie, bo jej komputer się popsuł :c także dziewczyny, Jagodzianka prosiła abym przekazała, że odezwie się za jakiś czas jak już będzie działało wszystko.

Ifa, pełen podziw dla Ciebie! gratuluję i życzę dalszych sukcesów. śniadanie zjedzone: jajko na miękko = 90kcal kromka chleba tostowego graham = 55kcal kawałek kotleta mielonego = 85kcal RAZEM: 230kcal

mam nadzieję, że żadna z nas nie odpuści! ii życzę Wam kochane przede wszystkim wytrwałości i cierpliwości { nie zawsze szybko się chudnie, bywa, że potrzeba czasu }

Nelka, wiem, że mam rację. ale wiesz, jednak nie mam do niego o to pretensji, bo sama uważam się za grubego kotleta. on popełnia błędy, fakt. ale każdy popełnia. a ja wierzę w ludzkość. wierzę, że ludzie się zmieniają.

co do wieku, 16 lat skończę w sierpniu.

co do mężczyzn.. mój to moja jedna wielka menda { która potrafi być kochana }. co prawda ważę 52kg przy wzroście 160cm { to chyba jest ok nawet?! }, ale on mówi, że wyglądam jak świnia! a jak nie ćwiczę to szantażuje mnie, że jak nie poćwiczę chociaż trochę to nie będzie ze mną rozmawiał. i chciał, nie chciał - biorę się za ćwiczenia. no i tak to jest. motywuje mnie jak nikt!

każdy cel jest realny, wystarczy silna wola. : ) ja nie zażywam żadnych środków wspomagających, bo uważam, że to ściema.

schudłam kilogram + straciłam po centymetrze w niektórych miejscach { staram się przynajmniej 2-3 razy w tygodniu po 20 minut ćwiczyć }. wolno mi to idzie, ale może dlatego że nie jestem osobą otyłą, a z wagą prawidłowo.

ja co prawda już jakiś czas temu zaczęłam dietę, ale mogę się przyłączyć do tego wątku, jeśli pozwolisz. jestem na diecie 1000kcal.

no widzisz, więc już -0,8 za Tobą. oby więcej takich sukcesów! I PAMIĘTAJCIE DZIEWCZYNY, ŻE KAŻDY DZIEŃ BEZ TZW GRZESZKÓW TO WASZ SUKCES.

mala miii, dziękuję i również moje gratulacje!

w końcu ujrzałam -1kg mniej! NARESZCIE.

cześć piękne. diety trzymam się dzielnie, tyle, że już kilka dni nie ćwiczyłam, dlatego przydałoby się za to dziś wziąć! bo już nawet mój chłopak mnie pogania. :c jak na razie zjedzone 410kcal. miłego popołudnia!

Lavender, jak widzisz - na świecie większość ludzi to świnie i oszuści, nie ludzie. Nie wiem, czy ci ludzie, z którymi się nie konsultowałaś się nie znali, czy po prostu 'nie chcieli się znać'. Parodia. Ifa3mniej, no no, moje gratulacje! ćwiczysz? Gggunia, tak trzymać!