-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Koralikowa
-
Ej, piękne, żyjecie?
-
ja jestem, i czekam aż któraś się odezwie.
-
Dodob, ejże, początki zawsze bywają trudne, nie zapominaj! Daj sobie czas. Doradzaj kobietom, mów, że teraz idzie taka moda na ten ciuch czy na ten. Nawet jeśli to nieprawda, to w biznesie trzeba czasem kłamstwa, aby wyszło pozytywnie na Twoją stronę! Moja mama pracowała w sklepie spożywczym. Na pytanie 'czy to jest mięso z dzisiaj?' odpowiadała, że tak, chociaż było z wczoraj, czy nawet z 2 dni! A co miała powiedzieć? Przecież inaczej to by się nie sprzedało! A ludzie są bardzo łatwowierni, przede wszystkim kobiety. Można im wkręcić różne bajki, tylko potrzeba trochę starań. No i tak jak Lav. napisała, spróbuj powystawiać na internecie, albo zareklamuj swój sklep w jakiś sposób { w gazetach, na stronach internetowych, ulotki }, tylko się nie poddawaj! A co najważniejsze to już i tak jesteś zwycięzcą tego wszystkiego - rozpoczęłaś ten interes, mimo wielu wątpliwości. A przyznaj, że lepiej żałować, że się coś zrobiło niż żałować, że się czegoś nie zrobiło, nie? Już ja Ci tu tam dołki psychiczne! Na finansowe nie mogę zbytnio nic poradzić, ale na psychiczne o nie, nie, nie pozwolę Ci. Głowa do góry i tak jak napisałam, stosuj się naszych rad a na pewno się uda. I nic po sobie nie pokazuj, że jesteś zrezygnowana, zrozumiano?! Bo ludzie lubią się śmiać z kogoś, kto już trzyma w dłoniach białą flagę. Przecież tak być nie może, prawda? Poza tym myślę, że fajnie by było, gdybyś nam pokazała kilka zdjęć jakichś tych ciuchów.
-
Ale tu cicho ostatnim czasem. Zaniedbuję Was. Wybaczcie.
-
Hej laski, gdzie Wy się podziałyście?!
-
ja, Koralik po prostu zwyczajnie błądzę w życiu. Koralik trochę odpiernicza manianę. Z nikim nie chce rozmawiać. Myśli o głupotach. Ma wrażenie, że wszyscy zaczynają mieć ją w dupie. Rzyga od tygodnia po kilka razy dziennie. A przecież już prawie z tego wyszłam. Rozważa samobójstwo. Koralik jest kurewsko smutna.. Koralik nie ma ochoty nic już więcej chwilowo napisać. Koralik się rozpłakał..
-
Poza tym.. jesteście urocze i kochane. Cholernie bym potrzebowała tu, w świecie realnym, takich osób jak Wy..
-
Ifcia, zarzucisz mi jakiś przepis na ciasto. Chętnie bym coś wypróbowała. Uwielbiam piec, jejku. Nawet Ci się pochwalę, że idę do technikum o profilu gastronomicznym! Ot. Lavender, wspiera. Jest kochany. Chociaż czasami zachowuje się niefair wobec mnie. Jaki ma pogląd na moją dietę? Opiernicza mnie. Byłam u niego to kazał mi jeść, pilnował tego, chociaż ja byłam bardziej zawzięta. Kłóciłam się z nim, bo przecież mówi, że gruba jestem, więc nie chcę jeść, bo powie, że przytyje. A on patrzał na mnie i mówił, że głupia jestem, a nie gruba { a jak się okazało, on mówi, że jestem gruba tylko dla żartów, bo to ja tak ciągle powtarzam 'gruba jestem, jak świnia wyglądam' }. Nie popiera mnie w tej sprawie { a bynajmniej tak wnioskuję, np. po tekście 'masz rację, rozjeb sobie organizm takim jedzeniem. a podobno mądra jesteś..' }. Moni, ja jak zwykle się chowam w kąt. Nie potrafię się wkręcić zbytnio. Ugh, okropna jestem, psuję Wam tu tak miły, zabawny klimat. Postaram się codziennie pisać do Was przynajmniej jedno zdanie.. Postaram się.
-
Uśmiecham się czytając, co napisałaś Moni. Jeśli chodzi o tyłek - PRZYSIADY. Ja robię od ponad 2 tygodni i już widzę rezultat. Tu masz trening: http://25.media.tumblr.com/b8c9d6c3b7033b885c8d7d8c33949340/tumblr_mjoatjLKpa1s7fwquo1_500.jpg Dlaczego wymiotowałam? Ha, dobre pytanie. Pozwól, że od niego ucieknę trochę. Stało się. Za późno. Czasu nie cofnę. Nie ma co się użalać! Trzeba wziąć się w garść, ruszyć dupę, uśmiechnąć się, głowa podnieść do góry, klata do przodu i hejaaa! No czy źle mówię? Czy ja taka dojrzała, inteligenta i ciekawa? Czytam to po raz 4. I serio uśmiecham się. Jak do życiowego zdjęcia. Rzekłabym, że jestem nierozsądną gówniarą. Chciałam zostać psychologiem, ale moja psychika jest zbyt słaba i za bardzo skupiam się na innych. { podobno - tak mówią, a ja nie wiem. ja podobno nie mam poczucia choroby. } Monia, naucz się, że każdy Twój dzień, którego przejdziesz z dobrym bilansem dietowym jest Twoim sukcesem, tak jak ja nauczyłam się, że każdy mój dzień bez wymiotowania, cięcia się, czy myśli samobójczych jest MOIM SUKCESEM. I NIKT MI TYCH SUKCESÓW NIE ZABIERZE. Naucz się tego. I stosuj w każdym przypadku. uśmiech przez cały dzień - sukces. przetrwanie w pracy - sukces. itd, itd.
-
Moni, a ja cieszę się, że mogę być z Wami. Jesteś silna kobieto! pamiętaj. 'bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy - ważne jak będziesz wstawać!' I jak tam Twoje bikini? kupilaś? :) Jeżeli o mnie chodzi to 'UPORZĄDKOWAŁAM ŚWIAT, MAM NADZIEJĘ ŻE PO RAZ OSTATNI' { wybaczcie, że tak fragmentami rapu dzisiaj lecę }. Waga stoi w miejscu. 2 dni temu wymiotowałam. I tak o. Raz lepiej, raz gorzej. Przeczytalam ostatnio fajny cytat: Co do samobójstwa... Trzeba mieć olbrzymią odwagę, by w ten sposób stchórzyć.
-
Cześć moje drogie panie. Wybaczcie, że tak rzadko piszę, ale nie mam ostatnio weny. A jednak nie chciałabym, aby moje posty były bezsensowne i żadna z Was nie mogłaby ich zrozumieć. Spróbuję się więc teraz postarać. Dziś słońce przywitało mnie przez okno pokoju. Nie uważacie, że należy je wykorzystać przy niedzieli? Ja mam w planach skakankę. Megi, słońce, nie uraziłaś mnie, skądże ten pomysł?! Lavender, też mam ten problem w związku, że moje kochanie zazwyczaj nie potrafi powiedzieć pierwszy tego cholernego 'przepraszam'. Nawet nie potafi właśnie o takim problemie ze mną porozmawiać, bo on od razu zakłada, że jego winy w tym nie ma. A PRZECIEŻ TRZEBA ZE SOBĄ ROZMAWIAĆ W ZWIĄZKU, BO INACZEJ SIĘ WYNISZCZAMY NAWZAJEM I TO STAJE SIĘ CORAZ BARDZIEJ TOKSYCZNE. Dodob, no to życzymy powodzenia i ruchu w sklepie! Moni, 'W górę pięści, gotowi do przysięgi ? Nigdy nie pozwolę tym łajzom zwyciężyć Te cyniczne uśmieszki, zwolnij cyngiel Będą mendy się zarzekać, że byli tu przez pomyłkę Rozbiegany wzrok szuka wciąż znaku 'wyjście' Nie są warci kuli, kolba na potylice! Myślą, że są lepsi, nie są, nie czuj się gorszy Kto im dał prawo żeby móc nas osądzić ? Dosyć ! Spójrz mi w oczy, wiesz przecież Nikt mi tego nie dał, nikt mi tego nie zabierze! Trzymaj dzieciak jak ja z tymi, którzy cię wesprą Nie z tymi co śmieją się jak ocierasz się o piekło W górę ręce ci co staną po mojej stronie A ty, co ? Wróżysz nam chuju marny koniec ? Możesz mieć pewność, zatańczę na twoim grobie Walczyka, tak gra ulica lepiej nie zadawaj pytań Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać Każdy robi błędy, ważne jak będziesz wstawać Ja nadal czuję dumę wiesz dlaczego Doszedłem tutaj sam, nie dałeś mi niczego' może znasz te słowa?
-
Lavender, jesteś urocza, że chcesz podzielić się ze mną swoim optymizmem . I w pewnym sensie podzieliłaś się, bo naprawdę cieszę się z Tobą, że odnosisz sukcesy. Wiem, że musiałaś się na to napracować. I serdecznie Ci gratuluję. I wiesz.. nie powinnam Wam chyba zawracać głowy, bo na pewno macie swoich problemów wystarczająco. Ifa, i tak jesteś wspaniała, bo w ogóle chciałabyś pomóc. Większość przechodzi obojętnie. A Ty jednak.. Macie u mnie wszystkie wielkie plusy. Megi, tak, zmierzam do wyglądania jak anorektyczka. I to jest straszne, a zarazem piękne.. Nie chcę być anorektyczką, ale chcę wyglądać jak one. Jeszcze tyle mi brakuje. Ale nie martw się o mnie, mi się to nigdy nie uda. Wiem, to źle, że życie przeklinam. Wiem, ale nie mogę się od tego powstrzymać. Wiecie co? Naprawdę Was lubię. Skąd jesteście? Może kiedyś udałoby nam się spotkać?
-
IDZIE WIOSNA !!!Jutro startuje z dietą, kto ma ochotę się przyłączyć?
Koralikowa odpisał na temat w Diety
Halinko, jak żyję? Byle jak. Z dnia na dzień. -
Lavender, bez leków nie będę funkcjonowała. Byłoby tragicznie wręcz. Tym samym uświadamiam sobie w tym momencie, że jednak zawsze może być gorzej niż w tej chwili. Byłam dzisiaj u psycholog. Było całkiem pozytywnie. Ale czar prysł. Chyba choruję dodatkowo na bezsilność i bezradność. Tak, pewnie myślicie, że się młoda użala. A tam.. Myślcie co chcecie. Już mi obojętne to wszystko. Moje myśli są czarniejsze od atramentu i jedyna osoba, która może je przebarwić na jaśniejsze jest tą osobą, która nie chce ze mną rozmawiać. A przy życiu utrzymuje mnie jedynie to, że wciąż jestem za gruba, by trafić do trumny. Tak, wstyd by mi było.
-
oh, ale się rozpisałam. No i teraz na 11 kwietnia mam wizytę prywatnie.
-
30kg do zgubienie, kto ze mną? Ze świnki w piękną łanie :)
Koralikowa odpisał Jagodzianka! na temat w Diety
Aguu, słońce Ty moje :3 Twój mężuniu w domu czy już pojechał? -
hej dziewczyny. mówię Wam jak się wczoraj wkurzyłam. pojechałam do lekarza 100km w jedną stronę, aby się dowiedzieć, że go nie ma, bo ma urlop! ale mama dzwoniła tam, mówili, że jest. nosz kurde, co za popierdzieleni ludzie tam pracują { łącznie z tymi lekarzami. niby wykształceni, a mam wrażenie czasem jakbym rozmawiała z jakimiś nieodpowiedzialnymi ludźmi. albo przepisują mi leki za 520zł mówiąc, że mają refundację i zapłacę niecałe 5zł, albo patrzą na zegarek rozmawiając ze mną i po 15 minutach mówią mi 'do widzenia', gdzie mają przeznaczoną na mnie GODZINĘ. w ciągu tych 15 minut nawet nie słyszę 'jak się czujesz?' czy jakiegokolwiek pytania na temat mojego zdrowia oprócz 'dobre są te leki, co ostatnio przepisałem?', a na odpowiedź 'nie', nawet nie zapytał doktor dlaczego. idiotyzm, nie sądzicie tak jak ja?, albo mówią mi, że nie dostanę się do dobrej szkoły i chłopak mnie rzuci, bo jestem chora i mam małe szansę na wyzdrowienie. a czy nie chodzi o to, aby mówili mi, że mam szansę wyzdrowieć i żyć normalnie? }
-
Jestem z Wami cały czas. Jak nie piszę to czytam Was i tak. A nie odzywałam się, bo ostatnio jakoś brak mi weny i humoru. Męczę się sama ze sobą. Po świętach waga w górę, ale nie ma czym się przejmować, nie ma co się poddawać, trzeba brać się do roboty! NIE MA OPIERDZIELANIA SIĘ! Robię dzielnie codziennie przysiady. Dzisiaj jestem na samych biszkoptach. Chcę zrzucić to co przybyło po świętach. Wczoraj była ciocia u mnie. Nakrzyczała na mnie, że za mało jem i wyglądam strasznie sucho { chudo. }. { Podobno dwa tygodnie temu byłam grubsza } Czyli są efekty? Uff! Szkoda tylko, że ja widzę w sobie spaślaka. I nie widzę, że chudnę, mimo, że centymetry lecą. Mówią, że to już choroba. A tam. I cieszę się, że o mnie pamiętacie. Kochane jesteście. Naprawdę.
-
Rybeczki, wchodzę tu, aby Wam życzyć Wesołych Świąt. Mam nadzieję, że spędzicie je w miłej atmosferze przy swoich bliskich i nie będzie ani chwili smutku czy łez! Chcialabym Wam też życzyć, abyście były silne i wytrwałe w diecie ; nie obżerały się tam za dużo, bo dobrze wiem, że zależy Wam na schudnięciu tak jak i mi. Święta są magicznym czasem, wykorzystajcie go również magicznie! Ja już po śniadanku z rodzinką. Do kościoła się szykuję. Później się odezwę. A Wam jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT. Ifa, gratuluję spadku. : )
-
Używam kleju na gorąco w pistolecie. I sklejam tak, aby wyszedł np. kwiatek { do kwiatków używam makaronu 'muszelki'. } fajna sprawa. :) na Boże Narodzenie moja mama robiła choinki. Teraz koszyczki.
-
Monia, jak tam sprzątanie? :) ja zdążyłam porobić nawet ozdoby z makaronu.
-
30kg do zgubienie, kto ze mną? Ze świnki w piękną łanie :)
Koralikowa odpisał Jagodzianka! na temat w Diety
Aguś, Twój chłop kiedy wraca? -
Hej, ja sprzątam, kombinuję, ozdabiam pokój. Robię przysiady. Dzisiaj zaliczone sześćdziesiąt. Jedzenie? Jem, bo jem. Malutko podobno skoro mama mówi, abym się przypadkiem nie przejadła. Ach, ten sarkazm. Monia, gratuluję, że spodnie lecą z tyłka. To już sukces. :) Ja w święta będę trzymala się diety. Chudego!
-
Monia, ale zarymowałaś na początku, hehe. i mąż miał rację, że Cię opierdzielił!
-
30kg do zgubienie, kto ze mną? Ze świnki w piękną łanie :)
Koralikowa odpisał Jagodzianka! na temat w Diety
Ale Aguś, masz fajne imię! :3