dziewczyny! bo bezskutecznym przeszukaniu watkow na wizazu, trafilam na to forum. dzieki wam utwierdzam sie w przekonaniu, ze operacja to nic strasznego. jestem chodzacym wybrykiem natury, kompilacja dziwnych i nietypowych "walorow". mam rude wlosy, stopy 35, od dziecinstwa meski zarost na prawym udzie, ktory niegolony rosnie do 5 cm, na tym samym udzie ohydny wybrzuszony tluszczak, wspomne rowniez o luszczycy, ktora pieknie zdobi moje lokcie.... no i ten cyc! pod biustem mam jakies 68 (a to dziwne, bo wcale nie jestem generalnie szczupla), a w biuscie 102;/ polska rozmiarowka takiej kombinacji w ogole nie przewiduje, a w angielskiej wychodzi 60j. wygladam komicznie, ciezko mi znalezc stanik, ktory nie rozstawialby cyckow na boki. michy w takich stanikach przewaznie maja za duza srednice i sa za plytkie. a nawet jesli nie sa za plytkie, to i tak fiszbina konczy sie za daleko. ale mniejsza o staniki - mam nadzieje, ze niedlugo bede bardziej wymiarowa i bez stanika bede wygladac rownie dobrze jak z;) mysle, ze zglosze sie do dr. jarlinskiego, planuje zabieg na kwiecien.
pozdrawiam wszystkie panie przed i po;)