Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karolp

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karolp

  1. mnie polozna powiedziala,ze dziecko karmione piersia moze sie nie zalatwiac nawet 7-8 dni.Mleko matki jest czasem w 100% wchlaniane i nie ma z czego zrobic kupki.No ale jak jest karminone butelka to teoretycznie cos tam powinno byc.Moze to winna tego ze uklad nie do konca jest jeszcze tak sprawny jak u doroslego.
  2. http://www.doz.pl/czytelnia/a390-Bezpieczna_heparyna Ciekawy artykuł,my mamy duży problem z usypianiem.Chyba dlatego,ze sama jestem nerwusem,a dziecko wszystko wyczuje.Mam nadzieje ze komuś tez pomoże.U nas dziennie histeria 20-22,czasem dłużej.Zawinęłam wykapane dziecko ciasno w becik ,nakarmiłam i na razie odpukać śpi.Polecam.
  3. malwinska litosci,zew nie wklejala tego zeby kogos obrazic,tylko jako ciekawostke. Poza tym badania sa prowadzone w UK.Nie chce nikogo obrazac,ale tam czesto ludzie po szkole bezcollegu maja inteligencje ogorka.Wiekszosc dzieci jest rozpuszczona.Nic wiec dziwnego ze takie wyniki. Nie mozna tego przekladac na nasze warunki.Nie szukajcie dziewczyny powodu do kolejnej afery.
  4. Maja przytyła w 4 tyg. z 3080 do 4160.Ma policzki trochę jak chomik,ale wcale nie uważam ze jest tłusta ;)
  5. my podajemy wit.Di K od samego początku.D codziennie ,K dostaje przy każdej kontroli u lekarza.U nas po prostu taki jest standard.Niestety "praktyczni "Niemcy wycofali w tamtym roku krople,wiec mamy tbl.które codziennie rozgniatam i dolewam na łyżeczkę mleka z piersi. Co do noszenia to biorę małą na ręce zawsze kiedy chce.Po to mam rok wolnego dla niej,żeby być do jej dyspozycji.Potem może być rożnie.Teraz tez zapakowałam ja do nosidełka i śpi.
  6. Dziewczyny u mnie mala tez czasem ulewa lub zwymiotuje,ale na poczatku to chyba normalne. Chcialam was o cos prosic.Zrobmy takie male zestawienie produktow dla dzieci.Chodzi mi o to jakie produkty kupujecie i czy sie sprawdzaja.Interesuja mnie glownie pieluszki.Jesli cos kupicie to prosze o ocene,ale taka na serio(za i przeciw).W tym calym gaszczu czasem ciezko cos wybrac. My stosujemy glownie pampersy(na poczatku 1,teraz powoli 2).Nie oszukujmy sie sa najlepsze na rynku,ale najdrozsze.Kupilam tez opakowanie Hugies 2 3-6 kg,ale sa sporo wieksze od 2 Pampersow i kupa czasem "ucieka "bokiem.Sa przy tym twardsze i mniej chlonne. Szukam czegos tanszego od pampersow,ale choc w czesci tak chlonnego.Postanowilam,ze w nocy zakladamy Pampersy,a w dzien cos tanszego. Piszcie jakie macie doswiadczenia. Chuste tez kupilam i nawet sie zamotalam calkiem sprawnie,ale za dlugo mi to trwalo.Dlatego tez kupilam nosidelko Manduca(chyba czeska firma).Sa drogie ,ale warte tej ceny.Zaplacilam 99 euro,w Polsce widzialam na allegro po 375 zl.Mozna nosic dzieci od 3,5 do 20 kg.Ma sie wolne rece i dla najmniejszych jest tez podparcie dla glowki.Rewelacja.Szybko sie zaklada i sciaga,tak ze wymieniamy sie noszeniem z mezem(Maja najchetniej zasypia na raczkach :(
  7. Majusia wyrasta już powoli z pierwszych ciuszków.Prawie się popłakałam.Ciesze się ze rośnie,ale to tylko uświadamia jak szybko leci czas.
  8. dziewczyny ja jem dosłownie wszystko.Maja ma tylko czasem problemy z brzuszkiem.Nie jest to nawet kolka,tylko nałyka się powietrza i dopóki nie pójdą baczki to trochę się meczy.Daje jej sab simplex ,nosze na rekach,masuje brzuszek ,no i jest suszarka.
  9. hejka,dopiero teraz mam chwile czasu. Co do kupek dziewczyny nie panikujcie.Można się martwic jak nie ma jej 7-8 dni.Jeśli brzuszek nie jest twardy,jest zachowana perystaltyka(tzn.coś tam sobie"burka"),puszcza baczki to wszystko jest w porządku.Pokarm matki może być nawet w 100% wchłonięty w jelitkach i dziecko nie ma wtedy z czego kupki zrobić. Nam pępek odpadł w 3 dniu.W klinice maja takie zabobony,ze jak odpadnie w pierwszym tygodniu to mama za rok wróci z drugim dzidziusiem.Na razie nic nie planujemy ,ale zobaczymy. Majka tez dziś była cały dzień pobudzona.Nie płakała dużo,ale cały czas wymuszała zajmowanie się nią.Prawie nic w domu nie zrobiłam.Teraz dopiero poprasowałam.Myślę jednak,ze nie ma co się załamywać,po prostu przestawia się powolutku na system dzień-noc.Jutro mam w planie w końcu poćwiczyć wiązanie chusty.Kupiłam sobie tez nosidełko (Manduca).Sprawdza się ponoć nawet u tak małych dzieci,ma taki kapturek dla podtrzymania głowy.
  10. u nas usypia i uspokaja jazda samochodem
  11. Nasze Święta były straszne.Maraton gości.Mieszkamy od wszystkich daleko,wiec wszyscy u nas spali.Od piątku do dzisiaj.Teraz muszę doprowadzić dom do porządku.Mam wszystko poprzestawiane.I cala masę prania(wszystkie pościele i ręczniki).Mała robi nam cyrk 2 godz.w ciągu dnia i potem znowu wieczorem do 22 .Nie wiem już czy to z powodu najazdu jest taka pobudzona,czy to już skok rozwojowy.Ogólnie masakra.Chodzę już na rzęsach,ale nie mogę się nawet położyć,bo chce doprowadzić wszystko do porządku. Najbardziej wytraca mnie z równowagi brak wyobraźni.Moj ojciec ,który notorycznie w nocy otwiera mi okno w łazience(a ja malej odkręcam kaloryfer,żeby miała ciepło do przewijania)i mój brat,który zasmarkany ze swoja zona rzucają mi swoje ubrania na łóżeczko dziecka i jeszcze okrywają się jego kocami(spali w pokoju dziecka).Musze teraz wszystko po nich prac i przebierać. Najgorsze jest to ,ze 1.05 przyjeżdża kolejna tura,moja teściowa ze swoimi złotymi radami.Chyba powoli łapię baby bluesa.Wyc mi się chce.
  12. do awa 666 odnosnie ropiejacego oczka,przemywac roztworem soli fizjologicznej,od zewn,kacika do wew.Masowac kanaliki łzowe(bo to one sa zatkane)od kacika oka w dol do skrzydelka nosa.Oczka moga ropiec nawet 4 pierwsze tygodnie.
  13. dziewczyny schodząca skorka jest normalna.Moze to potrwać 4 tygodnie.To była warstewka ochronna w brzuszku mamy,teraz musi się złuszczyć.Mozna do kąpieli dodać Balneum,oliatum,albo nawet trochę mleka z piersi i poczekać.Jak wszystko się złuszczy to będzie dzidziuś gładziutki. Walczę z bolem brzuszka,mala placze od 19.Dostala juz Sab Simplex,teraz masujemy i "suszymy"suszarka.Maz patrzyl na mnie jak na wariatke jak wyskoczyłam z suszeniem,ale pomaga.Ciepelko koi,a monotonny dzwiek usypia.Polecam.Tylko trzeba pilnować temp. Kicory zazdrosne,roznoszą mi dom.Padam na twarz.
  14. hejka ,wpadam na chwile,bo pewnie zaraz będzie trzeba znowu bar mleczny otworzyć. Na razie przez 4 tyg.mąż jest ze mną w domu,wiec jakoś wszystko ogarniamy.W środę robiliśmy z małą tygodniowe zakupy.W dwójkę poszło w miarę sprawnie,ale jakbym miała tak sama to porażka.Nasza mała grzeczniutka,ładnie je i śpi.Tylko pobudki jak to u małych dzieci co 2-3 godz.Na razie jeszcze funkcjonuje,ale jak długo ? Gratulacje dla wszystkich nowych mamuś,za nierozpakowane trzymam kciuki.
  15. awa nam powiedzieli żeby nosek czyścic na razie zwykłym papierem toaletowym szarym,zwiniętym w taki mały rożek.To jest trochę sztywne,ale nie mocno,ładnie wszystko wyciąga,a gruszka na razie za duza. I mój słodziak http://www.seenlandklinikum.de/ihr-aufenthalt/babygalerie.html?no_cache=1&tx_asbabygalery_pi1=1
  16. melduje,ze od dzisiaj jesteśmy w domu, w piątek 8.04 o 4.31 urodziłam Majkę,50 cm,3080 wagi.SN. Powiem szczerze,ze bóle to najmniejszy problem.Mimo picia herbatek z wiesiołka ,rozwarcie postępowało bardzo szybko,ale szyjka macicy była tak twarda ,ze wpychała maluszka cały czas z powrotem do środka.W końcu położna pomogła mi manualnie i to nie było już zabawne.W końcu mnie tez nacięła,bo nie miałam już siły walczyć.Od wtorku miałam już biegunkę i kiepsko spalam.Efekt był taki ,ze pod koniec nie miałam już siły. Moja dobra rada dla nie rozpakowanych.Starajcie się jak najlepiej wysypiać i najeść.Potrzeba naprawdę dużo energii.Moj mąż oglądając film w domu nazwał go krwawa masakra.Ale nie ma się czego bać.Jak patrze na tego słodziaka to było warto. Moja położna tez tak mówi.Matka natura tak to wymyśliła,żeby człowiek doceniał swój skarb. Mam taka produkcje pokarmu,ze wyglądam ja Pamela Anderson.Musze dokupić parę nowych rzeczy bo w bluzki S się nie dopnę :/
  17. chyba rozkręca się na dobre,skurcze co 10 min 20-30 sek.Boli,a ma być gorzej.Cos mi się widzi ,ze jeśli faktycznie się rozbujam to wezmę zzo.Chciałam spróbować bez,bo tak szybciej idzie,ale...
  18. dziewczyny już nie wiem co z sobą zrobić..Bole krzyża się nasilają,mam biegunkę praktycznie od wtorku,dodatkowo bóle podobne do menstruacyjnych,czop straciłam już na początku tygodnia z brązowym zabarwieniem,cały czas mam jeszcze brązowe plamienia..Czuje ,ze coś się zaczyna ,ale skurczy brak.Najgorsze są bóle krzyża.Nie wiem jak mam już usiąść.Chemia faszerować się nie chce.We wtorek badała mnie położna,było rozwarcie na 1 cm.Tylko przy pierwszym dziecku to może się jeszcze trochę rozkręcać.Ciepła kąpiel trochę pomogła,ale nie mogę siedzieć w wannie cały dzień Gratuluje nowym mamusiom.
  19. ktg miałam już robione chyba z 5-6 razy.Pierwsze w 20 tyg.,teraz praktycznie co tydzień.U nas są takie wymogi,a miedzy Bogiem ,a prawda kasa chorych za to płaci wiec robia.
  20. zmiana tematu ma dotyczyć afery z osadami i pomarańczowymi naturalnie,nie z dziećmi
  21. dla zmiany tematu,bo to staje się nudne... Dziś kiepsko spalam,na 10 byłam na ktg .Jeszcze nie mam skurczy,ale powoi coś się zaczyna.Maz ma dziś dyżur,wiec zamówiłam sobie u malej poród na środę ,lub czwartek.Zobaczymy czy posłucha ;) Dziś najwyżej doprowadzę do porządku mój samochód,bo naprawdę wstyd.Maz się śmieje,ze dziecko i tak mi znowu wszystko załatwi,ale może dla zasady odkurzę. Zycze miłego dnia.. Z racji tego ,ze mogę się rozpakować w tym tygodniu nakupiłam sobie owoców,które będą zabronione na kilka następnych tygodni.Będę się dziś faszerować na zapas :)
  22. a jesli naprawde masz wsazanie do cc,nie jest to jakis twoj wymysl ,to znaczy ze tak ma byc,nikt nie da ci umrzec na stole.. lekarze naprawde 2 razy sie zastanawiaja zanim cos postanowia,nic ci nie bedzie.. idz spac nie stresuj niepotrzebnie siebie i dziecka,one czuja jak panikujemy..
  23. do tyuilfvgbhj.. nie będę nikogo bronic ,bo to co myślę o cc napisałam kilka stron wcześniej. Rozumiem ,ze się boisz porodu,tak jak każda z nas,niezależnie czy to 1 czy któryś z kolei.Malwinska panikowała i wszystkie to wiedziały.Bala się porodu i tyle.Tez nie rozumiałam tego uporu na cc,ale to jej sprawa.Żyjemy w demokratycznym kraju i skoro się uparła na cc to miała. Tez czekam na poród,ale myślę ze najgorsze co można zrobić to panikowanie.Nikt nie powiedział ,ze u ciebie tez będzie strasznie.Wierze w sile pozytywnego myślenia.Moja położna ma porazkowe sesje relaksacyjne,tak ze przyznam czasem na głos parsknę śmiechem.Jedna wielka bzdura.Musze jej tylko w jednym przyznać racje.Od momentu ,gdy już jesteś w ciąży i postanowisz urodzić,nie ma możliwości zatrzymania pociągu.Nie możesz powiedzieć to ja już nie chce.Podczas porodu tez.Musisz po prostu przetrwać.Mądre słowa.Miliony kobiet przede mną rodziły i dały rade,dlaczego ja nie mam.Przy dzisiejszym rozwoju medycyny mogę ostatecznie poprosić o zzo.Moja mama zaledwie 30 lat wcześniej nie miała takiej możliwości.Dlatego dziewczyny spokojnie,będzie dobrze.
  24. aga...mamy termin na 21,mała strasznie się już pcha,czasem ciężko chodzić,czop odchodzi i nic...w zeszłym tygodniu miałam kryzys bo bałam się czy ze wszystkim nie zdążę.Teraz mam wszystko przygotowane ,wiec pewnie mała przyjdzie o czasie.Zawsze mam wszystko zaplanowane,a to czekanie nie jest najgorsze,najgorsze jest to ze nie znam dnia ,ani godziny i nie mogę już niczego kontrolować..
×