karolp
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karolp
-
przejrzałam posty z wczoraj i jestem trochę zniesmaczona.Nie wiem czy andy i rozyczka naprawdę się podszywają czy nie ,ale nie o to chyba chodziło na tym forum.Nie pozostaje nam nic innego jak po prostu to ignorować.Swoja droga zazdroszczę ludziom co maja tak dużo wolnego czasu żeby tak tu wiecznie siedzieć i wymyślać jakieś afery. Nasza mała ma już 2,3 kilo,na 32 tydz.Niestety na razie ułożyła się główką do dołu,ale nóżki ma złożone jak nożyk kieszonkowy.Trochę się stresuje bo jak tak zostanie to zapowiada się dluuuuuuuugi poród albo cc.Moj mąż jak zwykle najbardziej rozważną osoba w rodzinie mówi ze mam wyluzować i się uspokoić.Mamy jeszcze trochę czasu ,a mała miejsca.
-
Byliśmy wczoraj na badaniu.Mała w 4 tyg. przybrała kilo.Na 32 tydz.mamy teraz 2,3 kg,Stopa ma długość 6 cm!!!!!(to chyba po tatusiu).Wiem,ze te liczby mogą być mylące,ale jeśli naprawdę urodzi się z takim kopytem(no bo teoretycznie jeszcze urośnie)to nie wcisnę jej na nogę tych małych ,słodkich skarpeteczek które kopiłam hahahah. Poza tym wszystko u nas w porządku.Pracuje do końca mc.i w końcu idę na wolne.Pokój malej gotowy,prawie wszystko poprane i poprasowane.Musze dokupić tyko jakieś tam drobiazgi(np.położna mówi żeby dobrze mieć taka poduszkę wypełnioną pestkami wiśni (Kirschkernkissen),co pomaga w kolkach.Mozna taka poduszkę podgrzać w mikrofalówce ,albo w piekarniku,położyć na brzuszek i ponoć super pomaga.Nie mam doświadczenia i w ogóle nie wiedziałam,ze coś takiego istnieje,ale skoro babka pracuje w zawodzie parę lat to pewnie wie lepiej.Dziś kupiłam tez lampę z czerwonym światłem(tez ponoć pomocne,ale...).Nie sadze żebym tego używała do dziecka,ale 8 euro przeżyjemy i zobaczymy(to tez z listy mojej położnej).
-
Witam, dziś zwiedzałam moja porodówkę.Były drzwi otwarte ,wiec skorzystałam.Zachwycona nie jestem,bo starali się zrobić to trochę po domowemu i wydaje mi się ze brudno(brak mi szpitalnej sterylności,wiem dziwak ze mnie).Wyboru nie mam,na pewno będę tam rodzic.Moja położna odbiera jeśli w szpitalu to tylko tam i mój mąż tez tam pracuje,wiec wyjścia nie mam.Jestem zdecydowana na poród w wannie,chociaż moja druga polowa nie jest zachwycona.Ale zawsze mowie,on mnie tylko potrzyma za rękę,a brudna robotę ja muszę odwalić ,wiec decyduje. Najbardziej zachwycona w tym tygodniu jestem z faktu,ze dostaliśmy mc.w przedszkolu,tam gdzie chciałam.Prawie mc.czekaliśmy na odpowiedz.Mimo,ze mała najprędzej pójdzie do przedszkola w maju 2012 to lista była już pełna.Trochę to chore,dzieci jeszcze nie ma na świecie ,a trzeba mc.zaklepywać.U was tez przedszkola już pełne???
-
Wiecie jak tak czytam o waszych dolegliwościach to włos się na głowie jeży.Odpukać póki co nic się nie dzieje(30 tydz.).Od początku żadnych wymiotów,tylko senność która minęła w 4 mc.Ciągle pracuje na pełnych obrotach(średnio o 19-tej,20-tej jestem w domu).Poza małymi dolegliwościami od czasu do czasu (twardnienie i bóle brzucha)nic się nie dzieje. Pewnie popracowałabym do porodu,ale chce tez już trochę posiedzieć w domu,wiec postaram się tylko do końca mc.Oprócz tego sprzątnie domu ,pranie ,gotowanie i zakupy w pełnym wymiarze(mąż pracuje więcej ode mnie wiec nie mam co wymagać odciążania jeśli naprawdę nie ma potrzeby).Nadal robię sama długie trasy samochodem.W przyszły weekend znowu mam około 1100 km do zrobienia.Trochę się obawiam ,ze pewnie będę miała za to ciężki poród ,bo byłoby zbyt piękne,żeby mogło być możliwe. Na razie staramy się z mężem w miarę możliwości korzystać z wolności.Wyjścia ze znajomymi,kino.Jeszcze nam się marzy wypad do opery w Dreźnie ,bo mamy naprawdę blisko,aż wstyd nie pojechać.Pozdrawiam babeczki ciepło ,trzymajcie się.Idę wypucować jeszcze łazienkę,bo to mi jeszcze na dziś zostało.
-
tez się dopiszę do tabelki agneszka..........31..........................8,5........ ... .............95 Anitka75...........31........................15..... .....................106 aaaaaaanula83....33........................11........ .................102 awa666............31...........................9....... ..................98 ditta...............32...........................7.... ......................93 hanio.k............27+3........................7,5... .....................88 iissaabel..........30...........................13... ... ..................... jeloonka..........30+5.......................10 ....... .. ............... 96 mamuli.............29+4.......................7,3..... ...................94,5 Martka77..........32+6......................12....... .................108 Mikołajka83.......29..........................9.... ......................96 mojmaluszek.....29...........................10....... ..................112 pijawa2............29+5.......................6...... ....................95 A_B.................30+6.......................9,3..... .....................94 calvadoss.........27..........................15..... ......................... Viki_58a..........29..........................11....... . ................95 MagdaK29........29+6.......................12.......... ...............97 lolita1980........30..........................13.... ....................114 żaka_86.........29+6........................9,5.......... ...............95 limonkowa........29+4.......................4,1....... ................84 mausi86...........28..........................10...... ..................102 wiosenna mama...32........................1,7 kg....................116 KASIEŃKAA__.......21......................1,00.......... .........OK 100 OnaIskierka........30+5...................12............. .............103 basik1978..........31......................13............ ...............111 malwiska25.........31......................1.9kg....... ...............115 aprils mother11....30+5 ...................9kg.........................98 Jordan.pl.............31+5..................15........ ..................114 Ines_85...............32......................10,5 kg.......................98 oliwka86...............29+6......................6,5kg... .. ................93 mania487..............34+4......................10kg..... ..................104 karolp ...............30+3........................11 kg....................98
-
czesc,poproze o nowe haslo.Jeszcze 3 tygodnie do pracy i w koncu moze cos zamieszcze.Waze 10 kilo wiecej ,a ile w pasie to nie wiem.Musze sie tez w koncu zmierzyc.Pozdrawiam i dobranoc kara80@tlen.pl
-
Witam po dlugiej przerwie, maz mi sie rozchorowal,z grypy w zapalenie pluc.Ciagle jeszcze pracuje i chcialam wytrzymac do konca lutego ,ale cos mi sie zdaje ze nie dam juz rady...Innymi slowy nie wiedzialam w co mam rece wlozyc. tak samo jak wiekszosc mam bole brzucha,wczoraj nie moglam sie podniesc.Chcialam jechac do szpitala ,ale mam termin wizyty w czw. wiec chyba pojde planowo. Stwierdzilismy z mezem ze dzieci to ruina finansowa.Mamy juz prawie wszystko (wozek l,ozeczka,fotelik z podstawka ,mebelki).Zostala mi posciel i laktator (z tych wiekszych zakupow). Kamusia mnie cale studia uczyli,ze ciezarnej mozna zeba usunac w 2 trymestrze.W pierwszym nie wolno,bo srodek znieczulajacy moze zaszkodzic dziecku i wiadomo usuwanie to stres.Produkuje sie tyle adrenaliny itp.,ze istnieje ryzyko poronienia.W ostatnim trymestrze podobnie.Taka ekstrakcja mozna wywolac porod.Wiec jesli jest to konieczne to tylko i wylacznie 2 trymestrze.Zmien dentyste konowala i nie daj sie dotknac pod koniec ciazy!!! trzymajcie sie cieplo
-
jesli ktos chce to zobaczyc nalezy skopiowac adres linka, ale moze lepiej nie...po co sie denerwowac
-
w tym tygodniu mam wolne,ale tak w ogóle pracuje.Moje znajome tutaj od września już siedzą w domu.Miałam pracować do końca roku,potem zmieniłam zdanie i stwierdziłam,ze popracuje do końca stycznia.Teraz wydaje mi się ,ze dam rade do końca lutego.Wiem,ze durna jestem ,bo dostawałabym 100% za siedzenie w domu,ale szkoda mi specjalizacji.Z dzieckiem wcale nie będzie łatwiej,a i tak po porodzie chce z małą zostać na rok w domu.Dlatego staram się jak mogę.Poza tym jest dość śmiesznie.Moja szefowa tez w ciąży,wiec siedzimy we 2 i jest wesoło.Tylko pacjenci powoli zaczynają zauważać różnice i stwierdzili co poniektórzy ,ze się rodzinnie u nas robi ;)
-
limonkowa brzuch jak u mnie,tez taki troche "miesien piwny".Niby jeszcze wcale nie taki duzy,ale juz troche przeszkadza ;)
-
ewunia00,wiem jak to wyglada w Polsce,nie mialabym pretensji do Pani na rowerku.Ale nie mieszkam w Polsce,listonosz jezdzi duzym samochodem,gdzie wszystko sie miesci.Od podjazdu do moich drzwi(DZWONKA!!)ma 4m!!Wiec prosze daruj ,ale na pewno zrobie jutro awanture.
-
dziewczyna powiedzcia ile kupujecie ciuszkow dla malucha?? To nasze pierwsze dziecko i wszystko musimy kupic od zera.W rodzinie dzieci sa albo duzo wieksze albo ich nie ma.Wiem ze nie warto kupowac za duzo bo dzieci szybko rosna ,ale z drugiej strony nie mam zamiaru puszczac pralki 3 razy dziennie.Nie po to kupowalam automat z wsadem 7 kilo zeby teraz siedziec przy pralce i na zmiane prasowac.Poradzcie jakie macie soswiadczenia ile i jaki rozmiar. Troche sie dzisiaj wkurzylam ,bo powinien dzis byc foteki i wozek,a listonosz wrzucil mi tylko kartke ,ze mam jurto 2 paczki do odebrania.Nawet nie zadzwonil do drzwi.Po prostu widzial chyba nie odsniezony podjazd i tyle.Chamstwo.Jutro musze zrobic awanture.Maz w pracy i bede te paczki sama dzwigac.
-
calvadoss,jak twoj maz pracuje w Niemczech i jedziesz do niego na stale to on moze cie ubezpieczyc w swojej kasie i dziecko tez(jesli naturalnie ma niem.kase chorych).Na razie na pewno nie bedziesz pracowac ,wiec pozwolenie na prace cie nie interesuje,ale musisz chyba zalatwic pozwolenie na pobyt.Dla ludzi z EU to czysta formalnosc ,musisz po prostu tylko podac tam adres zamieszkania i tyle.Jesli cie maz wezmie do swojej kasychorych to wtedy wcale nie musisz sie martwic o formalnosci w szpitalu.Dostaniesz karte chipowoa i tyle.
-
calvadoss chyba paszport to nasze pierwsze dziecko i tez do konca nie wiem co i jak z biurokracja. Z zalatwianiem szpitala nie mam problemu,pracujemy tu juz 3 rok ,mamy niem.kase chorych itp.Wiem tylko ze np.po narodzinach musimy małą wpisać tez do rejestru w Polsce w terminie 1-2 tyg.Tez będziemy musieli załatwić paszport dziecku,ale chyba na mc.,bo dostanie podwójne obywatelstwo.W Polsce wszystko było jasne jak to wygląda z Zusem itd.a tu ..?Byłam dziś w mojej kasie chorych i niewiele się dowiedziałam.
-
oj wyslalam 2 razy,najwyzsza pora spac,dobranoc..
-
Mam taka małą listę ze szpitala,co należny zabrać(tylko jeśli chodzi o dokumenty to może to inaczej w Polsce wyglądać) -ubezpieczenie -dowód osobisty -karta ciąży -świadectwo zawarcia małżeństwa,w przypadku niezamężnych własne świadectwo urodzenia Dla nas -kosmetyki do mycia -4 ręczniki -2 staniki do karmienia -4 koszule nocne -2 pary skarpetek -kapcie -szlafrok -klapki pod prysznic -lekkie ubranie do gimnastyki porannej -2-4 par majtek jednorazowych poporodowych + wkładki Dla dziecka -nosidełko -kocyk -1 komplet ubrania do wyjścia ze szpitala -pajacyk,sweterek,koszulka(wszystko po 1 sztuce,czasem szpitale ubierają dzieci w swoje ciuszki) -2 pieluchy -1 mala chusta do wycierania buzi itp. przy czym zaznaczam każdy szpital ma u nas trochę inne wymagania,a co do ręczników i liczby koszul to po prostu nie wiadomo ile będzie się z nas lalo po fakcie. Musze przyznać ,ze robiliśmy dziś duże zakupy (przez internet)na wyprawkę.Bardzo długo praktycznie nic nie kupowałam,bo...Ale jakieś 2 tygodnie temu zaczęłam kupować ciuszki.Dziś zaglądaliśmy ile kosztują wózki i foteliki dla dzieci.Nie wiem czy to na koniec roku czy wchodzi od 2011 nowa kolekcja ,ale to co chciałam było sporo po przeceniane.Zamówiliśmy fotelik maxi cosi pebble z podkładką family fix(to akurat było dawno postanowione,maja najlepsze oceny w testach,a podkładkę można potem użyć dla większych dzieci).Wózek maxi cosi mura 4(wiem ze są trochę przyciężkawe,ale porządne no i był spoooory rabat).Zamówiliśmy tez łóżeczko Babybay.Łóżeczko jest rewelacyjne,bo wiemy ,ze mała będzie z nami spać w sypialni,a to się przyczepia do łózka rodziców.Dziecko śpi z rodzicami,ale bezpiecznie w swoim łóżeczko,bez stresu,ze zgniotę dziecko.
-
Mam taka małą listę ze szpitala,co należny zabrać(tylko jeśli chodzi o dokumenty to może to inaczej w Polsce wyglądać) -ubezpieczenie -dowód osobisty -karta ciąży -świadectwo zawarcia małżeństwa,w przypadku niezamężnych własne świadectwo urodzenia Dla nas -kosmetyki do mycia -4 ręczniki -2 staniki do karmienia -4 koszule nocne -2 pary skarpetek -kapcie -szlafrok -klapki pod prysznic -lekkie ubranie do gimnastyki porannej -2-4 par majtek jednorazowych poporodowych + wkładki Dla dziecka -nosidełko -kocyk -1 komplet ubrania do wyjścia ze szpitala -pajacyk,sweterek,koszulka(wszystko po 1 sztuce,czasem szpitale ubierają dzieci w swoje ciuszki) -2 pieluchy -1 mala chusta do wycierania buzi itp. przy czym zaznaczam każdy szpital ma u nas trochę inne wymagania,a co do ręczników i liczby koszul to po prostu nie wiadomo ile będzie się z nas lalo po fakcie. Musze przyznać ,ze robiliśmy dziś duże zakupy (przez internet)na wyprawkę.Bardzo długo praktycznie nic nie kupowałam,bo...Ale jakieś 2 tygodnie temu zaczęłam kupować ciuszki.Dziś zaglądaliśmy ile kosztują wózki i foteliki dla dzieci.Nie wiem czy to na koniec roku czy wchodzi od 2011 nowa kolekcja ,ale to co chciałam było sporo po przeceniane.Zamówiliśmy fotelik maxi cosi pebble z podkładką family fix(to akurat było dawno postanowione,maja najlepsze oceny w testach,a podkładkę można potem użyć dla większych dzieci).Wózek maxi cosi mura 4(wiem ze są trochę przyciężkawe,ale porządne no i był spoooory rabat).Zamówiliśmy tez łóżeczko Babybay.Łóżeczko jest rewelacyjne,bo wiemy ,ze mała będzie z nami spać w sypialni,a to się przyczepia do łózka rodziców.Dziecko śpi z rodzicami,ale bezpiecznie w swoim łóżeczko,bez stresu,ze zgniotę dziecko.
-
W te święta magiczne, życzenia ślę liczne. Pachnących jodełek z ogromem światełek. Pod obrusem sianka, a za oknem bałwanka. Prezentów pod choinką od Mikołaja z wesołą minką Ciepła rodzinnego w Dzień Narodzenia Pańskiego. Dużo jedzenia na stole, NIECH TE ŚWIĘTA BĘDĄ WESOŁE!!! Do wszystkich tych które spędzają Święta bez drugiej polowy..my jesteśmy małżeństwem od 4,5 roku,wczoraj spędziliśmy razem pierwsza wspólna Wigilie.Maz zawsze miał jakiś dyżur,wiec spędzałam Wigilie u rodziców.W zeszłym roku w ogóle byłam sama(mieszkamy 400 km od rodziny,mąż miał znowu dyżur,po czyli 25.12 jechaliśmy dopiero do rodziny).W tym roku znowu nie mogliśmy być z rodzina.Maz chciał dyżur ewentualnie 26,wtedy moglibyśmy na święta być z rodzicami i na 26 wrócić.Niestety dziś siedzi w pracy ,wiec z wyjazdu nici.Tak to niestety bywa.Juz się do tego przyzwyczaiłam.Takie jest dorosłe życie i nic na to nie poradzimy.Zawsze staram cieszyć się tym co mam.Jutro znowu będziemy leniuchować razem.A co do konfliktów damsko-męskich zawsze mowie "nie wymagaj od faceta skomplikowanych procesów myślowych".Do nich trzeba mówić prostym językiem i nie więcej jak 2 prośby czy polecenia na raz.
-
Porzednim razem sporo rzeczy wyrzucilismy,szczegolnie ciuchow.Skoro nie uzywalismy czegos 2-3 lata to znaczy,ze jest nie potrzebne.Teraz musimy zrobic to samo.Mamy mnostwo ksiazek,z 5 pelnych regalow i taka jest prawda ,ze do wiekszosci nigdy nie wrocimy.Mam tylko kilka takich do ktorych wracam.Reszte musimy sprzedac.To samo z ciuchami.Musze je znowu przejrzec i czesc oddac.Jakby ktoras z was miala do wyrzucenia stare reczniki ,koce czy posciele to jak macie mozliwosc to podrzuccie je do schroniska dla zwierzat.Teraz przy takich temperaturach sa im szczegolnie potrzebne.
-
Nasza przeprowadzka (3.12)nie byla taka straszna.Po prostu zamowilam firme przeprowadzkowa.Spakowalam w czwartek troche prywatnych ,czy tam wartosciowych ,a reszta(wszystkie gary itp)pakowala firma.Wiem ze mozna samemu,ale nie mamy tu w ogole rodziny do pomocy.Jestesmy we dwoje ,a ja do tego z brzuchem prawie bezuzyteczna w dzwiganiu.Nasi znajomi tez pracuja na zmiany i ciezko nam sie spotkac w knajpie na 2 godz.co dopiero caly dzien sie przeprowadzac.Moj maz nie byl zachwycony na poczatku bo po co bedzie komus placil,ale w koncu przyznal mi racje ,ze to byl dobry pomysl.Mamy 2 szafy z Ikei kazda po 3 m,te z przesuwanymi drzwiami(odradzam zakup,sa pakowne i praktyczne,ale raz do zlozenia i nigdy wiecej potem do rozbiorki).Jak pierwsza razem skladalismy to robilismy to 3 dni i byla z tego taka awantura,ze prawie doszlo do rozwodu.Dlatego powiedzialam,ze nie tkne jej wiecej malym palcem i koniec.W sobote 4 wszystko bylo juz rozpakowane z kartonow .Firma w piatek postawiala wszystkie szafki,musialam tylko paluchem pokazac co gdzie ma stac.Powiesili wszyskie szafki kuchenne itp.Zostaly nam tylko drobiazgi,np.karnisze w sypialni ,ale...Nie chce nam sie juz.Jest dobrze.W kazdym razie wspolczuje ,bo mamy tez juz troche przeprowadzek na koncie ,a teraz przed swietami do juz dramat.Sa tego dobre strony.Wszystkie szafy i okna sa na blysk wypucowane na swieta.
-
IIssabel wysylaja, tylko nie wszyscy.Ale nie panikuje.Od czasu do czasu wpadam do rodzicow.Samochodem ma do nich tak 3 godz.autostrada,no jak jest ladna pogoda,bo nie posmigam przy takim sniegu.Nadal jestem dosyc mobilna.Teraz chcialam w poniedzialek przyjechac i w srode wrocic ,ale obie mamy mi odradzaja.Ponoc A4 jest w fatalnym stanie.W zeszlym tygodniu jechalam do Frankfurtu na szkolenie 9,5 godz.masakra.Normalnie potrzebuje ok.5.W kazdym razie jak bede nastepnym razem w Polsce to postaram sie powoli cos pokupowac.Chyba ze wybiore sie na zakupy do wiekszego miasta to bedzie jakis normalny wybor.
-
Witam serdecznie po dlugiej przerwie.Nie odzywalam sie z braku czasu,ale staralam sie co jakis czas do Was zagladac. Przeprowadzilismy sie do nowego domku.Jeszcze nadal nie wszystko gotowe,w sypialni na podlodze leza jeszcze karnisze do powieszenia,duzo rzeczy stoi w mc tymczasowym,ogolnie staram sie powoli ogarnac ten chaos. Na badaniu polowkowym okazalo sie ,ze u nas dziewczyna w drodze.Maz byl troche zawiedziony(lego,autka i te sprawy ;) ).Caly czas tez bylam troche nastawiona na chlopaka.W sklepach ogladalam rzeczy glownie dla chlopcow.Teraz prerzucilam sie na ogladanie rzeczy dla dziewczynek i dramat.Wszystko jest rozowe,albo lila(przynajmniej tu gdzie mieszkam)Czy nie mozna juz ubrac dziewczynki w inne kolory.Na razie kupilam tylko termometr do kapieli ...wiec duzo mamy do nadrobienia. Wczoraj umowilam sie z polozna.Nie wiem po jakiego grzyba,ale u nas tak jest ze kazda ciezarna ma swoja polozna.Pomaga ponoc w prowadzeniu ciazy i przychodzi do porodu do szpitala.Zawsze uwazalam ze jakby co to mam od tego lekarza,a jak mnie cos ekstra interesuje to sama szukam.Maz na mnie warczy ,ze jestem taka Zosia samosia.No wiec w koncu mam polozna i pierwsze spotkanie na 7.01.Dam znac co i jak.Sama dokladnie nie wiem na czym ma to polegac. Odnosnie swiat,od wczoraj stoi u nas choinka.Dzis musze sie zebrac i ja ubrac.maz naturalnie w pracy ,wroci jutro rano,wiec musze sama.Chyba ze mi kroliki pomoga ;). Siedza od wczoraj pod choinka i udaja 2 prezenty.Pachnie cos nowego i troche ja podgryzaja ,mam nadzieje ,ze im nie zaszkodzi.Teraz dorwaly moje gazety,ktore lezaly przy choince na kupce.Wiory leca.Rozwalily mi papiery na powierzni 2 m",bedzietroche sprzatania,a do czytania chyba nic nie zostanie.Dwie male psuje.Zrobilam nawet fotke.Jak znajde chwile to wrzuce cos do galerii. Trzeba sie zabrac za jaks prace,sprzatanie i pranie,ale taaaak sie nie chce. Najwazniejsze w koncu wyraznie czuje ruchy.Nawet mocniejsze uwypuklaja brzuch.Tak zazdroscilam tym ktore czuly ruchy juz wczesniej.Nie zebym marzyla o kopaniu itp.,ale to troche uspokaja ,ze wszystko ok.
-
Do Vikcy58a.To niesty normalne.Zmienia się środek ciężkości.Tez mam potworne bóle krzyża.Zaleca się nienoszenie obcasów,najlepsze są butki na 2-3 cm wysokie.
-
Witam serdecznie, u mnie z zasypianiem nie ma problemów,ale budzę się w środku nocy i koniec,po spaniu(tak jak dziś,od 2 godz.nie śpię).W czwartek miałam straszne bóle podbrzusza.To normalne,ze coś mnie tam ciągnie i pobolewa,zupełnie jak podczas okresu,ale tym razem naprawdę się przestraszyłam.Urwałam się z pracy i pędem do ginekologa.Nic naturalnie nie było,żadnego krwawienia itp.Lekarka sugeruje ,ze to stres.Moze i ma racje.Jak się pokłócę z mężem to od razu mam dziwne bóle i skurcze,ale delikatne.W grudniu się przeprowadzamy,kupiliśmy nowy sam.,żeby zapakować się w komplecie na wyjazd rodzinny(dziecko,wózek,my i 2 króliki ;) ).Po drodze mam jeszcze kursy co mc we Frankfurcie,gdzie jadę sama samoch.5 godz.(kurs trwa do końca marca :( )To wszystko stres i chyba naprawdę trochę za dużo.Chciałam pracować do końca stycznia,ale teraz zastanawiam się czy nie zostać w domu już po świętach.Długo chcecie jeszcze pracować,wiem ,ze niektóre są już na zwolnieniach??Ja naprawdę lubię swoja prace,poza tym zawsze uważałam jak kobieta w ciąży dobrze się czuje to może pracować(no chyba ze warunki są szkodliwe).
-
Wcale bym sie nie przejmowala.Pracuje w zwyklej praktyce,moje wspolpracownice wiedza i nic z tym nie robia,to jest normalna flora.Problem tylko z moim mezem.Nie mozesz czegos takiego roznosic po szpitalu,bo od tego pacjenci tez umieraja.Dlatego mamy leki i dezynfekcje domu.Ja musze sie przeleczyc tez ze wzgledu na niego,zeby nie bylo ze wszystko wybije ,a za 2 dni powtornie zarazi sie ode mnie.Dlatego mowie taka walka z wiatrakami.niby nic ,a mam cyrk w domu.za 3 tygodnie ktos na mnie kichnie w kolejce w spozywczym i mam znowu.Nie wiem jak mam wysterylizowac moje kroliki.Mam jakas pianke,potem musze biedaczki z niej wyplukac.Biedne i niczemu nie winne.