Tosiakk78

Marigo i tu masz rację, szkoda że takich księży jest tak mało... ale dobrze że trafiłaś na takiego w swoim życiu zrobiłam się senna ..idę się zdrzemnąć.. dobrego popołudnia

Marigo, jedna z posłanek PIS przedstawiła projekt gdzie za in vitro kara pozbawienia wolności do lat 5, kościół jest bardzo przeciwny in vitro, tak jakby to było najgorsze zło świata, i tak u nich za pedofilię w kościele przeniesienie do innej parafii a za to że ludzie chcą dzielić się prawdziwą miłością, to ekskomunika i tym zagrozili rządowi i posłom. dla mnie to jest tak żenujące ... kościół jest zakłamany, jak dasz kasę to nagle zmieniają zdanie...i gdzie ich wiara?

Kasiulka mam nadzieję że był to dla Ciebie niezapomniany urlop ;) fajnie że spędziłaś go z rodzinką ;) łap jeszcze te ostanie chwile ;D buziaki

Kornelinka każdy ma coś za uszami ;) ale najważniejsze że nie zapominasz o tych najważniejszych wartościach ;) zbudujesz na tych wartościach naprawdę szczęśliwą rodzinę która będzie miała oparcie wśród bliskich,

Kornelinka pozazdrościć rodzinki! wielki szacunek dla Was, i nie zrozum mnie źle ale to miło czytać że tak młoda osoba tak życzliwie i z taką miłością pisze o rodzinie, wiadomo teraz są inne czasy. młodzi nie integrują się tak z rodziną a Ty na przekór wszystkim jesteś naprawdę super wyjątkiem. Gratulacje dla Dziadków, Rodziców i Was młodych że chcecie te tradycje rodzinne razem ciągle tworzyć. Jest czego się uczyć od WAS ;D

Balbua hehe też o tym myslałam ;) żeby na żywca wydrukować i znaleźć kogoś kto to zredaguje ;) bo my naprawdę mądre kobietki jesteśmy tak różne a jednak znajdujemy wspólny język ;)

ja też uciekam sprzątać... Kochanie poszło do ortopedycznego po kuleczki jeżyki do masowania dłoni ;) Mrowkania, kochana trzymaj się zdrowo! musisz mieć siły i wiarę w sobie, już niedługo będziesz w domku...teraz niech dbają i Ciebie jak najmocniej!! Dużo Zdrowia i Wytrwałości!

Petusia, mądrze pieszesz ;) z resztą jak zawsze ;) Kornelinka, cieszę się że pochodzisz z takiej rodziny, z tradycjami rodzinnymi i wartościami życiowymi które są ważniejsze niż kasa, kasa która jest łatwa i działa na zasadzie kupię coś - cokolwiek i sprawa załatwiona, niech nic już nie chcą bo ja mam swoje życie - fakt to jest przerażające.. hmmm chyba to się sprawdza że rodziny wielorodzinne są bardziej takie zżyte z sobą ;D

wiecie co ludzie to naprawdę mają nasrane w głowach.. jak się to czyta to co piszecie to aż się nie chce wierzyć... szok

no właśnie, dlaczego ludzie myślą że bycie chrzestnym = robienie prezentów i obdarowywanie kasą... wrrrrrrrr przecież nie o to chodzi... co do kościoła, to nie chodzę i nie wierzę w instytucję kościół, jak słyszę teraz co wygadują na temat in vitro to szlak mnie trafia, wierzę w "dobro" ludzkie, nie wym czy stoi za tym Bóg ..nie wiem, miałam podejście do ślubu kościelnego na "Nie" - moje kochanie chce ślub kościelny, zatem pewnie weźmiemy ślub kościelny, bo naprawdę go kocham ..ale ja pewnie wybiorę te jakąś inną wersję przysięgi, ustaliliśmy też że dziecko ochrzcimy, ale jak przyjdzie ten odpowiedni moment i jako bardziej świadoma osoba będzie chciał zmienić wiarę..to jego decyzja

Marigo, hmmm jeżeli uważasz że brat po raz drugi może zostać ojcem chrzestnym to czemu nie.. jeżeli wiesz że jego miłość do Waszych dzieci jest bezgraniczna i szczera.. u nas co do ojca chrzestnego to nie wiemy jeszcze....

Marigo.. bardzo Cię rozumiem, ja zastanawiałam się nad chrzestnymi, wstępnie chciałam kogoś kogo dobrze znam i jest tu na miejscu, ktoś kto jest dla nas prawie jak rodzina... i nie wiedziałam czy siostra moja czy przyjaciółka Maria, przyjaciółka wyprowadziła się pod Poznań, ma dwójkę cudownych dzieci, i teraz jakieś problemy rodzinne , jest bardzo zabiegana.. siostra bardzo kochana jest, jesteśmy blisko siebie..ale nie aż tak blisko, ale wiem że cokolwiek będzie się działo to będzie za nami i pomoże w każdej sytuacji zatem wybór padł na siostrę, wiem że i mama tego chce gdzieś tam w duszy i siostra też chce, zatem nie będę im odmawiać ;)

Miszka, możliwe że to od luteiny.. ja jak brałam luteinę to też brałam jakieś dopochwowe bo coś się przyplątało... zatem głowa do góry ;) i szalejcie na allegro ;D

Dranica głowa do góry, mam nadzieję ze się wszystko poukłada.. wiesz jemu też pewnie ciężko z tym paleniem zawsze jest to nałóg i on silnie oddziałowuje na mózg i zachowania, wiem bo przechodzę przez to samo w domu.. Paweł nie pali już 21 dni ..i jest różnie, codziennie robi z tego święto ;) i dobrze ja go non stop chwalę i mówię jaki jest dzielny i że chce to zrobić dla siebie i dla nas... że stanął na wysokości zadania mimo że ciężko, pokazuje mu że jest Bohaterem! wychodzi na siłownię odreagować albo pobiegać, wczoraj kupiliśmy pulsometr - czyli będzie miał kolejną zabawkę która go będzie motywować a zarazem obserwować co się dzieje z jego ciałem, jak serce, jak tętno ile kalorii itp...

Miszka na spokojnie, bierz te globulki i będzie dobrze ...i nie rycz już no...!! widocznie one nie są aż tak groźne skoro cię nie zatrzymali w szpitalu Petusia, aż mi się przykro zrobiło ... kurcze nie wiem co jest z rodzicami że tak się zachowują trochę egoistycznie, moi jak wiecie dostali szału zakupowego i to ja muszę ich hamować ... chociaż wiem i widzę że nie wszyscy rodzice tak mają ...

Petusia, mam nadzieję że kawa pomoże... ja wczoraj zapomniałam i nie kupiłam sobie kawy inki.. ja na groby też nie idę a raczej nie jadę, bo bliscy moi są na warmii i na pomorzu... z Pawłem do jego rodziny nie idę , jakoś nie mam nastroju i ochoty i sił.. Miszka śniadanie do łóżka ;) oj widzę że rozpusta będzie do poniedziałku.. aa Kornelinka, ja też maluję w ramach relaksu i różne makijaże,ale myślę że kiedyś zrobię profesjonalny kurs i będę w ten sposób dorabiać/zarabiać ;) co do imienia to u nas będzie Dawid Leonard... ;)

Kornelinka a malujesz też zawodowo?

hehe Kornelinka no dobrą masz sister, wyśledziła Cię ;)

Kornelinko ty wiedźmo ;) foto makijażu na galerisura ;D

dziś na obiad karkówka z duszoną kapustką kiszoną ;) na śniadanie bułka świeża z łososiem i żółtym serem ;) na deser okruszki z szarlotki vel pleśniaka ;)

podniosłam dooope ;) nawet się wyspałam ... dzień dobry Brzuchatki... Marzka, pysznego tortu i głowa do góry ;) dzisiaj możesz świętować razem z synkiem w końcu będzie pełnoprawnym przedszkolakiem ;) jest co świętować...!! Marzka, urodzinami się nie przejmuj ja nigdy ich nie świętowałam, bo to lato każdy na urlopie itp, moje w tym roku też przeleciały bez echa ..były inne ważne sprawy ;) ale jesteśmy z Tobą i świętujemy ;) ja po 30tce zrobiłam się bardziej spontaniczna ale i uważna, wiem czego chcę i nie boję się tego wyrazić, wcześniej też się nie bałam ale to było takie chaotyczne i pyskate, teraz bardziej wyważone jako kobieta czuję się dobrze, nie przeszkadzają mi dodatkowe kg oraz czy aby na pewno każdego dnia wyglądam jak z żurnala, wiem kim jestem i czego chcę.. pewność siebie jest jeszcze dojrzalsza

CC ze względu na oczy i kręgosłup ... sam zaczął zanim ja zdążyłam się odezwać... generalnie cała rozmowa bardzo przyjazna ;) wcześniej w tych swoich kartotekach poczytam coś tam o mnie i tak się zaczęła rozmowa.. objawy różne które mam to typowe objawy ciężarówki więc nie mam sobie brać nic do serca tylko zdrowo się odżywiać i odpoczywać .. dostałam skierowanie na usg, mocz, morfologię i białko...i przyjść do niego za miesiąc ale już do szpitala, bo tam i bliżej mam i żebym się oswoiła ;) do szkoły rodzenia mogę spróbować chodzić na ćwiczenia i zobaczymy jak po nich się będę czuła... jak ja chaotycznie piszę ..oczy mi się same zamykają ..

oj zmieniają się zmieniają... ;) i uważam tak po sobie..jestem inna niż 10 lat temu.. niż nawet 3 lata temu... ech bycie po 30 jest fajne ;D

hej hey jestem, ale się rozpisałyście o jedzeniu, sexie a raczej braku ;(( pieskach zwierzątkach itp... widziałam że i Mrionetka się odezwała - ale fajnie ;) a dzidzia wcale nie aż taka mała ;) dziewczyny ja tak w skrócie, bo nie wiem jak się nazywam, nie wiem gdzie mam nogi uszy szyję a o kręgosłupie nie wspomnę... u lekarza ok, sam zaczął gadce o cesarce co mnie bardzo pozytywnie zdziwiło ;) powiedział że położy mnie na patologie po swiętach albo na początku stycznia i przygotuje do cesarki ciśnienie miałam niskie 90/60 i fakt a autobusie mną zarzucało, na drętwiejące ręce mam brać magnez z wit b6 i pić soki z marchwi i pomidorowy, a i powiedział że mam się już pilnować z wagą ;) i o wiele mniej słodyczy (hehe ciekawe skąd wie że codziennie podjadam) i więcej owoców i warzyw- no ale to już wcieliłam w życie od tygodnia ;) uciekam pod prysznic...padam na ...

Dyducha, ja też puszczam z youtuba jak piszę sobie z Wami ..ale teraz kupiłam żeby przed snem było pod ręką ;D też zazwyczaj słucham innej muzyki ;) ale ta nawet fajnie wycisza ;D dobra dziewczyny, zmykam.. bo zanim się wyszykuję i dojadę to trochę czasu zleci.. dobrego dnia słodkiego dnia ;D