Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tosiakk78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tosiakk78

  1. Keja nie nakręcaj się ... Dawid nie jest duży i "ciężki" drobny z niego chłopak... a też ma czas na bieganie , po prostu układ nerwowo- mięśniowy nie jest jeszcze gotowy ot tyle posprzątane, teraz na zakupy... dobrego dniaaaaa
  2. już za chwilę dzień dziecka..zatem upolowałam na allegro Zig gadająca ciężarówka ;)) upolowałam nową w znacznie niższej cenie niż jest na rynku )) bardzo mi się ten samochodzik podoba no ale wywrotę też trzeba do piaskownicy i nie tylko jakąś kupić, a bo ostatnio zostawiliśmy samochodzik na placu zabaw...chyba jakieś dziecko pożyczyło na dłużej ;)) dziś wolne więc odbiorę Dawida wcześniej i będziemy bawić się w piaskownicy.. Poranakawe i jak Krzyś wyszalał się wczoraj?? bo Dawidek spał jak suseł zjadł kolację szybki prysznic i już spał ) no i dziś od rana on chce za rączkę i iść ;)) fajnie to wygląda bo jeszcze się tak kiwa śmiesznie ;)) aa w biedronce są fajne body dla dzieci, dobry materiał taki mięsisty i fajne wzory 3szt za 19,90 - wzięłam rozm 80 i są takie ciut większe, w sam raz dla dzieciaków które są właśnie pomiędzy roz 80 a 86 wybrałam komplet zielony w dino
  3. Keja na spokojnie i bez stresu, Dawid ma 15,5 i też nie chodzi... tylko to co pisałam,a to i tak od tak ok 1,5tyg..do 18go miesiąca zgodnie z rozwojem i tzw kalendarzem maluszka mają czas... nie ma co przyśpieszać bo to i tak nic nie da, będzie gotowy to pójdzie ;) jeszcze zdąży się nabiegać...naprawdę nie ma się o co martwić, jedne dzieci zaczynają biegać ok 10-12mca a inne do 18go miesiąca, więc jak widzisz czas jest bardzo rozległy ja wiem że jak się patrzy na inne maluszki biegające i to jeszcze czasami młodsze od naszych to - nasuwa się pytanie czy aby wszystko z naszym dzieckiem ok, bo jeszcze nie chodzi..ale wierz mi wszystko ok a jak Cię coś niepokoi to udaj się do neurologa...ale myślę że nie ma takiej potrzeby, bo to tylko nasze rodzicielskie ambicje już się uzewnętrzniają ;)
  4. Aniu na spokojnie, przyjdzie czas że będzie jadł ;) jakoś mężczyźni z reguły są mięsożerni ;) wszystko przyjdzie w swoim czasie ... jak ten czas leci..kurde 16tydz ;)) Laryska zaraz rodzi... lato zleci i Poranakawe też się rozwiąże ..ech ;) ciekawe co tam słychać u innych dziewczynek... Mrowkania, Lutówko,Kasiulka ....????
  5. hej, fajny słoneczny dzień się zapowiada.. ja w pracowni Petusia jakoś niechcący namówiła mnie na wywrotkę dla małego ;)) i teraz szukam jakiejś fajnej ;) plac zabaw to wspinanie się na wszystko, przechodzenie przez tunele i to bardzo często wraz z innymi starszymi dzieciakami- czasami jakieś dziecko "szarpnie" na zasadzie przesuń się, lub też widzi że nie ma miejsc to się tyłem wycofuje i maszeruje na czworaka do zjeżdżalni a tam wstaje i chce "zbiegać" na dół - oczywiście trzymając się mamy lub taty, lub też zjechać na brzuszku..na dupce nawet samemu jest już mało atrakcyjne ;) no i wchodzenie po ślizgawce do góry ;) tylko w zasadzie o takim "chodzeniu" jest ostatnio mowa, na tzw płaskim podłożu nie chce od razu kolana ugina i na czworaka ;) choć ponoć w żłobku upatrzył sobie koleżankę i jej się przytrzymuje i stawia kroczki ;)) nie wiem nie widziałam tylko słyszałam z opowieści pań ... i jest bardzo mięsożerny ;) generalnie je wszystko ... i dużo ;) waga ok 11kg jutro wolne ;) Poranakwe może wspólnie jakiś plac zabaw? na pl wilsona jest też super ;)) może ktoś jeszcze dołączy to byśmy się zgadały?
  6. Aniu, dobrze że Krystkowi nic złego się nie stało, niech guz szybko znika ;)
  7. jak tak czytam jakie zabawki maja wasze dzieci, to my nie mamy czym się pochwalić bo zabawek u nas nie za dużo, generalnie to piłki różne różniaste z 4-5, i samochody 2, i książki puzzle tez są a tak to od rana do wieczora plac zabaw, no i zabawki w żłobku a na placu zabaw piaskownica, wchodzenie po ślizgawce, przechodzenie przez różne tunele, bujanie, bawienie sie i gonienie z dziećmi, no i jeżdżenie samochodzikiem a raczej wstawanie skakanie przechodzenie i próby wprowadzenia go w ruch jednostajny do przodu no i zabawy na balkonie, różne - przelewanie wody, ściąganie prania ;) itp jazda na rowerze z tatą, zrywanie trawy,liści,zabawy łyżeczką i widelcem podczas jedzenia
  8. Petusia, dzięki temu kubkowi nie ma juz butli ze smokiem ;) no i jak już dojdzie po tych roznych chorobach do siebie to moze uda sie i ze smoczka zrezygnowac ;) kubek polecam szybko i sprawnie sie myje
  9. oj tam dziewczyny narzekacie jest tyle nawet fajnych imion męskich, i tak jakoś do Laryski drugiego chłopaka do Piotrka chyba pasuje Bartek ;)? a u Poranakawe Staś powiadasz..może i Staś ... a moje Wojciech?? ;) chłopaczki się urodzą i spojrzycie i będziecie wiedzieć ;) a Larysko jak tam? bo moja koleżanka co była w tym samym tyg ciąży już urodziła ;)) więc wiesz... ostatnie chwile brzuszkowe ;) Aniu, tak Dawid dużo je i lubi mięsko chyba praktycznie każde i zupy też bardzo lubi, a bardzo lubi zupę paprykową ;) (podobna jak w przepisie w ostatnim nr Dziecko) i dużo pije ..ok 750 do litra dziennie różnych płynów, uwielbia ten kubeczek http://www.momma.pl/cat,67_Kubki_ze_s%C5%82omk%C4%85 i to był strzał w 10 ;) bo wcześniej mało pił, jakoś wcześniej mogłam mu dać spróbować pić ze słomki ;)) no a u nas idą trójki dwie na dole, więc trochę pojękiwania jest..no i chyba jedna piątka u góry ale tu pewności nie mam bo ciężko zajrzeć aż tak głęboko ;)
  10. a i Poranakawe u nas to nie zęby chyba ;) bo wszystkie 4 dawno osadzone w buźce, ale może 3 idą albo jakaś 5 bo coś tam palucha wkłada do środka ....
  11. hej dziewczynki, nie ma kiedy pisać... Larysko, Aniu, i Poranakawe ...właśnie dziewczyno gdzie sie podziewasz??? ech dziewczynki rośnijcie zdrowo i bez zmartwień!!! wierzę że nie łatwo ale też wiem że dasz radę zdrowie..hmmm jakby to powiedzieć, jak skończy się troska o jedno to zaczyna się nagle coś innego... otóż gęsty biały katar, zaropiałe prawe oczko, i taki dudniący kaszel ...osłuchowo ok, gardełko lekko czerwone - tak czy inaczej "alergia na wiosnę" ech ...ja to też mam, więc tak sobie smarczemy na zmiane, i kaszel też mam taki jakby pies szczekał ostatnie dwa dni praktycznie bez żłobka,ale na wspólnej zabawie tata-syn ;) ciesze się na tę majowkę, w sumie w domu, ja do pracy ale pogoda i tak fajnie dopisuje uciekam bo padam...dobranocki aaa pisałyscie ile jedzą wasze dzieci rano 250mm w żłobku śniadanie - kanapka, parówki obiad-zupa,dugie danie.. podwieczorek- kawałek ciasta albo inny deserek w domu: II obiad- często zupa i troche drugiego dania przegryzki: a to ciastko, a to mleczna kanapka (uwielbia) jablko,banan,paluszki kolacjal to różnie czasami kanapka i mleko z kaszą ok 250-320mm no i w ciagu dnia picie jakieś soczki, herbatki czy woda- ok 500-700ml w żłobku dużo się rusza wiec duzo potrzebuje, ale tez od momentu kiedy je tak konkretnie i tyle to przesypia całe nocki ;)
  12. Miszka, a no to fajnie że Polusia taka rozbiegana ;) Marzka duużo zdrowka dla Adasia..ech te uszy ... Kasiu powodzenia w planach mieszkaniowych!! i dużo dużo zdrowka my po wizycie i neurologa - kontrolnej, jest silniejszy niż byl, widać widoczny postęp,ale do chodzenia jeszcze "daleka" droga trochę slaby jeszcze jest, jak to powiedziala p. neurolog kiwa się jeszcze miednica i slabe stawy więc mi dziecko nie ucieka ;) ale za to bawimy sie na placu zabaw, jest jedno takie fajne ze cale jest w te tzw maty, one się fajnie nagrzewaja wiec zimno mu nie jest, i biega tzn raczkuje i zaczepia dzieciaki i dziś na placu zabaw prawie 3h ;)
  13. Aniu, to wspaniałe wiadomości ;) cieszę się że krwiak zniknął i że dla spokojnej głowy poszłaś do innego lekarza już teraz bez stresu i na spokojnie rośnij aż do rozwiązania ;) a ja w pracy ... trochę się wdrażam, ale niezmiennie cieszę si e że wtorki mam wolne ;) zatem jakby któraś chciała to ja na spacerki tak po 12 chętnie przemokłam dziś, dojechałam do pracy iiii przestało padać...ech co za pogoda za to weekend bardzo spacerowy i zabawowy ;) Dawid jeszcze nie biega, ale robi wszystko inne co jego rówieśnicy, a najbardziej cieszę się z tego że rączki odpuściły i je już wszystko samodzielnie ;)
  14. Ksenna i jak tam warzywka sałatki, rosną? ;) samo posiane to zapewne smaczne ;) Petusia, Ksenna a to dziewczyny ganiają już na spacerach, pewnie za chłopakami się tak uganiają ;) no ja też zaglądam do buziaka dziś w ramach chichotów, a tam czwóreczki już na miejscu, na dole dwie pełne, u góry półpełne, i przebijają się piątki powoli...3 nie widać jeszcze Laysko, gratki dla Piotrusia, dzielny chłopak ;)) tak to jest że to rodzice panikarze są i trudno im się pogodzić że dziecko nie będzie płakało jakby to oznaczało = nie tęskni,ech ważne że dobrze dzieci się odnajdują wśród innych a nie tylko maminy koniec sukienki ;) Dawid dziś w żłobku ok, trochę marudził rano ale później jak przypomniał chyba sobie gdzie jest to było ok, zjadł ładnie obiad (dziś zjadł w sumie 3obiady w ciągu dnia ), i poszliśmy do p.psycholog ..i to była nasza ostatnia wizyta, powiedziała że jest wszystko dobrze, trzeba go trochę wspomagać,ale to pewnie wyrówna żłobek i zajęcia w żłobku..zatem na kontrolę za jakieś 3-4miesiące yuuupiii yuuuupii ;)
  15. wszystkiego dobrego dla Waszych rodziców ;)) pociechy z wnuków i wnuczek o ;)) tak, ja do pracy jutro, ale to lajtowy dzień bo po południu się zrywam i idę robić badania do pracy Paskud zostaje z małym w domu, jutro jadą do pediatry na kontrolę czy można już do żłobka, dziś do południa miał jeszcze katar lekki, zatem jutro jeszcze chłopaki siedzą w domu, a do żłobka jak dostaniemy zgodę to od wtorku - Paskud będzie zaprowadzał na chwilę i powoli będziemy się w tym tygodniu wdrażać ząbków u nas jest ..zaraz policzę 10 albo 11,cały czas jakiś wychodzi, i trochę marudzenia jest,ale powiem Wam że mniej niż przy tych pierwszych ;) dziś był popis jak samodzielnie wstaje i siada na nocnik, i czekał aż babcia z "internetu" będzie biła brawo - ale było śmiechu ;) bo siadał na ten nocnik jakoś tak od tyłu okrakiem, a to wstawał i siadał i różne cuda robił generalnie jakiś "skok" był ostatnio bo wszędzie go pełno i jest straszenie szybki - moje obawy poszły już w zapomnienie ;) czekamy na "chodzenie" ale to jeszcze z jakiś miesiąc chyba ;) oj kurde nie wiem czy miałabym odwagę aby Dawida oddać na noc gdzieś ..ja jeszcze nie jestem na to gotowa, to tak jak Wy z odstawieniem od cycka ;)) ale widzę że parę prób się udało ;)) gratuluję zatem małego kroku w samodzielność dzieci ;)) a tak z innej beczki to gotowi jesteśmy prawie na ślub ;)) i jednak się uda i będzie kościelny ;) zatem 29lipca to będzie nasz dzień ;)) dużo dużo zdrówka dla dzieciaczków...
  16. witam poświątecznie i wiosennie ;) dziękuję Wam za wsparcie tak jesteśmy już w domku, od 16tej ;) czekaliśmy jeszcze na wyniki.. a wszystko zaczęło się nagle w piątek, dziecko zdrowe- nie kaszle nie ma kataru, ma apetyt, i jest wesołe i w żłobku, ja pojechałam odebrać wyniku posiewu moczu do zabiegu który miał być we wtorek, jechałam jak po swoje bo dzień wcześniej odbierałam wyniki ogólne i wszystko ok, odbieram posiew a tam "katastrofa, wg wyników dziecko powinno być leczone szpitalnie, zatem ja po dziecko do żłobka (nadal zdrowe i uśmiechnięte), do domu szybko łapiemy mocz aby szybko oddać do prywatnego lab, jednocześnie dzwonię do urologa czytam wyniki - i tak jak powiedziała pediatra, przyjechać zbadamy dziecko itp, zatem jedziemy - przyjeżdżamy a dziecko na zawołanie nagle ma gorączkę prawie 39, zatem zostajemy w szpitalu, gorączka utrzymywała się przez 3dni - i mega wysypka, więc wyszło na trzydniówkę, w międzyczasie cały czas badanie moczu,kwi, krwi na posiew- wyniki zdrowego dziecka, posiew moczu i posiew z pod napletka - niestety nie fajny, dopiero dziś wyszło że jest w miarę ok, po trzdniówce nie ma śladu, ale za to jest mały katarek i kaszel - ale to do wylecznia w domu generalnie co chwilę muszę robić mu posiew z moczu, wstępnie następny zabieg 14go maja... muszę poczytać o bakterii, bo to jakaś mało spotykana bakteria... to tyle..później na spokojnie Was poczytam ;) mam nadzieję że Swięta były dla Was spokojne i zdrowe i wesołe
  17. witam poświątecznie i wiosennie ;) dziękuję Wam za wsparcie tak jesteśmy już w domku, od 16tej ;) czekaliśmy jeszcze na wyniki.. a wszystko zaczęło się nagle w piątek, dziecko zdrowe- nie kaszle nie ma kataru, ma apetyt, i jest wesołe i w żłobku, ja pojechałam odebrać wyniku posiewu moczu do zabiegu który miał być we wtorek, jechałam jak po swoje bo dzień wcześniej odbierałam wyniki ogólne i wszystko ok, odbieram posiew a tam "katastrofa, wg wyników dziecko powinno być leczone szpitalnie, zatem ja po dziecko do żłobka (nadal zdrowe i uśmiechnięte), do domu szybko łapiemy mocz aby szybko oddać do prywatnego lab, jednocześnie dzwonię do urologa czytam wyniki - i tak jak powiedziała pediatra, przyjechać zbadamy dziecko itp, zatem jedziemy - przyjeżdżamy a dziecko na zawołanie nagle ma gorączkę prawie 39, zatem zostajemy w szpitalu, gorączka utrzymywała się przez 3dni - i mega wysypka, więc wyszło na trzydniówkę, w międzyczasie cały czas badanie moczu,kwi, krwi na posiew- wyniki zdrowego dziecka, posiew moczu i posiew z pod napletka - niestety nie fajny, dopiero dziś wyszło że jest w miarę ok, po trzdniówce nie ma śladu, ale za to jest mały katarek i kaszel - ale to do wylecznia w domu generalnie co chwilę muszę robić mu posiew z moczu, wstępnie następny zabieg 14go maja... muszę poczytać o bakterii, bo to jakaś mało spotykana bakteria... to tyle..później na spokojnie Was poczytam ;) mam nadzieję że Swięta były dla Was spokojne i zdrowe i wesołe
  18. Petusia, ja do pracy wracam 16go, chciałam na spokojnie wprowadzić ten żłobek, i na spokojnie tę cystografię ... więc odbieram go teraz jeszcze wcześniej, w tym tygodniu zostaje od 8 do 13, w czwartek i piątek do 15, w przyszłym tygodniu po zabiegu (wtorek środa w domu) czwartek i piątek tak do 16:30, no a od poniedziałku kolejnego odbieramy po 17 mam nadzieję że się wszystko jakoś poukłada ;) a ja powoli sprzątam mieszkanie....
  19. Larysko uffff że masz taką przyjaciółkę i najbliższych co pomagają ;) i faktycznie zaraz będą kolejne szczęśliwe narodziny..jak ten czas leci ;) Keja ja doskonale wiem, że może być różnie, i to w każdej dziedzinie życia tak małego człowieczka, wiem aż za dobrze..ale mam nadzieję że tak na stałe polubi żłobek i chętnie będzie do niego chodził i fajnie bawił się z dziećmi, bo tego naprawdę teraz potrzebuje... uciekam bo się zbieramy powoli ;)
  20. Keja ale Dawidek do żłobka idzie chętnie, serce mi się nie kraja i jemu też nie ;) przekazywanie rano jest bez płaczu - ani razu nie zapłakał w tej sytuacji, miał przez 4dni etap że jak się przebudził to popłakiwał i marudził, więc może jest mi łatwiej ..dziś już dzień był bardzo ok bawił się różnymi zabawkami, latał po całym pokoju, upatrzył sobie narzeczoną pospał - pomarudził ale na osłodę zjadł całą miseczkę zupy pomidorowej z ryżem i wtedy przyszła mama, poszliśmy do klubiku i tam też się wybawił w gotowanie obiadu i zjeżdżaniu w kulki.
  21. masakra pogodowa, a miało być tak pięknie na święto, prawie lato..a mamy prawie zimę wrrr weekend minął chorobowo na szczęście mi- tzw grypa żołądkowa, dawno tak źle się nie czułam,praktycznie nie kontaktowałam Aniu, dobrze że wszystko ok, na spokojnie leż odpoczywaj i myśl pozytywnie, a jak tak Krystkowi schodzi już po emolium ? lepiej skóra? mała Madzia rozrabiaka ;) potrzebuje uwagi, może w święta jakieś fajne świąteczne zabawy, już malować jajka, może zrobi specjalny stroik na święta ;) Larysko, przestań sprzątać !!! nie wolno myć okien, podłogę to możesz ale też etapami, mycie okien, wieszanie firanek, czy też mycie wanny - może powodować odklejanie się łożyska, bardzo często tego kobiety nie kojarzą - bo objawy niepokojące mogą się pojawić po kilku dniach, a wtedy kobieta już nie pamięta że sprzątała, podniesienie rąk do gory i dłuższa ich taka pozycja to zmiana ciśnienia krwi, i inny odczuwany ciężar ciała..nacisk itp Magii chcesz mieć tak jak Laryska ;)) wystarczy zaciążyć ;)) a jak tam się czujesz lepiej już? Papka nie stresuj się ;) mały jeszcze zacznie się interesować kobietami a tak naprawdę to pokazał jej że jest prawdziwym mężczyzną i potrafi używać młotka ;)) nie bój się on wie co robi ;) niby nie zwraca uwagi .... ;)) Dawid już więcej się bawi w żłobku, jesteśmy na dobrej drodze ;)
  22. a i Miszka Polusia jest słodką łobuziarą chyba za mamą ;))
  23. Miszka, przytulać się uwielbia, kontakt wzrokowy i wszystko jest ..tylko autyzm ma różne spektrum, i czasami jest tak że dziecko do 15go-24go miesiąca rozwija się normalnie i nagle jest regres... no i w autyzmie są rózne cechy tzw cechy autystyczne, np autyzm wysokorozwinięty - gdzie większość ludzi żyje samodzielnie i czasami nawet nie wie że jest chora..itd jedno wiem że jest dobrze!!!!,ale pod obserwacją ;) Aniu, leż spokojnie ;) i bez sprzatania...szkoda samochodu bo potrzebny wam bardzo, mam nadzieje ze to malo kosztowna usterka
  24. Magii, głowa do góry ..to co piszesz to jakaś czarna seria, mam nadzieję że w Twojej rodzinie wśród najbliższych zaświeci to wiosenne słońce pełne samych dobrych wiadomości, trzeba trzeba mocno w to wierzyć ...a skąpa @ to chyba efekt stresu i przeżyć które przechodzisz, tak mi się wydaje, ale jak cię to martwi to sprawdź u gina trzymaj się zdrowo! drugi dzień w żłobku, maluch płakał jak się przebudził, ale zaraz byłam ja więc za długo nie płakał, za to wieczorem i później jak zasypiał to tylko mama i mama, nawet nie chciał leżeć koło mnie a wspiął się na mnie przytulił i zasnął, coś czuję że zaczyna kojarzyć że "coś" jest nie tak, i jutro już tak lekko nie będzie..ech dzieciaczki, też swoje małe nerwy i przeżycia sytuacji po żłobku byliśmy u pani psych, widziała kilka filmów z Dawidem jak bawi się w domu, jak bawi się z nami i powiedziała że jest dobrze, że nie mam czym się martwić, i na spokojnie obserwować bo bawi się ładnie i reaguje też dobrze, lepiej niż na zajęciach ..uffff, kamień spadł mi z serca ;D no i robić to co robię, wspierać uczyć pokazywać itd... Miszka, gratuluję nowej roli życiowej ;) ja robiłam wigilię i wszystko się udało, zobaczysz uda się i Tobie i te wszystkie smaczności jakie zrobisz ;) dziękuję Ci za wsparcie i modlitwy ..ja też wierzę, i dziś jeszcze mocniej że Dawidek odpowiednimi ćwiczeniami i stymulacją poradzi sobie ze zdobywaniem i odkrywaniem świata ;) buziaki dla Polusi ja z generalnych porządków to pomyłam okna, podłogi we wszystkich kątach i za meblami, poprzestawiałam meble ... i tyle, ...upiekę jakieś ciasto, sałatka, może pasztecik, i żurek i tyle z obżerania się ..bo zaraz po świętach idę z Dawidem na zabieg do szpitala ale ponoć ma być już letnia prawie pogoda ;) oby to wtedy większość czasu na spacerach ;)
  25. ale cisza, widzę że wiosna wygoniła na spacery i wiosenne porządkowanie ... mam nadzieję że wszystkie dzieciaczki z katarków i przeziębień już wyrosły, zatem dużo dużo świeżego powietrza i zdrowiaaaa ja jestem zakatarzona ale Dawid póki co trzyma się dobrze ;) dziś drugi dzień w żłobku, póki co bez płaczu i mamy i syna ;) bawi się dobrze ... yuupii dobrego dnia dziewczyny ;)
×