Mama Natusi

witajcie kochane ;) co u was? ja poprasowalam wszystko,posprzątałam,musze sie umyc i na 12tą do ksiądza jedziemy ustalić godzine ślubu :) potem o 18tej urodzinki Natalka mi sie przeziembila troszke-ma wodnisty katar,boli ją gardełko,jest zachrypnięta i ogólnie marudna.dalam czopek-efferalgan,ibufen d.oby sie nie rozchorowała bo nie wiem jak sobie sama poradze.czemu te dzieci tak chorują???

kochane zmykam spac.mialam ciezki dzien,jutro impreza,potem sobota niedziela od 8-19 na zajeciach.w poniedzialek na 9.30 do dziekana a o 16tej Radek wylatuje do londynu :( jest mi ciezko. odezwe sie po weekendzie,chyba ze jakos dam rade wczesniej.trzymajcie sie kochane!!!! do uslyszenia!!!

dzwonilam do dziekanatu-o 9.30 w poniedzialek mam spotkanie umowione z dziekanem!!!!!!

Selenko co ty gadasz? :D:D:D:D rozsmieszyłaś mnie do łez hihihi :D:D:D kochana,jeśli sie młodo czujesz to tak cie traktowac będą inni ;) a poza tym tak spanikowałas jakbyc tu conajmniej miala z 54 lata hihi :D:D:D głowa do góry no juz!!!!! hihi :)

no widzisz! ale zdolna niunia :) Natalia jak ma pokazac gdzie ja mam nosek to palec zazwyczaj ląduje w moim oku :D:D:D dlaego juz nawet nie pytam hehehe :D

kurcze,powiem ci ze by;am tak szczesliwa ze jej sie nie przyjrzalam nawet dokladnie.zresztą bylo ich tam 4 i kazda cos mowila-oczywiscie pozytywnego :( nie mam sil normalnie.nigdy nie sądzilabym ze jak ktos ma checi sie uczyc to beda takie problemy.szok :( niekompetencja ludzi pracującyh w takich miejscach jest porazająca!

hej kochane :) Natalka pojutrze konczy roczek :) póki co mamy 9 zębów które calkiem wyszly i 4 są w drodze-juz przebijają.wszystko ruszylo póżno bo po 9 m-cu!! chodzenie-ok 10go miesiąca zaczela chodzic samodzielnie,wczesnie przy meblach,takze jesli chodzi o to,to nie moge narzekac,szybko sie rozwinela :) .jednak z mową u nas kiepsko :o mówi niby cos tam ale nic wyraznie i malo jakos.z nasladowaniem tez nieciekawie. wiec ''cos za cos'' ;) kaszki daje jej codziennie-raz dziennie zazwyczaj na 2gie sniadanie.ogólnie mam problem teraz z karmieniem,bo tej chorobie którą przeszlysmy Natusia nie chce prawie nic jesc,ani tez mleka nie pije prawie.nie wiem kiedy to minie i co mam robic :o z jedzeniem wiec u nas kiepsko :( potrzebuje waszych rad w tej sprawie!!! ;) jutro wyprawiamy jej przyjecie urodzinowe na sali dla ok 21 osób. haslo urodzinowe to Elmo,wiec musialam sie zgarnąc i zrobilam juz takiego elmo z masy cukrowej którego umieszcze w torcie :D w nast tyg pokaze wam zdjecia z imprezki.sukienka juz wisi,gotowa na jutro :) lakierki sie swiecą i kokarda na głowe tez przyszykowana :D na prezent kupilismy jej zebre z fisher price,juz kiedys wam o tym pisalam. http://mebledladzieci.com.pl/skoczek-zebra-fisher-price-k0317-p-989.html mam nadzieje ze jej sie spodoba ;)

hej mamuśki ;) jestem jestem i faktycznie musze was do porządku przywołac :D tak więc KOBIETKI WRACAĆ MI TU!!!!! odmedowywać sie prosze ale juz!!! :p moje drogie ja ostanie 2 dni i kolejne tez pewnie spedze na zalatwianiu sprawy ze studiami,w piątek roczek robimy a caly weekend spedze na uczelni wiec naprawde nie mam nawet chwilki zeby tu posiedziec,.wszystko unormuje sie juz w poniedzialek :) mam nadzieje ze u was wszystko dobrze. Martyna pisala ze Zuzia ciagle ma temperature i dostaje kroplówki. Marysiu,gdybysmy sie tu nie spotkaly to zycze ci powodzenia w piątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

charlotte-przepraszam ze sie wtrące :) u mnie dokładnie rok temu zaczynalo sie tak samo.niebawem skurcze staną sie bardziej bolesne i co ok 5-6 min a potem coraz czesciej.zycze powodzenia!!!!!!!

hej,ja jestem ;) ale na momencik tylko mój M jedzie w poniedzialek do londynu,nie wiem kiedy sie zobaczymy,w piątek wyprawiamy roczek na 20 osób,a w sobote zaczynam zajecia na uczelni wiec nie bardzo bede miala czas przysiaść w tym tyg tutaj,ale oczywiscie nie zwieje na zawsze hihi :p tylko tymczasowo. dziewczyny,dziwicie sie jak mozna przy dziecku,zajmowaniu sie domem,praniu,gotowaniu -miec checi na nauke.hmm otóz ja nie mam chęci-to poprostu brak wyboru i innego pomyslu na przyszlosc. mam dzis zły dzien,chodze,rozmyslam,popłakuje ehh :( jak sobie sama ze wszystkim poradze...

koniecznie i odpoczywaj w nocy a nie tu siedzisz i wzrok psujesz :D kurcze wlasnie sobie zdalam sprawe ze problem lezy we mnie :D ja poprostu nie wiem jak zniose rozstanie z moją córcią! przeciez od roku nawet na kilka godzin jej nie zostawilam :( Marysiu dobranoc!!!!! dziękuje :)

masz racje,zresztą jak to któras z was mówila juz ''im wiecej zajec tym lepsza organizacja'' :D wiec bede tu chyba calkiem niezle zorganizowana hihi :D dobrze ze jestescie,bede wam tu zrzędzic calymi wieczorami jak mi ciezko hihihi :D Marysia ty kobieto odstaw ten komputer i sio do nauki ale juz! chyba cos ci sie potentegowało bo zaledwie 4 pełne dni do egzaminu.sio,ale juz! moze byc? :D:D:D:D

to takie klubiki dzialają przy uczelni?? jejku ja zielona jestem-nie mialam pojecia ze wogole cos takiego jest!!!!! tak ja kupilam autko,jutro odbieram wreszcie z instalacją gazową-taniej bede jezdzic.tak,studiowac bede w bydgoszczy wlasnie.

Marysiu dziekuje ci za wsparcie,przydal mi sie taki ''kop'' motywacyjny :) spróbuje,a co wyjdzie z tego-zobaczymy.

niestety nic takiego nie mam.mieszkam w malenkiej miejscowosci,praktycznie na wsi.do bydg mam ok 70km.tesciowie pracują na zmiany i nie mam na kogo liczyc. mam nadzieje ze wykladowcy będą wyrozumiali. ciekawe czy moja syt wyda im sie na tyle powazna i przekonująca ze udzielą zgody na taką organizacje zajec.

opieke mam zorganizowaną na co drugi weekend-tak jak technika wet przypada.biologie mialam nadzieje zaliczac na koniec semestru-tak mi sie kojarzyl ind tryb nauki :(

bardzo ci dziękuje za wszystkie informacje!!! mysle teraz ze bedzie baaaaaaaardzo cięzko :o po pierwsze bede miala problem z opieką nad dzieckiem :( wiem ze to głupie,ale myslalam ze wystarczy poprostu zaliczyc egzaminy i cwiczenia na koniec semestru plus te zajecia terenowe.nie sądzilam ze faktycznie w gre mogą wchodzic zaliczenia kół itd :( boje sie ze wzielam sobie za duzo na glowe i mnie to przerosnie.teraz to dopiero zaczelam sie bac.

kochana babcia zlecila mi czapke do zrobienia :D:D:D no i tłumacze jej ze nie wiem czy do 2015 ten szalik wogóle zrobie :D:D:D

Marysiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!! spadlas mi z nieba!!!!!!!!!!!!!!!!! stawiam szybką kawke i pisz mi tu jak to zalatwilas i jak to wygląda wogóle!!!! plis! ja wiem tylo tyle co mi w dziekanacie ''miłe'' panie powiedzialy :o prosze rozjasnij mi ten tryb nauki dobrze?

uśmiejecie sie ale co tam :D bylam dzis u babci i poprosilam ją czy moglaby mnie nauczyc robic na drutach :p i nauczyla-tzn starala sie hihi dostalam druty,kłebek wełny i mam sobie szalik zrobic :D:D:D tak wiec zaczynam.bede was informowac jak mi idzie rozwijanie nowego talentu :D aha,Radek stwierdzil ze chyba mi sie nudzi :D

nie mam innej mozliwosci jak skonczyc biologie w trybie tzw indywidualnej organizacji studiów.na dniach musze wydrukowac sobie ze strony uczelni podanie o przyznanie takiej wlasnie ind.org studiów,podac powód którym motywuję swoją prosbe.powod to dziecko-samotne wychowywanie.potem bede czekala na odp z dziekanatu i odbedzie sie spotkanie z p.dziekan.jesli ona sie zgodzi to musze obleciec wszystkich wykladowców i omówic z nimi dokladny plan nauki :o zapisac wszystko i spowrotem do dziekanatu leciec z tym.potem bede czekala na ost decyzje. jesli nie dostane pozytywnej odpowiedzi to niestety bede musiala zrezygnowac ze studiów ;( bo nie stac mnie na zaoczną biologie a dzienna kompletnie odpada :( jutro bede tam dzwonila i pytala czy juz czas zebym to podanie im przyniosla.w lipcu mówily mi ze na poczatku wrzesnia mam zadzwonic wlasnie.

no pewnie,jakos bede musiala dac rade,chociaz licze na to ze jednak podczas jej drzemek bede sie uczyc.musze sie dobrze zorganizowac,to podstawa.jednak 2 kierunki,prowadzenie domu,bo przeciez sprzątac i prac tez trzeba,gotowanie obiadów małej oraz to ze bede sama 24/dobe musze jakos połączyć.podczas jej pierwszej drzemki przed poludniem bede sprzątac i ugotuje obiad/podwieczorek a podczas drugiej bede sie uczyc.moze na spacerze tez mi sie uda-zobaczymy. mysle ze jak bedzie zle i nie bede dawala rady to trudno,pojedziemy do londynu do Radka i na zajecia bede dolatywac,tam przynajmniej bede mogla sie uczyc kazdego dnia,bo Radek bedzie sie Natalką zajmowal. duzo zalezy od biologii-to jest wlasnie to co spędza mi sen z oczu :o

ja nie potrafie sie uczyc wieczorami,jak jest ciemno to ide spac :D nie mam pojecia jak i kiedy bede sie uczyc przy dziecku :D gosh jak to sie robi?????????? :D

tak,mam technike wet w sobote.ciekawe jak to wygląda.niby juz zajecia mamy miec.i w niedziele tez :o potem za 2 tygodnie. jutro musze tam zadzwonic i sie dowiedziec,no i te biologie cholerną zalatwic :o

wiem wiem,kiedys nawet sobie myslalam ze mając dziecko,dom i swoje zycie to czlowiek latwiej przebrnie przez ''zajecia'' na studiach,atu dupa blada,boje sie jak niegdys przed klasówką z matmy :D