

wiosenna mama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wiosenna mama
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 23
-
Czy kupujecie chrześniakom prezenty na mikołaja i pod choinkę???
wiosenna mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tez bym nie szalala z prezentami. Moze nie ze sklepu "za 5 zł" ale coś tańszego, a fajnego. Nie wiem w jakim wieku są dzieci ale moze jakieś gry? tak po 25-30 zl na dziecko. -
Rok 2011-moje maleństwo jest już na świecie:-).
wiosenna mama odpisał polinkama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U mnie 3 bobas. Lolcia sama nie siedzi. Z podparciem tak, ale bez to chwieje się na wszystkie strony i pada. Najlepsze jest to ze potrafi sama usiąść a nie potrafi siedzieć i ją to doprowadza do rozpaczy bo chciałaby a nie może. Żal mi jej :( -
Rok 2011-moje maleństwo jest już na świecie:-).
wiosenna mama odpisał polinkama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój mąż tez chodzi przed 6 do pracy wiec przed wyjściem wręcza młodej butlę mleka. Ona jest smaoobslugowa na szczęście. Wypije a potem wywala na dywan kolo łóżeczka więc jak wstaje to zbieram po małpie. Wstaje kolo 7.30-8 radosna i obsrana po pachy ;) Taki jej nowy rytuał- poranne sranko :D -
Rok 2011-moje maleństwo jest już na świecie:-).
wiosenna mama odpisał polinkama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Na spacer się nie wybieram. Mamy "nockę w plecy" bo mlodzi znów zlapali katar. Napakowalam w nich lipomal i rutinacee i czekam co będzie, a chcialabym zeby nic nie bylo bo w czwartek mamy termin testów (już 3 raz przesuwam go bo ciagle są chorzy) i fajnie by bylo wreszcie je zrobic i wlaczyć jakieś leki. Tak wiec do czwartku siedzą w domu. Zresztą jest tak zimno i paskudnie że brrrrr. Nawet psiak się do domu wladowal i nie zamierza spacerować. -
Rok 2011-moje maleństwo jest już na świecie:-).
wiosenna mama odpisał polinkama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Polinka u nas tetra jest do przytulania i byla do "ulewania" jak małej się to obficie zdarzało. Nie wyobrażam sobie prać tetrowych. I tak mam za dużo prania ;) Co do pomocy tatusia to mój mąż pomaga bardzo jak tylko jest w domu... niestety prawie nigdy go nie ma. Życie :) -
Rok 2011-moje maleństwo jest już na świecie:-).
wiosenna mama odpisał polinkama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My tylko jednorazówki. Na odparzenia sudokrem a jak nie dziala to wtedy zasypuje mąką ziemniaczaną i to zawsze działa. Większego problemu z odparzeniami nie mam. Wiem tylko ze huggisy są do niczego i nigdy już ich nie kupię. Nie dość ze wcale nie trzymają sików i wszystko to odparza skórę to jeszcze przepuszczają i po nocy pościel do zmiany jest :-o -
*** K U P I E---SPRZEDAM--ODDAM *** Rzeczy używane i nowe dla dziecka
wiosenna mama odpisał Mod_essa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kupię (ale tylko przez allegro) ubranka dla dziewczynki 74-80 głównie spodnie dresowe, leginsy bawełniane, bluzeczki, bluzy, całe dresy, kamizelki, body żadnych jeansów i sukienek :D Jeśli ktoś ma zbędne, a w dobrym stanie (tzn bez dziur plam i nie mega sprane ) to chętnie odkupię za rozsądną cenę. -
przedszkolak = ciągłe choroby
wiosenna mama odpisał moonia na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tantum verde do gardelka, syrop prawoślazowy jakby zaczela kaszleć. no i jakąs witamine c moze rutinacea junior? Pyrosal albo lipomal, herbata z malinami, mleko z miodem no i lekarz jak by trzeba bylo. -
KOUG jeszcze raz ogromne gratulacje!!!! :) Na prawdę cudo z Szymusia :) I na prawdę zazdroszczę że Wam się tak "do pary trafiło". Szczęściarze :P Pozdrawiam wszystkie mamy, a wszystkim 3-latkom STOOO LAT! Dziś 3 lata skończył Kornel. Poszedł pierwszy raz do przedszkola, zachwycony baaardzo :D Nawet z tego przejęcia się w majty ni posikał co mu się czasem jeszcze zdarza :D:D Jeszcze raz pozdrawiam.
-
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moja jest na nutriotionie w zasadzie od urodzenia i jest ok. Bez niego koszmar. Możesz zagęszczać kaszką manną albo sinlakiem ale ja próbowałam i efekt nie ejst taki sam jak nutrition. On jednak jakoś tak łagodzi to ulewanie, a kasza no cóż. Niby zagęszcza w miseczce, ale potem i tak wypływa. -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Do zupy (marchew plus ziemniak zmiksowana na gładką papkę) dodaje kilka miarek Nutritionu. Podaję łyżeczką taką dosyć gęsta papkę. Niewiele się ulewa. -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
droga pomarańczowa napisze Ci tylko tyle SPIERDALAJ! Idź popodziwiać swój wizerunek w lustrze i odwal się w końcu ode mnie i od mojej rodziny. Nie ważne czy tu pisze, czy nie pisze zawsze mogę o sobie przeczytać coś przykrego. Dodałam fotki do galerii bo nikt mnie nie uprzedził ze to konkurs piękności miss kafeteria! Gdybym wiedziała to bym nie brała udziału bo wiem do licha jak wyglądam! Ale to nie oznacza ze mam na siebie nałożyć burkę i schować się w piwnicy bo rożni ludzie żyją na świecie i mają do tego życia prawo! Nie ŻYCZĘ SOBIE KOMENTARZY na temat mojej rodziny i mojego wyglądu! Bo po prostu nic ci do tego! Niczego nikomu nie zazdroszczę bo mam wszystko co dla mnie najważniejsze! I to tyle. Przepraszam wszystkich postronnych za swoje słowa, ale skoro po dobroci nie dociera i ignorowanie nie pomaga to może w ten sposób zaskoczy. Czasem trzeba się zniżyć do czyjegoś poziomu i użyć jego języka żeby zrozumiał. Mam nadzieję, że tym razem podziała. Beti odpisałam Ci na forum o tym łańcuszku. -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej U nas leci. Skończył się nam remont (jupiiii!!!!!!!!) i wreszcie będę miała więcej hmm czasu też ale prywatności i może się wyśpię :D Karuśka bez zmian. Nadal dziecko na medal do tego stopnia ze czasem dalsza rodzina o niej zapomina. Wyjątkowo mało płaczliwe stworzenie się z niej zrobiło. Ale brzuch czasem zaboli i widać wtedy jak się pręży i napina biedactwo moje. My nadal korzystamy z wkładki do fotelika. Nie jest jeszcze specjalnie tam ciasno, za to młodej nogi wystają :D Śmiesznie to wygląda. W dalekie podróże jeszcze się nie wybieraliśmy. W sierpniu planujemy coś dalszego ale nie aż 450 km. Tyle że Kudlata uwielbia jeździć samochodem więc dla niej jazda to nie problem. Przejechanie na 2 koniec miasta w godzinach szczytu zajmuje czasowo więcej niż zajmie nasz wyjazd na wakacje więc jeśli o to chodzi to się nie martwię. Nadal nie mogę wrzucić fotek na album, a mam taki fajny filmik z Kudlatką w roli głównej jak leży na brzuchu i się rozgląda i walczy z grawitacją bo głowa ciągnie w dół a ona ją w górę :D:D Jest prześmieszna Żabcia z niej. Ostatnio rano nas budzi nawijaniem w swoim języku. Mówi gu, agu ale ukochany jej tekst to "bum buu" może to jakieś ukryte zamiłowania do motoryzacji :D Pooglądałam sobie wasze szkrabiki. Słodziutkie są! Niektóre z Was robią na prawdę piękne zdjęcia :) Pozdrawiam Was i życzę miłego dnia. -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej Karusia jednak nie miała badania! Zrobili jej badania z krwi i moczu i wszystkie wyszły idealnie. Przestała wymiotować i ulewa minimalnie, więcej się ślini niż ulewa i z badania zrezygnowaliśmy. Na razie jest dobrze. W szpitalu nam nie chcieli uwierzyć ze mała ma tylko 2,5 miesiaca. Taka duża jest i ogólnie "kumata" wyciąga łapki do zabawek, śmieje się, odwraca głowę jak ją coś zainteresuje. Mam też wrażenie, ze poznaje "swoich" i nieznajomych. Jak podchodzę do niej ja, tatuś albo jej rodzeństwo to się śmieje na glos. Wczoraj podeszła moja siostra, którą "widziała" 4 raz w życiu i mała zaczęła tak strasznie płakać. Dopiero jak ją przytuliłam to się uspokoiła. Moze to zbieg okoliczności, ale to nie była jej pierwsza taka reakcja na kogoś nieznajomego. Ogólnie Boska jest i taka grzeczna. Albo się bawi, albo śpi albo sobie lezy i się rozgląda wokoło. Jak nie jest głodna i nie ma nic w pieluszce to "dziecka nie ma". No i zaczęła ładnie jeść po 150 ml. Spasował jej jeden smoczek do butelki i nie chce żadnego innego, ale za to z tego ładnie zjada i prawie nic nie ulewa. Jednym słowem u nas Karusiowa sielanka :) ( o krostach, skłonności do alergii która wyszła w badaniach, walce z odparzeniami itd nie piszę bo to pierdoły :) ) Podaje bio gajkę regularnie i kupy znów żółte (dwa razy dziennie) brzucholek nie boli. Chyba będziemy musieli już pomyśleć o pieluszkach rozmiar 3 bo te 2 strasznie obciskają nóżki i zostają ślady gumki. No i to chyba tyle co u nas :) Pozdrawiam i życzę miłego dnia. I dziękuję za pamięć o nas! :) -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wyszly jej dziwne rzeczy jeśli chodzi o budowę ukladu pokarmowego a dokladnie rzecz biorąc odźwiernik zolądka. Niby nie jest za wąski ani ściany nie są za grube co by wskazywało na refluks, ale ma przeciwną dlugość, niespotykaną u tak małych dzieci i są dwa wyjścia, albo pani dr robiąca USG się z lekka pomyliła, albo nie wiadomo co jest grane. Trzeba to skontrolować. Dodatkowo jest za duża przestrzeń miedzy miedniczkami nerkowymi co może wskazywać na infekcje dróg moczowych (ale nie musi) dlatego musimy zrobić badania. No i czeka nas teraz trochę kłucia, sikania do pojemniczków, USG z kontrastem, a jak to nic nie wykaże to chcą jej zrobić PHmetrię przełyku, ale to się okaże w praniu. Na dzień dzisiejszy wiem tylko tyle, ze muszę się skonsultować z jakimś jeszcze innym pediatrą żeby się wypowiedział na ten temat, obejrzał badania. Bo o ile morfologia czy badanie moczu to zupełnie normalne badania o tyle USG z kontrastem bardzo się boję, a na PH metrię się nie godzę bo cały czas mam dziwne przeczucie, ze ona po prostu z tego wyrośnie, tak jak i tamta dwójka wyrosła. Ale o ten cały odźwiernik się martwię. Choć z drugiej strony to mam wrażenie, ze każdy z nas ma w sobie coś nietypowego tylko po prostu o tym nie wie bo nikt go nie przebadał od stóp do głów ( Mania ma dodatkowe ścięgno w serduszku, które wykrył kardiolog jak miała 4 miesiące na USG serduszka. W niczym jej to nie przeszkadza, ale je ma i powoduje ono szmery, które można usłyszeć przez stetoskop dlatego przed każdym badaniem u nowego lekarza prezentuje mu kartkę z wynikami tamtego USG. Taka jej uroda i tyle. Moze i u Karoli jest tak samo) W każdym razie mam ją obserwować bo jak zwymiotuje więcej niż 3 razy w ciągu 24 h to mamy się zgłosić do szpitala. Na razie zwymiotowała dwa razy, ale jeden raz był po USG kiedy wygnietli jej brzuch więc się nie liczy. W sumie w przypadku Loli, która wygląda jak mały miś jej ulewanie i wymioty nie byłyby specjalnym problemem bo przybiera cudnie na wadze, ale takie cosik może spowodować po pierwsze choroby przełyku i przewodu pokarmowego, po 2 zapalenie plus, po 3 zapalenie ucha dlatego trzeba jakoś z tym walczyć. No nic ide kąpać moją trójkę i nagrać sobie CSI bo w ramach relaksu sobie ostatnio to nocami oglądam :) Pozdrawiam. -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My już po USG brzuszka. Wyszło źle. W czwartek mamy kolejne tym razem z kontrastem. :( Pozdrawiam -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
fajnie :) Niebieski mi się bardzo podoba. Czerwony mniej, ale to pewnie dlatego ze mi się mój opatrzył bo mam czerwony :) -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malwiśka masz dwa wózki? -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A to aktualna fotka Karusi. Niestety nie mogę wrzucać fotek do galerii. Nie wiem dlaczego ale z komputera nie mogę dodać tam plików, a laptop mam chwilowo w naprawie :( http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dab6805c129a9602.html -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej Spakowałam właśnie kolejne pudło za małych ubranek :) Pojadą do Nikolki. Karolka strasznie szybko rośnie :) Właśnie sobie śpi w leżaczku i jej wystają gole stopy. Z fotelika też jej wystają. Okropnie długa jest, ale nie wiem ile ma cm bo u nas w przychodni nie chcą mierzyć dzieci aż nie skończą 3 miesiecy. Co do wózka to Karolka najbardziej lubi fotelik wpięty na stelaż bo wtedy ma najlepszy widok na wszystko. W gondoli jest dobrze o ile się ją wozi a jak ma leżeć to już nie fajnie bo nic nie widać. Mam czasem wrażenie, ze by najchętniej wstała i pogoniła razem z rodzeństwem :D Tak się za nimi rozgląda i się do niech śmieje. Szczególnie bara uwielbia bo on z nią wariactwa wyczynia :) Non stop ją łaskocze, zaczepia, zabawki przynosi. Dlatego najlepsza frajda to w leżaczku i móc patrzeć na rodzeństwo, albo na macie a reszta dzieciarni kładzie się obok :) Kupy coraz brzydsze :( i brzuch coraz mocniej wieczorami boli. Mam nadzieję, że ta bio gajka szybko przyniesie efekty. Rozglądam się za jakimiś zabawkami dla Karusi bo jej się bardzo podobają wszelkie wiszące cuda. Znalazłam taki łuk- pałąk z doczepianymi zabawkami i taką spiralkę którą się zawiesza na łóżeczko. Na grzechotki na razie jeszcze za wcześnie, ale też już powoli "zbieram" :) Takie duże zabawki z fishera i chico mam po dzieciakach schowane ale na nie jeszcze dużo za wcześnie. One są fajne dla siedzącego już szkraba. Małych grzechotek i zawieszek się pozbyłam wiec muszę uzupełnić zapasy :) Pozdrawiam Was. -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
arletta185 bo to mamani przeciez, slynna reproduktorka kafe juz z dawnych czasow Ona nigdy nie zawodzi;) :D To się nazywa schizofrenia i to się leczy :P -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Evve ja tez odstawiłam bio gaję na 4 dni i co dzien coraz brzydsza kupa i coraz większy płacz a dziś to już porażka ciemno oliwkowa kupa, wczoraj napinanie się i plącze, rano to samo. Dlatego znów dziś podaje. Tzn ja nie odstawiłam całkiem probiotyku bo mi kazali zamiast bio gai podawać jakiś inny i ten inny albo nie działa albo działa źle więc wracam do bio gai. Dodatkowo w chwilach kryzysowych pomaga infacol. Mam tez delicol ale jaki sens jest go podawać jak mała pije nutramigen? Prosiłam męża żeby kupił coś na kolki a on kupił delicol, a co tam 50 zl wywalone w błoto :) U nas to nic nowego bo na leki wydaje majątek i po 2 dniach odstawka i nowe i tak w koło już 4 rok :) Co do aktywności to mała ma już jako taki rytm dnia. Rano wstaje 8.30 i skupia się na kupie. potem przewijanie, karmienie i się bawi chwilkę po czym zasypia. a potem to już do wieczora tak zabawa, przewijanie, karmienie albo herbatka i sen. Też jak leży na macie to macha wszystkimi kończynami jak szalona, śmieje się i guga sobie. Zauważyłam, ze nauczyłam dziecię że mama musi być w zasięgu wzroku. Nie zostanie sama ani na chwilę bo jest wrzask. Musi kolo niej siedzieć mama, względnie siostra lub tatuś (brata uwielbia i sie śmieje do niego jak mysz do sera, ale on akurat jak z nią się bawi to tylko pod nadzorem). Co do łapczywego ssania smoczka to Lolcia tak robi jak robi kupę albo się napina bo boli ją brzuszek, w innych przypadkach pluje smoczkiem na metr. -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mi mała luzik :D Chyba ktoś już skasował bo nie mogę nic znaleźć. Ale takie tematy się pojawiają od kilku lat co jakiś czas. W koło jedno i Macieju na nich. To nie ja się powinnam wstydzić tylko ludzie którzy pod czarnymi nickami, na żywo albo na NK wypisują / mówią słodko- pierdzące rzeczy, a za plecami obgadują aż furczy :) Moze i za dużo rodzeństwa nie mieli, ale wychowania brak :P Oni współczują mnie, a ja serdecznie współczuje im. No i to tyle chyba jeśli o ten temat idzie :) Malwiśka mleko wysłane więc czekaj na listonosza. Zew jeśli chodzi o pediatrę to akurat jej ufam i myślę, ze podchodzi z sercem tylko lekarz też człowiek i pomylić się może dlatego lubię niektóre rzeczy 10 razy sprawdzić w różnych źródłach zanim się na coś zdecyduję. My mamy matkę z bright starts i mojej małej się podoba. Już pakuje niektóre zabawki do buzi, jak jej się uda je wepchnąć. Taką mamy. http://www.skapiec.pl/img/1452314-2620-1-bright-starts-mata-plac-zabaw-deluxe-9011.html agneszka wy chyba macie jakąś fajna różowiastą to tiny love jest? Widziałam w galerii :D Pooglądałam dzieciaczki muszę Wam powiedzieć ze widać jak się zmieniają i do kogo stają się podobne :D Pozdrawiam -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie planuję tylko bym chciała, a to różnica. Nie wcześniej niż za 10 lat... i zobaczymy jak nam się życie poukłada. Teraz tak sobie mówię, ale kto wie co będzie. Zobaczymy jak potworki podrosną :) A imię Kajetan (Kajtuś) jest przecudne :D Czasem tak na młodego mówimy :D Więc jakbym kiedyś tam miała jeszcze synka to byłby Kajtuś na 100% A czy mnie nie przeraża duża gromada dzieci? Powiem Ci za kilka lat jak zacznie się odrabianie zadań domowych, dowożenie na dodatkowe zajęcia itd itp bo na razie co ja mogę napisać, jak dwoje układa z klocków a trzecie całymi dniami śpi. :) -
KWIETNIÓWKI 2011
wiosenna mama odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny. Goniu pytanie chyba było do mnie (tak myślę) więc odpisze :) Ja w zasadzie bardzo krótko karmiłam piersią. Później odciągałam pokarm i podawałam w butli. dokarmiałam mlekiem modyfikowanym. Karolka mi od początku bardzo ulewała i miała problemy z brzuszkiem- jakby kolki (nawet myślalam ze to kolki i podawałam rożne cuda na to). Dodatkowo dostała mega wysypki na buzi, brzuszku, rączkach. Nikt nie powiedział co to jest jednoznacznie, ale zrobili wywiad, a u nas wywiad wygląda tak: - mąż z astmą oskrzelową - córka alergia na pyłki potwierdzona testami i astma oskrzelowa, podejrzenie skazy białkowej w dzieciństwie (pila nutramigen), atopowe zapalenie skóry - syn alergia jeszcze nie potwierdzona testami i podejrzenie skazy białkowej w dzieciństwie (pil nutramigen), atopowe zapalenie skóry Po takim wywiadzie długo się nie zastanawiano tylko kazali mi ją dokarmiać zamiast bebilonem od razu nutramigenem. Jednak cały problem polegał na tym, ze u mnie pojawiła się jakaś dziwna wysypka. Głównie na piersiach (potem rozsiała się na cale ciało ale to było już po odstawieniu małej). Lekarz dermatolog mimo, ze stwierdził, ze to wygląda na alergię kazał mi odstawić małą od piersi i na wszelki wypadek nie podawać jej odciągniętego mleka bo jednoznacznej opinii co do mojej wysypki jednak nie było. Mialo to mieć dobre skutki bo : - gdyby to moje było jednak zakaźną sprawą to przestałabym zakażać lolkę - Lola jako dziecko z góry zaklasyfikowane jako alergik ze skłonnościami do skazy białkowej najlepiej się czuje na nutramigenie bo w innym wypadku musiałabym zastosować dietę o ktoej pisze ZEW, a ktora nie jest do końca zdrowa. Biorąc pod uwagę fakt, że większości warzyw i owoców teraz dostępnych muszę unikać przy karmieniu, nie wolno mi jeść nic związanego z mlekiem (a nawet w bułkach czy pieczywie jest mleko!) to za pewne w krótkim czasie dostałabym anemii (wróć anemie mam caly czas, ale pogłębiłaby się tak ze nie mogłabym funkcjonować jak trzeba, a przy trójce maluchów MUSZĘ być w pełni sił) - mogłam wziąć leki, które miały mi pomóc, a których nie można brać podczas karmienia piersią. Tak wiec same plusy miały być. W efekcie nie ma tak różowo. Co prawda nutramigen spasował Loli jak żadnemu z dzieci wcześniej bo kupy robi piękne i zlote :D, brzuch przestał boleć i o lekach na kolki już dawno zapomnieliśmy, ale: Ulewa i wymiotuje nadal i rzekłabym ze problem się nawet pogłębił, a uczulenie pojawia się i znika np dziś sobie wyszło na buzi (przez ostatni tydzień było na raczkach) mimo zmiany proszku, kosmetyków na apteczne, podawaniu środków odczulających (calcium, który wzmaga u niej wysypkę bo widocznie jest na niego uczulona, zyrtek o zgrozo a przecież nie można!!! i fenistil po którym Lolcia spała i obudzić się nie mogła) Przetestowałam i na sobie i na Loli już naście rożnych smarowideł, zarówno kupnych gotowych po nawet 280 zl za tubkę!!! jak i takich robionych po 5 zl za wielki pojemnik. Efektów brak zupełnie. Teraz jedyne co słyszę jak opowiadam o wszystkim jakiemuś lekarzowi to :"musi się pani uzbroić w cierpliwość. Wyrośnie z tego". A jeśli chodzi o zachowanie Lolci to jest spokojna i zrelaksowana, robi ostatnio po 4 kupska w złotym kolorze, pierdzi sobie i śpi, a jak nie śpi to śpiewa, śmieje się i rozgląda dookoła. Już zaczęłam wpadać w kolejne obsesje pt "dlaczego moje dziecko wcale nie płacze" :D Ale maż mnie przywołał ostro do porządku :D:D:D Na serio widzę, ze nic jej nie dolega, bóle brzucha przeszły więc mi nie żal ze przestałam karmić. Jak jej tak dobrze i sobie rośnie to nie ma nad czym rozpaczać.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 23