Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wiosenna mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wiosenna mama

  1. A to aktualna fotka Karusi. Niestety nie mogę wrzucać fotek do galerii. Nie wiem dlaczego ale z komputera nie mogę dodać tam plików, a laptop mam chwilowo w naprawie :( http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dab6805c129a9602.html
  2. hej Spakowałam właśnie kolejne pudło za małych ubranek :) Pojadą do Nikolki. Karolka strasznie szybko rośnie :) Właśnie sobie śpi w leżaczku i jej wystają gole stopy. Z fotelika też jej wystają. Okropnie długa jest, ale nie wiem ile ma cm bo u nas w przychodni nie chcą mierzyć dzieci aż nie skończą 3 miesiecy. Co do wózka to Karolka najbardziej lubi fotelik wpięty na stelaż bo wtedy ma najlepszy widok na wszystko. W gondoli jest dobrze o ile się ją wozi a jak ma leżeć to już nie fajnie bo nic nie widać. Mam czasem wrażenie, ze by najchętniej wstała i pogoniła razem z rodzeństwem :D Tak się za nimi rozgląda i się do niech śmieje. Szczególnie bara uwielbia bo on z nią wariactwa wyczynia :) Non stop ją łaskocze, zaczepia, zabawki przynosi. Dlatego najlepsza frajda to w leżaczku i móc patrzeć na rodzeństwo, albo na macie a reszta dzieciarni kładzie się obok :) Kupy coraz brzydsze :( i brzuch coraz mocniej wieczorami boli. Mam nadzieję, że ta bio gajka szybko przyniesie efekty. Rozglądam się za jakimiś zabawkami dla Karusi bo jej się bardzo podobają wszelkie wiszące cuda. Znalazłam taki łuk- pałąk z doczepianymi zabawkami i taką spiralkę którą się zawiesza na łóżeczko. Na grzechotki na razie jeszcze za wcześnie, ale też już powoli "zbieram" :) Takie duże zabawki z fishera i chico mam po dzieciakach schowane ale na nie jeszcze dużo za wcześnie. One są fajne dla siedzącego już szkraba. Małych grzechotek i zawieszek się pozbyłam wiec muszę uzupełnić zapasy :) Pozdrawiam Was.
  3. arletta185 bo to mamani przeciez, slynna reproduktorka kafe juz z dawnych czasow Ona nigdy nie zawodzi;) :D To się nazywa schizofrenia i to się leczy :P
  4. Evve ja tez odstawiłam bio gaję na 4 dni i co dzien coraz brzydsza kupa i coraz większy płacz a dziś to już porażka ciemno oliwkowa kupa, wczoraj napinanie się i plącze, rano to samo. Dlatego znów dziś podaje. Tzn ja nie odstawiłam całkiem probiotyku bo mi kazali zamiast bio gai podawać jakiś inny i ten inny albo nie działa albo działa źle więc wracam do bio gai. Dodatkowo w chwilach kryzysowych pomaga infacol. Mam tez delicol ale jaki sens jest go podawać jak mała pije nutramigen? Prosiłam męża żeby kupił coś na kolki a on kupił delicol, a co tam 50 zl wywalone w błoto :) U nas to nic nowego bo na leki wydaje majątek i po 2 dniach odstawka i nowe i tak w koło już 4 rok :) Co do aktywności to mała ma już jako taki rytm dnia. Rano wstaje 8.30 i skupia się na kupie. potem przewijanie, karmienie i się bawi chwilkę po czym zasypia. a potem to już do wieczora tak zabawa, przewijanie, karmienie albo herbatka i sen. Też jak leży na macie to macha wszystkimi kończynami jak szalona, śmieje się i guga sobie. Zauważyłam, ze nauczyłam dziecię że mama musi być w zasięgu wzroku. Nie zostanie sama ani na chwilę bo jest wrzask. Musi kolo niej siedzieć mama, względnie siostra lub tatuś (brata uwielbia i sie śmieje do niego jak mysz do sera, ale on akurat jak z nią się bawi to tylko pod nadzorem). Co do łapczywego ssania smoczka to Lolcia tak robi jak robi kupę albo się napina bo boli ją brzuszek, w innych przypadkach pluje smoczkiem na metr.
  5. mi mała luzik :D Chyba ktoś już skasował bo nie mogę nic znaleźć. Ale takie tematy się pojawiają od kilku lat co jakiś czas. W koło jedno i Macieju na nich. To nie ja się powinnam wstydzić tylko ludzie którzy pod czarnymi nickami, na żywo albo na NK wypisują / mówią słodko- pierdzące rzeczy, a za plecami obgadują aż furczy :) Moze i za dużo rodzeństwa nie mieli, ale wychowania brak :P Oni współczują mnie, a ja serdecznie współczuje im. No i to tyle chyba jeśli o ten temat idzie :) Malwiśka mleko wysłane więc czekaj na listonosza. Zew jeśli chodzi o pediatrę to akurat jej ufam i myślę, ze podchodzi z sercem tylko lekarz też człowiek i pomylić się może dlatego lubię niektóre rzeczy 10 razy sprawdzić w różnych źródłach zanim się na coś zdecyduję. My mamy matkę z bright starts i mojej małej się podoba. Już pakuje niektóre zabawki do buzi, jak jej się uda je wepchnąć. Taką mamy. http://www.skapiec.pl/img/1452314-2620-1-bright-starts-mata-plac-zabaw-deluxe-9011.html agneszka wy chyba macie jakąś fajna różowiastą to tiny love jest? Widziałam w galerii :D Pooglądałam dzieciaczki muszę Wam powiedzieć ze widać jak się zmieniają i do kogo stają się podobne :D Pozdrawiam
  6. Nie planuję tylko bym chciała, a to różnica. Nie wcześniej niż za 10 lat... i zobaczymy jak nam się życie poukłada. Teraz tak sobie mówię, ale kto wie co będzie. Zobaczymy jak potworki podrosną :) A imię Kajetan (Kajtuś) jest przecudne :D Czasem tak na młodego mówimy :D Więc jakbym kiedyś tam miała jeszcze synka to byłby Kajtuś na 100% A czy mnie nie przeraża duża gromada dzieci? Powiem Ci za kilka lat jak zacznie się odrabianie zadań domowych, dowożenie na dodatkowe zajęcia itd itp bo na razie co ja mogę napisać, jak dwoje układa z klocków a trzecie całymi dniami śpi. :)
  7. Hej Dziewczyny. Goniu pytanie chyba było do mnie (tak myślę) więc odpisze :) Ja w zasadzie bardzo krótko karmiłam piersią. Później odciągałam pokarm i podawałam w butli. dokarmiałam mlekiem modyfikowanym. Karolka mi od początku bardzo ulewała i miała problemy z brzuszkiem- jakby kolki (nawet myślalam ze to kolki i podawałam rożne cuda na to). Dodatkowo dostała mega wysypki na buzi, brzuszku, rączkach. Nikt nie powiedział co to jest jednoznacznie, ale zrobili wywiad, a u nas wywiad wygląda tak: - mąż z astmą oskrzelową - córka alergia na pyłki potwierdzona testami i astma oskrzelowa, podejrzenie skazy białkowej w dzieciństwie (pila nutramigen), atopowe zapalenie skóry - syn alergia jeszcze nie potwierdzona testami i podejrzenie skazy białkowej w dzieciństwie (pil nutramigen), atopowe zapalenie skóry Po takim wywiadzie długo się nie zastanawiano tylko kazali mi ją dokarmiać zamiast bebilonem od razu nutramigenem. Jednak cały problem polegał na tym, ze u mnie pojawiła się jakaś dziwna wysypka. Głównie na piersiach (potem rozsiała się na cale ciało ale to było już po odstawieniu małej). Lekarz dermatolog mimo, ze stwierdził, ze to wygląda na alergię kazał mi odstawić małą od piersi i na wszelki wypadek nie podawać jej odciągniętego mleka bo jednoznacznej opinii co do mojej wysypki jednak nie było. Mialo to mieć dobre skutki bo : - gdyby to moje było jednak zakaźną sprawą to przestałabym zakażać lolkę - Lola jako dziecko z góry zaklasyfikowane jako alergik ze skłonnościami do skazy białkowej najlepiej się czuje na nutramigenie bo w innym wypadku musiałabym zastosować dietę o ktoej pisze ZEW, a ktora nie jest do końca zdrowa. Biorąc pod uwagę fakt, że większości warzyw i owoców teraz dostępnych muszę unikać przy karmieniu, nie wolno mi jeść nic związanego z mlekiem (a nawet w bułkach czy pieczywie jest mleko!) to za pewne w krótkim czasie dostałabym anemii (wróć anemie mam caly czas, ale pogłębiłaby się tak ze nie mogłabym funkcjonować jak trzeba, a przy trójce maluchów MUSZĘ być w pełni sił) - mogłam wziąć leki, które miały mi pomóc, a których nie można brać podczas karmienia piersią. Tak wiec same plusy miały być. W efekcie nie ma tak różowo. Co prawda nutramigen spasował Loli jak żadnemu z dzieci wcześniej bo kupy robi piękne i zlote :D, brzuch przestał boleć i o lekach na kolki już dawno zapomnieliśmy, ale: Ulewa i wymiotuje nadal i rzekłabym ze problem się nawet pogłębił, a uczulenie pojawia się i znika np dziś sobie wyszło na buzi (przez ostatni tydzień było na raczkach) mimo zmiany proszku, kosmetyków na apteczne, podawaniu środków odczulających (calcium, który wzmaga u niej wysypkę bo widocznie jest na niego uczulona, zyrtek o zgrozo a przecież nie można!!! i fenistil po którym Lolcia spała i obudzić się nie mogła) Przetestowałam i na sobie i na Loli już naście rożnych smarowideł, zarówno kupnych gotowych po nawet 280 zl za tubkę!!! jak i takich robionych po 5 zl za wielki pojemnik. Efektów brak zupełnie. Teraz jedyne co słyszę jak opowiadam o wszystkim jakiemuś lekarzowi to :"musi się pani uzbroić w cierpliwość. Wyrośnie z tego". A jeśli chodzi o zachowanie Lolci to jest spokojna i zrelaksowana, robi ostatnio po 4 kupska w złotym kolorze, pierdzi sobie i śpi, a jak nie śpi to śpiewa, śmieje się i rozgląda dookoła. Już zaczęłam wpadać w kolejne obsesje pt "dlaczego moje dziecko wcale nie płacze" :D Ale maż mnie przywołał ostro do porządku :D:D:D Na serio widzę, ze nic jej nie dolega, bóle brzucha przeszły więc mi nie żal ze przestałam karmić. Jak jej tak dobrze i sobie rośnie to nie ma nad czym rozpaczać.
  8. hej laseczki. My dziś zaliczaliśmy lekarzy: najpierw pediatra- mała wazy 5,5 kg więc super, przybrała 200 g i już się nie martwię jej niejedzeniem (zresztą dziś całkiem ładnie jadła) Potem USG bioderek bo się załapałyśmy na jakiś program - wszyscy zameldowanie w naszym mieście mogą skorzystać z darmowego USG bioderek, tylko trzeba się wcześniej zapisać. I niby wszystko jest ok tylko w lewej nóżce coś jej się tam już wykształciło, a w prawej jeszcze nie (a w zasadzie to w jej wieku jeszcze nie powinno więc jest ok) i trzeba skontrolować czy się wykształci, choć na 99,9% powinno. Mieliśmy zabiegany dzień i padammm. Na przyszły piątek jesteśmy umówieni na USG jamy brzusznej w związku z refluksem. Pediatra nam poprzepisywala rożne dziwne rzeczy. Czopki luminal niby przeciwwymiotne ale z tego co czytam to raczej na padaczkę stosowane i to sto lat temu, a teraz się już od nich odchodzi więc chyba sobie daruję ich podawanie. Kazała tez podawać sinlac do mleka zamiast nutritionu, a on jest po 5 miesiącu. Już go podawałam wcześniej starszym i nic im po nim nie było, ale mam opory trochę. Z drugiej strony jak patrzę jak mała się męczy to mi jej szkoda. Każdy jej ruch powoduje ze wszystko co ma w brzuchu wypływa. Dziś jej podałam leki przeciwwymiotne, które przepisano nam w piątek i które specjalnie dla nas musieli ściągać bo ich w żadnej aptece nie było i co? Mała dostała takiego ataku wymiotów że myślalam, ze będę pogotowie wzywać. Aż ją całą trzepało. Stwierdzili, ze ma alergię na te leki i nie mogę ich podawać. heh. Jeszcze usłyszałam dziś, ze jeśli to "tylko" refluks a nie wady anatomiczne to na USG i tak nic nie wyjdzie bo trzeba by robić takie z kontrastem. Moje biedactwo kochane. Malwiśka wysłałam Ci maila :) Pozdrawiam Was i życzę dobrej nocki.
  9. A ja na zanik laktacji nie robiłam nic. Nie dotykałam piersi wcale (tyle co przy kąpieli) bolało 3 dni a potem zniknęło samo.
  10. Mam nadzieje ze się pojawi bo nas lekarka tą humaną straszy heh. Moja też robi kupę raz dziennie a wczoraj to nawet 4 poszły, ale to jakiś wyjątkowy dzień miała. Lolcia już wykąpana, najedzona i śpi. Powiedzcie mi proszę ile jedzą wasze dzieci bo moja jadła jak Bóg przykazał a od kilku dni zjada po 90 i więcej nie chce. Jak obliczam ile w sumie jej wychodzi to tak 3/4 tego co podano na opakowaniu mleka. Jutro idziemy się ważyć. A i jeszcze zauważyłam, ze moja panna przestała płakać jak jest głodna. Szuka tylko buzią a jak nie znajdzie to albo się bawi albo idzie spać. Nie płacze tak jak dotychczas żeby zasygnalizować jedzenie i to mnie troszkę niepokoi. Jak ja jej nie dam to ona się nie upomni więc teraz pilnuje kiedy jadła i staram się nie robić dużych przerw. A czasem jest tak ze po 3 godzinach jej daje a ona pluje i zjada dopiero po 6-8 godzinach od poprzedniego karmienia i wcale więcej nie zje, tez 90. Do tej pory mówiłam ze to przez upały. Obserwuje ją nadal i widzę, ze dziś jest chłodniej i u niej z jedzeniem lepiej bo zjadła dwie solidne porcje po 150 ml, jedną 40 ml i jedną 120 (od 4 rano do teraz) Zobaczymy co dalej będzie. Ja ją dopajam ale nie dużo bo bardzo ulewa po herbatce i się krztusi.
  11. jordan!!! wystrzałowa jest :D Ale oczy ma twoje! Jest bardzo bardzo do Ciebie podobna :D
  12. Moja huśtawki nie znosi. Wymiotuje na niej i krzyczy więc jej nie wkładam tam. Leżaczek jest fajny tylko go piorę prawie codziennie bo caly obrzygany jest po jednym razie. Mata superowa i też właśnie się pierze :D No i kołyska ukochana z karuzelką byla, ale karuzelka padła :( i chyba nie da się jej naprawić. Byłam dziś w punkcie i pan mi powiedział ze to ma chińskie mechanizmy i tego się nie naprawia. jednorazówka :( Może z okazji chrztu dostanie lala nową karuzelkę. Z chorobami u nas jest koszmar bo co z jednej się wygrzebiemy to zaraz wpadamy w drugą, ale w ogóle w rodzinie mam wszystkich chorych. Niby ciepło a tu jakieś infekcje dróg oddechowych, angina itd. no i wirusówki związane z wymiotami i biegunkami, ale na to akurat jest teraz sezon. Lolka nie jest ruda.(a szkoda bo bardzo bardzo mi się podobają dziewczyneczki z rudymi warkoczami.) Ma ciemnoczekoladowe włosy z jasnymi pasemkami. W zeszłym tygodniu byłyśmy w szpitalu i pielęgniarka zwróciła mi uwagę, ze chyba jestem niepoważna farbując włosy tak małemu dziecku. Musiałam się tłumaczyć ze jej niczego nie farbuję więc zawołała swoje koleżanki i wszystkie oglądały ten wybryk natury na Lolciowej głowie :D Jordan ja tez muszę sobie zobaczyć twoją gwiazdkę czarnulkę :D Idę poszukać hasla do galerii bo już 100 lat tam nie zaglądałam. Zew twoja mala już zdrowa?
  13. Hej dziewczyny U nas już lepiej. Starsi jak na razie zdrowi i na szczepionkach uodporniających. Mam nadzieję, ze nic nie złapią nowego. Z małą wczoraj wreszcie trafiłam na jakąś rozsądną lekarkę i mamy skierowanie na USG jamy brzusznej bo refluks się bardzoo nasilił. A na razie leki przeciwwymiotne i jakieś probiotyki, które mają troszkę złagodzić wszystko. Mam nadzieję, ze to jednak nadal refluks związany z niedojrzałym przewodem pokarmowym i za jakiś miesiąc, dwa nie będzie po nim śladu. Lolcia dostała na dzień dziecka matę edukacyjną i korzysta z niej trochę na opak bo jak ją tam ułożę to ona przytula pluszowego słonika doczepionego do maty i przy dziękach muzyczki sobie usypia w najlepsze :) Za to karuzelka nam się popsuła i dziś jedzie do naprawy. Mam nadzieję, ze uda się ją zreperować bo to ukochana zabawka Lolci i jej najlepszy uspokajacz. A tak sobie radzi moje słonko kiedy dopada ją "mały głód" :D http://www.voila.pl/108/d585g/?1 Martka bardzo dziękuję za mleko :) NIestety my na nutramigenie, więc wyślę comfort malwiśce. Malwiśka jakbyś mogla mi jeszcze raz napisać maila swojego to ci wyślę wiadomość i się umówimy w sprawie tego mleczka. A tak w ogóle to czy u was też są takie problemy z dostaniem Nutramigenu? My zrobiliśmy zapasy ale właśnie topnieją i nie wiem co dalej. Grozi nam bebilon pepti albo jakaś tam humana bo nutramigenu w żadnej aptece nie ma. Pediatra mówi ze podobno taśma produkcyjna miala awarię i dostali do przychodni oficjalne pismo, ze moga być problemy z tym mlekiem :( A w hurtowniach sie pokończyło. Mam nadzieję, ze szybko wszystko naprawią bo nie uśmiecha mi się kolejna zamiana mleka. Pozdrawiam Was wszystkie.
  14. Dziewczyny sorki, ze nie pisze. Mam całą trójkę chorą i nic nie robię tylko albo jestem z którymś w szpitalu, albo w przychodni. Karusia już urosła. Jak to mówi moja M. "zaokrągliła się" :) Dziś kończy 2 miesiące. Cudownie się śmieje, tak ze tym swoim bezzębnym uśmiechem zaraża wszystkich dookoła. Walczymy u niej z katarem i wymiotami. Mam nadzieję, ze unikniemy szpitala. Pozdrawiam Was i przepraszam, ze nie odpowiem na żadne pytania. A to Karusia - najnowsze zdjęcie pyzy: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d4d81890bd7916fe.html
  15. Ja ubieram w body z krótkim rękawkiem, rampersa bez rękawków i bez nogawek albo sukienkę. Czapki nie ubieram do wózka. Tylko jak w chuście noszę to zakładam czapkę taką od słońca. Jak jest chłodniej dziecku to narzucam kocykiem. Mam taki sam jak Anka pisała taki ażurowy. W mothercare taki kupiłam i bardzo go lubię. Jest jak taka większa serwetka i super się sprawdza w takie ciepłe dni. Choć dziś u nas rewelacji pogodowych nie ma. Zimno nie jest ale szaro i nieprzyjemnie. Pochwaliłam sie że Lolcik mnie ulewa to właśnie rzyga dalej niż widzi i już 5 ubranko zmieniam. :-o Oliwka moja tez byla bardzo bardzo obsypana, ale raz jej to znikało, raz się nasilało.
  16. witajcie Oliwka zobacz w galerii fotki mojej malej. też miała krostki i nadal jej czasem wyskakują. To u niej alergia ale nie wiem na co. Chyba na kosmetyki choć uzywalam od samego poczatku hippa a ją uczulilo po kilku tygodniach dopiero. Zmienilam na alerco i z buzi zeszło a na calku też już powoli znikają. Moze to też być trądzik niemowlęcy. Ciężko wyczuć. Myj to wodą przegotowaną czesto, albo krochmalem takim rzadkim (łyżka maki ziemniaczanej na szklankę wody) no i obserwuj co się bedzie dalej działo. Jesli chodzi o poduszki to moja śpi na poduszce takiej plaskiej. Ona śpi na wznak więc nie ma szans zeby się udusiła. Nie przekręca się na brzuszek jeszcze. Dodatkowo pod materac wsadziliśmy ryze papieru tak ze jest skos. Co do ulewania to mojej się ulewalo. Teraz już coraz mniej ulewa wiec chyba to byl refluks fizjologiczny i powoli się to klaruje wszystko. Dawaliśmy jej do mleka proszek zagęszczający NUTRITION a dodatkowo po każdym karmieniu jeszcze syrop na refluks gastrotus baby i jakoś dawalo radę. No i mleko ma nutramigen bo bylo podejrzenie skazy bialkowej, no i nadal jest. Butelki mam z Aventu ale planuję kupić jeszcze jedną duża lovi chyba albo tt. mam tez dr brown ale zakrętka nie trzyma i się leje także na wyjazdy czy spacery się nie nadaje. ze spaniem u nas rewela. spi caly dzień- tyle ze w chuscie bo polożona wrzeszczy po kilku minutach snu, choć wczoraj byla taka burzowa pogoda i mala przespała pol dnia w wozku. Widocznie ciśnienie spadało i byl senny dzień. Mamy kryzys bo cała trojka ma katary i dostaje leki antyalergiczne i robie im inhalacje. Mala uwielbia inhalacje bo nebulizator sobie warczy i ona wtedy fajnie sobie śpi :) Za to odciągania kataru nie lubi mimo szumu odkurzacza :) Pozdrawiam
  17. Hej. Ania masz zapisany mój nr? Napisz do mnie sms albo sygnał bo będę dziś bardzo późno w domu a chce się umówić dokładnie. Nie zapisał mi się twój nr i nie nam jak się z tobą skontaktować a pisze z tel..
  18. Hej My po szczepieniu. Mala byla dzielna. Mam wrażenie, ze jakby jej pani Marysia nie obudziła to by szczepienie przespała, ale podobno trzeba budzić zeby bol nie wystarszyl śpiącego dziecka. Potem poszliśmy do parku z Nikusią. Lolcik w chuście bo w wózku byl krzyk, a w chuście sobie spała w najlepsze. Wróciliśmy wieczorem i okazalo się, ze coś mega pylilo w parku bo cala trójka złapała mega katary, oczy jak u królików (zresztą my tak samo) więc każdy dostal swoje odczulacze, a ja w nocy robiłam odciąganie kataru ( i tutaj napisze ze frida jest do d. w porównaniu do odkurzaczowego katarka, który ściąga wszystko w jedną chwilę), psikania do nosa, podkładanie dodatkowych poduszek. Ranek byl ciężki, ale teraz jakoś się ogarnęliśmy i jest poprawa. Najgorzej ma synek bo dostal leki najpóźniej ( nie kichał od razu dopiero w nocy zaczął). Dziewczyny są już po 2 dawce, a on 2 dostanie dopiero w południe, więc u nich poprawa znaczna. Ditta ja wiążę kieszonkę bo mala lubi tylko to i nic innego jej nie odpowiada, a próbowałyśmy już wszystkie kołyski, koale i inne. Calą książeczkę przerobiłyśmy łącznie z modyfikacją 2X tak żeby podtrzymywał główkę, ale nic nie jest ok tylko kieszonka. A moja "mała" wczoraj skończyła 7 tyg i wazy 5,300. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
  19. dostałam i ania też dostała z tego co mi właśnie pisze. Ja kupowałam u SlingComPL z Baranowa. Dziś rano mi kurier przywiózł. Właśnie Lolcia sobie w niej drzemie i nie widzę narzekań z jej strony :D Nikolina :) Żeby moja rodzinka miała takie poczucie humoru. Wczoraj właśnie zebrałam ochrzan że Lolka to paskudne zdrobnienie i nic wspólnego z Karoliną nie ma i nawet nie powiem co jeszcze :P Olać ich. Moja Lolka to sobie będę do niej mówiła jak mi się podoba (pomarańczowe nawet nie komentujcie. Szkoda klawiatury !!! :P ) Mieli swoje mogli się wykazać (i z tego co pamiętam to się wykazywali aż nadto, ale chyba skleroza niektórych dopadła :P ) A jak Lolcik dorośnie i mi powie "Jak jeszcze raz do mnie powiesz Kudlata, albo Lolcik to wyjdę z domu i trzasnę drzwiami" to wtedy będę się zwracała "droga Karolino Zofio" :P :D
  20. hej laseczki moja Kudlata ma dziś lepszy czas bo całą noc ładnie spała (od chwili kiedy podałam jej czopka Viburkol bo już nie mogłam patrzeć jak się meczy i pręży) i dziś sobie właśnie śpi w wózeczku. A ja dostałam chustę :D Śliczna jest, ale powiem Wam, ze elastyczna dużo łatwiejsza do zawiązania. No ale będziemy się uczyć :D I w końcu nabierzemy wprawy. A jak Wam idzie wiązanie tych tkanych nati? Ditta ty już dostałaś swoją? Ktoś z was pisał że też taką ma, chyba Jeny? Jak ci się ją wiąże? My dziś się wybieramy na szczepienie. Ciekawe jak Lolcik to zniesie, w sensie czy nie będzie jej ciężko po szczepieniu. Lolcik kończy dziś 7 tygodni :D Ale czas leci. Miłego dnia życzę.
  21. Hej U nas noc byla ech szkoda gadać. Lolcik sobie wymyśliła ze nie będzie wcale spać tylko gugać do karuzelki, bawić się, śmiać i któreś z rodziców ma jej towarzyszyć koniecznie w tych figlach. I tak od 1 w nocy do 8.30 rano dziecko mialo super humor i o spaniu nie bylo mowy. O 8.30 wykończona matka zapuściła córuni suszarkę i zyskała 30 minut snu bo jak po pol godz z przerażeniem wyłączyłam suszarkę ( z przerażeniem ze zasnęłam i cos moglo sie stac od tej suszarki) to dziecko otworzyło szeroko oczy i po spaniu. Tym razem zabawiało ją starsze rodzeństwo a ja musiałam wszystko ogarnąć, ale już jesteśmy "odrobieni" obiadek sie gotuje, chalupa wymieciona :P awantury o klocki zażegnane i lolcik śpi w chuście. Musi odespać nockę przecież zeby mieć sile na następną :P Kij z matką że nie wyspana, o ojcu już nie wspomnę bo pewnie gdzieś tam teraz pod biurkiem kima w przerwach między przyjmowaniem klientów :D Jeśli chodzi o ciuszki to ja zmieniam tak średnio 5-6 razy dziennie. Na noc staram się wybierać wygodniejsze jakieś pajace, spiochy. Na dzień zakladam często portaski i bluzeczkę. Prania mi tak wychodzi średnio 3 prali dziennie (biale, kolor i ciemne) jak dochodzi do tego pościel, kocyki, ręczniki to nawet 5 wyjdzie, ale z tym się wyrabiam. Gorzej z prasowaniem bo po prostu nie nadążam tego robić na czas i zbierają mi się całe stosy. Na szczęście młodzi mają sporo ciuszków więc zawsze jest tam coś poprasowane w szafce zanim matka się zabierze do kolejnej sterty. Z lolik w chuście się nie odważe prasować więc jest to możliwe dopiero poźnym wieczorem jak już wszyscy śpią bo jakbym musiała iść do placzącej Loli to zostałoby gorące żelazko i o wypadek nie trudno mając w domu ciekawskiego prawietrzylatka. Pisałyście kiedyś o kolorze oczu. Lolik będzie mial niebieskie (jakoś specjalnie zaskoczona nie jestem :P ) Już jej się robią z takich granatowych niebieściutkie :) Bodajże do roku mogą się zmienić, ale w tym wypadku raczej nie ma szans. Wszyscy mają w rodzinie niebieskie. Miłego dnia życzę.
  22. Ja dawałam na łyzece jak wszystkie inne leki i dawałam pod wieczór pól łyzeczki bo tak mi kazała lekarka. jakos przed jedzeniem, ale ze to nic a nic nie działało to odstailam i wróciłam do biogai, która moim zdaniem jest rewelacyjna.Juz wiem ze na 100 działa bo jak podawałam zamiast niej dicoflor to mielismy koszmarne wieczory. Kupilismy bio gaie i znów dziecko tylko je spi i kupki wali. Wykapałam juz całą trójkę, nakarmilam, posprzatałam chatkę i maluchy się bawią i czekaja na wieczorynke a Lolcik śpi... w chuście bo gdzieżby indziej :D i już mi nie pachnie nutramigenem tylko kremikami, szamponikami itd. Czytym dzidziusiem :D
  23. Hej dziewczyny Oliwka ja też 86 :) Dziękuje Wam za miłe słowa zarówno o mnie jak i o mojej kudłatej żabce :D Obejrzałam właśnie fotki waszych maluchów bo wczoraj mi net chodził jakby był na korbkę i nie chciał się album ładować. Cudne są. Weronika taka duza się już wydaje, a Majka ma cudowne zdjęcia! Sama je robiłaś Karlop? Czy to u fotografa? Zew Kasiula też jest czarnulka. To chyba po tacie nie? Z tego co zauważylam nowe fotki są tez u anulki i nikoliny i na prawde po nich widać jak smyki rosną! Dziewczyny nie piszą ostatnio: calvados jordan ab 2in1 jenny aprils mania wiosenka basik o monsoon to nie wspomnę nawet. Napiszecie w kilku zdaniach co u Was i jak maluszki się miewają? Ja wpadłam na chwilę zamówić wreszcie tą Nati. Niestety nic sie ciekawego przez weekend nie pokazało, a szkoda. Lola wlasnie sobie kima w chuście i mi śmierdzi Nutramigenem moja mysza mała :D Za chwile spróbujemy zrobić przerzut do kołyski i zobaczymy czy mi się uda obiad zrobic zanim się zacznie wielkie łeee czy koniecznie lolka mi musi w gotowaniu dzis pomagac :P Rano Lolcik wylądowala w leżaczku, młodzi usiedli koło niej i ją zabawiali grzechotkami, pluszakami itd, Lolcik się śmiała od ucha do ucha :D Przez pół godziny dzieci były samowystarczalne i matka mogła sobie jeszcze poleżeć w łóżku. Cudownie. Zaczynają sie dobre czasy hihihi :D Słonko dzis wyszło zza chmur, ech ostatnio co jest jakies wolne albo weekend to leje , a w tygodniu jak i tak musimy siedziec w domu to pogoda super. Awa napisz później o tych rehabilitacjach, jak wygladaly te ćwiczenia. Moja namiętnie przekreca głowe na lewą stronę. Ja jej z uporem maniaka ją odwracam na prawą. Wrzuciłam do galerii fotki laseczek z sobotniego spotkania :) Miłego dnia życze mamusie.
  24. Oliwka co ty chcesz wybielać? Piegi są cudne! i w ogóle śliczna z Ciebie dziewczyna! Mnie się bardziej podobają brązowe wloski, czarne jakoś tak mniej naturalnie wyglądają, a tak w ogóle to my chyba jesteśmy rowieśnicami :D:D:D Ale ja się mentalnie czuje jakbym miala 40 z hakiem heh. (to nie narzekanie, zeby nie było!) :D
  25. Hej. Niestety pogoda nam pokrzyżowała plany na dziś nie poszliśmy do ZOO znów wyprawa odwolana (już 2 raz. coś nie mamy szczęścia do tego ZOO) A do kina zaspaliśmy! Mieliśmy iść na poranek filmowy dla maluchów i wstaliśmy zbyt późno zeby zdążyć :( To przez Lolkę :D:D Zazwyczaj wstawala o normalnych porach, a dziś jak zjadla o 6.30 tak spala do ... wstyd się rpzyznać :D W efekcie dzieci pojechaly "śpiewać do kościoła" ze swoimi dziadkami bo to ostatnio ich ulubione niedzielne zajęcie :D:D A my zostaliśmy z Lolką i korzystaliśmy z tego, ze córcia pozwoliła rodzicom na slodkie nic nierobienie. Zew możesz mi nie wierzyć ale odkryłam dziś dokladnie to samo :D Nosilam malą w chuście i stwierdziłam że się poloże z nią w tej chuscie, ale bylo mi niewygodnie więc ją sobie wyjęlam i polożylam na brzuchu i mala spala jak aniołek. "Przerzuciłam" ją w tej samej pozycji do kołyski i dzidzia 2 godziny sobie spała! :D Moja starsza też spala w takiej pozycji na brzuchu z wypiętą dupcią. Syn nie lubił tak leżeć. A wczoraj mieliśmy super dzień. Laseczki położone obok siebie na łóżku machaly lapkami i kopaly się wzajemnie nóżkami jakby się chciały zepchnać z łóżka :) Za rok o tej porze będa pewnie sobie podbierać foremki do piachu :) Fajnie, ze są rówieśnicami, choć z drugiej strony ma to też swoje minusy bo sobie je często "porównujemy" a raczej się nie powinno. Pozdrawiam mamusie i życzę miłego wieczoru (mam nadzieję, ze u was pogodniej bo u nas wszystko tylko czeka zeby spaść z nieba i zmoczyć świat)
×