zawsze uśmiechnięta

czy mialam kogos.... od poltora roku nie jestm z mezem, nawet troszke dluzej nie bylam w tym czasie w zadnym zwiazku, a czemu - nie z powodu jakiejs niecheci, po prostu tak wyszlo

odpadlem?? :) a miales zamiar startowac :)

hhmmm czy do narkotyzowania to moze nie do konca ale jednego wyskokowca juz mialam i nie ciagnie mnie do powtorki z rozrywki jesli dla kogos to jest takie wazne w zyciu i bez tego ani rusz...to juz nie moja sprawa

w kumplu - zadnej w facecie - ogromna

to u mnie tylko kawa :D ale uwielbiam kubek kawy podanej z rana do lozka :) oj dawno nie bylo..

chodzilo mi o narkotyki

no to kurcze...pojechales ale sie nie dziwie, w emocjach puszczaja nerwy i chyba wszystko jestesmy w stanie powiedziec powiem ci tak - mojego kumpla zdradzila zona. Rozwod byl sprawa oczywista. To wyobraz sobie ze wszystkie ubrania sama zabrala, ale po KUCHENKE GAZOWA przyjechal osobiscie nowy wybranek :D i na plecach znosil z trzeciego pietra :P

udowodni??

jeszcze Ci sie to zdarza?

jak wszedles tam gdzie laska sie bzykala ze swoim terapeuta i rzuciles w nia torebka

Michalku pamietaj ze ja tu juz zostalam lampucera i pindunia :D

Po co sie oswiadczal...na poczatku to pewnie kochal, nie podwazam tego ale bylam tez gwarancja dobrego, dostatniego zycia, a to pewnie tez byllo wazne skad wiem o portalu...zostawil komorke i wyszedl na pare minut. Nosil ja juz od dluzszego czasu przy sobie, nawet do lazienki, kladl wyswietlaczem do dolu, sciszal dzwiek zebym nie wiedziala ze ktos dzwoni albo pisze wiedzialam ze cos ukrywa, ze sie pilnuje wtedy zajrzalam do tego telefonu. Wiem, chamstwo, ale wiedzialam ze musze znalazlam kod aktywacyjny i adres strony internetowej weszlam na strone, myslalam ze moze to strona z pornolami i ze oglada, kiedy ja juz spie w sypialni(komp jest w drugim pokoju) a tam wyszla stronan z anonsami erotycznymi roznej masci, obrzydliwe wstukalam nasze wojewodztwo i plec - mezczyzna w wyszukiwarke na tej stronie. To bylo pierwsze ogloszenie ktore wyszukiwarka mi wyrzucila. podal swoj numer telefonu i gg jako forme kontaktu szczeka mi opadla

trzeba bylo zobaczyc jego mine jak pokazalm mu na ekranie jego anons i spytalam co to jest ...bezcenne to tak jakbys wiedzial ze za moment jest koniec. Koniec wszystkiego. Wiedzial ze przegial i wiedzial ze nie zmienie juz zdania. Pisalam juz wczesniej, to byl ostatni wyskok sposrod wielu. Nie widzialam sensu bycia w takim zwiazku. Tym bardziej ze zrozumialam ze nie moge miec z takim czlowiekiem dziecka bo zupelnie bedzie pewien ze nie odejde. Trzeba bylo wziac sie w garsc i podjac decyzje.

ze o wszystkim wiem to powiedzialam a ze dziewczyny byly podstawione....a po co mialam mowic? Chcialam sie przekonac czy powie mi prawde czy bedzie klamal do konca. Mial ostatnia szanse zebym jeszcze moze nie odchodzila. Zmarnowal.

oczywiscie ze probowal, najczesciej telefonicznie ale probowal robic z siebie ofiare, brac na litosc, czego nie lubie, a u facetow szczegolnie a znajomym do dzis sie nie przyznal jak sie oglosil na portalu, za to zrobil ze mnie zla zone ktorej sie po prostu znudzil i bez powodu sie rozwiodlam...jasne

ale powiem Ci tak...jeszcze przed rozwodem on juz chodzil na spacerki z innymi laskami i sie nie kryl. Widzialy go osoby np. z moich dawnych miejsc pracy

Nie mieszkamy w tym samym miescie szczerze mowiac to nie utrzymujemy absolutnie zadnego kontaktu on sie przeprowadzil i mieszka teraz bardzo blisko Ciebie, w Polsce oczywiscie :)

temat bolesny nie jest, pytaj smialo ogolnie to nie moge powiedziec ze mialam zlych tesciow...ale uwazam ze ani za nich nie wychodzilam, ani z nimi rozwodu nie bralam ludzie do ktorych stosunek mialam taki normalny, o co poprosili to robilam jak byla taka potrzeba

no wiec tak tesciowa z pozoru byla normalna, no moze za bardzo sie w plotki bawila ale to juz inna sprawa do niej pretensji nie mam o to co syn zrobil, ale tez nie powiem zeby sie interesowala tym, ze syn nie jest najlepszym mezem, ze czesto pije w pracy, i tu dochodzimy moze do sedna. tesc to alkoholik, kiedy poznalam ta rodzine to byl wiecznie pijany lub na kacu. dwa lata temu mial wylew i teraz jest lezacy, nie ma z nim praktycznie kontaktu, nie kojarzy osob a teraz kontaktu nie utrzymuje bo i po co...

tacy ktorzy maja jakas pasje, cos lubia i moga wskazac co to jest tacy ktorzy maja swoje zdanie, ale nie narzucaja mi go za wszelka cene, natomiast potrafia rozmawiac tacy, ktorzy prace zostawiaja w pracy a nie przynosza jej do domu a jesli chodzi Ci o zawod...kazdy jest do przyjecia, nie mam szczegolnych upodoban po prostu uwazam ze fajnie jest kiedy robimy cos zupelnie innego, wtedy uczymy sie od siebie nawzajem, dowiadujemy sie o rzeczach dla nas nowych...

ale ja bym raczej nie chciala miec faceta ginekologa...no nie wiem, jakos bym sie nie przekonala chyba ;) wogole raczej nie kreca mnie faceci z mojej branzy ani z tych najbardziej zwiazanych

czyli jakies przypadki zmian patologicznych przerabia, choc tu wiek czasem nie ma znaczenia moze nie ma potrzeby bycia z kobieta, moze dobrze mu samemu

moj ginekolog jest calkiem spoko i zboczuchem moze nie jest, ale rozwala mnie kiedy leze na fotelu i chce zeby zrobil te pieprzone badanie i odszedl od fotela, a on zamiast tego kladzie mi lape na kolanku i mowi tak: "pani Aniu, a kiedy dziecko" ? ;)

chociaz wiekszosc ginekologow to straszne zboczuchy :D

po prostu sie przejadlo, wiecznie tylek babki przed oczami nawet sie nie dziwie :)