Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martka77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Martka77

  1. Aprils mother, oprócz domowych sposobów, jeśli nie zauważysz poprawy możesz wspomóc się syropem na kaszel (polecam stodal) i rutinoscorbin. Ja zbyt długo wierzyłam w domowe sposoby i skończyło się antybiotykiem. Wspomniany wcześniej syrop prenalen jest raczej po to, aby zapobiegać niż leczyć. U mnie znaczna poprawa. Udało mi się przespać noc bez większych rewolucji. Niesamowita ulga. Po lawinie dziewczynek mamy wysyp chłopaków:) Coraz bardziej się niecierpliwię i też chciałabym już wiedzieć:)
  2. Agneszka, ja też mam nadzieję, że na usg połówkowym to już się nie uda mojemu maluszkowi ukryć...choć nic nie wiadomo;) M jest przekonany, że to chłopczyk...ja przekornie, że dziewczynka:) Zawsze chciałam miec córeczkę. Udało się za pierwszym razem, więc teraz będę zadowolona z obu "wersji" :) Wracając jeszcze do imienia. Moim zdaniem ważne jest, aby można było ładnie zdrobnić imię. Moja Martynka, dopóki nie poszła do przedszkola była Tysią:) No i pomimo, że podobają mi się imiona typu Aleksandra, czy Katarzyna...nie chciałabym, aby moja córka całe życie była Kaśką, czy Olką. Ale noc za oknem...brrrrrr...we Wrocławiu zapowiadają na czwartek śnieg:(
  3. Cześć kochane:) Ja w końcu zebrałam się i wstałam z łóżka. Okazało się, że bez antybiotyku ani rusz i od 2 dni łykam amoksiklav. Jest ciut lepiej, choć kaszel nadal potrząsa moim maluszkiem. Zawsze po takim ataku kaszlu dzidzia zaczyna się wiercić. Zresztą ostatnio wierci sie bardzo dużo i nie tylko wieczorem ją czuję...u mnie mija 22 tydzień. Na usg połówkowe wybieram się w piątek. M miał iść ze mną, ale okazało się, że zmyka mi do Warszawy:( mój brzuszek dość spory - 92 cm. Waga przez chorobę spadła odrobinę, ale nadrobię:) Calvados dbaj o siebie! Dobrze, że jesteś już w domku:) Agneszka napisz, jak tam po badaniach. Co do imienia, to wciąż nie mam pomysłu. Piszcie jakie macie pomysły, może coś zgapię:) Dla chłopaka podoba mi się imię Filip, Tomasz, Piotr, Robert, Adam...ale gdybym miała teraz wybrać, nie mogłabym się zdecydować. Dla dziewczynki Karolina, Hania...hmmm.... pewnie tak jak ostatnim razem, imię pojawi się w ostatniej chwili:) Ems, Leon jest ok, choć brzmi dość poważnie:) Jak czytałam o imionach dla dzieci to jest kilka rzeczy, które w zasadzie powinniśmy wziąć pod uwagę wybierając imię maluszkowi. Podobno ważne, aby pasowało do nazwiska i nie powinno się też z nazwiskiem rymować. Jakieś tam badania potwierdziły, że łatwiej akceptujemy ludzi, którzy noszą proste imiona... Jest sporo artykułów w necie, ktore mogą byc dla nas inspiracją:) Jakos nie mogę przekonać się do imion zapożyczonych z innych języków. Tak samo jak imiona typu Wawrzyniec, Mścisław, czy Bożydar... Oj trudna decyzja:) Trzymajcie się zdrowo:)
  4. Witajcie kwietnióweczki:) Test na obciążenie glukozą robi sie w 25 tygodniu. Właśnie wczoraj rozmawialam o nim z lekarzem. W zeszłej ciąży miałam problem z cukrem i test powtarzałam 2 razy. Najpierw 50, później 75 glukozy. Świństwo jakich mało, nawet jeśli ktoś lubi słodycze. Glukozę rozrabia się w ok 200 ml wody, z każdym łykiem mdłości przybywa. Po godzinie miałam wynik ok 150...i za tydzień powtarzałam test z jeszcze większą dawką. I znowu wysoki wynik. Do końca ciąży byłam na diecie, dodatkowo uciążliwe było badanie glukometrem poziomu cukru 2-3 razy dziennie - palce pokłute okrutnie. Wczoraj lekarz mi powiedział, że najlepiej na ok tydzień przed testem zrezygnować ze słodyczy, jasnego pieczywa..ogólnie węglowodanów w dużej ilości. Mam nadzieję, że tym razem będzie ok. Bylam dzisiaj u mojego lekarza rodzinnego. Nie dostałam żadnych konkretnych leków. Zalecenia to syrop z cebuli, mleko z miodem, inhalacje... ostatniej nocy spałam 3 godziny. Kaszel tak męczący, że nie wyrabiam. Koszmar. Witam nową mamusię:) Malwiśka, u mnie zawsze przy różnych infekcjach działa prawo serii..najpierw choruje mała, później ja...na końcu M. Tym razem jest tak samo. Dużo zdrówka dla Twojego malucha:) miłego wieczorku!
  5. Dodam jeszcze, że u mnie nie tylko poziom hemoglobiny wskazuje na niedobór żelaza. Również hematokryt, mcv....do tego zmęczenie, zadyszka przy prostych pracach, częstsze bóle głowy. Mam nadzieję, że następne badanie za 4 tygodnie wypadnie już lepiej.
  6. Zew, a ja od swojego lekarza mam zupełnie inne informacje. Poszperałam trochę w necie i nic nie znalazłam na temat suplementacji żelaza a osłabieniem kości, czy ząbków u dziecka. Znalazłam za to mnóstwo informacji o tym, jakie szkody może wywołać niedobór żelaza w ciąży. Chyba nie ma co czekać, aż poziom żelaza będzie tak niski, że groźba anemii stanie się realna. http://ciaza.co.uk/zdrowie/poziom-zelaza-w-ciazy/ Ja też nie jestem zwolenniczkom tabletek. Ale maleństwo potrzebuje żelaza do prawidłowego rozwoju (o łożysku nie wspomnę - żelazo wspomaga prace łożyska, dotlenia płód...długo można pisać...) więc postaram się wprowadzić do diety więcej produktów zawierających żelazo i 2 pastylki dziennie...:) dobrej nocki:)
  7. Cześć dziewczynki:) Malwiśka gratuluje córeczki:)! Lolita trzymaj się i dbaj o siebie! Bierz leki i wypoczywaj, a na święta z pewnością będziesz już śmigać:) Ja jestem juz po wizycie. maluszek wypiął się do nas pupką i za żadne skarby nie chciał znowu się ujawnić:) Ale mam inne wspaniałe wieści. Kochane...u mnie zaczął się okres, w którym mogę w pełni cieszyć się ciążą:) Łożysko na swoim miejscu, w całości przyklejone do macicy. Ciut gorsze wieści to oczywiście wyniki morfologii. Hemoglobina spadła mi od początku ciąży z 13,5 na 11,7. Dostałam Hemofer. Na pękające naczynia zalecił rutinoscorbin. Jutro idę do lekarza rodzinnego bo ten kaszel mnie wykończy. Żadnych objawów przeziębienia, mój gin twierdzi, że to najprawdopodobniej zapalenie tchawicy. Chrypkę mam okropną, a w nocy ciężko spać:( Mimo tych małych dolegliwości czuje się szczęśliwa, że nie ma juz takich zagrożeń, że maluszek rośnie, że nie muszę zastanawiać się, czy wolno mi to czy tamto...:) Wielka ulga. pozdrawiam mamusie:)
  8. Lolita - odpocznij, jeśli nie przejdzie pojechałabym do lekarza/szpitala. A_B gratuluję dziewczynki!!!:) Anitka...wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że często największy głód dopada mnie wieczorem. A wiadomo zbyt duża kolacja nie jest zdrowa. Czasami M mnie dobije i zrobi pyszne tosty...i jak ich nie zjeść? ;) Wiem, że nie ma co przesadzać z tym odmawianiem sobie kalorycznych przysmaków. Niemniej kobieta w ciąży potrzebuje zaledwie ok 300 kcal więcej niż przed ciążą, a nie jak uważaly nasze babki - jemy za dwoje. Ja pomimo, że w poprzedniej ciąży przytyłam tylko ok 11 kg to i tak miałam problem z pozbyciem się zbędnych krągłości szczególnie z brzuszka i ud. Nie było łatwo i strasznie się wkurzałam, jak nie mogłam się przez ponad pół roku wbić w spodnie sprzed ciąży. Stąd wolę sobie nie folgować mówiąc, że później zrzucę. Wiosenna mamo - muszę przyznać, że podziwiam Cię. 2 małych dzieci i dodatkowo znajdujesz siłę na inne rzeczy. Ja się chyba rozleniwiłam przez to leżenie. Dziewczynki, zazdroszczę Wam tego wylegiwania się w wannie. Ja mam zakaz takich kąpieli. Tylko prysznic, a i to nie za gorący:( Właśnie się położyłam po małym podwieczorku i maluszek już szaleje:)
  9. http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_odzywianie_artykul,5998.html teraz powinno być dobrze
  10. Anitka...ja prawie 6 na plusie. Podobnie jak Ty pozwoliłam sobie chyba na zbyt wiele rarytasków;) Teraz to się zmieniło i nie sięgam po zbędne kalorie. Jem 3 posiłki dziennie,a w międzyczasie sięgam głównie po owoce (przede wszystkim kiwi, mandarynki, banany, jabłuszka). Zjadam sporo warzyw w postaci surówek i w zupkach. ze względu na Martynkę codziennie mam w domu zupkę, gotowaną na wywarach warzywnych a nie mięsku. Drugie danie, jeśli ma mięsko to koniecznie z dużą ilością surówek (tu polecam buraczki, które można przygotować na mnóstwo sposobów) oraz marchew, seler, kapusta, sałata, pomidorki, papryka...lubię wszystko:) Ostatnio M zachwalał moje spaghetti - sos robię sama ze świeżych pomidorów (ewentualnie całych z puszki), czosnku, oliwy z oliwek i ziół. Pycha! Rzadko jemy ziemniaczki na obiad, raczej kasze, makarony, ryż. No i w końcu wykorzystuję mój parowar. Gotowane warzywa nie powalają mnie smakiem, ale z odpowiednim sosem są ok. Na parze gotuję też warzywa np do zwykłej sałatki jarzynowej. Czasami pozwalam sobie na szaleństwo i zrobię na obiad np frytki...ale zamiast we frytkownicy, przygotowuję je w piekarniku. Może nie smakują tak pysznie, ale mają pewnie mniej tłuszczu...ech...nie wiem, czy wytrwam;) Polecam artykuł: http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_odzywianie_artykul,5998.html
  11. Cześć dziewczynki, Magda - super, że będzie córeczka! Ja po cichu też marzę o dziewczynce, być może jutro się dowiem... Byłam dzisiaj na badaniach. Słabo mi się robi, jak widzę te wszystkie fiolki do zapełnienie... Czuję się coraz gorzej. Męczy mnie suchy kaszel i chrypka. Żadnych innych objawów przeziębienia. Kupiłam sobie ten syrop prenalen, ale...jest bardziej na poprawienie odporności i wzmocnienie niż leczenie. Na szczęście n ie dokuczają mi bóle pleców. Tylko od czasu do czasu poczuję krótkie kłucie, z jednej lub z drugiej strony brzuszka. Już nawet brzuszek nie twardnieje tak często. Za to dzidzi szaleje coraz bardziej. Szczególnie jeśli obudzę się w nocy, tak około 1-2 na siusiu...wtedy maluch szaleje najbardziej. Mikołajka - udanych wakacji:) pozdrawiam:)
  12. Ditta koszulka, którą dzisiaj dostałam jest ok. Nawet kieszonki do karmienia ładnie schowane, tak że nie ma obawy, że będę z gołym biustem paradować. Jedyny problem to długość. Nie jestem zbyt wyrośnięta (170) ale i tak jest dla mnie ciut za krótka. Monsoon, ubawiły mnie Twoje posty:) Malwiśka, też uważam , że nie trzeba się przejmować, takimi wpisami - komuś brakuje odwagi, aby wprost napisać i tyle! A wracając jeszcze do kawy. Mój lekarz nie widzi przeciwwskazań, aby sobie wypić 1 lub 2 filiżanki dziennie. Jednak zdrowsza jest z ekspresu lub ze zwykłego zaparzacza niz rozpuszczalna. a jesli już rozpuszczalna to nie ta bardzo sypka, ani w granulkach tylko w kryształkach (to akurat obejrzałam w tvn style:). A juz na pewno kobiety w ciąży powinny unikać kaw typu 3w1! Zawartość kawy tam to zaledwie 3-5%, reszta to sama chemia..fuj!!! Anitka, ja też wpadłam w wir zakupów..póki co internetowych:) M powoli puka się w głowę, że oszalałam. w sobotę wysłalam go do ikei i z telefonem w ręku, a ja przed kompem na stronie ikei robiliśmy zakupy:) U mnie 21 tydzień, w środę wizyta - mam nadzieję, usłyszeć same dobre wieści. Czuję sie lepiej, zaczęłam nawet szaleć z porządkami w domu. Dzisisaj przyjechała moja mama i od razu po uszach mi sie oberwało;) Ale z tej bezczynności ja już wariuję! buziaczki
  13. Cześć babeczki:) Malwiśka, ja też miałam rano lecieć na badania, ale ...zaspałam. Obudził mnie kurier o 10.30, przyniósł paczuszkę:) Aż dziwne, bo Martynka zazwyczaj nie śpi tak długo, a tu proszę! Ja czasami też mam problem z pobraniem krwi. ostatnio powiedziano mi, że chyba za mało piję. Jakoś trudno mi wypić 1,5 l wody w ciągu dnia, ale może rzeczywiście powinnam. Pogoda dzisiaj znowu super:) Na tarasie w donicach zakwitły mi stokrotki. Zła wiadomość to taka, że w końcu podłapałam to paskudztwo od Martynki i teraz obie nas męczy kaszel. Mam nadzieję, że u mnie obejdzie się jednak bez antybiotyku. Pozdrawiam cieplutko:)
  14. A_B wszystkiego najlepszego!!!! :)
  15. A my właśnie wróciliśmy z małą od lekarza. No i niestety dostała antybiotyk, a to z tego względu, że lekarka już szmery w oskrzelach słyszała. Trudno, po 4 tygodniach bezskutecznego leczenia chyba nie mamy innego wyjścia:( A biustonosz naprawdę fajny i spokojnie można w nim spać. Mój biust to 2 rozmiary do przodu, zrobił się dość ciężki i fiszbiny były wyjątkowo niekomfortowe. Zmykam coś przekąsić;)
  16. Viki, ja zamówiłam taki w kolorze białym; http://allegro.pl/biustonosz-ciazowy-stanik-bezszwowy-kolory-i1293903025.html Jest z bardzo delikatnej tkaniny, rozciągliwy i akurat na mnie:) Dostałam paczkę dzisiaj. U tego samego sprzedawcy zamówiłam ocieplane leginsy na zimę. Też super, choć troszkę przykrótkie (pomimo, że zamowiłam L). Do kozaczków będą w sam raz.
  17. Ditta masz rację, ciśnienie mega niskie...chyba czas na małą kawkę. Calvados, odpoczywaj dużo, zdrowo się odżywiaj i nabieraj sił, aby slub sie jednak odbył:)
  18. Wiosenna mamo ja wybrałam dokładnie taką samą huśtawkę:) Do mnie dzisiaj listonosz przyniósł dwie paczuszki. Jedna ze sklepu "piękna mama"...w końcu doczekałam się swojej tuniki i bluzeczki. Zawsze broniłam się przed zakupami ciuszków przez internet, ale widocznie zupełnie niepotrzebnie. Zaskoczona jestem jakością materiałów. Naprawdę super. Zamówiłam też sobie bielizną, szczególnie zależało mi na biustonoszu, typowo ciążowy, bezszwowy. Te z fiszbinami, które mam stają się dość niewygodne. Agneszka, ja też mam czasami chwile, kiedy jest mi słabo i muszę się położyć. Anemii nie mam...przynajmniej wg ostatnich wyników. Następne zrobię w poniedziałek przed środową wizytą, której szczerze nie mogę się doczekać. Wciąż mam jednak kłopoty ze spaniem. Budzę się w nocy bardzo często, nie mogę znaleźć wygodnej pozycji. Efekt taki, że w ciągu dnia brak mi energii na cokolwiek..i do tego jeszcze ta pogoda...wieje strasznie...no i Martynka, która ciągle kaszle...dzisiaj idę do innego lekarza, na prywatną wizytę. Mam nadzieję na lepsze efekty leczenia niż dotychczas. Nasz pediatra raczej eksperymentuje niż leczy. Ślepo przepisuje różne specyfiki, aż w końcu trafi. Mam dość. 4 tygodnie i wciąż to samo. No i nie wiem co ugotować na obiad...:( Absolutny brak weny.
  19. Dobry wieczór kwietnióweczki:) Malwiśka, ja też nie ubieram się w zupełnie nowe ciuszki, wolę ja najpierw wyprać...tym bardziej dla maluszka:) Z tym prasowaniem to jest różnie...ja to zwyczajnie lubię. Wysuszone pranie zanim trafi do szafy muszę wyprasować i tyle;) Tym bardziej ciuszki maluszka, sa malutkie ich prasowanie zajmuje dosłownie chwilkę. Póki co ból pleców mi nie dokucza...ale za to daje mi w kość mój apetyt...normalnie cały czas mam na coś ochotę. Staram się nie objadać, zmniejszyłam porcje...skreśliłam z menu bomby kaloryczne...mam nadzieję, że nie 'urosnę" za dużo:) Szukałam dzisiaj na allegro leżaczków-huśtawek. Miałam fajny leżaczek kiedy Martynka była mała, ale oddałam znajomym. U mnie się sprawdził. Do tego jeśli będzie jednocześnie huśtawką, tym bardziej się przyda...bujanie leżaczka nogą jest dość niewygodne, a tak w międzyczasie zawsze mozna coś zrobić. No i nianie elektroniczną, koniecznie muszę sobie sprawić. Jak się Martynka urodziła mieszkaliśmy w kawalerce, więc nie była potrzebna. Pożyczaliśmy od znajomych tylko wtedy, gdy gdzieś wyjeżdżaliśmy. Teraz nie wyobrażam sobie latać do sypialni co 5 minut sprawdzać, czy dzidzi smacznie śpi. Podsumowując wszystkie zakupy, też się chyba za nie zabiorę wcześniej...zresztą to dla mnie wielka frajda:) Dobrej nocy babeczki:)
  20. Cześć dziewczynki:) Do mnie z zamówionych rzeczy dotarły póki co leginsy i koszulka nocna 9fashion. Jak mnie M w niej zobaczył to myślał, że kieckę jakąś kupiłam:) Jest sliczna, bardzo delikatna i spokojnie mozna używać po ciąży - pod biustem jest drapowana, przez co nie sprawia wrażenia typowo ciążowej. Zamówiłam też jedną amarantową, z linka który podesłała Ditta, ale jeszcze nie przyszła. Ruchy dzidzi czuję coraz wyraźniej. Zazwyczaj wieczorkiem, albo w ciągu dnia kiedy położę sie po jakimś wysiłku. Ludek fika i kopie zazwyczaj do wewnątrz, tak że tatus musi poczekać jeszcze parę tygodni, aż nabierze sił i kopniaki będą wyczuwalne na brzuszku:) A pogoda, jak już Gawi pisała, we Wro była dzisiaj znowu super. Posprzątałam mieszkanko, co trwało całe wieki zważając, że staram się nie forsować. Czuję się dobrze i mam nadzieję, że na wizycie w przyszłym tygodniu lekarz będzie miał dla mnie same dobre wiadomości:) pozdrawiam!
  21. Lolita, jestem z Wroclawia i u nas dzisiaj jest przepieknie. Pranie się suszy na tarasie, słoneczko zagląda przez okna...po prostu super! Mój brat też mieszka w Łodzi, jeszcze do niedawna na retkini. Niedawno kupił mieszkanie i się wyprowadził. My niestety mamy zakaz przytulanek:( Być może w końcu doczekamy się, że lekarz pozwoli na odrobinę sexu, ale póki co czerwone światło. Mnie nie jest tak trudno, ale M ma zaprawę:)
  22. Hej mamusie:) A u mnie pogoda cudna:) Niebieściutkie niebo, słoneczko..troszkę zimno, ale aura sprzyjająca, aż się z łóżka wstawać chciało;) Dzisiaj Martynka łaskawie pozwoliła mamusi pospać do 10.30! Nie pamiętam kiedy mała tak długo spała. Ale samopoczucie mam o niebo lepsze, niż wczoraj. pozdrawiam!!
  23. A_B ja zamówiłam L - wzrost 170. Zazwyczaj ładnie opisane są wymiary (obwód bioder, szerokość pasa). U mnie brzusio ostatnio sporo się powiększył i wolałam nie ryzykować z M. Na innych aukcjach sprzedawcy z linku, który wysłałam są mniejsze rozmiary.
  24. A łóżeczko rzeczywiście sliczne:)
  25. Lolita, ja też mam wizytę 17 i nie raz przyszło mi do głowy ją przyśpieszyć, bo coś mnie zaczynało niepokoić... ale czekam cierpliwie i staram się nie panikować. Dobrze, że poruszyłaś temat skurczy, bo myślałam, że u mnie tak jest ze względu na wiele tygodni leżenia..teraz zaczęłam się troszkę ruszać i od razu brzuch się stawia. Dobrze wiedzieć, że inne przyszłe mamusie też tak mają:) To uspokaja. Poza tym nic mnie nie boli, nie mam żadnych innych niepokojących objawów.
×