Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martka77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Martka77

  1. Swoją drogą Twój wczorajszy obiadek był dość ciężkostrawny i całkiem możliwe, że ucisk i twardnienie brzucha to były ewidentnie sprawy jelitowe.
  2. Lolita, ja uwielbiam ostre potrawy. Ze względu na 4-latkę w domu w dużej mierze musiałam z nich zrezygnować gotując obiady...ale często robię coś tylko dla mnie i męża i wtedy, aż pali!!! :) W późniejszym okresie ciąży ostre jedzonko może dodatkowo potęgować uczucie zgagi. Generalnie zaleca się, aby w ciąży nie używać ostrych przypraw...ale też nigdzie nie doczytałam, z jakich konkretnych powodów trzeba ich unikać. Myślę, że w umiarkowanych ilościach nie powinny zaszkodzić. To tak jak z kawą, czy innymi "zakazanymi" produktami w ciąży. A co do skurczy, to u mnie też się czasami pojawiają. Szczególnie wieczorami. Brzuch twardnieje. Mówiłam o tym lekarzowi. ponoć na tym etapie ciąży macica może zaczynać "ćwiczyć" i jeśli nie są bolesne i szybko przechodzą to nie ma raczej powodu do zmartwień. Ja zazwyczaj wtedy kładę się na chwilkę i szybko przechodzi. Zawsze jak leżę brzunio mam mięciutki, jak troszkę pochodzę twardnieje.
  3. Thelly, te leginsy są fajne bo dodatkowo ogrzewają brzusio, więc na zimowe wyjścia idealne:)
  4. Hej:) Ditta, link który podałaś jest dość ciekawy. Fakt, Jerzy ma tam inny email..ale za to dyskusja na temat żywienia arcyciekawa:) Malwiśka ja mam brata, z którym relacje mam b.dobre. Nie zawsze tak było. Jest starszy, więc dla niego byłam zwykłą smarkulą. Ale to było za czasów, kiedy byliśmy nastolatkami. A teraz super. Szkoda tylko, że mieszkamy tak daleko od siebie... Ale nic to, internet, telefon i jakoś dajemy radę. A siostra pewnie jest troszkę rozgoryczona sytuacją...musi być jej ciężko...niby powinna się cieszyć razem z Tobą, ale sama od tak dawna się stara o dziecko, że pewnie ciężko jest jej zerkać na Twój rosnący brzuszek... Nie przejmuj się zbytnio. Mnie jakoś wróżby z obrączek, kształt brzuszka, zachcianki na określone smaki...jakoś nie przekonują;) Z kalendarza chińskiego co prawda potwierdziła się dziewczynka w pierwszej ciąży, ale cóż..prawdopodobieństwo trafienia jest dość duże:) Cierpliwie czekam na wiarygodny obraz usg. pozdrawiam cieplutko w ten szaro-bury (znowu) dzień
  5. A_B fajne fotki. Synek słodki. Myślę, że spełnisz się jako mama dziewczynki:)
  6. http://allegro.pl/l-ocieplane-getry-legginsy-ciazowe-dlugie-zimow-i1287953851.html http://allegro.pl/getry-leginsy-dlugie-legginsy-ciazowe-l-170-i1288157585.html
  7. Czesć dziewczynki:) Wiosenna mamo, bardziej miałam nadzieję, że masz kłopoty z netem niż ze zdrowiem...dbaj o siebie i wypoczywaj, choć pewnie, przy dwóch szkrabach w domu to nie takie łatwe. Agneszka, ja zamówiłam na allegro 3 pary leginsów - jedną ocieplaną, typowo na zimę i dwie cieńsze do chodzenia po domku. Póki co mam spodnie dresowe, które są na tyle wygodne i rozciągliwe, że jeszcze daję radę, ale czuję, że to już ostatnie tygodnie:) Witamy nową kwietniówkę:) Lolita, podobno są szczęściary, które ciąże znoszą rewelacyjnie, ale ja takich nie znam:) Pytanko - ja mam dość niskie ciśnienie, zazwyczaj 100/60. Przy okazji każdej wizyty też mam mierzone, ale... zawsze (chyba z emocji) jest wyższe niż mierzę w domu - ok 120/70. Nie jestem pewna, ale jak na ciążę 140/80 to już chyba dość wysoko. A co na to lekarz?
  8. Mania, to rzeczywiście nie za dobra sytuacja. Spróbuj się mniej denerwować..wiem, wiem..łatwo się mówi...ale dla dzidzi musisz być spokojniejsza. Poświęć te miesiące, aby przygotować się do bycia mamą. Książki, jakieś gazetki, internet...spaceruj...zacznij wybierać wyprawkę dla maluszka. Zaglądaj do nas częściej, rozmawiaj...może chociaż troszkę przestaniesz się smucić. Jeśli masz z kim pogadać, podzielić się myślami, czas szybciej leci...a przecież masz nas i zawsze jakieś tematy się przewijają, na które można podyskutować. trzymaj się:)
  9. Witaj Diablico wśród kwietniówek:) Czytając Twój post, to tak jakbym czytała o sobie... U mnie reżim łożkowy utrzymuje się od 7 tc...a dzis zaczęłam 20... Aby dom normalnie funkcjonował od pn do pt jest u mnie mama...raz była teściowa...ufff... Też mnie to wkurza, bo ja mam swoje zwyczaje i upodobania, ale co zrobić. M nie jest w stanie nad wszystkim zapanować....sprzątanie, gotowanie, zabawa z małą....marudząca, wciąż głodna żonka w łóżku..to może zmęczyć najsilniejszego mężczyznę:) Na szczęście idzie ku dobremu i mogę pozwolić sobie na większą aktywność. Tęsknię za zwyczajnymi czynnościami - zakupy, spacer...ale nic to, koniec narzekania!
  10. Szpilka, to zleceniodawca zgłasza Cię do ubezpieczeń i zajmuje się rozliczeniem Twoich składek. Musisz być tylko pewna, że opłacasz składkę na ubezpieczenie chorobowe, które przy umowie zlecenie jest dobrowolne i pokrywane w całości przez Ciebie (składka na ubezpieczenie chorobowe musi być odprowadza za okres min 90 dni). Logiczne więc byłoby, że skoro zwolnienie lekarskie trafia do pracodawcy, to on przekazuje je dalej. Ale pewna na 100% nie jestem. W mojej firmie wszyscy zatrudnieni są na umową o pracę i jakoś nie zawracałam sobie głowy przepisami regulującymi inne umowy cywilno-prawne...szkoda, że jestem na zwolnieniu bo mogłabym poszperać w poradnikach i Ci podpowiedzieć..a tak zostaje Ci chyba zapytać się księgowej w firmie, jak sprawa wygląda:)
  11. Mnie zus troszkę zaskoczył..pozytywnie. Pierwszy zasiłek chorobowy za wrzesień dostałam29 października, czyli standardowo odczekali swoje 30 dni. Następny (za październik) dostałam dzisiaj. Szok! problem jest tylko jeden...ciągle dostaję pieniądze za pośrednictwem poczty...nie pamiętam już ile razy składałam druk z nr konta.... Anka, temat pieluszek wielorazowych był już wcześniej poruszany i wtedy byłam na nie. A teraz już nie wiem... Wydaje mi się, że dołożę sobie tylko pracy...jak sobie przypomnę, jaką ilość pieluszek taki maluch zużywa..i prać to wszystko...nieeeeeee.... A z drugiej strony, mimo jednorazowego wiekszego wydatku z pewnością na dłuższą metę jest to tańsze rozwiązanie, eko..i może zdrowsze dla pupy dziecka... Znalazłam fajną stronkę/forum, dziewczyny które są zainteresowane takimi pieluszkami może skorzystają. http://parenting.pl/doradca-ds-stosowania-ekologicznych-pieluch/3698-pieluchy-wielorazowe-jakie-najlepsze-rady-i-porady.html http://www.pieluszkarnia.pl/
  12. A_B ja od początku ciąży, mimo wyraźnego nakazu leżenia przez kilka tygodni, na zwolnieniu zawsze miałam opcję 2. Wiele zależy od jednostki zusu, której podlegasz...niby instytucja jedna, a podejścia i interpretacje różne. Wydaje mi się, że nawet jeśli przytrafiłaby Ci się kontrola, łatwo wytłumaczyłabyś się z chwilowej nieobecności (o ile w ogóle byłoby to konieczne)...np możesz przenieść się na jakiś czas do rodziców, bo potrzebujesz opieki:), a nie ma obowiązku ustawowego informowania urzędu o takich działaniach. Na Twoim miejscu nie składałabym zaświadczenia z adresem angielskim...może się okazać, że właśnie to wywoła niepotrzebne zainteresowanie Twoim zwolnieniem.
  13. Ja też szukałam na allegro dłuższej tuniki, ale jakos nic dla siebie nie znalazłam. W końcu zamówiłam w innym sklepie internetowym taka kieckę: http://www.pieknamama.pl/4570-Sukienka-Angel-Natural.htm Do tego ciepłe leginsy, kozaczki i pupa w zimie nie zmarznie:) A ta koszulka nocna rzeczywiście fajna i cena też super. Zamowię sobie bo jedna to troszkę mało.
  14. Cześć babeczki:) Mania, nie smuć się...może rzeczywiście zastosuj terapie rozweselającą..pooglądaj jakieś dobre, lekkie i zabawne filmy, spotkaj się z koleżanka na pogaduchy... szybko zleci, zobaczysz:) Betaris witamy wśród kwietniówek i gratuluję! Co do usg to jest absolutnie bezpieczne i krótkie badanie podczas wizyty kontrolnej z pewnością nie szkodzi. Ale nasze mamy już tak mają:) Monsoon, ja podobnie jak Ditta nie trafiłam na fajniejsze niż w H&M. Przez allegro wolę spodni nie zamawiać, muszą być wygodne i dobrze leżeć, a o tym się przekonam dopiero jak przymierzę. Za to na zimę zamówiłam sobie grube legginsy i długą wełnianą tunikę. Tu jest mniejsze ryzyko, że nie będą pasowały. Zamówiłam sobie też koszulkę nocną. Wszystkie, które mam zaczynają być ciasne. Znalazłam naprawdę ładną piżamkę, w której nie wygląda się jak balon. http://www.9fashion.com.pl/4koszula-nelly-cappucino.html pozdrawiam:)
  15. Malwiśka we Wrocławiu cena 200-250 zł.
  16. Anka87 myślę, że lada moment poczujesz. Zjedz wieczorkiem kolacyjkę, dodatkowo coś słodkiego, połóż się na lewym boku i poczekaj, aż maluszek dostanie zastrzyk energii i zacznie się wiercić. Jestem pewna, że niebawem poczujesz pierwsze fikanie. Agneszka, jak dla mnie zmęczenie, bóle kręgosłupa to wystarczające powody, aby odrobinę odpocząć na zwolnieniu. Mikołajka nie martw się dodatkowymi zaokrągleniami. Ja uwielbiam pyszne, kaloryczne jedzonko.... ale bardzo sie pilnuję i staram się jeść sporo owoców i warzyw, co nie znaczy, że unikam innych smakołyków. Dzisiaj na kolacyjkę zrobiłam zapiekankę (ziemniaczki, brokuły, cebulka...boczek!..mnóstwo sera!..beszamel!) :) i jak tu się nie zaokrąglać:)
  17. Anitka...8,5 kg..cóż nam to nie grozi:) Według kalkulatora wagi w ciąży przy moim wzroście i wadze wyjściowej powinnam przytyć 11,5-16 kg. Najwięcej w 2 trymestrze, bo nawet 6 kg.
  18. Szpilka gratuluję córeczki:) Dobrze, że nie czekałaś, tylko poszłaś do tej przychodni. Teraz jesteś spokojna, a to najważniejsze. Agneszka, rzeczywiście z tym wstawaniem to masz ciężko...i do tego pogoda coraz gorsza...brrrrrr.... A do kiedy planujesz pracować? Magda, dobrze ze wszystko w porządku. Mój maluszek ożywia się zazwyczaj późnym wieczorem i na wizytach lekarskich jest raczej mało aktywny. Za to wczoraj wieczorem tak fikał w brzuszku, że aż miło. Dziewczyny zauważyłam, że w ciągu ostatnich tygodni jakoś szybciej moja waga idzie do góry...aż zaczynam się zastanawiać, czy nie za szybko. Od początku ciąży przytyłam już 5,5 kg! A to dopiero koniec 19 tyg. Brzusio duży, pupa też troszkę większa niestety...
  19. Jenny, w pierwszej ciąży 2 razy brałam antybiotyki. Istnieje podział antyb. na grupy A,B,C i D - w zależności od stopnia bezpieczeństwa. Najbezpieczniejsze są z grupy A. Z tego co wiem substancją czynną w duomoxie (które są w grupie A) jest amoxycylina, a ta w ciąży jest najbezpieczniejsza i nie ma szkodliwego działania na płód. Tez się broniłam przed antybiotykami, aż w końcu skończyło się na anginie ropnej i już nie miałam wyjścia. Wydaje mi się, że trzeba wybrać mniejsze zło...nie jestem pewna, czy farmaceuta ma rację, czy też konsultacja tel. z ginem jest wystarczająca. A co jeśli lekarz u którego byłaś ma rację i jest to zakażenie bakteryjne? Syropkiem tego nie wyleczysz. Sama nie wiem co Ci radzić. Na moje dzidzi antybiotyki nie miały złego wpływu, choć pierwszy raz brałam je w bardzo wczesnej ciąży. Fakt, najpierw próbowałam łagodniejszych sposobów, ale niestety czułam się coraz gorzej. Czasami lekarze przepisują antyb. na wyrost, ale chyba nie kobietom w ciąży...
  20. Martynka ma w pokoju mebelki drewniane w ciepłym kolorze i ściany "plaster limonki" chyba dulux...nie pamiętam dokładnie. Bardzo ładnie komponuje się z jasnymi panelami:)
  21. Anitka, jak urządzałam moje pierwsze mieszkanko uparłam się na ciemne panele. Wyglądały świetnie i były wybitnie niefunkcjonalne:) Małe dziecko, kot...na tych panelach wszytko było widać...każdy okruszek! Koszmar. Gdy urządzaliśmy nowy domek zdecydowałam się na jasne, z wyraźnymi słojami. Mam je w całym mieszkaniu, położone bez progów. Wyglądają ślicznie do jasnych i ciemnych mebli. To był dużo lepszy wybór niż ciemne...
  22. Agneszka, dobrze, że wszystko ok:) A_B super, że Twój dzidziulek zdrowo rośnie:) W sumie ja wciąż nie wiem, jaki wózeczek chciałabym kupić i akurat wątek wózkowy mnie interesuje....jak ktoś nie chce o tym czytać, to przecież można ominąć kilka postów, hmm? Szpilka, ja też za każdym razem mam nadzieję, że podglądnę w końcu płeć mojego maluszka...a on ciągle sie chowa:) Zresztą im później się dowiemy, tym większe prawdopodobieństwo, że się lekarz nie pomyli:) Czekam więc cierpliwie, kiedy dzidzi postanowi się ujawnić. Malwiśka, ja w poprzedniej ciąży wg pomiarów z usg miałam urodzić ponad 4 kg bobasa... byłam przerażona i stąd nacisk na cesarkę. Urodziłam groszka, który ważył 2950! A usg robiło 2 lekarzy..jak tu dać wiarę w te pomiary? Powiem Wam, że mam dzisiaj świetny nastrój. Przez kilka dni walczyłam ze sobą, aż w końcu zdecydowałam się na konsultację u innego lekarza. Ufam swojemu, ale chciałam poznać opinię kogoś innego. Poszłam do prywatnej kliniki do lekarza o świetnej opinii i uważam, że było to bardzo dobrze wydane 100 zł. Zbadał mnie bardzo dokładnie. Zrobił usg, zmierzył dzidzię, sprawdził długość szyjki, wielkość macicy...i moje łożysko, które w końcu jest w dobrej formie! Co prawda jest wciąż dość nisko i widać maluteńkie odwarstwienie na końcu, ale w pozostałej części jest mocno przytwierdzone do ściany macicy. Od początku ciąży nie czułam się tak lekko! :) pozdrawiam Was babeczki!!!
  23. A gdzie się podziewa Agneszka? Coś ostatnio nie widzę jej na forum.
  24. Cześć babeczki:) Mania, Basik - dobrze, że z maluszkami ok. :) Mam nadzieję, że u nas wszystkich będą same dobre wyniki. Ja też się czasami martwię ruchami dzidzi...nie czuję ich regularnie i to chyba całkiem normalne (mam nadzieję) na tym etapie ciąży (19 tydzień). Ale zdrowy rozsądek swoje, a wyobraźnia swoje:) Ditta, a czemu musisz jeszcze leżeć, co się dzieje. Może przeoczyłam jakiś Twój wcześniejszy post... Ja odstawiałam duphaston stopniowo i od ok 1,5 tygodnia nie biorę. W zasadzie to nie biorą już żadnych leków, nawet preparatów witaminowych. Mam nadal nakaz leżenia, ale mogę pomału zacząć spacerować chociaż po domku. Póki co muszę się zająć zakupami dla starszej latorośli, bo wyrasta ze wszystkiego w zastraszającym tempie. Zakupy dla dzidziulka zacznę w nowym roku...wciąż nie wiem, czy mieszka u mnie mały chłopiec, czy dziewczynka.
  25. Hej kwietnióweczki:) Ja zwariuję chyba przez to spanie, a raczej nie-spanie. Najpierw nie mogę zasnąć, potem za często się budzę...w środku nocy nagle odechciewa mi się spać i robię się głodna... oszaleć można:) Postanowiłam sobie takiego rogala do spania zamówić, mam duże łóżko, więc spokojnie sie w 3 zmieścimy:) A z autkiem to rzeczywiście problem, jak za małe. Pamiętam, że jak urodziła się Martynka, to pakowanie wózka do bagażnika to było nie lada wyzwanie. Trzeba było szybko kupic coś większego. A_B, ja wysłałam męża po auto samego ze znajomym, przyjechali tak wykończeni, że dobrze że nie pojechałam...a autko wybrał super:) A wracając do kwasu foliowego to warto to skonsultować z lekarzem prowadzącym. Okazuje się, że przyjmowanie kwasu w postaci suplementu przez całą ciążę, nie jest wskazane i zwiększa ryzyko pojawienia się astmy u małych dzieci, aż o 30%. http://jejzdrowie.pl/kwas-foliowy-w-ciazy-pomaga-czy-szkodzi Czy to rzeczywiście prawda...? Faktem jest, że coraz więcej lekarzy nakazuje swoim pacjentkom zakończenie suplementacji po 3 m-cu. Mnie na szczęście mdłości opuściły na dobre. Apetyt wzrósł, mam ochotę dosłownie prawie na wszystko. Aby się za dużo jednak w udach i pupie nie odłożyło staram się jeść zdrowo. Zrezygnowałam z mojego ukochanego majonezu w salatkach na rzecz jogurtu.. na wieczorny apetyt zamiast czekoladowych pyszności i innych słodkości robię sobie sałatkę owocową. Oprócz wartości odżywczych jest jeszcze jedna korzyść...żadnych zaparć! Normalnie, jak ręką odjął. Przynajmniej to z głowy. Miłego popołudnia:)
×