![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/M_member_13610221.png)
Martka77
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Martka77
-
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Eni, zaczynam 11 tc. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Whisper, przykro mi, że rokowania nie są dobre... daj znać co się dzieje, jak będziesz po kolejnej wizycie. Z tego co czytałam na naszym forum, niektóre z nas mają za sobą przykre przejścia związane z ciążą. Nie myślimy o zagrożeniach do momentu, w którym coś takiego nie spotyka nas samych. Wtedy ciąża zagrożona lub każda kolejna to nie tylko pasmo radości, ale i niepokoju. Dla mnie samej pierwsze tygodnie po zrobieniu testu to była nerwówka. Radość przeplatała się ze strachem, że znowu się nie uda. Biegałam do toalety, aby sprawdzać, czy aby na pewno nie ma sladów krwi... obłęd. Z każdym tygodniem i kolejnymi wizytami sie uspokajam. Czekam, aż minie 3 m-c i może wtedy poczuję się pewniej. Życzę wszystkim przyszłym mamusiom zdrówka! -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agneszka, dostalam zwolnienie na 3 tyg - do następnej wizyty. W pracy szef mi powiedział, że jeśli będzie trzeba to dadzą sobie radę do końca ciąży i absolutnie mam się tym nie przejmować. Ciągle biorę biorę duphaston i mam się oszczędzać. Tylko jak się oszczędzać kiedy 4-latek w domu angażuje mnie we wszystkie swoje pomysły?:) Jakoś daję radę i dzisiaj nawet mdłości mi tak nie dokuczały. Zauważyłam, że zmęczenie i stres znacznie nasilały mdlości i ból glowy. Kilka dni temu też dopadło mnie jakieś przeziębienie. Dużo snu, cytryny, soku z malin, miodu, czosnku...i jakoś dałam radę;) To dopiero początek sezon jesienno-zimowy za pasem i dopiero się zacznie smarkanie. Babcine sposoby wrócą do łask:) Jak czytam o szpitalu z pokojami 2-osobowymi i łazienkami to aż mi się wierzyć nie chce. W szpitalu, w którym rodziłam były 2 lub 3 mniejsze sale 1- 2- osobowe, reszta 6. Do tego brak jakiejkolwiek ingerencji w ilość odwiedzających. Zdarzało się, że przy jednym łóżku zbierała się 6 osobowa rodzina. Masakra. Ani w salach, ani w łazienkach nie było luster ani zasłon pod prysznicami. Położne uczynne...aż brak słów. Teraz wybrałam szpital akademicki. Nie ma w nim luksusów, ale lepszy i bardziej przyjazny personel. A może do mojego porodu klinika w końcu przeniesie się do nowego gmachu. Śliczny, nowoczesny... tylko przeprowadzają się od 2 lat i jakoś nie mogą... Cóż zobaczymy. trzymajcie się mamuski:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiosenna mamo, z tego co mi powiedziała babka w laboratorium lekarze nie zawsze chcą dawać skierowanie na kompleksowe badanie na nfz. Może warto, abyś sama odrobinę na nim wymogła, aby nie skończyło się na podstawowej morfologii. Mnie lekarz zlecił (sugerując, że są to badanie niezbędne): VDRL, HBs antygen, HIV (ponoć teraz obowiązkowo dla ciężarnych), morfologia, glukoza, mocz-bad ogólne, CMV IgG, CMV IgM, różyczka IgG, różyczka IgM, toksoplazmoza IgG oraz IgM, mocz - badanie osadu. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moniś, ja mam to samo... mięso skreśliłam, aż mdłości ustąpią. Najbardziej dokuczają mi po południu. Pozostała bolesność piersi, choc już nie taka, jak na początku. Brestova, dużo zapłaciłam, bo badań dużo miałam zleconych. Sama toxo, różyczka i cytomegalia igg oraz igm to koszt 210 zł. W sumie dobrze, że je zrobiłam, bo okazalo się, że przechodziłam już różyczkę (choć moja mama zarzekała się, że nie;) i toxo - więc jestem spokojna. Powiem szczerze, że próbowalam umówić się do gina w przychodni, ale po pierwsze na wizytę trzeba czekać ok 3 tyg, a po drugie nie chciałam, aby moją ciąże prowadził lekarz, którego nie znam. Za dużo przeszłam "komplikacji ginekologicznych" ;) wcześniej, aby powierzyć takie zadanie obcemu lekarzowi. Mój lekarz jest lekarzem klinicznym. Poznałam go właśnie będąc w szpitalu. Dla mnie ważne jest, kto będzie przy porodzie. Nawet jeśli będzie to cesarka, to jestem spokojniejsza, że wszystko wcześniej jest ustalone i zaplanowane. Szkoda, że nie przyjmuje na fundusz, ale z drugiej strony jego doświadczenie i profesjonalizm, a dodatkowo nowoczesny sprzęt w gabinecie, przekonują mnie, że warto wydać te kilkaset złotych. :) Wyjątkowo dzisiaj słonecznie we Wro, więc chyba wybiorę się na mały spacer z małą. Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę dobrego samopoczucia:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć kwietnióweczki! Byłam dzisiaj u lekarza... znowu. Dostałam kolejne zwolnienie. Po 4 dniach w pracy szykuje się dłuższa przerwa. Cieszę się, bo przynajmniej z szefem wyjaśniłam sobie kwestię mojej nieobecności. Życzę każdej przyszłej mamusi takiego szefa :) Maluszek rośnie, serduszko bije, teraz pozostaje zadbać o siebie i wszystko będzie dobrze. Ja też chodzę na prywatne wizyty. Ostatnia wizyta w laboratorium to 328 zl. Na szczęscie teraz będą już tylko podstawowe badania, dużo tańsze. We wrocławiu koszt prywatnej wizyty to przeciętnie 150 zl (w tym jest też usg). Za usg 3D trzeba zapłacić ok 200... cóż wszystko przed nami :) Pierwsze badanie 3d w 15 tc. Ostatnim razem w tym właśnie tygodniu lekarz podejrzał, że będę miała córeczkę. Może i tym razem maluszek łaskawie ułoży się odpowiedni ;) MagdaK, nie zamartwiaj się, będzie dobrze. W pierwszej ciąży w I trymestrze brałam antybiotyki 2 razy. Był środek zimy i dopadły mnie potworne anginy. Też się martwiłam, ale niektóre antybiotyki nie szkodzą ciąży, nawet wczesnej. Głowa do góry! pozdrawiam cieplutko -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamuli, ja miałam plamienia w 6 tc. Lekarz przepisał duphaston i 3 tyg zwolnienia. Plamienia minęły szybko, ale strach pozostal. Ogólnie mam sie oszczędzać. Czasami są to plamienia niegroźne i w bardzo wczesnej ciąży związane właśnie z zagnieżdżaniem się zarodka. Każde jednak wymagaja konsultacji lekarza, bo własnie plamienia są często sygnałem, że coś się dzieje. Nie martw się na zapas i idź do lekarza, aby rozwiał wątpliwości :) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Eterno, naprawdę bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. Trzymaj się cieplutko. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pijawa, a czy ta miksturka z majeranku i miodu jest znośna do wypicia? Dzisiaj robiłam roladki ze schabu nadziewane pieczarkami. Już wiem, że nie zjem ani jednej. Takich mdłości od zapachu pieczarek dawno nie miałam :/ Co do witamin, to biorę prenatal i 1 tab foliku. Folik odstawię w 4 m-cu. Moonson, mój mąż jest dokladnie takiego samego zdania. W sumie to sam zaczął nakłaniać mnie do zwolnienia. Świat się nie zawali, praca... jak nie ta to inna, a dzidzi, cóż... nie ma się nad czym zastanawiać:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam mamusie:) Calvados, u mnie w pracy praca tylko na 4 godziny odpada. Póki co problem się sam chyba rozwiązał, bo w nocy corka zaczęła pokaslywać, rano już katar... Kurczę, parę dni jesiennej aury i już w przedszkolu wysyp infekcji. Raczej w pn nie pójdzie do przedszkola :( Martwię się, bo zazwyczaj ona zdrowiała po 2-4 dniach..a ja lapałam od niej wirusa. Jak sobie pomyslę, że to dopiero wrzesień i przed nami prawdziwa plaga przeziębień ...:(. Pijawa, lekarz odradzał mi kilka rzeczy. Przede wszystkim wszystkie przetwory mleczne zrobione z mleka nie pasteryzowanego (sery pleśniowe, niektóre mozarella, feta) Jesli mleko, to też tylko pasteryzowane. Jeśli homogenizowane to koniecznie przegotowane. Surowe mięsa - wiadomo, ale powinnyśmy też unikać np wędzonego kurczaka. Musimy pilnować, aby nie zajadać się niedogotowanymi miesami, czy rybami...np z grilla - czasami źle dosmażone. Zalecił picie soków, ale w szczególności z czarnej porzeczki, aronii, żurawiny. Ostatnio wypytałam sie go o kawę. Stwierdził, że przy moim cisnieniu (115/70) to on dawno by się przewrócił;) Nie widzi przeciwwskazań do 1-2 małych filiżanek dziennie. Inna sprawa, jeśli ciężarna ma nadciśnienie, tu o kawie, a nawet czarnej herbacie powinna zapomnieć. Ciekawa sprawa dot wody do picie. Powinno się zrezygnować ze źródlanej, a wybrać mineralną. Najlepsze, wysokozmineralizowane to muszynianka, piwniczanka i staropolanka 2000. Woda źródlana bardziej nadaje się do przygotowywania posiłków niż do picia - wypłukuje z organizmu elektrolity, zamaist wzbogacać go o cenne pierwiastki. uff... prawda jest taka, że ja nie zmieniłam specjalne swoich nawyków na potrzeby ciąży. Staram się jeść ciut więcej surowych warzyw i nabiału. Mam za to inny problem, czuję że zbliża się katar, już mnie drapie w gardle.. czym mam się leczyć? Znacie jakieś magiczne, babcine sposoby? pozdrawiam:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczyny, Brestova, zgadzam się z dziewczynami, że nie masz się czym martwić na zapas. Jak odebrałam wyniki, niektóre były na granicy, jeden poniżej normy. Lekarz mnie uspokoił. Na początku ciąży organizm przeżywa prawdziwy "kryzys", ciężko pracuje i stąd czasami małe osłabienie i gorsze wyniki. Muszę się Was kochane poradzić. w czwartek wróciłam do pracy po 3tyg zwolnieniu. Niby lekarz nie widzi przeciwwskazań, ale... mam pracę biurową, 8 godz przy biurku wpatrzona w monitor. Codziennie zrywam się o 6, rano gonitwa,korki, przedszkole, praca, przedszkole... wracam naprawdę zmęczona. Znowu zaczynam się czuć poddenerwowana, spięta. Wiem, ciąża to nie choroba, ale..czy w kontekście wcześniejszego zagrożenia warto rzeczywiście się tak męczyć? Co myślicie? Niby sama praca nie jest męcząca, ale wszystko razem daje mi popalić. W pierwszej ciąży przerwałam pracę 3 tyg przed porodem... męczyłam się już strasznie. Obiecalam sobie, że teraz najważniejsza jest dla mnie zdrowa dzidzia i dobre samopoczucie? Ale, czy nie za wcześnie na zwolnienie? A Wy, jak długo zamierzacie pracować? pozdrawiam cieplutko -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć kwietnióweczki:) Agneszka, spodnie ciążowe kupiłam w H&M typowo ciążowe. Zadne zapinane w pasie nie wchodzą w grę. W pracy bite 8 godzin siedzę, a z rozpiętymi spodniami to troszkę niezręcznie ;) Eve, co do kotka to ja też miałam, jak urodziłam córeczkę. Mąż szalał, że podrapie dziecko, że kotom nie można ufać, dzikie... itp.... A później zobaczył, że to nas Benuś, jak tylko usłyszał, czy zobaczył dzidzi chował się w kąt. Jak już się oswoił, skubaniec wskakiwał do niej do łożeczka i spał w nóżkach. Na to mu nie pozwalaliśmy, ale chwila nieuwagi i już był z powrotem. Kota oddałam dopiero w zeszłym roku, jak okazało się po testach, że córeczka ma alergię, gdyby nie to do dzisiaj byłby z nami. Pozdrawiam wszytkie mamuśie:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny! A ja dziś pierwszy dzień w pracy po 3-tygodniowym zwolnieniu... ledwo daję radę... zaraz zasnę ;) Wczoraj byłam u lekarza. Wszystko ok, maluszek ma 28,5 mm, ogromną główkę i ślicznie bijące serducho :) Mam odstawić duphaston i prowadzić oszczędny tryb życia (tylko jak to zrobić?) ;) Humor mi się poprawił i mimo zmeczenia, cieszę się, że z moim bąbelkiem wszystko dobrze. Co do brzuszków... to mimo, że należę do osób dość szczupłych (170 cm i 55 kg-przed ciążą) to wczoraj musiałam zaopatrzyć się w pierwsze spodnie ciążowe, bo w żadne już się nie mieszczę :) Kupiłam naprawdę wygodne dżinsy i teraz nie ma mowy o odpinaniu guzików przy siadaniu;) pozdrawiam cieplutko -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I chciałam jeszcze przywitać nową koleżankę! ;) Napisz mi proszę, co sie stało z tymi torbielami? Wycieli je podczas cc? Ja mam mięśniaka. Póki co lekarz mnie uspokaja i mówi, że nie jest to zagrożeniem dla ciąży. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pijawa, ja też mam mnóstwo obaw. Ale te czy inne komplikacje zdarzają się przecież incydentalnie. Musi być dobrze :) Ważne jest, aby miec dobry kontakt z lekarzem i w porę reagować jesli zauważymy jakieś nieprawidłowości. Zdarza się, że czytam na pytania kobiet/dziewczyn na różnych forach, czy to, czy tamto jest czymś dobrym, czy złym. Może dość zawile i ogólnikowo, ale chcę napisać, że nasze ciało często podpowiada nam kiedy zaczyna dziać się coś złego. Nie nalezy tego bagatelizować. czasami szybka reakcja może uratować nas i nasze maluszki. Może jestem przewrażliwiona, ale wolę dmuchać na zimne. I jeszcze nie spotkałam (na szczęście) na swojej drodze lekarza, który by mnie zbył, ponieważ moje obawy wydają mu się śmieszne. Aaa... i chciałam jeszcze zapytać.. Niektórym z nas brzuszki już zaczynają "wyskakiwać".. apetyt nam dopisuje (może z wyjątkiem tych chwil, kiedy mdłości zwyciężą zachcianki)... czy przybyło Wam już troszkę kg? Ja zważyłam się dziś rano i stwierdziłam, że jest mnie więcej o 2,5 kg :) ! A to dopiero początek 10 tc.... -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rzecz toczy się o ból. Jeśli macie dziewczyny troszkę czasu warto przeczytać http://www.maluchy.pl/artykul/204 -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zupełnie się nie zgadzam. Co lenistwo ma wspólnego z porodem? A, że ktoś się boi bolu? że martwi sie powikłaniami? Że się boi? To rzecz absolutnie naturalna i jesli ktoś na siłach się nie czuje to ma absolutne prawo do skorzystania z innego rozwiązania. Pokaż mi szpital, w którym lekarze wychodzą na przeciw pacjentce ze znieczuleniem?!!! We Wrocławiu jest szpitali polożniczych naprawdę sporo i żaden takiego luksusu (nawet odpłatnie) nie proponuje. Był jeden, ale i tam się to zmieniło. Swoją drogą kto w ogóle jest autorem tego postu? Jakoś nie zauważyłam, aby nasz bohater sie podpisał? -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny:) Justyś, nie łącz braku objawów z kłopotami. Ja, odkąd jestem na zwolnieniu czuje się znacznie lepiej i jedynie czasami dokuczają mi popołudniowe mdłości. Z pewnością będzie dobrze:) Też jutro idę do lekarza i szczerze nie mogę się już doczekać. Basik, całkowicie się z Tobą zgadzam. Życzę wszystkim kwietnióweczkom łatwego porodu sn, a tym które zdecydują się na cc, aby mogly tak właśnie rodzić. Mamy jeszcze mnóstwo czasu i pewnie wraz z rosnącym brzuszkiem nie jedna decyzja się zmieni;) Co do alkoholu, to też jestem na nie. W żadnych ilościach. pozdrawiam cieplutko:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mnie też jest raźniej, jak tu do Was zajrzę;) Dobrej nocki! -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zapomniała napisać jeszcze o mięśniaku, o ktorym wspomniała Anitka. Mnóstwo kobiet je ma i zazwyczaj nie są groźne, chociaż podczas ciąży mają tendencję do szybkiego wzrostu. U mnie ma wielkość 2 cm i jeśli urośnie podczas ciaży zostanie wyciety podczas cc. Też jestem za tym, że należy nam się fachowa informacja. Jesli mam jakieś obawy, czy pytania zawsze mam informację zwrotną. Na następną wizytę przygotowałam już sobie listę spraw do omówienia. Po zobaczeniu maleństwa na usg mogę zapomnieć o co chciałam zapytać:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Anitka, moim zdaniem zanim podejmiesz decyzję o zmianie lekarza, może warto coś więcej o nim się dowiedzieć. Czasami dużo przydatnych informacji mozna znaleźć na portalu "znany lekarz", czasami popytać innych pacjentek. Ja swojego lekarza poznałam będąc w szpitalu. Później poszłam do niego na kontrolę. Ujął mnie swoją fachowością, choć do najwrażliwszych nie należy. Być może zasypywanie pacjentki danymi statystycznymi nie jest najlepsze na pierwszej wizycie, ale... może ta jego niedelikatność nie wyklucza profesjonalizmu. Ja z tymi wszystkimi danymi zostałam zapoznana wcześniej, tuż po ostatnim poronieniu. Byłam przerażona, że moja tragedia to dla nich zwyczajnie kolejny przypadek kliniczny. Teraz od 6 tc jestem na duphastonie. Dbam o siebie, zrobiłam mnóstwo badań i staram się nie poddawać momentom zwątpienia. Wiem, że w przypadku jakichkolwiek kłopotów mogę liczyć na mojego lekarza i jego szybką reakcję. To, czy będzie miły i dowcipny podczas wizyty stalo sie dla mnie sprawą drugorzędną. Evvvve do szkoły rodzenia zazwyczaj zaczyna się uczęszczać ok 6-7 m-ca. Ze względu na ćwiczenia, ważne aby brzuszek był dość spory. Fajne przeżycie dla tatusiow także. I można poznać fajnych ludzi. Zazwyczaj po narodzinach szkoła organizuje "zjazd absolwentów z dzisziusiami" :) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny! Dobrze, że nas przybywa:) Odkąd zorientowałam się, że jestem w ciąży ograniczyłam picie kawy, aby w końcu całkiem z niej zrezygnować... aż tu przychodzi taka niedziela senna i szara i bez kawy ani rusz. Staram się nie popadać w paranoję, ale.. chyba filiżanka dziennie nie zaszkodzi? Chciałam jeszcze wrócić do tematu szpitali i sposobu narodzin. Tak naprawdę, to to co sobie teraz tutaj mówimy zostanie zweryfikowane z czasem. Ja do 8 m-ca poprzedniej ciąży przygotowywałam się do porodu sn. Aż tu na jednych z zajęć w szkole rodzenia położna zabrała nas na porodówkę. I... strach mnie obleciał. Nie umiem sobie radzić z bólem, mdleję przy prostych zabiegach chirurgicznych.... Dobrze, że istnieje wybór i mimo, że szpitalne warunki pozostawiają wiele do życzenia... nie to przecież w tej przygodzie jest najważniejsze:) Tak naprawdę o rozwiązaniu póki co nie myślę. Odkąd usłyszałam od lekarza przy ostatniej wizycie "poronienie zagrażające" skreślam w kalendarzu dni do następnej, aby przekonać się, że jednak wszystko jest dobrze. Z euforii w przygnębienie - zwariować można z tymi hormonami. W wielu krajach (tak jak niektóre z Was pisały) standardem jest badanie od 12 tc... Wtedy robi się bezpieczniej... i ja już się nie mogę doczekać. Mam nadzieję, że nie macie mi za złe, że tak się tu rozpisałam... Ale głowa pęka mi z niepokoju i muszę się z kimś nim podzielić. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pijawa...rzeczywiście, jak pomyślę o wielkości brzucha w 1 ciąży to z lekkim niepokojem myślę o bliznach po cc. Z drugiej strony minęło sporo czasu i lekarz absolutnie nie w tym upatruje kłopotów. Zrosty po cc ciągle bolą, szczególnie teraz kiedy znowu wszystko sie rozciąga. I będą bolały ponoć jeszcze bardziej :( I brzuszek mi szybciej wyskoczył... to dopiero koniec 9 tc a ja już nie mieszczę się w żadne spodnie - ale to już chyba wina bardziej rozciągniętych mięśni. Mam w domu parowar, którego w sumie nie używam. Znacie może jakieś dobre przepisy do gotowanie na parze? Kombinuję, co by tu gotować, aby nie mdliło mnie na samą myśl o jedzeniu... Co do kremów to używałam FISSAN - do kupienia w aptece. Mimo naprawdę ogromnego brzucha w 1 ciąży nie mam ani jednego rozstępu. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja do szpitala, gdy rodziłam córkę wzięłam body 62... po usg przed porodem lekarz stwierdził, że to będzie duża babka:) a tu urodził się groszek 52 cm i 3 kg;) Mąż wtedy latał po sklepach i kupował mniejsze... Lepiej się przygotować wcześniej. U mnie świetnie sprawdziła się wanienka na stelażu. Super wygodna. Nawet dla wysokich tatusiów, którzy będą kapać swoje pociechy. Praktycznie w ogóle nie używałam pieluch flanelowych, a tetrowych wystarczyło mi 10 szt. Powiedzcie dziewczyny... tyle się mówi o diecie w ciąży, że należy zadbać o to co jemy. Malo, często i wartościowo... jak to połączyć z mdłościami? Mnie dokuczają wieczorami i o jedzeniu nawet myśleć nie mogę:( Wcześniej uwielbiałam warzywa, teraz sałata więdnie w lodówce.... Okropność! -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny:) Rzeczywiście mnóstwo wątków się przewija. Od czego zacząć... Przy pierwszej ciąży zapisałam się z mężem do szkoły rodzenia i choć poród skończył się cesarką nauczyłam się wielu przydatnych rzeczy o opiece nad maluszkiem, jak sobie radzić z częstymi dolegliwościami dzieciaczków i początkujących mam. Świetna sprawa dla mam spodziewających się 1 dzidzi. Jeśli ktoś decyduje się na cc tylko ze strachu przed porodem (a tak niestety było ze mną) powinien przemysleć sprawę. Ja do tej pory odczuwam skutki cięcia. Po pierwsze ból po cc dokuczał mi ogromny. Pojawiły się komplikacje, więcej czasu spędziłam w szpitalu. A zrosty po zabiegu do dziś uprzykrzają mi życie. Ten poród również ma się skończyć cc. Po pierwsze ze wzgledu na mięśniaka, który nie wiadomo kiedy sie pojawił... po drugie lekarz chce porozcinać istniejące zrosty. Trudno jest po cięciu i 1 dobie na sali pooperacyjnej zajmować się dzieckiem, czasami jest problem z karmieniem piersią, pokarm pojawia si ę na 2-3 dobę. Tak więc...jeśli ktoś nie musi... ;) Robiąc 1 wyprawkę kupiłam tak wiele rzeczy, że wiele z nich nie doczekały się użycia:) Teraz poczekam na wynik usg, o ile pamietam w ok 15 tyg można dość precyzyjnie podejrzeć płeć maluszka:) Czy wasi lekarze także zlecili wam listę badań do zrobienia? Toxo, różyczka, cytomegalia.... wyszło z tego ok 12 pozycji... i wszystko platne! Zastanawiam się, czy to teraz norma, czy tylko zachcianka mojego lekarza?