![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/M_member_13610221.png)
Martka77
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Martka77
-
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malwiśka wkleiłam kiedyś tabelkę z wagą dzieci w poszczególnych tygodniach i tak, jak to Magda wpisała, taka waga jest ok. Zresztą usg nie jest super dokładne. U mnie przy malej waga urodzeniowa baaardzo różniła się od tej z usg wykonywanego niemal tuż przed porodem. A co do cc, samo "pomyślimy" wg mnie jest godne drążenia tematu. Nie odpuszczaj na kolejnej wizycie:) To co przeżyłaś podczas poprzednich porodów i strach przed następnym, Twoje nastawienie i stres też są wskazaniem do cc. O ile dobrze pamiętam nazywa się to tokofobia wtórna. Nie daj się zbyć. Awa śpiworki są różne. Ja miałam taki, w którym rękawki się odpinało. Na początku kładłam malutką w rożku, a potem w śpiworku, ale zazwyczaj bez rękawków. Basik z Martynką też byłam na diecie, bo moje wyniki były na granicy lub ciut zawyżone. Badałam cukier w domu glukometrem i zmniejszyłam w diecie głównie węglowodany, jadałam chude mięska, warzywa, chudy nabiał. Jeśli pozwoliłam sobie np na pizze, cukier po posiłku szalał....efekt - w ostatnich 2 m-cach nic nie przytyłam, a malutka urodziła się naprawdę malutka 2,9 kg. w 38 tc. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry:) Ależ się dzisiaj wyspałam:) Pierwszy raz od wielu wielu dni! na 16 mam umówioną wizytę u lekarza. Po wczorajszym, bardziej aktywnym dniu, wieczorem brzuch był twardy non stop. Zobaczymy dzisiaj co się zmieniło. Magd11, ja podobnie jak Ditta śpię na boku. Zaczynam od lewego (bo zdrowiej), ale nie da się wytrzymać cały czas w jednej pozycji, więc kilka razy w nocy zmieniam boczek. Poduszka pod brzuszek i jest wygodnie. 2in1, ja mam łóżeczko zabudowane z przodu i z tyłu. nie jest to płyta oklejona, tylko drewno. A co do ograniczenia widoków maluszkowi, to i tak założę ochraniacze na łóżeczko. Będzie karuzela i inne delikatne ozdoby, więc nudzic się nie będzie:) Zresztą w łóżeczku maluch będzie głównie spał, jak będzie miał kilka m-cy zorganizuje mu "plac zabaw' na podlodze i stąd będzie oglądał domowy świat:) Aga, jeśli dodatkowo przyjmujesz żelazo, to Twoja kupka właśnie taka będzie. Nic się nie przejmuj. Jedynie ból brzucha jest niepokojący, to zgłosilabym lekarzowi. Dziewczyny, czytałam wczoraj o przedwczesnych porodach. Znalazłam informacje, które zadziałały na mnie wielce uspokajająco. Przestałam się bać, że ludek urodzi się teraz i będzie w związku tym mnóstwo komplikacji. Zresztą przeczytajcie same: Łono Matki 33 i 34 tydzień ciąży Od 33 tygodnia ciąży nie powinnaś już obawiać się przedwczesnego porodu. Wszystkie organy dziecka są już rozwinięte i nawet jeśli teraz dziecko przyjdzie na świat, to doskonale sobie z tym poradzi. Bez obaw! 33 i 34 tydzień ciąży Dziecko jest gotowe na przyjście na świat. Pod koniec 33 tygodnia ma ono ok 49,5 cm długości od czubka głowy do paluszków u stóp. Średnio dzieci mają ok 44 cm. W większości przypadków to właśnie w tym okresie dziecko układa się główką do dołu tak, że główka wchodzi do kanału rodnego. Należy jednak pamiętać, że ułożenie dziecka może jeszcze ulec zmianie, bowiem z dnia na dzień jest mu coraz ciaśniej. Kości czaszki dziecka są jeszcze na tyle giętkie i niepołączone ze sobą na stałe, by przejście przez kanał rodny było łatwiejsze. Naprawdę możesz być spokojna, jeśli w grę wchodził by przedwczesny poród. Dziecko jest gotowe do podjęcia wszystkich czynności życiowych i z całą pewnością poradzi sobie po przyjściu na świat. Jedynym problemem mogą być jeszcze trudności z oddychaniem, jednak medycyna jest na tyle rozwinięta, że łatwo można nad tym zapanować, używając odpowiedniej aparatury. :D -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie kwietnióweczki:) Anula - super, że u Ciebie wszystko ok, aż miło się czyta:) Aprils mother, moje łożysko w 30 tc osiągnęło II stopień dojrzałości, z tego co czytałam to prawidlowo, więc się nie przejmuję. Do kąpieli będę używała oilatum, na pupkę sudocrem. No i oczywiście kremik do buzi taki 'na każdą pogodę" z filtrem nivea na spacerki:) Jeloonka, ja tak jak Ines póki co nie kupiłam proszku dla maluchów, prałam w zwykłym (użwywam persil w żelu) + delikatny płyn do płukania. piorę zazwyczaj w 60 st, chyba że z metki wynika, że nie można i wybieram dodatkowe płukanie. Przy Martynce najpierw używałam jelpa, ale zrezygnowałam chyba po 2 m-cach. Wolałabym nie robić zawsze osobnego prania dla maluszka, tylko łączyć je z innymi rzeczami, a taki delikatny proszek niestety nie ma zbyt dużej "mocy" jeśli chodzi o dopieranie. Byłam dzisiaj zrobić badania. Szpital, do ktorego chodzę na wyniki ma dość spory podjazd - długi i stromy. Autko trzeba zostawić na parkingu..normalnie myślałam, że nie dojdę. Jak staruszka...małymi kroczkami...jeszcze kilka tygodni w łóżku, a będę musiała wzywać rehabilitanta, aby być znowu w formie;) Ditta, śliczna ta Twoja kołyska. Oj pasowałaby mi do sypialni:) pozdrawiam Was cieplutko:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć kochane:) Dosyć dużo nas z dolegliwościami brzuszkowo-szyjkowymi, szok. Ja mam wizytę w środę i też mam nadzieje, że nie jest gorzej. Chciałabym choć troszkę więcej móc się ruszać. Leci 33 tc...jeszcze troszkę. Niby prawie cały dzień spędzam w łóżku, a nie mogę się wyspać. W nocy ciągle pobudki, to na leki, to na siusiu. Chyba powinnam się przyzwyczaić, bo w perspektywie najbliższych miesięcy raczej lepiej nie będzie;) Fajne te Wasze wózeczki. Ja ciągle nie mam. M wyjechał do W-wy na tydzień, więc może w przyszłym się uda kupić:) Ines daj znać, co tam po wizycie. Dobrze, że to już końcówka, po ciąży pewnie wszystko wróci o normy. Awa ja bym wybrała przychodnię najbliższą domu. Sama też się przecież możesz do niej zapisać. Ja mam przychodnię dosłownie kilkaset metrow od domu i powiem Ci, że jest to super wygodne. Mnie znieczulenie w kręgosłup przy cc nie bolało. Najgorzej wspominam moment, kiedy znieczulenie puszczało. Najpierw mogłam ruszać stopami..później coraz wyżej i wyżej, aż doszło do rany. Ból spory, ale lekarze nie skazują nas na cierpienia, 2 razy dziennie dostawałam zastrzyki przeciwbólowe, dało się wytrzymać. Mój maluch nadal urzęduje na dole. Nie liczę już na zmiany położenia, jest przygotowany do wyjścia:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kto________ukończony tc_______kg na plusie_________w pasie agneszka..........29..........................7........ ... ...............90 Anitka75...........29.........................15..... ....................103 aaaaaaanula83....32........................10,5...... .................100 awa666............30...........................9....... ..................102 ditta...............31...........................6,5.. ......................93 hanio.k............27+3........................7,5... .....................88 iissaabel..........30...........................13... ... ..................... jeloonka..........30+5.......................10 ....... .. ............... 96 mamuli.............28+4.......................7..... ......................94 Martka77..........31+6......................11,5....... ................107 Mikołajka83.......29..........................9.... ......................96 mojmaluszek.....28...........................9....... ..................110 pijawa2............29+5.......................6...... ....................95 A_B.................29+6.......................9..... .....................95 calvadoss.........27..........................15..... ......................... Viki_58a..........28..........................10....... . ................95 MagdaK29........26+6.......................10.......... ...............95 lolita1980........30..........................13.... ....................114 żaka_86.........28+6........................10.......... ...............94 limonkowa........29+4.......................4,1....... ................84 mausi86...........26..........................8....... ..................102 wiosenna mama...32........................1,7 kg....................116 KASIEŃKAA__.......21......................1,00.......... .........OK 100 OnaIskierka........29+5...................11............. .............100 basik1978..........31......................13............ ...............111 malwiska25.........31......................1.9kg....... ...............115 aprils mother11....30+5 ...................9kg.........................98 Jordan.pl.............31+5..................15........ ..................114 -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki:) Mam dzisiaj słabszy dzień, senny, boli mnie głowa, mam zgagę...ble Brak mi spacerów:( Ja znalazłam jeszcze po Martynce 10 tetrowych pieluszek. Pranych mnóstwo razy, a wciąż w niezłym stanie. Póki co nie dokupuję więcej. Pieluszki, ręczniki, pościel - zawsze piorę w 60 st. AM zgadzam się z Żaką, że lepiej zainwestować w moskitiery na okno. Ja mieszkam blisko parku i też zazwyczaj mamy sporo komarów w sezonie. W tym roku na 100% zalożymy moskitiery, również na duże okna balkonowe. A_B powiem Ci, że ja też chyba zdecyduję się jednak na wózek Jedo fyn:) M oglądał Jet alu i wcale mu się nie podobał. W innym sklepie zobaczył Jedo i powiedzial, że to jest to. Jedo Fyn 4ds special edition do wyboru z fotelikiem berbero lub maxi cosi. No i problem z głowy:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aga mój M, często wyjeżdża, na szczęście są to krótkie podróże służbowe - zazwyczaj 2-3 dni. W przyszłym tyg szykuje się na wyjazd na tydzień. Póki co nie przeszkadza mi to, ale gdy synek się urodzi...no cóż zobaczymy. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Basik ja też zauważyłam, że brzuch bardzo reaguje na moje emocje. Mam nadzieję, że u Ciebie po badaniu będzie dobrze i przestaniesz się martwić. Magda ja z małą przez pierwsze 2 lata jeździłam nad Bałtyk. Niektórzy moi znajomi decydowali się na wypady, szczególnie do Turcji, gdzie podobno niezwykle mile widziane są rodziny nawet z tak małymi dzieciaczkami. Mnie to nie przekonało. W ogóle nie jestem typem "hotelowym" i siedzenie przy basenie, na plaży, czy spacer w ogrodzie wokół hotelu, to nie była dla mnie atrakcyjna wizja. Na pierwsze wakacje pojechaliśmy na Hel, gdzie dziennie pokonywałam mnóstwo kilometrów z wózkiem, znalazlam z M wspaniałą "dziką" plażę. Te wakacje bardzo dobrze wspominam. Na drugi rok wybralismy Pobierowo. Plaża kilkanaście metrów od domku, dookoła wspaniały las - było super. Dopiero, jak Martynka miała niespełna 3 latka ruszyliśmy za granicę. Ale też nie samolotem, tylko autkiem. pojechaliśmy do Chorwacji. Wynajęliśmy apartament w cudnej okolicy, daleko od dużych skupisk turystów. Tak nam się spodobało, że w zeszłe wakacje znowu tam pojechaliśmy. Martyna zachwycona, my również. Podróż trwała długo, bo ok 12 godzin, ale jechaliśmy w nocy i mała praktycznie cały czas spała. Takie są moje doświadczenia wakacyjne. Uwielbiam wakacje w ruchu i dlatego zamiast typowej wycieczki wolę sama organizować trasę, wybierać miejsca. Gdy Martynki nie było na świecie robiliśmy tak samo. Finlandia, Szwecja, Węgry, Chorwacja...poczekam aż dzieciaczki będą gotowe i znowu wrócimy do starych zwyczajów. W tym roku obstawiam ponownie Bałtyk. Chciałabym pojechać na minimum 3 tyg, w końcu i tak będziemy na urlopach macierzyńskich, a zawsze lepiej siedzieć sobie nad morzem niż w zakurzonym Wrocławiu:) Ale się rozpisałam...:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam mamusie:) Wiosenna mamo, jak ja obejrzałam reklamę tego czasopisma też mnie naszła ochota na robótki ręczne, tym bardziej, że kiedyś całkiem dobrze mi szło. A taki pledzik wygląda ślicznie:) U nas znowu zaczął padać śnieg. Moje okna ostatni raz myte były w październiku, a i to zasługa mojej mamy:) Na szczęście jest tylko jedno, które zawsze "obrywa" jak pada, reszta od wiatru i deszczu raczej schowana, więc tragedii nie ma:) Tak przyzwyczaiłam się, że to inni sprzątają, że ciężko będzie wrócić do obowiązków po ciąży. Dzisiaj M pojechał z małą ogladać wózki. Wszystkie, które wybrałam wydają mu się toporne i w ogóle ble. Tak odkładałam temat na później, a teraz mam dylemat. Po ekscesach kulinarnych przez ostatnie dni, dziś M się poddał. Rano dzielnie wyruszył po świeże pieczywko, zrobił śniadanie...i na tym koniec. Podobno takie gotowanie to strasznie męczące jest. No zobaczcie, coś takiego...a do tej pory to same posiłki sie w domu chyba przygotowywały;) Faceci..... Jestem na finiszu 32 tc...rany, jak się cieszę...jeszcze troszkę:) Jak dobrnę do 36 to nic mnie w łóżku nie zatrzyma! -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aga, ja myślę że na bieżąco będziemy dobierały ciuszki, w których nasi milusińscy będą wracać do domku - wszystko zależy od pogody. Kwiecień może być super słoneczny i cieplutki, a może spaść śnieg. Ja na wszelki wypadek mam cieplejszy zestaw. Ten Twój wydaje się też być cieplutki:) Malwiśka no to życzę Ci, aby lekarz na najbliższym usg dopatrzył się panny:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ditta to dobrze:) Odpoczywaj dużo. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Onaiskierka, źle się wyraziłam:) Twardnienie, które czujemy to są skurcze. Tylko, że nie które są słabiutkie i ćwiczą naszą macicę do porodu, a inne (tak jest u mnie) powodowały, że twardniał mi tylko dół brzucha i dodatkowo odczuwałam duże parcie na pęcherz. Były zdecydowanie za częste, szyjka tego nie wytrzymała i stąd zalecenia lekarza do leżakowania. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Onaiskierka, ja tak mam od 28 tc. Po badaniu okazało się, że częste skurcze i stawianie się brzucha spowodowało skrócenie się szyjki i rozwarcie wewn. Mam nakaz leżenia, biorę fenoterol, isoptin i magnez. Teraz trwa 32 tc i jeśli chodzi o twardnienie brzucha jest lepiej. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mahdi@op.pl -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Anka, ja też zamierzam rodzić w szpitalu akademickim i wiem, że studentów będzie mnóstwo. Ale w ogóle o tym nie myślę i nie stresuje mnie to. Podczas porodu i pobytu w szpitalu absolutnie wyzbyłam się wstydu. Wiem, że wydaje się krępujące jeśli ktoś ciągle ogląda nasze tyłki;), ale mozna szybko przywyknąć. Może fakt, że na oddziale jest tyle innych współtowarzyszek, które przechodzą dokładnie to samo ułatwia zadanie:) Po cc na pooperacyjnym leżałam tylko na podkładach z ligniny, które położne co jakiś czas zmieniały. Po przewiezieniu na oddział mogłam ubrać majteczki poporodowe i tylko podczas obchodu je ściągałam. Dziewczyny po porodach sn miały obowiązkowe "wietrzenie krocza" i leżały na podkładach bez bielizny. Gdy wstawały oczywiście wkładały majteczki:) Właśnie kupiłam mnóstwo drobiazgów na allegro. Najpierw chciałam wysłać M z listą do sklepu...ale później wyobraziłam sobie, jak ciągle dzwoni, czy ma kupić to, czy tamto...tej, czy innej firmy, a finalnie i tak bym się do czegoś doczepiła. A i jeszcze przypomniałam sobie, że rzeczywiście wieczorem przed cc kolację jadłam, ale raczej lekką. W sumie nie wiem, czy we wszystkich szpitalach tak jest, ale mnie przywitała pani w izbie przyjęć z lewatywką w ręku;) W osobnym maleńkim pokoiku obok ip, z malutkim kibelkiem za kotarką spotkała mnie ta niebywała przyjemność;) Spokojnie mogłam zjeść ogromną pizzę na kolację - gdybym wiedziała, że najbliższy sucharowy posiłek dostanę za 2 dni, z pewnością bym ją zjadła:) (najgorsze było to, że ów pani nie wyszła z pokoiku bojąc się, że zasłabnę i czułam się strasznie zażenowana, przeżywając męki za kotarką. Teraz mnie to śmieszy, ale wtedy...;) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Anka moja córka też miała przyjść na świat 2.08. M był szczęśliwy, bo to jego urodziny:) W połowie lipca było wiadomo, że mało prawdopodobne, aby do sierpnia w brzuszku siedziała. KTG szalało:) Urodziła się 20.07 i tak zamiast lwiątka mamy raczka:) U mnie wizyty są częstsze, ale wynika to z ciągłych dolegliwości, które mnie nawiedzają. Zazwyczaj jestem u lekarza co 2 tyg. Podstawowe badania robię co miesiąc. Po 28 tc robiłam, ze względu na konflikt serologiczny, badanie na przeciwciała. Na następnej wizycie cytologia. Po 36 tc ktg. I to chyba wszystko. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, zrobiłam sobie "wolne" na niecały dzień, a tu tyle czytania:) Dodatkowo doszło kilka stron z topiku lipcówek. Po wypowiedzi A-B nie mogłam się powstrzymać i musiałam przeczytać. Teraz pod wypowiedziom A_B mogę się w 100% podpisać. Thelly, Hanio (z pewnością jeszcze tu dziewczyny zajrzycie, więc mam pewność, że przeczytacie) - nie denerwują mnie odmienne od mojego zdania, nie denerwują mnie powtarzane tematy, czy pytania dziewczyn, które po raz pierwszy są w ciąży i chcą możliwie wiele rzeczy przed narodzinami dziecka się dowiedzieć. Ale denerwuje mnie, że (przepraszam za określenie) siksa prawie 10 lat młodsza ode mnie udaje doświadczoną i dojrzałą osobę i pozwala sobie na wiele niestosownych uwag, arcyniedojrzałych i obraźliwych. Jaka jest w rzeczywistości - widać. Nie pozwolę się obrażać, nie przez kogoś takiego. Nie wiem, jak zachowają się inne dziewczyny, ale dla mnie Wasza obecność na forum kwietniówek skończyła się wraz z wcześniej cytowanymi wpisami. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malwiśka z takim brzuchem, jak mam teraz, bardzo nie lubię leżeć na plecach. W sumie oprócz badania usg w ogóle tego nie robię, ciężko mi wtedy oddychać, ale kości mi się nie "luzują". -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Basik, ja myślę że normalnie to zareagowałybyśmy od razu, ale dzisiaj mamy forumową aferę pomarańczową, stąd opóźnione reakcje:) Dobrze, że przegoniłaś zły nastrój:):) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tam uważam, że żadna pomarańcza nam nie zagraża. Za dużo nas, aby jedna prowokatorka zamknęła kwietniówki!:) Zaletą forum jest różnorodność tematów i opinii. Choć nie ze wszystkim się zgadzam, to fajnie jest poczytać o doświadczeniach innych. M w kuchni szaleje. Dzisiaj na obiad zupka ogórkowa i bitki wołowe....mniam. Wiosenna mamo u mnie przedwczoraj była zamówiona pizza, a kilka dni wcześniej chińszczyzna, też zamówiona. Zazwyczaj jest pyszny domowy obiadek, ale czasami...no cóż nikt nie jest doskonały;) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ania ja do czerwonej kokardki podchodzę, jak do czerwonych majtek na studniówce, łapanie się za guzik przy kominiarzu, czy nie mówienie czegoś, aby nie zapeszać...albo odpukać w niemalowane;) Nie łącze tego z wiarą, nie łączę tego z zabobonami...ot trochę z przymrużeniem oka. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ditta przyzwyczaiłam się do fenoterolu i w związku z tym lekarz zmniejszył mi dawkę isoptinu. Miałam brać fenoterol 4x1, isoptin 2x1. po 2 dniach znowu zaczęły lekko drgać mi ręce, więc wróciłam do 4 tabletek. Teraz jest ok. Ale trwało to ok 2 tygodnie, zanim przestałam odczuwać cokolwiek. Także cierpliwości, przejdzie:) Najbardziej męczą mnie godziny przyjmowania leku. Co 6 godzin, wybrałam 6 i 12. O ile przed północą się raczej nie kładę, to zegarek budzący mnie o 6 rano jest absolutnie be;) Agneszka, a lekarz pozwolił Ci na normalną aktywność? Chodzi mi o spacery, zakupy itp. Mi zabronił nawet małych spacerków:( Jedyna aktywność na jaką sobie pozwalam to małe dreptanie po domu, a i to nie za dużo. -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewuszki:) Temat pomarańczowych wpisów już przerabialiśmy - olewamy!!!! Agnieszka fajny jest ten termometr microlife. Z tej firmy mam inhalator i jestem z niego super zadowolona:) Ja mojego szkrabka usypiałam długo. Nie na rączkach, ale przy łóżeczku musiał ktoś być, głaskanie po główce, po pleckach...wtedy zasypiała. Choć czasami padałam ze zmęczenia, nigdy nie wprowadziłam metody - zostawiam w łóżeczku i wychodzę. Nie mogłabym znieść jej płaczu. Jak miała troszkę ponad rok, przy łóżeczku spędzałam już tylko kilka minut. Przeprowadziliśmy się, jak Martynka miała 2 latka. Wtedy zmieniliśmy jej łóżeczko na "dorosłe" i zaczęła praktycznie z dnia na dzień zasypiać sama w swoim pokoju. Wcześniej jakaś baja, troszkę przytulanek, gaszenie światła i już. Zanim pojawiła się na świecie Martynka, nie przypuszczałam, że tak wiele rzeczy będę robiła intuicyjnie. Także przyszłe mamusie, myślę że wszystko przyjdzie Wam bardzo naturalnie:) Nawet bez poradników, rad babć, cioć i sąsiadek:) pozdrawiam:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agnieszka super:) Teraz już spokojnie możesz kompletować wszystko dla dziewczynki:) -
KWIETNIÓWKI 2011
Martka77 odpisał katalana na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hanio, uważam że nie masz racji. Co innego baba na ulicy, co innego mama czy teściowa. Może jeszcze się o tym nie przekonałaś, ale nie zawsze i nie za wszelką ceną należy przekonywać innych do swoich racji i swojego zdania. Jeśli teściowa zrobi coś, co mocno narusza moje metody i poglądy - reaguję. Nie warto kruszyć kopii o szczegóły, które w konsekwencji nie mają żadnego znaczenia. Dla mnie dobre relacje i życzliwa atmosfera są ważniejsze. W zasadzie mogę powiedzieć, że w 98% nie zgadzam się z metodami wychowawczymi mojej mamy, czy teściowej. Głośno mówię, jak wychowuję moje dziecko i czego nie toleruję, ale zachowuję umiar i nie krytykuję wszystkiego co robią. Wiem, że kierują się troską i miłością. Co mi przeszkadza czerwona wstążeczka w wózku? Co mi przeszkadza sukienka z falbankami (których nie znoszę) kupiona przez teściową? Jeśli to sprawia im radość, a mnie i dziecku nie szkodzi - nie protestuję.