mamuli
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamuli
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13
-
Żaka jestem ciekawa wyników. Napisz jak bedziesz coś wiedziała i co to za badania. Ja już i tak nie wrócę do karmienia piersią, ale też chętnie bym to sprawdziła.
-
Dzisiaj myślałam, że Agatka już przeszła przemianę, bo była z moją mamą na spacerze i przez godzinę nie spała i nie płakała. Niestety w domu wszystko wróciło do normy tzn ciężko ją było czymś zająć i uspokoić:(
-
Martka zazdroszczę, że z Adasiem już Ci się wszystko tak ładnie unormowało. U mnie Agatka też już powoli ma stałe pory karmienia i snu w nocy. W dzień śpi różnie w zależności od tego ile jest na spacerze. Cieszę się, że w nocy chce jeść co raz mniej.
-
Evvee bardzo mi przykro. Przytulam mocno. Mikołajka wiem jakie to ciężkie, jak dziecko ciągle płacze. Człowiek jest wykończony psychicznie. Mam nadzieję, że ktoś Ci pomaga, bo to ważne. Na szczęście im dziecko starsze będzie tego płaczu co raz mniej. Podobno od 3 m-ca jest już co raz lepiej. Ula płakała jeszcze w 4 m-cu, ale rzeczywiście nie było to tak jak na początku. Ja też inaczej wyobrażałam sobie macierzyństwo, zwłaszcza te początkowe miesiące. Myślałam, że będę cieszyć się maleństwem, będziemy się przytulać itp, a byłam wykończona psychicznie tym ciągłym płaczem. Agatka już tyle nie płacze, co Ula, ale i tak myślę, że więcej niż przeciętne dziecko. Poza tym toleruje smoczek, więc zawsze w krytycznych momentach można go podać. Masz może jakieś podejrzenia czy coś go boli? Ula np miała skazę białkową, nietolerancję laktozy, dużo ulewała. Może to ją tak drażniło, ale do końca nie wiem. Teraz na pocieszenie jest super dziewczyną i wcale nie taką płaczliwą. Jak będzie już lepiej, szybko zapomnisz o tym ciężkim okresie i będziesz myślała już o następnym dziecku ;) Także trzymam kciuki i jeżeli to możliwe próbuj jakoś wyręczać się trochę bliskimi i rób sobie wolne od dziecka choćby na godzinkę.
-
Ja, jak ją nosiłam w tzw "locie" (jedna ręka jest ułożona pod tułowiem dziecka - od pupy aż pod barki i ramiona dziecka, na których opiera się jego główka.) to też czułam takie bulgotanie. Swoją drogą taka pozycja czasami ją uspokajała. Nie wiem co słyszała lekarka, bo dokładnie mi tego nie opisywała.
-
Ines to moja pediatra ją osłuchiwała i to ona to stwierdziła. Agatka w 3 tygodniu tak mocno zaczęła płakać, że nie dało jej się w ogóle uspokoić i to był taki przerażający krzyk. Działo się to głównie po karmieniu, dlatego odstawiłam pierś. Teraz na Bebilonie pepti jest lepiej, choć Agatka dalej jest płaczliwa, ale nie płacze tak dużo i mocno. Wtedy miała tez problemy z zasypianiem, a teraz śpi ładnie.
-
Dziewczyny dodałam do galerii zdjęcie Uli jak miała wysypkę przy skazie białkowej, może to komuś pomoże.
-
Evvee współczuje bardzo i życzę dużo zdrowia dla mamy. Nietolerancję laktozy stwierdziła moja pediatra. Osłuchiwała jej brzuch i mocno jej się tam przelewało. Poza tym po karmieniach bardzo płakała. Na 100% nie mam pewności, ale wydaje mi się, że dużo na to wskazuje. Jeżeli chodzi o skazę to nie wiem, bo byłam na diecie bezbiałkowej i mała nie miała objawów. Ja też po Uli mam chustę Nati. W końcu wczoraj spróbowałam wsadzić do niej Agatkę i trochę płakała, ale jak pochodziłam to od razu usnęła. W sumie nie na tym mi zależało, bo ona dużo śpi na spacerach. Miałam nadzieję, że się tylko uspokoi. Wczoraj udało nam się wyjść z moim M wieczorem. Dzieci zostały z babcią. Fajnie było się tak oderwać. Ja zaczęłam używać pieluchy z Rossmana na zmianę z Pampersami. W sumie są ok, ale bardziej mokre niż Pampersy, ale na szczęście pupka się nie odparza. Ja też jeszcze nie wiem, czy gdzieś wyjedziemy, ale gdyby ktoś miał namiary na jakieś miejsce przyjazne dla rodzin z dziećmi w południowej Polsce chętnie skorzystam.
-
Moja też sporo ulewa. Podczas jedzenia co najmniej 2 razy daję ja do odbicia. Jeżeli po jedzeniu zaraz zaśnie, to mało się ulewa, a jezeli jest aktywna to więcej. Poprzednia córka też tak miała, więc się nie martwię. Z czasem to minie. Najważniejsze żeby dziecko dobrze przybierało na wadze. Moja córeczka ma 5 tyg i też wychodzi mi ok 7 karmień. Je różnie, od 90 do 120 ml wody + odpowiednio miarki mleka na posiłek. Może spróbuj policzyć ile w ciągu dnia zjada, wtedy to będzie bardziej miarodajne.
-
Aga nie mam pojęcia. U mojej małej nie ma żadnych problemów po Bebilonie pepti. Może spróbuj jakieś inne mleko. Chyba Nutramigen jest jeszcze przy skazie. Szkoda małej męczyć skoro jej to mleko nie służy.
-
Żaka zauważyłam poprawę. Przede wszystkim jak była tylko na piersi wpadała mi czasami w taki straszny płacz, że w żaden sposób nie dało się jej uspokoić i działo się to chwilę po jedzeniu. Wtedy nawet na spacerkach nie zasypiała. Teraz już się tak nie dzieje. Marudzi i płacze dalej, ale smoczek albo chusianie pomagają. Może Twoja córeczka łatwiej to przejdzie i będziesz dalej karmiła. Życzę Ci tego. W ogóle przeczytałam, że najwięcej laktozy jest w początkowym pokarmie, tym wodnistym. Można więc ewentualnie próbować go odciągać, a następnie podawać pierś.
-
Ponarzekałam wczoraj na moją córeczkę i już dzisiaj w nocy spała mi ponad 5 godzin bez pobudki :) Badanie moczu wyszło dobrze. Agatka niezbyt lubi się kąpać i jest strasznym zmarzluchem, wiec puszczam jej zawsze suszarkę z ciepłym powietrzem. Po kąpieli w zależności, czy w ciągu dnia dużo spała, czy nie albo od razu zasypia albo jak to ona - marudzi. Może spróbujcie suszarką ją wyciszyć. Karolp mojej też podaję Sab Simplex i Bio Gaie, a i tak problemy z brzuszkiem są. Może spróbujcie wykąpać ją o innej godzinie. Żaka trzymam kciuki żeby Ci się udało. Dziewczyny mam do odstąpienia Vita Derol D+K - jedno całe opakowanie (40 kapsułek). Przy mm muszę podawać tylko wit D, więc jeżeli ktoś potrzebuje dajcie znać. Współczuje mamom wszystkich krzykaczy, ale pocieszam to kiedyś minie :) Przeżyłam to 2 lata temu i teraz też mam taki egzemplarz. Jest ciężko, ale szybko się o tym zapomina:)
-
Witajcie Dziękuje dziewczyny za wsparcie. Po przejściu na mm u Agatki jest poprawa, ale jeszcze bez rewelacji. Już nie płacze tak mocno i można jakoś ją uspokoić. Wcześniej pomagała jedynie pierś, ale też nie na długo. Ja byłam na diecie wykluczającej wszystko co pochodzi od krowy. Zaczęłam ją już nawet na 3 tyg przed porodem. Ula miała skazę, więc wolałam dmuchać na zimne. Niestety przy nietolerancji laktozy dieta nie pomoże, tak przynajmniej wyczytałam na sieci. Bez względu na to co jemy w pokarmie matki zawsze będzie laktoza. Dzisiaj też udało mi się pobrać mocz do badania, więc zobaczymy jakie będą wyniki. Ditta, a jak u Ciebie? Żaka ty też pisałaś, że u Twojej córeczki stwierdzono nietolerancję laktozy. Jak Wam idzie karmienie? Martka współczuje przeżyć z piersiami, ale najważniejsze, że nic Ci nie jest. Zazdroszczę Wam, że wasze dzieciaczki tak długo śpią. Moja nawet po modyfikowanym śpi maks. 3,5 godziny. Mam nadzieję, że z czasem się to zmieni. Ja zmieniam ubranko raz dziennie, po kąpieli. Oczywiście poza nie przewidzianymi wypadkami, które zdarzają się całkiem często :) Najczęściej wpadka zdarza się przy przewijaniu. Agatka lubi sikać jak nie ma pieluchy.
-
My też po badaniu bioderek i w prawym wyszła lekka zmiana. Mamy szeroko pieluchować i jak najczęściej kłaść na brzuszku oraz robić takie 10 minutowe ćwiczenia. Za 3 m-ce kontrola. Agatka też nie przepada za leżeniem na brzuchu. Kładę ją tak czasami w nocy, jak mocno śpi.
-
Ditta dziękuje za pamięć :) Nawet ciężko mi to pisać, ale przestaje karmić piersią :( Agatka przez ostatnie kilka dni strasznie płakała. Byłam u pediatry i zaleciłam mi karmienie: raz mm raz pierś. Stwierdziła, że Agatka ma kolki i nietolerancję laktozy. Po piersi wyraźnie gorzej się czuła i zdecydowałam, że przestaje karmić naturalnie i wprowadzam mieszankę. Sama nie wiem czy dobrze robię. Gdybym wiedziała na 100%, że to jej pomoże nie wahałabym się, ale nie wiem do końca. Jestem zdołowana, ale wiem, że takiego jej płaczu, na który nie można nic zaradzić nie wytrzymam. Muszę też jeszcze zbadać jej mocz, a nuż to jednak od tego. Ditta dobrze, że powtarzasz to badanie, bo rzeczywiście mocz w woreczku mógł być zanieczyszczony.
-
Ja mam kryzys :(. Mała bardzo często chce być przy cycu. W nocy budzi się nawet co 1,5 godziny. Myślałam, że to może być ten kryzys laktacyjny, ale to już trwa 4 dzień. Wydaje mi się, że mała jest głodna po karmieniu. Gdybym miała 1 dziecko mogłabym leżeć cały dzień w łóżku i ją karmić, ale tak się niestety nie da przy dwójce. Zew myślisz, że to kryzys laktacyjny? Mam jeszcze pytanie o żółtko jajka. Można jeść ? .
-
Teraz doczytałam, że podgrzać a potem ostudzić :) To dobrze, bo już myślałam, że takie gorące podawać :)
-
Ditta jedyne co mi przychodzi do głowy, to że może zjadła za dużo. Ewentualnie mleczko, które podałaś jej nie spasowało. A tak w ogóle to 60 stopni wydaje mi się, że to sporo. Takie dzieci chyba nie są przyzwyczajone to takich ciepłych płynów, ale skoro lekarz tak zalecił to pewnie tak ma być. U mnie płaczu ciąg dalszy. Po karmieniu 20 min była spokojna, a potem ryk. Rączki, huśtanie itp nie pomagają. Chyba będę miała to samo co z Ulą, a już myślałam, że drugie będzie spokojniejsze :( W poniedziałek idę do lekarki może ona coś mi podpowie, bo już nie wiem co jeść :(
-
Żaka trzymajcie się dzielnie i życzę Wam dużo zdrówka. Aprils mother współczuje przeżyć z chorobą synka. Oby teraz wszystko dobrze się układało. U mnie dzisiaj masakra. Mała jak nie śpi i nie je ciągle płacze:( Jestem wykończona i nie wie wiem co się dzieje.
-
U mojej Uli skaza objawiała się również pojawieniem krwi w kupce.
-
Mikołajka ciężko powiedzieć co ile karmić. Ja staram się nie częściej niż co 1,5h. Jak karmię częściej widzę, że wtedy dużo ulewa. Jak mała jest aktywna i nie śpi 3 h na pewno nie wytrzyma bez jedzenia.
-
U mnie wieczorem i w nocy było ciężko. Dzisiaj musiałam na godzinkę sie położyć i odespać. Pewnie mój wczorajszy obiadek nie posłużył małej :( W ogóle Agatka ostatnio dużo płacze. Wiecie, z dobrymi lekarzami to jest na prawdę problem. Przerabiałam to z Ulą. Byliśmy z nią u kilku. Wydaliśmy na to sporo kasy, ale teraz przynajmniej mamy sprawdzoną pediatrę i ortopedę. W ogóle moja pediatra to jest super lekarka. Jestem z niej bardzo zadowolona, ale niestety jest mały minus umówić się do niej jest bardzo trudno. Z dnia na dzień praktycznie nie możliwe. Przyjmuje dzieci nawet o 1, 2 w nocy. Teraz mamy wizytę 17 maja i obejrzy Agatkę dokładnie. Wiosenna mamo, a może to ulewanie Twojej córeczki związane jest nowym mleczkiem. Chyba nie dawno wprowadzałaś Nutramigen? Ditta piszę trochę z opóźnieniem, ale odnośnie pobierania moczu ważne żebyś przed przyklejeniem woreczka dobrze umyła to miejsce. W ogóle to lepiej pobierać mocz do sterylnego pojemniczka. Czasami jest to trudne, ale Agatka np po zdjęciu pieluszki często sika i wtedy można to złapać. Podejrzewasz coś u swojej małej?
-
Oliwka, kilka postów wcześnej Zew to wyjaśniała, dlaczego mleko z piersi jest powiedzmy "słabsze". Jest po prostu inne i nie przejmuj się tym co mówi mama i inni. Dzieciom ulewa się i po mm i po naturalnym. Agatce też dzisiaj się mocno ulało, ale póki dziecko ładnie przybiera na wadze nie ma co się przejmować. Niestety ulewać może się do pół roku, a nawet dłużej.
-
Ja kupiłam pampersy na allegro - 5 paczek. Wychodzą trochę taniej niż w sklepie. Jak ja kupowałam były jeszcze po 20 zł. Może kogoś zaintersuje: http://allegro.pl/pieluchy-pampers-1-new-born-2-5-kg-43-szt-promocja-i1585391253.html
-
Ja też czekam na USG bioderek i wtedy ewentualnie zacznę szeroko pieluchować. Ula miała dysplazję jednego bioderka, a drugie też było do leczenia. Musiała nosić takie specjalne majtki i to dosyć długo. Ja zresztą też miałam leczone bioderka, więc Agatka też niestety może mieć do tego predyspozycje :( Na badanie idziemy po skończeniu 3 tygodnia. Mikołajka super, że problemy zażegnane. Teraz będzie już tylko lepiej:) Magda współczuję porodu, ale najważniejsze, że córeczka zdrowa. Ja od poniedziałku zaczęłam podawać Sab Simplex i jest lepiej. Agatka mniej płacze i więcej śpi :) Oby tak dalej. A ja dzisiaj miałam kryzys. Mój M jadł pizze i myślałam, że zwariuję tak bardzo miałam na nią ochotę. Dla mnie niestety dieta jest bardzo męcząca. Nie twierdzę, że jest wyniszczająca, ale jestem przyzwyczajona jeść inne rzeczy niż teraz. Najbardziej męczy mnie to niejedzenie produktów mlecznych, ale wiem że Agatka może mieć skazę, dlatego muszę wytrwać. Wiosenna mamo moja Ula miała skazę i też bardzo obsypaną twarz. Niestety szybko to nie schodziło. Jedna z lekarek, która ją diagnozowała przepisała taką maść sterydową. Teraz wiem, że to niezbyt dobre, ale wtedy jej pomogło. O dziwo ta lekarka nie stwierdziła skazy!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13