mamuli
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamuli
-
Żaka powodzenia. Trzymam kciuki za Was. Niech Maja szybko wraca do zdrowia i antybiotyk wyleczy wszystko.
-
Judyta ja też mam problem z moją dietą. Staram się wprowadzać nowe produkty stopniowo. Dzisiaj zjadłam jajko na twardo. Zobaczymy co po nim będzie. W sumie jadłam już majonez i biszkopty, w których są jajka i nic małej nie było. Ja w ogóle nie jem nic co jest od krowy. Żadnych serów, jogurtów itp oraz mięsa wołowego. Jest ciężko. Po 2 godzinach od posiłku już jestem głodna. Ze słodyczy jem tylko biszkopty. Wczoraj zjadłam paluszki. Dzisiaj na obiad mam polędwiczki wieprzowe w sosie pomidorowym z ryżem. Dzisiaj będę ważyła małą. Mam nadzieję, że ładnie przybiera. Jeżeli tak, trzeba uzbroić się w cierpliwość i jakoś znieść tą dietę. Z czasem będzie można jeść co raz więcej. W ogóle to mam trochę wyrzuty sumienia, bo daję jej smoczek, ale ewidentnie na nią działa i się uspokaja. Wczoraj pierwszy raz byliśmy w czwórkę na grillu. Agatka przespała 4 godziny, więc wypad się udał. Musiałam zajmować się tylko jednym dzieckiem :) Poza tym było dużo cioć i wujków.
-
Moje spokojne dziecko też powoli zaczyna mieć swoje humorki. Byliśmy dzisiaj na pierwszym spacerku na 30 min. Jak wróciłam zostawiłam ją przy otwartym balkonie i spała jeszcze 4 godziny. Niestety poza tym spankiem nie spała w ciągu dnia :( Generalnie trzeba było się nią ciągle zajmować, a nawet na rączkach grymasiła. Mam nadzieję, że chociaż noc ładnie prześpi. U nas kikut też już odpadł. Jakoś po tygodniu od urodzenia. W ciągu dnia na sucho wycierałam go kompresami, a po kąpieli czyściłam spirytusem. Też mam czasami problem z karmieniem. Jeżeli Agatka nie śpi wydaje mi się, że zaczyna być głodna już nawet po godzinie. Przystawiam ją do piersi, a ona z 5-10 min popije i już nie chce. Jak jej nie dam cyca to jest bardzo niespokojna i zaczyna płakać. Ciężko wyczuć o co chodzi. Z kupkami nie ma problemów, a brzuszek też nie wygląda żeby ją bolał. Jeżeli Wasze dzieci nie śpią jesteście przy nich przez cały czas? Moja Agatka już nie chce sama leżeć:( Ja dzięki pomocy mojej mamy i teściów, którzy biorą na kilka godzin Ulę jakoś daję radę to wszystko ogarnąć. Mam czas się umyć, ubrać i coś zjeść:) Przez tą dietę jestem wiecznie głodna. Czuję, że ciągle chudnę. Zostało mi jeszcze 1,5 kg z przed ciąży. W sumie nie cieszę się z tego, bo czuję się trochę osłabiona :( Życzę spokojnej nocy i wierzę, że z każdym dniem będzie co raz lepiej :)
-
Mikołajka gratulacje !!! W końcu i Twój synek jest już na świecie :) Ja idę spać. Nie mam już na nic siły. Wczoraj mieliśmy ciężką noc :( Oby dzisiaj było lepiej.
-
Mikołajka trzymaj się dzielnie. Jeszcze trochę i dzidzia będzie na świecie. Jeloonka ja też poproszę o namiary. Nie wiem czy gdziekolwiek wyjedziemy, ale może się uda - jolcia@vp.pl. Dziewczyny czy każda z Was ma położną środowiskową ? Ja się zastanawiam czy się zgłosić w przychodni. W sumie to chyba nie jest mi potrzebna. Sama nie wiem.
-
Witajcie świątecznie. Calvadoss, już niedługo, oliwka, karolina, etka GRATULACJE!!! Nawał mam w miarę zażegnany. Uff przeżyłam i dochodzę do wniosku, że nie da się do tego przygotować, trzeba po prostu przetrwać. Widzę, że dużo dzieci ma problemy brzuszkowe. Szkoda, i z niepokojem myślę czy u nas to się zacznie. Na razie jest całkiem dobrze. Po jedzeniu mała zasypia, a jeżeli nie to 1 - 1,5h poobserwuje świat, trochę popłaczę, ale wtedy wystarczy ją pobujać lub wziąć na ręcę. Gdy ma okres aktywności karmię ją częściej niż co 3 godziny, bo widać, że po ok 1,5 - 2h chce już cycusia. Ja dalej karmię nie rzadziej niż co 3 godziny ze względu na żółtaczkę. Agatka wygląda całkiem dobrze i to zażółcenie chyba przechodzi. Może w końcu w nocy będę mogła dłużej pospać, ale nie wiem czy wtedy moje piersi wytrzymają:( Kup robi zastraszającą ilość, ale wyglądają dobrze, więc nie panikuje.
-
Piszę tak na raty, bo nigdy nie wiem czy uda mi się skończyć:) Jeszcze odnośnie nawału - u mnie dalej trwa:( Piersi są na prawdę jak kamieni. Zastanawiam się już czy czegoś źle nie robię. Wczoraj wypiłam nawet szałwię, która ma powstrzymać laktację. Chyba zrezygnuję z laktatora. Najwyżej mnie rozsadzi:) Teraz karmiłam raz z jednej raz z drugiej piersi. Może lepiej przystawiać do 2, ale na krócej? Tylko wtedy dziecko je ten mało wartościowy pokarm. Sama nie wiem. Zew możesz coś doradzić? Agatka generalnie ładnieje , ale jak jej teraz podałam druga piers to ssała tyllko chwilke. Teraz przez cały czas mi ulewa:( Chyba juz bylo tego za dużo.
-
Judyta dzięki za odpowiedź w sprawie rany. W takim razie czekam na poprawę :) Czy któreś z Waszych dzieci miało tzw rumień niemowlęcy? Moja ma dużo takich czerwonych wyprysków. Znacie jakiś dobry sposób żeby się tego pozbyć? Ja mam taką hustawke, ale chyba już nie ma takich nowych http://allegro.pl/okazja-hustawka-graco-silhouette-swing-i1568156214.html .
-
Trochę Was w końcu doczytałam. Teraz karmię małą, więc może udami się coś napisać. Aaaanula wiem co czujesz, bo moje pierwsze dziecko też tak dużo płakało:( Musisz pamiętać, że dzieci z tego wyrastają i choć trudno w to teraz uwierzyć będzie lepiej:) Jeżeli lekarz podejrzewa alergię na białko mleka (skoro przepisał Bebilon pepti) to może to potrwać nawet 3 tygodnie, aby organizm się oczyścił. Poza tym używasz jakieś kropelki na brzuszek? Polecam oczywiście suszarkę. Moją mała super uspokajała. Agneszka widzę, że niestety miałyśmy podobny scenariusz porodu. Tzn ja miałam taki przy Uli.Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło:) Ines chociaż bardzo popieram karmienie piersią i bardzo chce to robić uważam, ze dobra matka to szcześliwa matka. Nie zadreczaj sie . Ja Ulę też dokarmiałam przez pierwszy miesiąc, póżniej udało mi sie przejść tylko na pierś. Moja też ma biały nalot. Musze poczytac coś na ten temat, bo chyba nie zawsze oznacza pleśniawki. Gratuluję wszystkim rozpakowanym. Mikołajka i pozostałe dziewczyny dacie radę Zdjec jeszcze nie dalam rady ogladnac i wkleic Agatki. Moze dzisiaj sie uda.
-
Od wczoraj jesteśmy w domku. Mała miała lekką żółtaczkę, ale nie musiała leżeć pod lampami. Muszę ją tylko co najmniej co 3 godziny karmić i wystawiać do słoneczka. Ja miałam cc tak jak wcześniej pisałam, ale nie we wtorek, a w poniedziałek. W poniedziałek na ktg wyszło wyższe tętno dziecka i zdecydowali się na zabieg w tym samym dniu. Agatka urodziła się o 22.45. Następnego dnia już o 6 rano kazali mi wstawać. Byłam zdziwiona, ale dosyć szybko doszłam do siebie. Teraz czuję się całkiem dobrze. Najgorsze jest tylko wstawanie i podnoszenie się z łóżka. Zauważyłam, że nie mogę spać na lewym boku, ani wstawać na lewą stronę. Strasznie mnie coś ciągnie w ranie.Miała któraś z Was coś takiego? Agatka jest na razie w miarę spokojna. Trochę płaczę, ale i tak jest o wiele lepiej niż było z Ulą. Jak zostałam kilka godzin z nimi sama było ciężko. W niedzielę przyjeżdża moja mama na kilka tygodni. Na pewno dużo mi pomoże. Wczoraj miała w sumie pierwszy kryzys. Mam nawał pokarmu i znowu nie umiem sobie z tym poradzić. Piersi wielkie i twarde. Po przystawieniu małej trochę lepiej, ale bez rewelacji. Po odciągnięciu 30m ml z jednej piersi również mała poprawa. Ja to bym chyba przy tym nawale i trojaczki wykarmiła :). Dzisiaj trochę lepiej, bo mała do południa ciągle aktywna i na cycu, ale teraz odsypia i piersi znowu jak kamienie. Muszę to przetrwać. Pozdrawiam wszystkie mamusie i oczekujące i idę czytać zaległości.
-
Witajcie Na jakiś czas się żegnam. Jutro idę do szpitala, a we wtorek na świat przychodzi Agatka. Jak się pojawi dam znać. Jestem spokojna, wszystko przygotowane. Bardziej się boję co będzie potem. Dodałam jeszcze moje ostatnie zdjęcia w dwupaku. Trzymajcie się oczekujące - to już nie długo. Młodym mamusiom życzę wytrwałości i siły.
-
Faktycznie Karusia pięknie już trzyma główkę, ale Ditta nie przejmuj się to chyba taki wyjątek:) Jeszcze wiele razy będziemy porównywać rozwój naszych dzieci i jedne będą robić pewne rzeczy szybciej, a innym zajmie to trochę więcej czasu. Ja mam nadzieję będę to mniej analizowała, bo wiem, że każde dziecko rozwija się w swoim własnym tempie. Ula też czasami zostawała w czymś w tyle, a potem pięknie nadrabiała.
-
Jeszcze a propos krwawienia ja mam inne doświadczenia. Znajoma zaczęła mocno krwawić i niestety okazało się, że to łożysko się odkleiło:( Ja na każdą krew reaguje niepewnością i dzwonię do lekarza.
-
Annnula też miałam taką małą dziurkę na szwie ok 1-2 mm i się zrosła sama. Oczywiście jak się niepokoisz lepiej to skonsultuj. Ditta jak mała się denerwuje przy psikaniu, to może kroplomierzem wkropl jej trochę soli fizjologicznej. Te aerozole są pod dosyć dużym ciśnieniem i moja Ula do tej pory się otrzepuje, jak jej psikam. Te problemy z noskiem u Waszych dzieci to chyba sapka niemowlęca. Ula nie miała, więc nic nie mogę doradzić.
-
Ditta fajne te bluzki, choć najbardziej podobają mi się te, które napisałaś że są nie za bardzo. Co z nimi jest nie tak?
-
Agneszka powodzenia !!! Pewnie już jesteś po i córeczka już jest z Wami. Śliczne nowe zdjęcia dzieciaczków.
-
Viki gratuluję Ja jeszcze w dwupaku. Niestety nie mam sił na nic. Wykorzystuję ostatnie dni, jak tylko mogę i już jestem przerażona, jak to będzie z dwójką. Malwiśka i Wiosenna mamo podziwiam Was, bo z trójką to już w ogóle niezłe urwanie głowy.
-
Pijawa gratuluję !!!
-
Awa to może być podrażnienie od gruszki. Poczekaj na tą Fridę i odciągaj mu, jak najczęściej ten katar. Jeżeli nie będzie poprawy poszłabym do lekarza, bo od takiego katarku, który spływa do środka może się coś rozwinąć gorszego. Jeżeli lubi leżeć na brzuszku spróbuj go tak położyć, wtedy wydzielina powinna sama wypływać.
-
Ale wiadomości dzisiaj :) Kajusia, Evve, Żaka GRATULUJĘ !!! Żaka poród ekspresowy, aż jestem w szoku. Kajusia podziwiam, że dałaś radę urodzić naturalnie, tak duże dziecko. Aga waga dziecka jest całkiem dobra. Mówił Ci coś lekarz o łożysku i przepływach ? Agneszka do przyszłego czwartku jeszcze dużo czasu. Wszystko może się zdarzyć. Nie ma co już o tym myśleć.
-
Ja też po wizycie u gina. Ze względu na to, że mam mieć cc nie sprawdzał mi szyjki. Miałam USG i Agatka waży ok 3 kg. Przepływy są dobre, tętno również. Czekam zatem na 18 kiedy pójdę do szpitala. Też się boje, że mogę spędzić święta w szpitalu, ale jeżeli z dzieckiem będzie wszystko w porządku mam szansę wyjść przed. Ostatnie dni staram się wykorzystać na maxa i robię gruntowne porządki :)
-
Powodzenie Paula. Nie będzie tak źle. Ostatnio jak byłam w szpitalu leżałam w pokoju z dziewczyną w 42 tygodniu. Miała podaną oksytocynę o 8.00, a o 17.00 urodziła synka. Nastaw się pozytywnie :) Dziewczyny prędzej, czy później każda urodzi, ale wierzę, że to czekanie jest przybijające. Cieszcie się, że donosiłyście i dzieciątka na pewno są gotowe, aby pojawić się na świecie. Teraz to już tylko kwestia dni może godzin:) Mnie dzisiaj mała tak kopała gdzieś tam na dole, że aż łzy miałam w oczach. Poza tym czuję się bardzo dobrze. Jestem pełna energii i optymizmu. Dawno już tak nie było:) Prima Aprilis gratuluję !!!. Świeżo upieczone mamy bardzo ładnie wyglądacie. Widać, że wszystkie szybko wracacie do formy :)
-
U mnie też wydzielina, jak białko kurze tylko taka gęstsza. Bóle podbrzusza ustały. W poniedziałek idę do gina, więc może się dowiem, jak tam moja szyjka. Mikołajka fajne zdjęcia brzuszka. Wszystkie dzieciaczki śliczne. Czekam na fotki następnych.
-
Kamusia podaj jeszcze raz maila, to Ci wyślę. Wcześniej zajmowała się tym A_B, a teraz pewnie nie ma już na to czasu.