Amarika
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Amarika
-
Mąż miał zabieg na jedną rękę, ale to nic nie pomogło,choroba była już za bardzo zaawansowana.wiem. Wiem, że te bole nie są od cieśni, ale czytałam gdzieś, że zespół ciesni nadgarstka wiaże się nieraz z reumatoidalnym zapaleniem stawów /RZS/ Mąż ma 57 lat, a do reumatologa idzie 2 sierpnia.
-
Mój mąż ma zespół cieśni nadgarstka. 3 lata temu miał zawał serca, od lat ma bardzo wysokie ciśnienie.Teraz doszły mu niesamowite bóle rąk, nóg, bioder, a szczególnie kolan, prawego nie może do końca zgiąć i ma coraz większe problemy z chodzeniem. Stale towarzyszy mu ból.
-
Od kilku lat mam krwinkomocz i dopiero teraz lekarze doszli, że to od nerek
-
Jutrzenko gratuluję Ci i życzę wesołej zabawy.
-
Jeśli macie problemy z nerkami napiszcie proszę jakie macie objawy, a ja opiszę też swoje.
-
Otrzymałam wreszcie wiadomośc od lekarza z nefrologii , gdzie ostatnio leżałam w szpitalu i miałam dwa razy biopsje nerek. Niestety również druga biopsja nie jest na tyle diagnostyczna żeby ocenić czy to nefropatia toczniowa. Natomiast jest stwierdzone stwardnienie kłębuszków nerkowych , czyli nerki mam niestety zajęte. Lekarz zaleca znowu położenie się w szpitalu w celu badań, doboru leków i ewentualnej następnej bioposji nerki.
-
Szczególnie ja jestem tu chyba najmłodszym dzieckiem, a wlasciwie na starość podobno się dziecinnieje.
-
Jutrzenko najlepiej zadzwoń do ZUS-u i przedstaw swoja sytuację itam powinni Ci wszystko powiedzieć. Ja miałam blokadę w rekę.Trzy lata temu wstałam z niesamowitym bólem prawej ręki, nie mogłam jej podnieść ani do góry ani w bok.Pojechałam na ostry dyżur do szpiotala, tam zrobili mi przeswietlenie i okazało się, że mam zapelenie kaletki maziowej ramienia, wtedy wlaśnie dostałam zastrzyk w ramie, który musiałam sobie sama kupioć. Nie powiem to mi pomogło. Za jakiś czas to samo zaczęło się dziać z lewą ręką, ale poniewaz ból był mniejszy nigdzie z tym nie byłam. Od tamtej pory ciagle mnie bolą ręce, a szczegolnie lewa. Wydaje mi sie, że to wlasnie toczeń tak dziala.
-
Jutrzenko - fajnie, że wrócił Ci optymizm.A jak tam matura? Trzymałam kciuki. Pozdrawiam
-
Życzę wszystkim motylkom zdrowych, pogodnych i wesołych Swiąt Wielkanocnych
-
Jutrzenko to oczywiste, że tu wszyscy jesteśmy na Ty , nie miej żadnych obiekcji.Ja mam kilka zaufanych koleżanek i spotykam się z nimi, moze zbyt rzadko ale to zawsze coś.Odnalazłam też kika osób ze szkoły na n.k. i też spotykamy się co kilka miesięcy. Jednak najlepiej czuje się rozmawiając tu na naszym forum, bo wiem, że jestem tu rozumiana, natomiast osoby zdrowe nie wszystko potrafią ogarnąć.
-
Przepraszam, napisałam drugi raz i obie wersje poszły.
-
To wszystko działo się wieki temu, miałam wtedy 14-20 lat. Teraz jestem na rencie i mam 57 lat. Tamte próby pisamia były dziecinne , a teraz wiem, że trzeba wiele umieć żeby pisać dojrzale.Jeśli chodzi o sport, to teraz zdrowie mi nie pozwala zeby się nim intensywnie zajmować.Oczywiście jazda na rowerze i teraz nie jest mi obca, czy gra w piłkę z wnuczką./Wiktoria 5 i pół roku/ Są dni kiedy mam trochę więcej energii i wtedy bawię się z wnusią, ale więcej jest chwil kiedy nie mam na nic ochoty. Już chyba wcześniej pisałam, że wykryli u mnie równiez dystymię, czyli depresję nerwicową i przez to mam nieustannie obniżony nastrój i niewiele mnie cieszy.
-
Zapomniałam jeszcze napisać, że uwielbiam jeść wszystko to co w opinii ogółu jest niezdrowe i właśnie w tej chwili zajadam chlebek ze smalczykiem , który pozostał mi po upieczeniu schabiku.
-
Bardzo chętnie zaglądałam na to forum i wymieniałam z innymi swoje doświadczenia, a teraz zaczyna mnie to zniechęcać. Jedzenie ma znaczenie - proponuję , stwórz swoje forum na temat zdrowego odżywiania, a zainteresowani sami się znajdą, nie męcz wszystich swoimi teoriami.
-
Przyznam szczerze, że już jestem znudzona tymi ciągłymi gadkami o jedzeniu.Każdy już miał możliwość zapoznać się z tą teorią i zrobi z tym co będzie uważał. Przypomina mi to namolne nagabywanie i wymuszanie na innych swoich racji.
-
Witajcie Właśnie wróciłam ze szpitala, a byłam tam od 18 do 25 marca. Miałam biopsję lewej nerki, ponieważ była niediagnostyczna zrobili mi też biopsję prawej nerki, teraz czekam na wynik, czy to nefropatia toczniowa. Same biopsje nie były bolesne, ale koszmarem jest to długie leżenie na plecach. Na domiar złego podczas lezenia złapały mnie straszne bóle kręgosłupa, nog i rąk.
-
Jutro idę do szpitala na biopsję nerki, podejrzewają u mnie nefropatię toczniową. Strasznie się boję tego badania, nie tyle bólu co powikłań.Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam wszystkich
-
Kalinka29-Chciałabym Ci jakoś pomóc, a może postaraj się o skierowanie na Reumatologię w szpitalu MSWiA na Wołoskiej, tak jak ja to zribiłam.Przyznam, że tu też trzeba trafić na odpowiedniego lekarza, ale większość to naprawdę dobrzy lekarze.Do tego wszystkiego ja już się trochę nauczyłam postępować z tzw."opornymi lekarzami" i dotąd ich naprowadzam aż zrobią mi odpowiednie badania.Tu na Wołoskiej są prawie wszyscy specjaliści i jest możliwość wykonania wielu specjalistycznych badań.Miałam np.masę prześwietleń kręgosłupa, tomografię komp.głowy, rezonans magn.głowy, wycinek ze ślinianek, Konsultację urologiczną i cystoskopię pęcherza, konsultację ginekologiczną, okulistyczną, neurulogiczną, laryngologiczną i nefrologiczną i to jeszcze nie wszystko, ale nie chcę Cię już zanudzać.Siedziałam w szpitalu aż 3 togodnie, ale wiele spraw się wyjaśniło , a na niektóre wyniki jeszcze czekam.
-
Witajcie Od 2 do 4 marca leżałam na neurologii, ponieważ mam kłopoty z pamięcią, zmiennośc nastroju i kilka innych objawów. Niestety doszła mi następna choroba i nowy lek.Dystymia, czyli depresja nerwicowa i na to mam brać cital.Jak sobie poczytałam na forum co dzieje się z ludzmi po zażyciu tego leku to włos mi się zjeżył.
-
Witaj Jutrzenko-faktycznie dawno do nas nie zaglądałaś.Ja śledzę jednak wszystkie wpisy i doskonale Cię pamiętam.Mam podobne problemy z zawrotami głowy, a krew leci mi z nosa wprawdzie nie codziennie ale dosyć często.Od pewnego czasu dziwnie mnie boli głowa, jakby coś mi ją ściskało.Mimo wszystko musimy się jakoś trzymać. Myślę, że u mnie ostatnio zadziałał stres.Te ciągłe ostatnio pobyty w szpitalu calkiem mnie rozwaliły,A Ty o ile dobrze pamiętam przygotowujesz się do matury i też przeżywasz stres.Nie możemy się jednak poddawać, wszystko się jakoś ułozy. Pozdrawiam
-
Beata26 - Teraz obawiam się, że mogę mieć następną chorobę układową - Zespół Sjognera.Kilka lat temu miałam tzw.suche zapelenie rogówki, potem przez dłuższy czas swędziało mnie okropnie całe ciało, bolało gardło i miałam kłopoty z połykaniem.Teraz od kilku tygodni mam strasznie suche błony śluzowe nosa i gardła, co prowokuje suchy kaszel.Za miesiąc będzie wynik wycinka ze ślinianek co może potwierdzić Zespół Sjognera. W listopadzie w ubiegłym roku poznałam babkę, którą teraz znowu spotkałam na reumatologii, ona ma aż trzy choroby układowe: toczeń, rzs oraz twardzinę Pozdrawiam
-
Beata26-Jak sobie dzisiaj tak poczytałam, to obawiam się, że mogę mieć również następną chorobę układową- Zespół Sjogrena.Dziesięć lat temu miałam tzw.suche zapalenia rogówki i przez dłuższy czas strasznie swędziała mnie skóra.Potem często bolało mnie gardło i okresowo odczuwałam suchość jamy ustnej i nosa, a teraz od kilku tygodni mam strasznie suche śluzówki w nosie i gardle, co powoduje suchy kaszel.Teraz czekam na wynik wycinka ze ślinianek, który może potwierdzić Zespół Sjognera. W szpitalu w ubiegłym roku poznałam babkę, z którą znowu się spotkałam teraz w lutym i ona ma aż 3 choroby układowe: toczeń, RZS oraz twardzinę Pozdrawiam
-
Dałam plamę, powinno być Amarika
-
Z książki "Toczeń choroba podstępna" Czy toczeń jest chorobą zakazną lub zarazliwą? Różnica pomiędzy znaczeniem słowa "zakazny" i "zarazliwy" jest często powodem nieporozumień. O chorobie zakaznej mówimy wtedy.gdy powodują ją mikroorganizmy, takie jak bakterie czy wirusy albo pasożyty. Natomiast z chorobą zarazliwą mamy do czynienia wtedy, gdy istnieje czynnik, który jest przenoszony lub udzielający się w kontaktach z innymi osobami.Jest to choroba, którą możemy się zarazić od kogoś. Choroba zakazna niekoniecznie musi być chorobą zarazliwą. Toczeń najprawdopodobniej nie jest chorobą zakazną, choć dotychczas nie ma na to definitywnego dowodu. Znane są coprawda przypadki wytwarzania przeciwciał przez współmałżonków osób chorych na toczeń, uważa się jednak, że były to raczej zbiegi okoliczności, niezwiązane z zarazliwością. Nie można także jeszcze stwierdzić na pewno, czy toczeń jest chorobą zakazną. Jak dotychczas nie udało się zidentyfikować bakterii czy wirusa, który mógłby być odpowiedzialny za występowanie tej choroby.Jak dotąd nie ma ostatecznych dowodów potwierdzających tę teorię.