Wiele razy czytałam opinie panów uskarżających się na to, iż panny na wstępie rozmowy np.na jakimś czacie pytały o to "czym się zajmujesz". Było to dla nich doptawdy "druzgocące":-D
Ja natomiast kiedyś szukałam przez prortal randkowy, i o dziwo miałam to samo. W mailach pierwsze zdanie"co porabiasz w pracy":P Od razu. Ech, panowie w PL nabrali odwagi, albo wiedzą, że nie są w stanie utrzymać ewentualanej partnerki za np 1200 zł. Zastanawia mnie fakt, jacy znajdowali kobiety tzw. "panie domu"? I jak to możliwe,że nie zadawano im tego pytania:)