Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paga 74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Liska25 moje gratulacje!!! super wiadomość!!! pozdrawiam wszystkie dziewczyny, nie poddawajcie się.
  2. Hej dziewczyny, m31, no to ten twój skarb faktycznie wielki :) ale mój też okrągluśki :) waży 8300 i apetyt mu dopisuje :) Barbera, to przed tobą jeszcze trochę czekania a ten ostatni miesiąc to się dopiero dłuży, no chyba że nadejdzie tak jak u mnie.. z zaskoczenia i już :)) Pozdrawiam i życzę wszystkim dużo wytrwałości i powodzenia
  3. Magda, moje gratulacje!! duży chłopiec! Mój miał kilogram mniej i 51 cm. Życzę szybkiego powrotu do formy i dużo zdrówka dla ciebie i maluszka. pozdrawiam
  4. Witaj Agnes 71 i m31, Agnes wielkie gratulacje, niech Nina rośnie zdrowo, wszystkiego najlepszego!! m 31 najgorzej wytrzymać to czekanie, u mnie maluch się pośpieszył ale też już czekałam rozwiązania i myślałam że ta ciąża nigdy się nie skończy :)) m 31 powodzenia! Pozdrawiam
  5. Witam, Dzięki klinice Polmed i całemu zespołowi, dziś tulę do piersi mój największy skarb. Maciuś skończył już dwa miesiące, jest cudowny, uśmiecha się od nas, jest dokładnie taki na jakiego czekałam tak długo. Bardzo się cieszę, że trafiłam do Polmedu. Uważam, że pracują tam fachowcy, ludzie kompetentni, a jeżeli ktoś wie lepiej co powinien zlecić lekarz to po co do niego przychodzi?? Ja im zaufałam, stosowałam się ściśle do zaleceń, leków, terminów wizyt, nie narzekałam choć mam ponad 100 km do Wrocławia. Pragnęłam dziecka i wiedziałam, że następna okazja może się już nie powtórzyć. Dziewczyny , wiele zależy od was samych, od waszego nastawienia do tego wszystkiego i zaufania komuś kto może wam pomóc a nie szukania tak zwanej dziury w całym, myślenia, że ktoś chce was tylko oszukać, i skasować. To, że leczenie nie jest tanie to nie jest wina lekarzy zajmujących się tym tematem, to wina naszego państwa, które nie uregulowało tego prawnie. Tyle się mówi o refundacji kosztów leczenia ... ale niestety to tylko często kiełbasa wyborcza. Wobec tego Kliniki mają prawo ustalać cenniki skoro jest takie zainteresowanie. Pisać można by wiele, nie o to chodzi. Dla mnie Polmed podarował szczęście na całe życie, niedługo ich odwiedzę z fotka mojego synka. Całemu zespołowi Polmedu, życzę samych zadowolonych pacjentek a pacjentkom szczęścia z Polmedu. Na tym kończę, bo moje szczęście właśnie się przebudziło :)) pozdrawiam
  6. Dziewczyny, chciałam się tylko pochwalić, że mój aniołek przyszedł na świat 30 marca poprzez cc. Pośpieszył się i zrobił nam niespodziankę. Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie, teraz śpi słodziutko przy mnie a ja nie mogę się na niego napatrzeć :)))) Nie potrafię opisać tego co czuję, to chyba jeszcze szok, z radości piszę i płacze....:) pozdrawiam.
  7. m31, Maciuś ułożony jest jak należy czyli już główką do wyjścia. Wskazaniem do cięcia w moim przypadku jest przede wszystkim wiek. U nas w szpitalu, powyżej 35l decydują się na cięcie. Inną przyczyną jest też zabieg IVF, ja nie ukrywam tego, więc od samego początku jestem pod specjalną opieką. Nie powiem, że się cieszę z tego powodu, bo liczyłam na poród naturalny, ale gdy dowiedziałam się o cięciu to się przestawiłam :). W zasadzie co za różnica gdzie mnie potną oby było szczęśliwe zakończenie :) Barbera, nie miałam jakiś większych bólów i starałam się nie brać żadnych leków oprócz tych wskazanych przez lekarzy czyli luteine, akard, i witaminy z kwasem foliowym. Ale to i tak żadne bóle w porównaniu do tych jakie mam teraz kiedy maluch już się pcha do kanału rodnego, boli całe krocze, pachwiny i krzyż, ale dla Maciusia zniosę jeszcze więcej jak będzie trzeba :) Pozdrawiam.
  8. Witaj m31, zgadza się z tym terminem, a żeby było śmieszniej miałam wyznaczonych kilka, co lekarz to inny termin. Przy cesarskim cięciu (a zakwalifikowali mnie) termin wyznaczają na 37 lub 38 tydzień, stąd ten wcześniejszy termin. Agnes 71, dłuuuuugo cię tu nie było :)) fajnie że się odezwałaś, no u nas rozwiązanie zbliża się wielkimi krokami :)) pozdrawiam Was dziewczyny.
  9. Witam Polmedowiczki, Barbera moje gratulacje, śledzę forum i widzę że ty idziesz moim tropem :)) podobnie ja reagowałam na leczenie, też zdecydowałam się na 3 zarodki, dwie piękne krechy pojawiły się przed betą, i też liczyłam na bliźniaki :) udało się tylko jednemu ale to i tak niesamowite szczęście w które jak piszesz nie chce się wierzyć. I powiem ci więcej ja do dziś nie wierzę choć mam ogromny brzuch i malucha widziałam tyle razy na usg i dalej nie wierzę... że to mój brzuch :)) Ale już na pewno uwierzę 12 kwietnia gdy zobaczę moje maleństwo. Przyjdzie na świat poprzez cc. Wyobraźcie sobie jak ja teraz czekam i odliczam każdy dzień ale było warto, czego życzę każdej z was. Pozdrawiam i niech ta wiosna przyniesie dużo zapłodnionych jajeczek do każdego koszyczka :))
  10. Witam, dziewczyny, widać że nie ma reguły. Mi dr Polak dawał tylko 20% szans że się uda, ze względu na wiek (37 l.) i zobaczcie po pierwszym ICSI czekam na mojego synka. Czytam forum, i bardzo mnie to wszystko dziwi, nie wiem dlaczego tak się dzieje, razem z wami to przeżywam, choć teraz jestem już na innym etapie zdarzeń ale jest mi smutno :( jak czytam o niepowodzeniach, szczególnie młodych dziewczyn. Jestem z wami i trzymam za was mocno kciuki, i nie załamujcie się przecież my kobiety jesteśmy takie wytrzymałe... powodzenia.
  11. Liska, nas dr postawił przed wyborem dwa czy trzy!! dla mnie strasznie to brzmiało, już widziałam siebie w ciąży trojaczej :)) i gdy w gabinecie zapadło to pytanie ja powiedziałam dwa a mąż trzy :) a dr stwierdził że niestety dwa i pół nie da rady :) wtedy zapytałam dr ile on radzi, stwierdził że trzy i na to przystałam, a teraz czekam na mojego jedynego synka. Jak robiłam pierwsze usg i okazało się że przyjął się tylko jeden zarodek zrobiło mi się przykro bo w głębi duszy liczyliśmy z mężem na bliźniaki. Organizm widać sam odrzucił dwa pozostałe zarodki. Więc myślę że podjęłaś dobrą decyzje. A jak się trafią bliźniaki to będziesz miała dwa szczęścia. Trzymam kciuki.
  12. Dziewczyny, jeżeli chodzi o L4 to pani Kasia sama mi wypisała zwolnienie na dwa tyg. Ja tak jak wy, chciałam brać urlop i głośno pomyślałam a ona do mnie "że szkoda, lepiej zostawić na zaległy, bo jak będzie dzidzia to wydłuży nam to macierzyński" posłuchałam i wzięłam L4. Dziś mam zaległy urlop który wezmę po macierzyńskim :). pozdrawiam
  13. liska25, wbijają wenflon w dłoń zanim wejdziesz jeszcze na salę, zapozna się z tobą anastazjolog, zrobisz siku :)) no i na salę. Ja powiem szczerze spanikowałam już jak się położyłam na tym samolocie i ... rozpłakałam się, a niby taka twarda byłam. Naszły mnie wtedy myśli typu dlaczego w ten sposób?? dlaczego właśnie ja?? itd.... ale pan anastazjolog, stwierdził że oczy ni się pocą i szybko podano mi znieczulenie ogólne, a potem już tylko błogi sen :) Po punkcji przenoszą do drugiej sali gdzie musisz odleżeć jakieś 20 min., dr Polak zrobi usg w celu sprawdzenia czy nie pozostały jak on to nazwał "jego pierścionki" :), ubierasz się i wychodzisz z osobą towarzyszącą. Trochę może się jeszcze kręcić w głowie ale szybko mija. Bałam się tak samo jak wy, ale dziś wiem, że nie miałam wyjścia no i że się opłaciło, czego wam dziewczyny z całego serca życzę. Powodzenia!
  14. Witam, dzięki za pamięć m31 :)) , zdrówko ok, mały ma się dobrze i wierci się w brzuszku, jest coraz większy a ja razem z nim :)). Dokucza mi obrzęk dłoni no i zadyszka (chodzę już coraz wolniej) ale położna na szkole rodzenia mówiła że to normalne objawy. Dziś zaczęłam pakować torbę do szpitala (trochę tego jest), chcę być przygotowana no i żeby w razie czego małżonek nie panikował. Wyprawka dla malucha juz gotowa no a ja odliczam dni do kwietnia. Dziewczyny, trzymam kciuki za was wszystkie i pamietajcie o pozytywnym mysleniu.
  15. Nie rozumiem par które zastanawiają się nad takimi kwestiami, albo chce mieć się dziecko albo nie. Jeżeli Bóg pozwolił na powstanie takiej metody tzn. że jest przez niego akceptowana. Chyba dużo zależy od tego w kogo lub co się wierzy, w Boga czy w Księży.Temat rzeka a w dodatku drażliwy. Ja z mężem decyzję podjeliśmy bez zastanowienia, było jasne, że najważniejsze dla nas jest zostać rodzicami, reszta jest mniej ważna. pozdrawiam
×