Leneczkowa mama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Leneczkowa mama
-
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamo Natalki szczęśliwej podróży ! i wracaj do Nas szybko :) -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, ja dzisiaj w miarę wyspana jestem. Mąż zajął się w nocy mała, o 20 położyłam ją spać a dopiero M. o 5 mnie obudził. Jak dla mnie to full wypas. Aniu, Twoje włoski juz chyba 2 tydzień furrorę robią :) Może każda sobie coś zmieni :) Ja np. mogłabym na odsysanie tłuszczu skoczyć :) Bo cullulit i tłuszcz z powietrza sie u mnie biorą :) Aniu a nie da się tych firanek skrócić , albo jakoś na bok podwiązać, albo może złapać w środku i taki odwrócony trójkąt na oknie zrobić? I koniecznie ściągnij sobie to don't worry i puszczaj jak Ci będzie źle. Ja też wczoraj byłam na spacerku. Ja do tego podchodzę w ten sposób, że uważam , że mała należy chartować, bo w zimę też przecież na spacery będę chodziła. Ja nie wytrzymam cały dzień w domu. No chyba , ze poniżej chyba - 10 będzie to wtedy w domciu już trzeba będzie posiedzieć :( Co do prania to ja tez piorę w lovelli, mam jeszcze jelpa od koleżanek z pracy. Ale jak wszystkie proszki mi się skończą, to spróbuje vizir sensitive.Czyli za kilka ładnych tygodni ;) Zazdroszczę Wam ze słoiczkami, moja dopiero za miesiąc będzie jadła :( Co do karmienia, to przez Tęczową znowu sie zastanawiam co robić, a już prawie podjęłam decyzję :( Tęczowa, Ty nasz adwokacie diabła i jak to kiedyś napisałaś kafetkowy policjancie. Przywołałas mnie trochę do porządku :) Ale tak na poważnie poczytam jeszcze dziś o składzie mleka. Bo limfocytów i makrofagów, które zasiedlaja kosmki to juz dostała a co do przeciwciał to nie jestem taka pewna, ile ich jeszcze do organizmu dziecka przechodzi- wchłania się. Niby w mleku jest jakiś enzym , który zabezpiecza przed trawieniem przeciwciał, ale kto wie... Muszę dzisiaj o tym poczytać. Z tego co ja pamiętam ze studiów , to zwierzat np. nie trzeba długo karmić bo po chyba ok. 2 miesiącach przeciwciała juz się nie wchłaniają. No ale muszę sie upewnić. Bo tak naprawdę o nic mi juz więcej nie chodzi, tylko o tą odporność. Pozostała składniki są w mleku sztucznym i skoro Lena dobrze przybiera to znaczy , że dobrze je przyswaja. Co do okresu to ja dostałam miesiąc temu pierwszy a po 2 tyg. drugi. Także Aniu nie martw się, wszytsko musi się jeszcze unormować. Niebowa ja też prawie Lenę na brzuszku nie kładłam. Płakała mi całymi dniami i już nie chciałam wywoływać dodatkowego płączu. Teraz podnosi główkę i jest ok. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Więc się nie przejmuj. Co do karmienia , to ja Ci sie nie dziwie. Wystarczająco masz dużo zmartwień. Ale tak jak mówi Tęczowa, póki masz mleczko przytawiaj dzieciaczka, chociaż raz dziennie. Może jak będzie mial dobry humor. Potem samo pewnie zaniknie. Doris jak eksperyment? Dziewczyny a Wy w nocy karmicie dzieci jak same wołają czy przez sen? Bo my czekamy aż mała sie obudzi , ale może źle robimy? Może jakbyśmy karmili przez sen to dałoby sie jakoś przerwy wydłużyć? -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Niebowa będzie dobrze, gdyby było cos nie tak to może jakieś specjalistyczne badania by zrobili. Widzisz nie ma tego złego...... znalazłaś koleżankę. Będziecie sobie na spacerki chodziły - fajnie, tez bym taką chciała! A teraz zaśpiewaj sobie don't worry, be happy i gwiżdżemy uuuuuuuu :) -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześc dziewczyny , ja tez na szybko Was doczytałam , bo Lenka jeszcze na balkonie po spacerze śpi. Na dworze fajnie, słoneczko ale piź... jak w kieleckim na dworcu :( Wyobraźcie sobie, że nie mogłam wczoraj wieczorem z Wami pisać , bo mąż mi zwrócił uwagę :) ! ,że wieczorami jak mała zaśnie zamiast z nim posiedzieć i pogadać to lecę do komputera pisać z Wami :) Muszę teraz jakoś czas dzielić między Was a Męża :) I muszę Wam powiedzieć , że gips mu dzisiaj ściągnęli , ale juz mi zapowiedział, że teraz to rehabilitacja :( Ach, Ci mężczyźni :) Niebowa powodzenia, pisz koniecznie co Ci powiedział neurolog. Ja jeszcze wyparzam butelki, może nie powinnam , ale już sie przyzwyczaiłąm, poza tym moja Lenka z Was najmłodsza. Ale po tym co pisałyście robię już postępy i raz nie wyparzyłam :) Ja tez mleka nie trzymam zrobionego. Raz tylko mi się zdażyło, ajk zrobiłam a mała usnęła i podałam jej w ciągu godz. Ale potem miałam wyrzuty sumienia , ze może brzuszek będzie ją bolał i juz tak nie robię. Dziewczyny ciekawe, która pierwsza będzie "miała" ząbka :) Ja pewnie na końcu :( Co do gotowania , to ja sie na stusiach trochę nauczyłam. Chciałam cos zjeść, musiałam sobie zrobić. A jak razem zamieszkaliśmy doszły inne potrawy, żeby mężusiowi dogodzić. Patusiowa dobre z tą zupką chińska:) Ja tez gotuje tylko na 1 danie. Mała płacze, Trzymajcie się dziewczynki -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Niebowa i super główkę trzyma :) Piłka extra, muszę mężowi pokazać, może też się skusimy :) -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Patusiowa najlepszego dla Michałka od cioci. -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Niebowa , ja czekałam na jakiś znak , żeby skończyć karmić piersią. I może Ty nim jesteś :) ? Ja juz mam pomału dosyć :( Pierwsze 2 tyg. karmienie po palcu i przystawianie małej, do tego kilka razy lektator. Potem karmienie piersią , laktator i butla. Teraz juz tylko piers i butla , ale jak mnie to wkurza. W dzień jeszcze ok, ale w nocy wstaje zrobić butlę wkładam ją w pieluchę lub termos, potem jedna pierś, druga - to trwa ok. 20 min. bo mała lubi sobie ciumkać, potem daje butlę , chodzę żeby odbiła i czasem przygotowuje butelki i nakładki na kolejne karmienie :( i tak godz. schodzi. Coraz bardziej sie denerwuje od jakiegos czasu. A jeszcze nic z nabiału nie moge jeść a mleka i tak malutko. Mąż tez widzi , że sie męcze i mówi, żebym przestała już karmić. Lenka 28 kończy 3 miesiące , może dam juz sobie spokój z tym karmieniem. We dwie będzie łatwiej :) Muszę się z tym przespać :( -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeszcze link :) http://allegro.pl/rajstopy-ze-spodniczka-rajstopki-68-74-yorker-yo-i1276660298.html -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, ja dziś buszuje po allegro. Widziałyście może takie rajtuzki w realu? Bo mi się te z hipciem podobają. Zamówiłam juz od tego sprzedawcy rękawiczki polarowe dla niemowląt i miałabym 1 przesyłkę. -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Niebowa, a dlaczego wysłali Cię na usg główki, coś kojarze , ze niby za duża, ale nie wiem czy to było to ? Napewno będzie ok. Nosidełko super. A na jakiej aukcji zamawiałaś ten gryzaczek? -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aniu , musisz się przefarbować na blond, bo nas na zamek nie przyjmą. Tam są tylko białe i czarne damy. O rudych nie słyszałam :) Obejrzałam Twoje zdjęcia i ładnemu we wszystkim ładnie.Troszkę bardziej jednak, podobałaś mi się w blondzie na krótkie włoski. Ale najważniejsze, zebyś Ty się dobrze czuła! Zielona ja też będę zaczynała od marchewki lub jabłuszka. Wydaje mi się, że produkty z glutenem nie wchodza w rachubę. Patusiowa , to ja już nie mam dla Ciebie rad. Chyba katarek sam musi przejść. A pamiętasz jak byłyśmy małe to nam pod nosek smarowani taką maścią z kotkiem , to chyba była kamfora- ale nie wiem. I nie wiem czy niemowlętom można smarować. Pamiętacie dziewczyny tą maść? Balbinka za teściową dziękuję, chyba że bardzo dużo dopłacisz ;) Patusiowa, mąż jak teściowa ma zawsze rację . Nie kłóć się, obróciła się i już ! ;) -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Patusiowa, ja zakraplam płynem fizjologicznym , potem z gazika zakręcam taką marcheweczkę- jak to mówi mój mąż. Polewam ją płynem i " wkręcam " do noska. Poniewaz gazik jest cieńki po zakręceniu to głęboko wchodzi. Może spróbuj. Oczywiście z umiarem , nie za głęboko. No i sprawdzony sposób: dużo zakropić i na brzuszek , żeby odkichała tą wodę i wtedy tez kózki wychodzą. -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aniu u nas słoneczko , co chwilę wychodzi i 11 st. na dworze, także my na spacerek napewno pójdziemy. -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ania ja dzisiaj mam takie wory pod oczami, że szok. Moge iść gdzieś na zamek straszyć :( A co do teściowej - to juz nie będę ;) -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ok. to pójdę jutro do tesco bo mam najbliżej może będą. Dzięki -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Katka ziom mam takiego lewka, który zamiast łapki ma gryzaczek, ale Lenka jeszcze na to za mała. Nie potrafi sobie złapać, i włożyć do buzi. Jedyny jej postęp to łapanie pieluchy i wkładanie do buzi. Mam nadzieje, że się nie zapcha ta pieluchą. Dlatego taki smok by mi sie przydał. -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Patusiowa, ja jak kiedys byłam mocno chora i miałam taki katar ropny ( nie taką wodę) , to podgrzewałam sól w garnku i wkładałam ją do skarpety a potem na czoło. I wszystko pięknie spływało. Może spróbuj, nie zaszkodzi a może pomoże. -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Odpisywania ciąg dalszy: Aniu, rząd właśnie pracuje nad wycofaniem stażu dla lekarzy i maja tez nie zdawać egzaminu państwowego. Czyli nie będzie żadnej selekcji :( A weterynarze nie mają stażu, tylko praktyki. Staż jest tylko przed badaniem mięsa. Coś o tym wiem :) Co do winogronka, to szkoda, ze sprzedawca się jeszcze nie obraził , że Adi na miejscu tego brudnego winogronka nie zjadł :( Patusiowa kuruj się kochana. Wypij gorąca herbatkę z soczkiem malinowym i pod kołderkę ! Wygrzej się. MamoNatalki ja tez w ciąży często czytałam o tych wpadkach porodowych. Najbardziej mi sie pdoobała opowieść dziewczyny, jak to w środku nocu obudziła męża , bo wody odeszły. Zeszli na dół. On szybciej poleciał do samochodu, wrzucił torbę do bagaznika, wsiadł do samochodu i odjechał, zanik ona doszła do auta :) Pod szpitalem się dopiero zorientował, że żony nie zabrał. A ona czekała pod tym blokiem :) Tęczowa fajnie , ze Mania lepiej je. W końcu kiedys będzie ważyła 8000 gr , nawet sie nie obejrzysz, zobaczysz . Co do studiów , to u mnie tez tylko teoria była. Zero praktyki. Ja uważam , ze staż powinien wyglądać tak,że jest 1 lekarz i 1 stażysta. I stażysta przygląda się pracy doświadczonego lekarza przez dłuższy okres czasu a potem lekarz przygląda się pracy stazysty. Wg mnie tak powinno być czy to medycyna czy weterynaria. Co do zęba, ja tez muszę iść do dentysty. Przed ciążą mi się ząb rozpadł i został mi korzeń. Muszę go u chirurga wyrwać :( Ginekolog mi powiedział, żebym zaczekała do porodu, jeśli nie ma dużego stanu zapalnego. Myślałam nad implantem , bo to 4 na górze. Ale teraz to nie wiem. Tyle kasy a juz sie trochę przyzwyczaiłam i podobno nie widać mojego ubytku. Muszę się zastanowić. -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, mała usypia w łóżeczku a ja przyszłąm do Was. Doris kanapa fajna, myślę , że cena bardzo dobra i taniej nie kupisz. Balbinka z zagęszczaniem nie pomogę, bo nie stosujemy kaszek. Katka ziom niezła jestes z tymi oknami. Moje gratulacje. Ja do wiosny, chyba nic nie będę przez nie widziałą. Zielona, tej babie to by trzeba było trochę tego pysznego nutramigenu wlać do pyska. Może wtedy by zrozumiała , że czipsy i mleko trochę się różnią. ;) Ania gratuluję wagi. Widzisz, my za bardzo panikujemy, Jakbyśmy sie trochę wyluzowały to byłoby lepiej. Tylko jak to zrobić? Co do ząbków Adiego , to uważaj.nie chce Cię oczywiście straszyć , ale mojemy chrześniakowi tak pruchnica zztakowała ząbki, że jak miał chyba ok 2 latek może trochę więcej to wszytskie z przodu miał tylko korzenie, takie czarne :( Okropnie to wyglądało. Ale pewnie rodzice się też do tego przyczynili. Oni są z tych co idą do lekarza, jak dziecko jest faktycznie chore a z resztą to jakoś będzie... Niestety zaniedbują tym swoim podejściem dzieci. Dziewczyny a Wasze pociechy tylko wkładają rączki do buzi , czy je sobie gryzą. Bo moja mała jak tylko przystawie swoją rękę do jej buźki, to mnie gryzie i to bardzo mocno - dobrze , że ząbków nie ma. Paluszki już ma czerwone od tego gryzienia. A ścisk szczeki ma taki , że naprawdę boli :) Co do ulewania też uważam , że nie powinnyście się martwić. Ten okropny czterolatek o którym Wam pisałam ulewał się b. długo. Miał ponad pół roku jak mu przeszło. -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, ja dziś w lepszym nastroju po wizycie u naszej pediatry. Ale od początku. A więc rano mąż zapisał nas do przychodni na 11 i jednocześnie próbował się dodzwonić do szpitala dziecięcego do chirurga. Tak na wszelki wypadek , gdyby rzeczywiście trzeba było tam iść. Fajnie bo spzital specjalistyczny jest u nas w mieście. O dziwo chirurga mieliśmy też na dzisiaj . Mieliśmy sie tam wstawić do godz. 13. Byłam w szoku, bo koleżanki mi mówiły , że kilka dni czekały. No więc poszłyśmy do naszej P. dr. Powiedziałąm, że byłam wczoraj i młodej P. dr (siksy!) i chciałam skonsultować to co mi powiedziałą. Pediatra sie trochę zdziwiła, jak spojrzała co ona w karcie wypisała. Najpierw spytała się czemu mam brać wita D tylko 2 razy w tyg. Ja jej na to , że podobno tyle jej brakuje. Ona sie usmiechnęła i powiedziała, żeby zostać przy jednej kapsułce dziennie. Dalej powiedziałam o pępuszku i plastrze, ze nie umiała zakleić. No więc P. dr spojrzała na pępuszek i faktycznie trochę za słabo przyklejony, ale powiedziała, zeby zostawić i najwyżej jak sie bedzie plaster odklejał to wcześniej zdjąć. Kolejna rzecz - powiększone cycusie. Jak usłyszała, ze mam okładać sodą to znowu banan na ustach. Oczywiście mam niczym nie robić, samo zejdzie jak przestanę karmić. I w końcu paluszek. Powiedziała, że gdzie wysyłać takie niemowlę do chirurga, który będzie od razu chciał nacinać palec ( az mi ciary przeszły) . Powiedziaął, ze faktycznie jest stan zapalny i mam smarować na zmianę rivanolem w żelu i maścią antybiotykową - neomycyną. Narazie przepisała neomycynę do oczu , bo powiedziała , ze takie maluszki czasem zliżą taką maść i dlatego narazie taka słaba. Jakby nie przeszło po 4-5 dniach to mam przyjść i dostanie silniejszy antybiotyk. I to tyle. Odmówiliśmy wizytę u chirurga. Dziewczyny zobaczcie co to się wyprawia. Przecież jeśli ci lekarze nie pójdą na staż , tylko od razu wezmą się za leczenie to będzie jakaś masakra!!! A takie sa przecież plany naszego rządu. Zaraz lecimy na dwór i do apteki po leki. U nas dzisiaj zimno ale słonka wychodzi wię robi się przyjemnie. -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gigantyczny rolercoaster - niebowa świetnie to ujęłaś :) Raz pod górkę , raz z górki, raz na wozie, raz pod wozem ... Aż mi łezki w oczach stanęły, tak ładnie to wszystko napisałaś. Trzymaj się kochana, wszystko będzie napewno dobrze. Jesteście świetne, chyba się w Was zakochałam ;) A teraz do łóżka, jutro kalejna wycieczka na rolercoaster :) -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ok, lecę z pieskiem na dwór. Potem zerknę jeszcze do Was :) -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, właśnie widziałam , że u Lisa mają być dzisiaj kobiety, które w ciąży dowiedziały się , że mają raka :( Musiały podjąć decyzję o aborcji lub poddać się terapii z dzieckiem w brzuszu. Masakra. Nagram sobie i jutro obejrze, bo dzisaj bym chyba w nocy nie spała :( -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzięki dziewczyny, bo juz myslałam ,że może ze mną jest cos nie tak :( A co do kąpieli ja juz nie moge się doczekać , aż sie z Lenka wykapie :) Może to dziwne, ale wydaje mi sie , ze będziemy się świetnie bawiły. Kupie to, co się dmucha i puszcza bańki mydlane , narobie dużo piany , pobawimy sie kaczyszkami :) Dziewczyny jak ja kocham tą moją Lenkę. No początku, tak mocno tego nie czułam, ale teraz to juz nocy bez niej wytrzymać nie mogę :) Bez przytulanek, pogaduszek :) Oszalałam na jej punkcie :) Pewnie tez tak macie :) -
maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256
Leneczkowa mama odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wygadałam sie trochę mi lepiej to może spróbuje Wam poodpisywać: Aniu zabiłabym taką koleżankę. Bo to przecież nie wina dziecka , ze ma głupią mamusię. Ja tez bym chyba zawału dostała. Daj jutro znać co z wagą. Trzymam kciuki, mam nadzieję, ze będzie ok. Jak byłam kiedyś u takiej starszej kobitki- lekarza, to ona patrzyła na wagę od wyjścia ze szpitala, do chwili obecnej i przeliczała przyrost na tydzień, a nie na oststni miesiąc. Więc różne są szkoły i może jak tak przeliczysz to będzie ok. Trzymam kciuki. Doris jak nie karmisz to spróbuj dietę proteinową. Ja zaraz po zakończeniu karmienia ją zastosuje. Różne są opinie na jej temat , ale ja widzę efekty u 2 osób. Jedna koleżanka z pracy schudła już 25 kg- ale miała straszną nadwagę. A kolega kilkanaście kg. Podobno początki są ciężkie , bo się mało je ale potem już jest ok. Poczytaj i daj znać czy się za nią weźmiesz. Niebowa ja od początku karmię mieszanie. Czyli juz ponad 2,5 miesiąca. Moja nieźle to znosi. Pediatra mi powiedziała, zeby zawsze najpierw podawać cyca a potem butelkę. Ja tak robiłam nawet jak Lenka płakała, przystawiałam najpierw do piersi. Trochę sie poszarpała ze mna , ale w końcu jadła z piersi.Teraz nie mam problemu. Je równo co 3 godziny i zawsze najpierw cyc. Acha i za każdym razem podaje obie piersi. Patusiowa extra mąż :)