Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Alicja.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Alicja.

  1. Misiu - bardzo mocno trzymam kciuki za twojego synka. Wyobrażam sobie, co przeżywacie. Wierzę, że wszystko dobrze sie skończy i to bedzie tylko złym wspomnieniem. Trzymajcie się. Ja dalej nie mam okresu, robiłam test w piątek oczywiście negatywny. Teraz, kiedy na niego czekam, to go nie ma. Chciałabym juz sie umówić na laparo, ale nie wiem, kiedy dostanę okres, wiec nie mogę. Dziewczyny, poradźcie mi co robić. Dowiedziałam sie, że wtej mojej klinice, gdzie robiłam ivf, robią histeroskopię i zastanawiam sie, co jest lepsze, laparo czy histero. Powiem szczerze, że trochę boję sie laparoskopii, a ten drugi zabieg mniej inwazyjny. Co radzicie? Buziaki dla waszystkich.
  2. Myszka - naprawdę?? cholerka, tak mi przykro :( miałam takie dobre przeczucia co do ciebie. Jaka beta wyszła? Trzymaj się, wiem co przeżywasz, ale czas goi rany. Jakie macie dalsze plany? Przytulam.
  3. Misiu - gratulacje!! Kurczę aż mi dech zaparło, jak przeczytałam o twoim synku. Przecież tak dobrze się rozwijał. Ale mocno wierzę, że wszystko dobrze się skończy. Najważniejsze, że jest poprawa. Wyobrażam sobie, co przeżywacie. Trzymaj się dzielnie, jestem myślami z wami. Myszka - czekam na twój wynik, czuję, że bedzie dobrze :) U mnie dalej brak okresu, jutro zrobie test, ale przecież przy braku owulacji ciąża jest niemożliwa. To bedzie tylko upewnienie, że jej nie ma. Pozdrawiam i buziaki dla was!
  4. dziewczyny, czy po in vitro może się rozregulować cykl? Dzisiaj mam 36 dc i nie mam okresu. W ciąży nie jestem, bo chyba miałam cykl bezowulacyjny. Nie było żadnych objawów owulacji, nic nie czuję i nic mnie nie boli. Zawsze po owulacji bardzo bolały mnie piersi a teraz nic. Pozdrawiam was kochani :)
  5. Dosiu - wielkie gratulacje dla ciebie!!! Trochę przeszłas z tym porodem, ale maluszek wszystko ci wynagrodził. Trzymajcie sie dzielnie i buziaki dla Maciusia :) Myszka - trzymam kciuki :)
  6. teska - mam do ciebie pytanie. Przeczytałam, że robiłaś histeroskopię w polmedzie. Mogłabys mi powiedzieć cos wiecej, tzn. ile kosztuje, jakie badania trzeba zrobić przed, ile czasu trwał zabieg, ile czasu leżałąs po zabiegu i czy tego mieśniaka usunęli ci podczas tej histeroskopii. Przepraszam, że tyle pytań, ale ja własnie zastanawiam sie nad histero. Miałam dwa nieudane in vitro i moze mam jakies zrosty na macicy, chciałabym to sprawdzić. Zastanawiam sie też, czy jesli okaże sie, że mam zrosty, to czy od razu to usuną. Dzięki z góry i pozdrawiam wszystkie dziewczyny.
  7. hej! Myszka - trzymam kciuki za ciebie. Wy, tam w Stanach, zachodzicie w ciążę za pierwszym razem, wiec u ciebie tez tak bedzie :) Zeby to nie było tak daleko, to sama tam bym pojechała. Czekam na twoje testowanie :) Egz - oby te statystyki w naszym przypadku sie myliły. Ja niestety do piątego podejścia nie dotrwam, nie pozwoli mi psychika ani finanse. Wiec mam nadzieję, że uda sie wcześniej. Pozdrawiam cię gorąco :) Ja trzymam - dobrze, że rozważacie z mężem różne opcje posiadania dzieci. Mocno życzę ci, abyście doczekali sie własnych, ale jesli sie nie uda, to masz "punkt awaryjny". U mnie adopcja nie wchodzi w grę, bo mój mąż nie chce o tym śłyszeć. Zresztą jak tak przemyślałam to wszystko, to tez nie wiem, czy byłabym w stanie pokochać całkiem obce dziecko. Dosia - coś czuję, że ty już tulisz swoją pocieche do serca :) jak juz wrócicie do domu, to daj znać, jak poszło :) U mnie w rodzinie trzy nowe ciąże,tylko jedna planowana. Jest mi strasznie smutno. Wszyscy dokoła zachodzą, tylko ja ciągle na szarym końcu. Czy i ja kiedyś będe mogła ogłosić tę radosną nowinę?? Mam tyle wątpliwości...
  8. Witajcie kochani! dziękuję, że o mnie pamiętacie. Miałam takiego doła, że nawet nie chciało mi sie odpalać kompa. Nie chciało mi sie żyć. Ale jest juz lepiej. Czas jest najlepszym lekarzem. Nabrałam wiary i nadziei, że kiedyś się uda. Chyba zdecyduję sie na laparoskopię, dzwoniłam do prywatnej kliniki ginekologiczno - położniczej i tam kosztuje ona 1000 zł dla osób ubezpieczonych, wiec nie tak bardzo dużo. Muszę mieć tylko skierowanie, ale z tym to chyba nie bedzie problemu. Moze mam jakies zrosty na macicy, które uniemożliwiają zagnieżdzenie i moze uda sie je usunąć. W zależności od wyniku tego zabiegu bedziemy myśleć, co dalej. Moze jeszzce raz podejdziemy do in vitro, ale to najwczesniej jesienią. Nie mogę sie pogodzic z myślą, że nie będe miałą dziecka, o nie! Egz - dziękuję ci bardzo za pamięć :) podziekuj też siostrze. Czekam z niecierpliwośćią na twoje kolejne in vitro, a najbardziej na wiadomość o ciąży naturalnej. Tak bardzo bym chciała, żeby ci sie udało. Mam wielka nadzieję, że na końcu tej długiej, wyboistej i ciernistej drogi będzie na nas czekało uśmiechnięte maleństwo :) Myszka - trzymam kciuki z całych sił, myśle ze juz nieługo ogłosisz nam dobrą nowinę :) Misia, Kiki, Dosia - wam życzę szczęsliwego zakończenia ciązy i zdrowych bobasów. Guzia - ja też pomyślałam, że nowa miłość się pokazała na horyzoncie. Nie bądź taka tajemnicza, bo ciekawość mnie zżera ;) Saro - dziekuję za informacje. OBy mała Sara zdrowo rosła. Pozdrawiam. Inka - ty też niedługo startujesz, oby to było ostatnie i szczęsliwe podejście :) Fjolecik - co do diety, to radziłabym ci jeść dużo tłustych ryb morskich. Ja teraz własnie takie jadłam i miałam dużo lepsze komórki. Pozdrawiam wszystkich cieplutko, tych których nie wymieniłam też. Miłego dnia!
  9. hej! Większość z was pewnie odsypia sylwestra, ja nie mam czego odsypiać, wiec napiszę pare słów. Przede wszystkim w tym nowym roku chciałam wam złożyć życzenia, dużo zdrowia, radości, uśmiechu, ciepła i miłości. Oby spełniły sie wasze marzenia, te wielkie i te mniejsze. Aby ten rok był lepszy, wszystkiego dobrego!! Dla mnie był to najgorszy sylwester w życiu. W czwartek wieczorem dostałam okres i wczoraj cały dzień zwijałam sie zbólu. Aż mi sie robiło słabo, wzięłam rano 4 nospy i nie pomogło. takich bóli to ja nie pamiętam. Poprostu masakra. Tak wiec sylwestra spędziłam w łózku cierpiąc fizycznie i psychicznie. Co do moich dalszych planów, to nie mam pojęcia co bedzie. Gdyby mi ktoś dał gwarancję, że teraz sie uda, to na klęczkach bym szła do kliniki. Ale takiej gwarancji mi nikt nie da, a strasznie boję sie kolejnej porazki i ten strach powstrzymuje mnie przed kolejnym in vitro. Znoszę to coraz gorzej i boje sie, że przypłacę to depresją lub nerwicą, na kórą już kiedys chorowałam kilka lat i wiem, co to znaczy. Strasznie jest mi żal mojego męża, bo wiem ile nadziei pokładał w tym podejściu. Jest mi cholernie przykro, że nie mogę dać mu dziecka, że pozbawiłam go szansy na ojcostwo. Pragnę dziecka juz nie tyle dla siebie, co dla niego. Jest dobrym człowiekiem i zasługuje na to, moze nawet bardziej niż ja. Może jeszcze spróbujemy, nie wiem, na razie nie mam sił na nic. Pozdrawiam was serdezcnie i dziękuję za wsparcie
  10. happy endu nie bedzie. Zadzwonili do mnie z labor. beta 4. To by było na tyle. Kolejny kopniak w dupę, nastepnego juz nie zniosę, dlatego in vitro juz robic nie będę. Zyczę powodzenia innym, zwąłszcza tobie, Egz.
  11. dzięki, dziewczyny, za pocieszenie. Zrobiłam betę, ale wynik bedę miała jutro. Ja niestety czuje, że się nie udało. Piersi już całkiem przestały mnie boleć, za to brzuch boli jak przed @, gdybym nie brała luteiny, to pewnie juz bym go dostała. Ale poczekam do jutra i będe miała pewność. Pozdrawiam.
  12. hej! dzwoniłam dzisiaj do tego laboratorium, gdzie oni wożą te badania, ale babka (wiedźma) nie chciała mi podać wyniku.Trudno muszę czekać do jutra, choć i tak wiem, że sie nie udało. Cycki juz całkiem przestały mnie boleć, tak jak zawsze przed okresem. Gdybym nie brała luteiny, to pewnie juz bym go dostała. Strasznie mi cieżko. Myszka - czy ty zaczęlaś juz stymulację?
  13. zrobiłam betę, ale wynik bedzie w środe. Brzuch mnie tak boli, że chyba zaraz dostanę @. Dlaczego dla niektórych los jest taki okrutny? całe życie mam pod górke, jedyne, co mnie w życiu dobrego spotkało, to mój mąż. Kiedy go poznałam, pomyślałam, że teraz bedzie już łatwiej. Ale dalej los rzuca mi kłody pod nogi. Pytam się, kiedy to sie skończy? Szkoda, że nie znam odpowiedzi...
  14. Mi chyba znowu nie wyszło. Test negatywny. Brak mi sił na to wszystko. Monika, Monic - wam życze powodzenia.
  15. Misiu - a w kórym dniu robiłaś ten test? U mnie jest juz 17 dpt więc powinno już wyjść. Nie ma się co łudzić.
  16. Niestety chyba znowu dupa blada. Test negatywny. Jestem załamana, nastrój mam wisielczy. Myślałam, ż ete swieta będa dla mnie szczęsliwe, ale widocznie los chce inaczej. Jutro zrobię betę, ale pewnie będzie to tylko formalność. I tak wynik bedzie dopiero w srode, wiec czeka mnie jeszcze kilka dni męczarni. Mam juz dośc wszystkiego. Dosia - coś czuję, że ty juz bardzo bliziutko końca jesteś :) lekkiego porodu ci życzę. dziękuje wszystkim za wsparcie.
  17. dziewczyny, życzę wam zdrowych, radosnych, szczęsliwych świąt i spełnienia marzeń, zwłaszcza tego jedynego :) ja jutro testuje, strasznie sie boję, trzymajcie kciuki.
  18. To i ja dołączę do życzeń.Kochani, życzę wam, aby te świeta były dla was radosne, szczęsliwe i zdrowe. Aby spełniły się wasze marzenia, zwłaszzca to jedno. Aby przyszedł dzień, kiedy powiecie: udało się, jestem rodzicem! Wszystkiego najlepszego dla mnie te swieta chyba nie będa szczęsliwe. Czuję, że sie nie udało. Dzisiaj rano, kiedy aplikowałam sobie luteinę, poczułam jak obniżyła mi sie szyjka, co swiadczy o zbliżajacym sie okresie. W ciązy szyjka powinna być wysoko. Poza tym pare innych objawów okresowych. Ale nadzieja umiera ostatnia i tego sie trzymam :) Pozdrowienia dla wszystkich!
  19. Monic - bardzo ładny wynik, 15 komórek. Oby teraz wszystkie sie zapłodniły, trzymam kciuki. Co do bólu, to mnie bardzo bolał brzuch zaraz po wybudzeniu z narkozy. Dali mi ketonal w kroplówce i przeszło. A potem to tylko mnie brzuch pobolewał, do wytrzymania. MOnic, dużo leż i wypoczywaj. Paga - ale ci zazdroszczę tych przygotowań do narodzin maluszka. To cudowne uczucie, pozdrawiam ciebie i Maciusia :) Ja mam dzisiaj 9 dpt, w sumie to nic nie czuję. Czasami tylko delikatnie pobolewa brzuch jak na @. Planuję w wigilię zrobić test, strasznie sie boję, że znowu nic z tego nie wyjdzie. Boże, dopomóż! Pozdrawiam!
  20. Egz - a czy ty pytałas lekarza o ten progesteron? ja sie za bardzo nie znam, ale wydaje mi się, że przy tak niskim nawet, jeśli zarodek sie zagnieździł, to raczej nikłe szanse, żeby się ciąza utrzymała. Ciekawe, dlaczego u ciebie był tak niski? Pozdrawiam!
  21. Monic, Monika - trzymam za was kciuki. Dajcie znać, ile komórek wam pobrali, bedzie dobrze :) Joasia - możesz mi powiedzieć, jaki miałas progesteron po transferze? Ja dzisiaj robiłam badania i progesteron mam tylko 15, dostałam ovitrelle. m31 - to współczuje ci tych migren, oby jak najszybciej minęły. Paga, Agnes - jak wasze samopoczucie? dzieczyny, a wy jaki miałyscie ten nieszczesny progesteron? bo ja sie tym strasznie martwię :( Pozdrawiam wszystkich!
  22. dziękuje, Egz, że tak o mnie pamiętasz :) juz ci pisałam, że jestes kochana :) Wysypka już schodzi, nawet nie pytałam o to w klinice. Przypomniałam sobie, że zmieniłam proszek, wiec moze to od tego. Ale u mnie przecież nic do końca nie moze byc dobrze, dzisiaj badałam progesteron i estradiol i niestety ten pierwszy jest bardzo niski, ok.15. dostałam ovitrelle, wzięłam go dzisiaj, w sobotę i poniedziałek. Położna powiedziała, żeby się nie martwić, bo taki wynik o niczym nie swiadczy, ale ja i tak sie martwie. Dzieczyny, czy wy robiłyście progestron i jaki był wynik? Kiki - pracusiu, przystopuj trochę, bo urodzisz w pracy:) Pozdrawiam wszystkich!
  23. Joasiu - gratulecje!!!! bardzo ładna beta, jestem pewna, że te świeta będą dla ciebie bardzo szczęsliwe :)
  24. Misiu - no to się bidulko namęczyłaś i nastresowałas. Niech dzieciaczki jeszcze posiedzą w środku, im dłużej tym lepiej. Ale najczęsciej bliźniaki rodzą się przed terminem, najważniejsze, żeby były zdrowe. Zyczę tobie i twoim maluszkom dużo zdrowia :) Ja czuję się dobrze, czasami brzuch trochę pobolewa. Martwi mnie tylko jedna rzecz, od kilku dni mam jakąś wysypkę na dekolcie i szyi, jest tego coraz wiecej i nie wiem od czego. Kosmetyków używam tych samych, nic takiego nie zjadłam. W czwartek będę w klinice, wiec zapytam lekarza. Z testowaniem nie będe sie spieszyć, wolę żyć błogą nadzieją. Mam w planach zrobić sikańca w wigilię, to bedzie 15 dpt, wiec juz powinno wyjść. A bete chyba dopiero po świetach. Pozdrawiam wszystkich, pa!
×