wrzosik

Witam:)

Ten artykuł znalkazłam w internecie: "Przy zmianie czasu obstaje nadal około 70 krajów na świecie. Nie wprowadziła go m.in. Japonia i Islandia, nad ujednoliceniem czasu zastanawiają się również władze Rosji, argumentując to niekorzystnym wpływem zmian czasu na zdrowie obywateli i transakcje bankowe oraz gospodarkę. We wrześniu ze zmian czasu zrezygnowała Ukraina. Tam stwierdzono, że po zmianach wzrasta o 60 procent liczba pacjentów z problemami kardiologicznymi i aż o 160 procent liczba dzieci korzystających z pomocy pediatrów. W PRL zmianę czasu argumentowano korzyściami wynikającymi z bardziej efektywnego wykorzystania światła słonecznego (dziennego). Czy jednak w dobie elektrycznych kuchenek, ogrzewania czy czajników, w których przez cały rok w pracy parzymy wodę na herbatę, ma to jeszcze sens? Zdrowy rozsądek podpowiada, że nie. A jak ciężko jest przestawić się na poranne wstawanie przy zmianie czasu na letni, „pozbawiającej nas godziny snu, przypomina sobie każdy co roku niestety, od kilkudziesięciu już lat"

Witaj Natalia:) Nie lubię tych zmian czasu, ale co zrobić. One są, więc trzeba je zaakceptować i teraz, przynajmniej przez jakiś czas, przyzwyczajać się do późniejszej godziny chodzenia spać.:)

Cześć :) rada odmówić nie wypada- świetne porady:) :)Tylko z nich korzystać:) A tak poza tym kup sobie słownik ortograficzny:)

Ps: tak:)

Muszę już kończyć.Jeszcze raz miłego wieczoru:)

Gdyby był jeszcze obraz, to zajmowałoby to tyle MB, że nie mogłabym wysłać .:)

tak:) Przy tym się nie śpiewa.:)

Witaj Ostrożny,:) Ja nigdy nie zapominam o starych znajomych:) Wysłałam Ci coś na maila:)

Zmykam już . Miłego wieczoru :)

Jutro można dłużej pospać, bo przesuwamy zegary:)

U mnie tez dni mijaja szybko, troche za szybko. Mogłyby byc troche dłuższe.:)

Zgadza się ,dlatego napisałam,że te poglądy mogą się zmieniać pod wpływem doświadczeń, podczas, których poznajemy nie tylko siebie, ale również innych ludzi w różnych sytuacjach.

Hej :) Co do poglądów, to w wieku 16 lat można myśleć podobnie , jak w wieku 30, można również w wieku 30 lat myśleć ,jak 16 latek. Wszystko zależy od wychowania, od poglądów rodziców, od podatności na środowisko rówieśnicze.Można być bardzo dojrzałym w wieku np: 15 lat i być niedojrzałym w wieku 30-kilku. A poglądy zawsze się mogą trochę zmienić na skutek doświadczeń życiowych, jednak pewne elementy są stałe.Główny " filar" pozostaje.

Kończę już. :) Spokojnego wieczoru i dobrej nocy :)

Anno, tylko,że to nie jest powód do radsości, bo nadeszły takie czasy, że małżeństwo traktuje się " ot tak", jako nic poważnego. Poza tym coraz więcej osób żyje w tzw" wolnych związkach", w których rodzą się dzieci i rodzice nie zawsze zostają razem już do końca. Dzieci patrzą na rodziców i będą robić to samo w przyszłości, bo skoro rodzice.......

Anno, obyś spotkała KOGOS, kto pokocha Twoje dziecko, jak własne i będzie Was szanował.

Anno, dziecko może i przyzwyczai sie do takiej sytuacji, ale nie oznacza to,że bedzie mu z tym dobrze. Zawsze będzie zazdrościł kolegom ,że maja oboje rodziców. Takie sytuacje mają wpływ na dalsze życie dziecka. Rodzice nawet nie zdają sobie sprawy, jak bardzo.

Ostrożny o rodziców trzeba dbać do " końca", bo przecież dzięki nim jesteśmy na tym świecie.:) Anno, tak czasami bywa, że niektórzy mężczyźni nigdy nie dorastają i zachowują się właśnie tak, jak ojciec Twojego dziecka. Przykra sytuacja zwłaszcza dla malucha.

Anno, wiele ludzi może tak powiedzieć, ale przyszło nam żyć w takim świecie , co nie zawsze jest łatwe. Bycie " innym" jest trudne i często "dostaje" się po głowie za swoje poglądy i inne myślenie. Płaci się za to czasami sporą cenę. Ale co zrobić? Wyrzec się swoich poglądów? Chyba nie, bo to nie o to chodzi, by być " zdechłą rybą", która płynie z prądem tego świata.

Ostrożny, dopóki będą żyli rodzice , to zawsze będzie Ciebie ciągnęło do domu. :)

Anno, tak to juz jest,że docenia sie wiele rzeczy dopiero, jak się je straci. Wiele osób uważa ,że nie trzeba sie starac i dawać nic od siebie, bo po co? Lepiej, jak ta druga osoba sama " zadba" o wszystko. To jest pójście na tzw" łatwiznę".

Witaj Anno :) Nauka idzie dobrze. Powolutku "poznajemy się ", " docieramy". :D Przeciez chodzi nam o to samo:D. A tak poważnie, to coraz lepiej. Juz potrafię cos tam zagrać. :) A jeśli chodzi o " ogólnie" to nic się nie zmieniło oprócz tego ,że przyszła prawdziwa jesień. :) A co u Ciebie? :)

BorubarWielki- właśnie zapewniłeś "wszystko ",co materialne, a to ,co nie jest materialne ? Z człowiekiem , który tak pojmuje bycie razem nie chciałabym być nawet , gdyby mi ktoś zapłacił. Witaj Ostrożny :)

Ok. Zmykam już. Dobranoc :)