gosia111
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
gosia111 odpisał na temat w Życie uczuciowe
nadzieja0808 bardzo mi przykro.... tak mamy córeczke... teraz 09.09 ma dwa latka... a jego już nie ma pół roku teraz heh i z tego co widze to sie nie zapowiada na powrut.... trzymam sie nie mam wyjścia dobrze ze mam przyjaciół i moi rodzice są za mna... zawsze jakieś wsparcie... bedzie dobrze jesio sie doczekacie ślicznego bobaska.. medycyna jest dobrze rozwinięta... to napewno wam lekarz pomoże trzymaj się :* -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
gosia111 odpisał na temat w Życie uczuciowe
kochane macie dzieciaczki ;] nio i baaardzo dzielne... pozdrawiam :) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
gosia111 odpisał na temat w Życie uczuciowe
dziękuje dziewczyny za odpowiedz.... mam dwa wyjścia albo ciągnąc to dalej albo zakończyć... mam kumpla w Amglii prubujemy sie czegoś dowiedzieć... i mam nadzieje ze sie dowie... tez jestem w małżeństwie dwa lata... zazdroszcze wam ze macie takich kochanych M moje małżeństwo już chyba nie przetrwa... -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
gosia111 odpisał na temat w Życie uczuciowe
witam dziewczyny.. dziękuje za odpowiedzi prędzej... hm pogadać z nim szczerze coś ciężko... rozmawiałam z nim wczoraj pytałam sie kiedy wruci pow niewiem ale niebój sie wruce... a najlepsze jest to ze okazało sie ze mieszka z kumplem to wiem ale cały czas mówił jeden adres wczoraj sie dowiedziałam ze gdzie indziej..... pow mu zeby mi podał w takim razie dokładny adres odp nie wiem... hmm cały czas mnie okłamywał i podał mi nie ten adres co ja mam myśleć.... wasi mężowie sa za granica ale czy tak robia??? -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
gosia111 odpisał na temat w Życie uczuciowe
nio nie był przez te 6 miesięcy ani razu... a jak rozmawiamy ze sobą to ciągle sie na kłutni kończy ze ma wracać.... heh wątpie zeby odkładał... wielce mówił ze jak bedzie miał z kim przyjechać za free to od razu zjedzie... więc zadzwoniłam do niego i pow ze kumpel jest w anglii i ze moze sie z nim jutro zabrac.. to pow ze wypłate ma jutro.. a ja ze zaczeka najwyżej za tobą.... a on ze takie rzeczy to sie mówi dwa tygodnie na przód nie ma umowy to mógłby wrucić... heh a już nie mówie o dzwonieniu... tylko jak ma mi kase przesłać dzwoni do mnie raz w tygodniu teraz mieli długi weekend to w weekendy wcale do mnie nie zadzwoni.. twierdzi ze spi... heh nio przed jego wyjazdem układało nam sie tak pół na pół ale nie za ciekawie.... heh naprawde nie wiem co robić i co myśleć a gdy go sie pytam kiedy wruci to mówi jeszcze troche ze sie poprawia warunki i ze zarobi... tak to nas chce sciągnąc ale gdy mu pow ze przyjade do niego na tydzien to odpowiedział ty... za co?? heh -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
gosia111 odpisał na temat w Życie uczuciowe
witam... heh tak weszłam na stronke moze mi pomożecie w moim problemie i doradzicie co nieco.... mój mąż wyjechał do pracy za granice... obiecywał ze zjedzie za miesiąc.... powiedział ze zostanie jeszcze dwa tyg znowu nie zjechał... znowu ze za dwa tygodnie i znowu.....i tak to ciągnie.... już teraz tam jest 6 miesięcy.. i ciągle słysze to samo... ciągle ze wruci za dwa tygodnie.... miał prace na umowe.. stwierdził ze firma poniosła kryzys... i posedł do pracy na czarno potem sie dowiedziałam ze firma istnieje... nie zarabia tam od samego początku kokosów... teraz po 5 tygodniach mi przysłał 450zł predzej na miesiąc mi przysyłał też małe pieniądze góra 700-800zł heh nie trzyma go zadna umow -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
gosia111 odpisał na temat w Życie uczuciowe
witam... heh tak weszłam na stronke moze mi pomożecie w moim problemie i doradzicie co nieco.... mój mąż wyjechał do pracy za granice... obiecywał ze zjedzie za miesiąc.... powiedział ze zostanie jeszcze dwa tyg znowu nie zjechał... znowu ze za dwa tygodnie i znowu.....i tak to ciągnie.... już teraz tam jest 6 miesięcy.. i ciągle słysze to samo... ciągle ze wruci za dwa tygodnie.... miał prace na umowe.. stwierdził ze firma poniosła kryzys... i posedł do pracy na czarno potem sie dowiedziałam ze firma istnieje... nie zarabia tam od samego początku kokosów... teraz po 5 tygodniach mi przysłał 450zł predzej na miesiąc mi przysyłał też małe pieniądze góra 700-800zł heh nie trzyma go zadna umowa wiec mógłby zjechać twierdzi ze chce zarobić mamy dwuletnie dziecko... heh niewiem co myśleć mniewiem co sądzić prosze o szczere odpowiedzi ale naprawde szczere... w środku zacze łam czuć pustke tak jakbym za niczym jużn ie czekała moje uczucia zaczeły gasnąc ... niewiem dla czego...