Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lena1612

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lena1612

  1. ten tekst z kompem jest bezbledny:):):)ktos mial fantazje:)moja mama zawsze jak sie czyms matrwie to mowi ze nie mam o glupotech myslec bo jeszcze je na siebie sciagne i ze jak czlowiek ma pozytywne nastawienie do zycia to zawsze sie wszystko ulozy dobrze.i pewnie cos w tym jest.
  2. rilla masz racje-ja ciagle cos czytam na temat ciazy i potem sie wypytuje lekarza a on sie smieje ze mam skonczyc z tym czytaniem bo od kiedy nadeszla era internetu to pacjentki zrobily sie panikary.oczywiscie kazda wyczytana bzdure zinterpretuje tak ze idealnie pasuje do mnie:)a potem sie zastanowie i smieje sie sama z siebie ze taka naiwna jestem:P
  3. witam mamuski:)latte ja jestem z gdanska a ty?mi juz z dnia na dzien rosnie brzyszek.dzis rani moj maz nie mogl sie nadziwic ze do tej pory byl bardzo malutki a teraz wystrzelil i jest juz dosc spory.
  4. ja tez mam problema z wyborem imienia dla synka.gdyby byla corcia to bylaby nadia chociaz moj maz byl nie do konca przekonany.no a co do porodu to bedziemy miec rodzinny.spadam bo wybieram sie z mezem do kina.do juterka:)
  5. rilla a co ci podpowiada intuicja ze synek czy corcia?
  6. to ja proponuje zrobic tabelke zebysmy sie nie pogubily:) NICK-----WIEK---MIASTO------TERMIN POROBU USG---PLEĆ MALUCHA LENA1612---25L---GDANSK---16.02.2011---SYNEK mam nadzieje ze sie dopiszecie a asiulka poprostu pomin 2 ostatnie pozycje:)
  7. przez moja aktywnosc na forum to obowiazki domowe ucierpialy i ktorys dzien z kolei nie moge sie zabrac za prasowanie:)
  8. rilla mam nadzieje ze jak urodzisz to od nas nie uciekniesz i bedziesz sie z nami dzielic wrazeniami z bycia mamusia:)
  9. nie w ciazy pewnie ze mozesz zostac,moze sie od nas zarazisz:)ta masz historia cizowa jest faktycznie wesola-zreszta tak jak cale nasze wspolne zycie.ja mojemu mezowi powiedzialam w dniu ojca ze dzis jest jego swieto i ze od dzis moze zaczac obchodzic dzien ojca.patrzal sie na mnie z 10 min z lzami w oczach po czym wydusil ze on dzis nie zasnie z wrazenia.caly dzie chodzil zakrecony i co 5 min powtarzal"ale ja jestem szczesliwy" .no i od tego dnia zwariowal na punkcie ciazy i stwierdzil ze teraz tojego zycie staje sie w pelni kompletne bo spelnia sie jego marzenie.evvve jak twoj pan zobaczy maluszka na usg to napewno zwariuje i bardziej zacznie sie czuc przyszlym tata:)
  10. czesc mamusiki!dopiero sie ogarnelam i siadam do kompa bo pospalam dzis to 14.moj maz wrocil do domu i odsypial podroz a ja razem z nim:)opisujecie jak to bylo z waszymi ciazami wiec i ja napisze.u nas decyzja o dziecku byla ciagle przekladana przez 4 lata.w sumie to ja sie troche wzbranialam bo do tej pory uwazalam ze nie jestem jeszcze gotowa no i zawsze znalazlo sie tysiac wymowek-a to chcialam dokonczyc studia,a to jeszce jakis kraj zwiedzic,a to zrobic renont w domu i ciagle cos.w koncu przyszedl ten czas i poczulam ze taki maluszek jest nam juz potrzebny.tez sie troche balismy czy uda nam sie zajsc w ciaze bo wielu z naszych znajomych mialo z tym problem.no ale postanowilismy ze wrocimy z wczasow i przestajemy sie zabezpieczac i ze pewnie to troche potrwa zanim zajde.w sumie to kochalismy sie jak zwykle zbytnio nie schizujac sie ze musimy tego a tego dnia bo plodne.w koncu nadszedl czas miesiaczki ale nie przyszla.zrobilam test ale byl negatywny.stwierdzilam ze okres zatrzymal mi sie po wczasach(bylismy na nurkowaniu wiec zmiana cisnienia i jeszcze lot samolotem no i zawsze po sezonie nurkowania na kilka tyg nikl mi okres)no ale moj maz uparcie twierdzil ze jestem w ciazy bo ma takie przeczucie i koniec.smialam sie z niego i mowilam ze ma stanac w aptece i diagnozowac kobiety zamiast testu ciazowego jak ma taka intuicje:)no ale okresu dalej nie bylo i cos mnie tknelo zeby zrobic test drugi raz-no i dwie kreski:).radosc mieszala mi sie z niedowierzaniem i jeszce tego samego dnia odwiedzilam lekarza zeby potwierdzic.jak juz bylam pewna to powiedzialam mezowi.to byl dzien ojca wiec wogule fajnie wyszlo:)
  11. mi juz tez sie oczy zamykaja.do juterka.ciazaroweczki:)
  12. duzo kobiet mowi ze pod koniec ciazy byly tak zmeczone tym brzuchem ze modlily sie zeby urodzic jak najszybciej
  13. jak tak sie zastanawiam to chyba przez cale swoje zycie nie uzylam tyle razy slowa "bać sie" co przez ostatnie 17 tyg.zawsze bylam odwazna az tu nagle w cizy boje sie juz na zapas:)
  14. rilla po twoim wyczerpujacym opisie to chyba jestem w stani sobie wyobrazic:)pewnie dla mnie najgorsze bedzie zima ubranie i zdjecie kozakow.
  15. mnie najbardziej wkurza ze nie moge spac na brzuchu ale z tym juz jakos sobie poradzilam.ale jak mowisz ze zmiana pozycji jest ciezka to pewnie juz nie bede takim spiochem bo uwielbiam sie krecic w nocy.
  16. ja narazie mam maly bebenek a mam takie wrazenie troche jakby mi mialo wszystko w srodku na zewnatrz wypchnac.
  17. troche kg zaraz pom porodzie zniknie a potem to bedziesz z wozkiem chodniki szlifowac i raz dwa schudniesz:)
  18. juz nie dlugo brzusi zniknie i nie bedzie przeszkadzal za to zaczna sie nieprzespane noce:)sam nie wiem ktorego bardziej sie boje.ja jestem strasznym spioszkiem i jak pomysla o wstawaniu w nocy non stop to mam ciarki...
  19. czuje sie swietnie a ciaza nic nie zmienila w moim samopoczuciu wiec bardzo sie ciesze.a ty jak?
  20. nowa kolezanka tez w trakcie oczekiwania na dzidziusia?
  21. no a co do tycia to jak to jest u was?waszym zdaniem to zalezy od ilosci jedzenia czy poprostu od sklonnosci kazdej kobiety?bo ja w sumie myslalam ze w ciazy bede strasznie tyla bo zawsze zeby utrzymac figure to musialam cwiczyc i raczej rozsadnie jesc a jak kilka miesiecy sobie pozwolilam troche wiecej wcinac to zaraz tylam.a teraz jem wszystko na co mam ochote i nie tyje wiec jestem troche zdziwiona.
  22. ostatnio moja kolezanka powiedziala ze jak na prawie 5 miesiac to mam maly brzuch taki jakbym tylko sie najadla no to wogule byl u niego powod do paniki.zaraz analizowal ze faktycznie cos jest nie tak bo nie widac zebym cos przytyla,bo w karcie ciazy jest napisane ze przez ostatnie 2 miesiace to przytylam tylko 500g a on czytal ze tyle to sie na tydzien powinno tyc itp.smialam sie bo juz nie moglam z jego paniki a on na to ze nie ma sie co smiac tylko do lekarza trzeba(a bylismy tydzien wczesniej i wszystko ok).teraz jest za granica i dzwoni co godzine i pyta co zjadlam,jak sie czuje a ja mu na to ze przez godz to nic sie nie zmienilo:)przesadza tym bardziej ze ja cala ciaze czuje sie swietnie-w sumie tak jakbym w ciazy nie byla bo nie mam zadnych objawow.a z drugiej strony milo ze tak mu zalezy bo gdyby mnie olewal to by mi dopiero przykro bylo.
  23. no to nie mami pocieszylas ze to normalne.rozmawialam z moimi kolezankami ale wszystkie mowily ze ich mezowie nie zmienili swojego zachowania jak byly w ciazy wiec sie troche zastanawialam czy moj nie przesadza.moj maz zawsze sie o mnie troszczyl ale teraz to juz najlepiej by za mnie oddychal zebym ja nie musiala sie wysilac:)
×