Konsternacja89
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Konsternacja89
-
Może spałam zbyt długo...:P
-
Głowa mnie trochę boli...:O
-
Względnie czysto... łóżko zasyłałam na szybko...:D I na stole porozwalane nieco...ale mogło być gorzej... Mister porządnicki się odezwał, tak nawiasem mówiąc...:P
-
Miałam gości...:D I dlatego was zaniedbałam...:D
-
Właśnie... i jak się przebudził mógł wyklinać Pana Boga ze złości... i dlatego nie jest świętym...:O
-
Słodkich, pijana:)
-
Kręci mnie temat tej rybki :D Zjadłabym ją kiedyś...:P
-
A mnie właśnie odpychają te robale... Kremacja wydaje mi się taka...czysta...:) a spalenie się w płomieniach nawet poniekąd eleganckie... a tak to leżysz sobie w grobie... gnijesz, śmierdzisz i dopada Cię zgraja robaczków...
-
Rozsypią... rozsypią... tak cichaczem... Zaszantażuję, że jak nie rozsypią, to z majątku nici... i przeklnę ich wszystkich... i straszyć będę... ach, któż by się oparł woli nieboszczki...? :D
-
A Niedziel, to już w ogóle ma przerypane...24 lata... :O Ja zaczęłabym się rozglądać na jego miejscu za miejscówką na cmentarzu...:P
-
Jak Ty chcesz uciekać przed pociągiem...? Wzdłuż torów...do przodu? :D Chyba że jesteś w tunelu... aj, przerażające to w sumie...;P
-
Ucieczka przed pociągiem...? Niedziel, o czym Ty piszesz :P Ja mówiłam o ucieczce przed poŚCIGIEM :P Znowu popijasz? :D
-
Tzn. ja namiętnie oglądam "Czarodziejkę z Księżyca"... :D
-
Tak, czuję...:P Dodać jeszcze do tego ucieczkę przed pościgiem... i to idealny sposób na spędzanie przeze mnie czasu...:P
-
Niby czemu kusząca...?
-
Ależ to było głębokie...:P Ja tutaj mam swoje lęki egzystencjalne... a Ty z wagonem towarowym...:O
-
Ja powoli tracę znajomości z mojego miasta, z którego pochodzę... przez studia. Rzadko bywam w domu... i nie widuję tych ludzi... Utrzymuję kontakt tylko z moją licealną paczką... ale i tak sporadyczny, bo w wakacje i po świętach się spotykamy...:) No ale chyba takie już jest życie... Gdzieś czytałam, że życie jest pociągiem... i na różnych etapach tego naszego życia... tak jak na stacjach wsiadają do niego i wysiadają różni ludzie... i podróż trwa dalej... aż w końcu dojedziemy do końca... i wysiadka:O Ależ to demotywujące...
-
One bardziej reagują na sam głos... przychodzą bo słyszą głos... hmm i kici kici na nie działa :P Nie tylko na nie (bez skojarzeń)... Cholera, nie mogłam się powstrzymać :P
-
Koty nie są jak psy, one nie rozumieją po imieniu...:P
-
Pijana, dodaj fotełe na kafełe :D
-
A ja nie znam... opowiedzcie mi:)
-
Nie... :P Opowiesz?
-
Szalałam wczoraj...:D Dzisiaj nie mam siły...
-
Toż wstawiłam, moja droga...:D
-
Ach... jakoś tak apetyt straciłam... :P Ani na ciacha ani na cukierasy ochoty nie mam...:O:P