 
			 
					
				
				
			Konsternacja89
Zarejestrowani- 
				Zawartość0
- 
				Rejestracja
- 
				OstatnioNigdy
Wszystko napisane przez Konsternacja89
- 
	Ale ładne!!! Piękne to jest...
- 
	Poświęciłbyś się...? A co, jeśli ja indeks wyrzuciłam...? I na śmietniku znajdzie go kloszard Zdzisław, lat 60? Będę mogła na Ciebie liczyć, co? :P
- 
	hahaha :D sam widzisz... jak by się Niemiec ze mną dogadał! :P Zresztą zobacz, jak tu ufać Konści... za indeks by Cię sprzedała :P
- 
	Ich gebe... dir?
- 
	"more" :D
- 
	Niedziel, Niedziel! Słuchałeś Sinatry? :D Jak nie, to posłuchaj... Flyyy mee too thee mooooon :D
- 
	Wo wohnst do, Niedziel...? :D Wie alt bist du? Wann hast du deine Geburstag? :D
- 
	Guten Abend, herr Niedziel. Konścia też kiedyś geweissen, was ist was, aber jetzt Konścia weiss nicht... Ich habe keine Achnung, was Konścia chciała powiedzieć :P
- 
	No chyba że tak... ja mogę spać jutro do południa :) Dobrej nocy:)
- 
	dobranoc ;)
- 
	No ta córka grabarza :P Już spać? O rety... jak małe dziecko :P
- 
	Jakie to smutne, no... ryczeć mi się chce...
- 
	Ale smutna jest ta piosenka, no... szkoda mi tego chłopaka w grobie :)
- 
	Córka grabarza jest świetna! znałam wcześniej melodię, ale nie wiedziałam, co to jest...;)
- 
	Świetne te żydowskie piosenki ze stopki... ja lubię jeszcze bardzo kołysanki w Jidysz :)
- 
	Niedziel, jesteś Żydem? :D
- 
	Pf :D
- 
	Ojej:D ale sam przyznaj, że z mojej perspektywy facet może brzmieć trochę... 'szemranie' :D
- 
	Ten facet świetnie to śpiewa! Taki ma "zdegenerowany głos"... :D
- 
	Telefon miałam - koleżanka dzwoniła wyżalić się na chłopa :D Efekt taki, że kopytka wystygły i teraz mulę takie zimne...:(
- 
	Posłuchaj koniecznie tego, co teraz wkleiłam... genialne...:D Płaczę ze śmiechu słuchając tego!
- 
	Nie znałam wcześniej tej ballady :P Znasz balladę "o tej wiśniewskiej"? :D http://www.youtube.com/watch?v=1q9Rf-_U4f8
- 
	Dzięki :D znam, znam :P
- 
	cały dzień nic nie jadłam... :( przez to gardło... aż teraz poczułam głód...i jak czegoś nie zjem... to padnę chyba...
- 
	odgrzewam kopytka :D były zamrożone i zbiły się w jedną wielką gulę... wrzuciłam tę gulę do wrzątku i dziobię to, żeby się rozpadło... nie cierpię gotować...
