Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mrowkania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mrowkania

  1. Mężu Dusi, Zonka na pewnO da radę!!! A to ze boli to niestety norma. Dzidzus wszystkO wynagrodzi:)) Trzymaj sie, oby jak najszybciej Dusia dała znać, ze już po. Powodzenia!!!!
  2. Mężu Dusi, trzymam kciuki za szybki porod:))) Super, Zdrowaski nie zaszkodzą, wszystko bedzie dobrze:) Czekam na dalsze relacje:)
  3. Tez czekam na spacery, ale na razie nie dałabym chyba rady przejsc za dużo. Wychodzi cesarka i tak długie lezenie:(( Tez rok jest wyjątkowo beznadziejny jezeli chodzi o odporność Melki. Wcześniej było inaczej. Będziemy chodzić do lekarza na szczepienia z Adasiem, to moze coś dla Corci wymyslimy. Sanostol znam tylko z reklam, ale na pewno będę próbować:))
  4. Super Pestusiu, ze u Lenki tez dobrze:)) Niby jedna krótka wizyta, a strasznie mnie zmeczyla.... Cieszę sie, ze jutro zostajemy w domku. W czwartek obiecalam Melci, ze pojadę z nią na Tance. I kupiłam jej Bioaron C, moze poprawi trochę odporność, bo znowu w nocy miała kaszel. Nie wyobrażam sobie, by Adaś miał zachorować. Lekarka w szpitalu stwierdziła, ze katar u takiego Malenstwa jest równoznaczny z zapaleniem płuc.
  5. My już po wizycie. Na razie z bioderkami Adasia wszystko dobrze, następna wizyta po skonczonych czterech miesiącach. Jutro odpoczywamy w domku, a w czwartek kontrola u pediatry...
  6. Oj Tosiaku, uwierz, ze wiem co znaczy radość z pojawienia sie mleczka. Tez walczyłam kilka dni. Niezapomniany widok Syncia przy piersi i odglos polykania..:))))
  7. Balbusiu i wszystkie oczekujące Dwupaczki- trzymam mocno kciuki za rychłe porody i życzę duuuzo cierpliwości:))
  8. Witam sie i ja:)) Dzisiaj rano byłam w szpitalu na zdjęciu szwow , założyłam normalna kurtkę i dżinsy( wprawdzie sie nie dopielam, ale zakrylam swetrem), ale fajne uczucie... I tak sobie myśle ze smutkiem troszkę- zakończyłem mój okres rozrodczy w życiu;)))) Tosiaczku, cieszę sie, ze u Was lepiej, myśle , ze laktacja sie rozkręci i jeszcze Dawidek nie nadazy zjadac... U nas kolejna noc spokojna, pobudka o 22, 1. 30 i 5:)) Czekam tylko, aż ta bajka sie skończy... Krwawie jeszcze cały czas, ale generalnie czuje sie super, czasem nam tylko takie momenty osłabienia. Adasio skończył dziś tydzień i jest przeslodki. Dzisiaj jedziemy na USG bioderek( u nas zalecają wykonanie w ciagu tygodnia od wyjścia ze szpitala). Miszko, dużo zdroweczka dla Polusi z okazji dwóch miesięcy:))
  9. Kasiulko,nie odszedł mi w Żadnej ciąży....
  10. Adasio tez kocha kilka razy dziennie:)) Dydusiu, super, ze macierzyństwo ci służy:)) Dużo zdroweczka dla Męża!!!! Ja tez podziwiam wszystkie Mamy "trojaczkow"" Ogarnąć wszystko i nie zwariować-mistrzostwo swiata:))
  11. Bylyscie z Maluszkami na sprawdzeniu stawów biodrowych?? Zalecili nam kontrole w ciagu tygodnia od wyjścia ze szpitala. Jutro mamy wizytę...
  12. Dranico, na pewno ogarniacie trojeczki jest nie lada wyczynem. Podziwiam... Szkoda, ze nie będziesz miała pomocy Męża... Co do siusiania, czasem odczuwam taki lekki ból pOdczas, ale niewielki. Ale u mnie to dopiero tydzień. Moze zrób sobie badanie moczu?? Polecam lykanie Zuravitu... Możliwe, ze po cewnikowaniu jakieś bakterie sie przyplataly...
  13. Magdusiu, najszczersze gratulacje , dorodny Chłopiec:))) Nabierajcie sił i wracajcie szybko do domku!!!!
  14. Tosiaczku, uda sie wszystko, cierpliwości!!! No Dziewczynki, czekamy na Wasze Malenstwa:))
  15. Tosiaczku Kochany, nie martw sie, ja tez kilka dni nie miałam pokarmu , co było frustrujące, a do tego Adaś jest malutki i tracił na wadze , wiec go dokarmialismy. Mnie oprócz picia dwa i pól litra płynów dziennIw( herbatka hipp, woda mineralna, herbata zielona i odgazowane karmi), bardzo pomogł Laktator. Najpierw przystawialam Adasia na pól godziny( choć nic nie lecialo prawie- nakladki niestety sprawdzają sie jak już jest pokarm), potem była butla, a potem laktator 7 z jednej potem z drugiej, po 5 z jednej i z drugiej i na koniec po 3 z jednej i z drugiej. I tak co trzy godziny, brodawki mnie strasznie bolaly, w laktatorze nie bylo nawet kropli mleka, ale to moim zdaniem rewelacyjnie pobudzilo laktacje.i teraz karmie tylko piersią.... Życzę , żeby sie udało, nie martw sie , po cesarce trzeba czasu.... Tosiaczku, Dawidek jest 10 minut młodszy od Adasia:)))))
  16. Witam niedzielnie:)) Konczylam wczoraj i zaczynam dzisiaj... U nas noc ok, Adaś jadł przed 21, przed 1 i przed piąta i teraz jeszcze śpi. On jest taka drobinka, a ciągnie zawsze od 40 minut dO godziny oprozniajac obydwie piersi( a wczoraj było tego sporo), jest obzarty prawie do nieprzytomności i potem spokojnie sobie śpi:)) Mogłoby już mu tak zostać:)) Jutro zaczyna sie ostatni tydzień stycznia i czekam na pozostałe styczniowkowa Dzieciaczki:))))))) Pomyśleć, ze dzisiaj planowo miałam iść do szpitala i mieć we wtorek cesarke, a tu Adasio dzisiaj ma już 5 dni:)))))))))
  17. Dzięki Pestusiu za dobre słowo:)) Co do stanikow do karmienia mam taki po Melce Triumpha i jest super. Tego z Alles jeszcze nie wyprobowalam, ale piersi pełne mleka są zdecydowanie większe niż w ciąży. Chociaż ja nigdy wielkich nie miałam Mnie jeszcze boli brzuch po cesarce, we wtorek idę zdjąć szwy. Najbardziej wlasciwie dOkucza mi kręgosłup, ale to zaczęło sie tydzień przed porodem. A podobno po znieczuleniu tez moze doskwierac. No nic, i tak uważam , ze czuje sie super. Niestety okazało sie, ze po pierwszej cesarce mam jakieś straszne zrosty, przyrosniety pecherz i wszystko trzeba było pooddzielac. Ciekawe, ze nie czułam żadnych dOlegliwosci.
  18. Cześć Dziewczynki:))Stesknilam sie:)) Przede wszystkim gratulacje dla Zebolka:)) Witaj w gronie rozpakowanych Mamus:)) My od wczoraj w domku, mieliśmy wyjść w poniedziałek, ale ponieważ naprawdę dobrze czułam sie po cięciu i z Adasiem ok wypisali nas wczoraj:)) Synek jest cudowny, mam do Niego ogromna słabość. Po cieciu nie miałam mleka, zaczął tracić na wadze i w szpitalu był dokarmiany. Teraz od wczoraj laktacja ok i karmie tylko piersią, a z Adasia straszny ssaczek... Wczoraj był straszny dzień, dużo mojego( hormony i zmęczenie) i Amelki ( radość , zazdrość, bezradność)płaczu. Koniecznie chciała, żebym wszystko przy niej robiła....mam nadzieje, ze to sie ustabilizuje. Noc okropne, Adaś cigle sie budził, chcial jeść, nie umiał łapać i trochę było nerwów... Ogólnie jestem przeszczesliwa, ze moja bardzo trudna ciąża zakończyła sie sukcesem.będę odzywać sie w miarę możliwości i za jakiś czas wstawie zdjęcia... Pozdrawiam...
  19. Witajcie Kochane, bardzO dziękujemy za gratulacje. Adaś zrobil mi taki numer, ja sie wyluzowalam, ze do niedzieli mam spokój, w nocy brzuch sie spinal, a od 6 rano bóle porodowe co 3, co 2 minuty( z Mela tez tak było). Szybko do szpitala( ominęła mnie lewatywe), znieczulenie i cięcie. O 9.10 Adasio był na świecie:)) Tosiaczku, czyli jest starszy od Dawidka o 10 minut:)) Ogromne gratulacje dla Was z Paskudem i oczywiście dla Marigo. Mam nadzieje, ze wkrótce sie odezwie. Po cesarza czuje sie dobrze, wieczorki od razu wstalam i poszłam sie umyć, noc ciężka, mam jeszcze mało pokarmu, Adaś cały czas ze mną, zrobił cztery kupki. Ale jakos dotrwalosmy do rana. Pozdrawiam Was wszystkie, czekajacym na rozwiazanie życzę powodzenia, a Mamusiom jak najgrzecznijszych dzieciaczkow. Pestusiu, dziękuje za przekazanie informacji, a Tobie i Marzce za wstawienie zdjęcia na galeriusa. Caluski:))
  20. Uf, jestem po wizycie:)) Adaś na USG waży 2926g, przepływy dobre. Ustalenia są takie , ze powolutku ograniczam leki i jezeli wcześniej mnie nie dopadnie w niedziele jadę okolo17-18 do szpitala i już zostaje( mój ginek ma dyżur), wtedy wyjmuje mi pessar i całkowicie rezygnujemy z leków, w poniedziałek jakieś badania i jak dotrzymam we wtorek Adasio bedzie na świecie przez cc. Obym tylko dotrzymała..... Marigo, Marigo, Marigo!!!!!!!!!!! Miejmy nadzieje, ze Corunia bedzie lada chwila na świecie. Tosiaczku, za Was tez trzymam kciuki z całej siły, jak tylko będziesz mogła daj znać po wszystkim:)) Kornelinko, własnie w "biedzie" poznajemy drugiego człowieka. Gratuluje tak fantastycznego Męża i Ojca. I super Synusia:))) Maggi, Porod rewelacyjny, dobrze, ze Mąż interweniował bo lada chwila , a On by odbierał. Kasiulko, dziękuje za troskę:))))
  21. Lo matko, nóż sie w kieszeni otwiera... Najważniejsze, ze wreszcie Ja przyjęli...!!
  22. Uff,to dobrze dla Tosiaczka... Serdeczne pozdrowienia dla niej i trzymam kciuki !!!
  23. Mamy nowy tydzień:)) Pestusiu, jak milo widzieć Cię w lepszym humorku:)) Oby wszystko szło po Twojej myśli:)) Dzisiaj dzwonie do lekarza, zobaczymy kiedy mnie przyjmie... Mój biedny Mezulek złapał jakiś wirus zoladkowy, został w domu i morduje sie bidulek:((jak nie urok to...... Czekam na nowe wieści i DziecIaczki:))
  24. Chwilke mnie nie było, czyżby następny Dzidzius sie szykuje?? Zebolku, ciekawe, czy to już..... Mam stresa przed jutrzejsza wizyta..... Tosiaczku, Twoja cierpliwość już niedługo zostanie nagrodzona:) Wasz Dawidek bedzie najbardziej wyczekanym Stycznioweczkiem:))
×