Mrowkania

Cześć:))) U mnie tez noc kiepska, bo brzuch mnie tak dziwnie bolal. Zaczyna być to wszystko coraz bardziej uciążliwe...ale mam nadzieje jeszcze chociaż dwa tygodnie wytrzymać:)) Czekam na wieści od Tosiaczka, moze Juszym sie odezwie.... I jak tam Dydusia po wizycie... Kornelinko, A Ty kiedy??

Super Magdusiu, bo własnie miałam wstawić:)) Olenka jest przecudowna:))))

Marionetko, powodzenia!!!!!

Marigo, jetsam jak najbardziej za, tylko jak to zorganizowac logistycznie, a dodawtkowo Jej nie urazic....... A jaka gondolka Jej sie zepsula, nie moge sobie przypomniec jaki model...

A ja myśle, ze wszystkie kilka tygodni po porodzie znowu sie uaktywnimy, nie dosc , ze przyzwyczaimy sie do nowej sytuacji, to jeszcze bedą tematy kupkOwo- kolkowe, złote rady i porady:))) To forum nie moze zginąć, byłoby szkoda.... Pisałam własnie, ze Lutowka coś zamilkła...

Magdusiu, mnie tak samo boli okolica pepka, strasznie jest wrażliwa i nie da właściwie sie dotknąć. Tez na razie nie mam rozstepow i wolałabym, żeby sie nie pojawiły... Marigo, wiem, ze taka kolyska u większego dziecka sie nie sprawdzi... U nas i tak po ptokach, bo lezaczek zamówiony, moze nie bedzie taki zły. Jednak krzeselko Chicco kupię na pewno, ale jak będę w szpitalu...szkoda, ze u nas, tak jak u Was, nie dołączają dodatkowych koleczek do przodu:(( Super, ze porody sie zaczynaja:))) Patka mogłaby dać znać....

Dziewczynki, Bozenka urodziła Olenke, 2760g i 10 pkt. Jest przecudna, moze jakos uda mi sie potem wstawić zdjęcie z przesłanych Mmsa:)) Złożyłam gratulacje od wszystkich ciotek. Tak bardzo sie cieszę:)))))))))))

Kornelinko, lezaczek oczywiście dla Adasia, ale jak Melcia sie uprze, to tez chwile moze posiedzieć jak na bujanym krzeselku, bo podobno jest od 0 do18 kg. Maggi, wyrazy współczucia z powodu śmierci Wujka..... Wiem co przezywasz, bo dwa lata temu , 2 stycznia , umarła moja Babcia...... Cały nastrój pryska...

Pestusiu, przy Amelce tez miałam wiele cierpliwości, zawsze wstawalam na karmienie i odkladalam do Jej lozeczka. Zreszta karmienie na leżąco mi nie szło. Teraz tez mam nadzieje, ze sie uda. A to, ze często chodzilam po tych nocnych wojazach jak zombi to już inna kwestia. Ale jestem twarda.....

Dydusiu, no to czekamy na wieści po wizycie..... Jak ten czas leci , już Dziewczynki takie duże( Miszko, Polusia już bedzie miała Półtora miesiąca, wow) Na razie nie mam wiadomości od Bozenki, ale pewnieOlusia juz jest na świecie... Pestusiu, tak myślałam , ze u nas nie dołączają dodatkowych koleczek:((( I tak chyba się skusze.... Kołyski są fajne, ale szkoda, ze tak krótko służą( najczęściej do 9kg):( Czekam na lezaczek z wibeacjami Fisher price, mam nadzieje, ze bedzie fajny, nawet Miska skOrzysta , bo jest do 18 kg, nie bedzie Jej przykro... Coś Lutowka dawno sie nie odzywala, mam nadzieje, ze chorobsko Ja opuściło.... Dostałam zamówiona bieliznę Alles, jest bardzo fajna. Jak zobaczyłam stanik, to sie przerazilam wielkością, ale po założeniu okazał sie dobry( zostało trochę miejsca na wkładki laktacyjne). Także polecam firmę i wyrób:))

Dydusiu, a Ty się nie szykujesz jeszcze na Porod??? Kornelinko, teraz się od Męża nie opedzisz, hi,hi:))))))

Miło Cię widzieć Pestusiu:)) Niech się Mąż stara, a co , przynajmniej domek bedzie blyszczal. A kiedy planujecie chrzciny? Pestusiu, mam do Ciebie pytanie odnisnie krzeselkA Chicco. Kupiłam wprawdzie lezaczek, ale na krzeselko tez chyba się skusze. Tylko powiedz, czy tak jak u Marigo były dołączone do niego koleczka, które można doczepic do przodu( bo tylne ma montowane fabrycznie)?? Bardzo się zrobiło porodowo, Patka coś się nie odzywa...:( Czekam na wieści o nowonarodzonych Dzieciaczkach:))

Ksenno, ja tez miałam cc, ale wcześniej w domu miałam skurcze, bolesne i regularne. Najpierw co 8 minut( z zegarkiem w ręku), potem co 5 itd. Różnie to bywa, jak byłam w szpitalu rodziła dziewczyna , która do calkowietgo rozwarcia miała skurcze, których prawie nie czula. Jezeli mass watpliwosci trzeba jechac na Ktg do szpitala....

Witajcie w nowym tygodniu:)) Mam nadzieje obfitym w porody:)) Marionetko, powodzenia, bedzie wszystko super!!!!! Bozenka jest własnie przygotowywana do cesarki, boi się troszkę, ale za kilkadziesiąt minut bedzie miała Olusie przy sobie. Pozdrawia wszystkie Stycznioweczki i życzy powodzenia:))) Ciekawe , jak tam Patka??? Tosiaczku, miejmy nadzieje, ze ustala Wam termin cesarki, moze zostaniesz już w szpitalu???

Juszymku, powodzenia. Oczywiście czekam na wiadomości, bedzie mi bardzo miło:)) Wszystko bedzie na pewno super:)))

Miszko, Polusia jest przecudna, a w pozycji na małpke boska:)) Misz masz, Tomus rośnie jak na drożdżach, a na ostatnim zdjęciu jaki wpatrzonu w Ciebie, rewelacja:)

Marigo, czyli dzień udany , super:))) Ale tu dzisiaj spokój, porody się zaczęły czy co?????

Cześć:))) Tosiaczku, Juszym, to czekam, jak akcja sie rozwinie. Ciekawe,jak tam Patka, czy już tuli Dzieciatko.. Miszko, super, ze już w domku:)) Niech Polusia rosnie zdrowo!!! Misz masz, mam nadzieje, ze to nie depresja, staraj się myśleć pozytywnie, bedzie dobrze, oby to było chwilowe zmęczenie i wpływ stresu... Marigo, u nas choinka stoi zawsze do początku lutego, ale oczywiście jezeli miejsce potzrebne... Udanego seansu, pewnie bedzie popcorn i cola, wow:))) A na co się wybieracie???

Patko, trzymam kciuki z całej siły!!!!! Jak tylko będziesz mogła daj znać po wszystkim.... Super, bedzie pierwszy styczniowy Dzidzius:)))

Twarda sztuka. Powiedz może , ze takie zalecenie lekarskie:))

Oj Kornelinko, zamiast prosto z mostu to Ty jakieś podchody robisz. Facetom to trzeba kawę na ławę:))

Pestusiu, nie smutaj się, nawet w najcudowniejszym związku są te gorsze dni.... Przejdzie szybciej niż myślisz, tego życzę.... U nas dzisiaj strasznie leniwy dzień, Łukasz puścił filmy z pierwszych dni Melci w domku, pierwsza kąpiel, przewijanie , spacer. ...... Ona była zawsze taka grzeczna:)) Siedzi i ogląda jak zahipnotyzowana, a mnie się tez jakoś ciepło na sercu zrobiło, ze znowu takie Malenstwo będzie w domku...Super:)

Tez dzisiaj wyjątkowo pospalam do 9, ale moze dlatego, ze dość długo oglądałam Sylwestra na Polsacie. Marigo, na pewno nie poszły na marne!!! Ja chciałabym jeszcze troszkę wytrzymać, tez mi cieżko, ale jeszcze nie jestem gotowa..... Pomimo tego, cały czac wyobrażam sobie Syncia, jaki bedzie i jak to bedzie...

Witajcie Noworocznie:))) To się widzę wczoraj działo:)) U nas na razie bara bara w strefie marzeń, pewnie dopiero najwcześniej za dwa miesiące. Czekam na pierwszego styczniowego Dzidziusia, nie ociagac się Dziewczynki... Pewnie wszystkie razem zaczniecie:))

Jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego Dziewczynki:):):););)