Mrowkania

Lutowko, tez mam dla Adasia przescieradelka tej firmy, są bardzo porządne:)) Patko , niedobrze, ze taka temperatura. Może syn sam sobie czopek zaaplikuje....dużo zdrowka dla Niego:)

Tosiaczku, nie denerwuj się, złość piękności szkodzi. Udanych zakupów w takim razie:) I czekamy na wieści polekarzowe:)

Własnie Mąż pojechał po brakujące składniki i jutro będę piekła, jak nikogo nie będzie w domku.W razie czego jak się nie uda nie będzie świadków... Maggi, Córeczka zachwycona choinka, oczywiście najbardziej Jej się podobają kolorowe lampeczki:)) Pierwszy akcent świąteczny w domu. Pierona z Siódemki jak nie było tak nie ma, już nie mam nerwów.... Zreszta z GSL facet tez powinien być i nie ma. Nie wspomnę o przescieradlach, na które czekam od tygodnia:(

Dzięki Pestusiu za przepisy:))

Leze, leze, bardzo mało robię, a i tak brzuch twardnieje. Mam nadzieje, ze jeszcze wytrzymam!!!

Pestusiu, jezeli masz czas, to może podaj proszę przepis na tulipana:))) Jak szaleć to szaleć...

Jakos brzuch mi się napina, a biorę już cztery fenoterole. Muszę wytrzymać do nowego roku, muszę i koniec!!!!! A wiecej tabletek już nie będę brała:(( Muszę wytrzymać, adasio siedź w brzuchu i nie waz się wcześniej wychodzić( od początku musze dbać o posłuch)!!!

Dzięki Pestusiu, zrobię wieczorem lub jutro, uwielbiam ciasta z kakaem. Tylko Mąż musi zakupić brakujące składniki...

Pestusiu, ale mi się chce takiego ciasta, może sprobowalabym zrobić?? To się tak wszystko miesza z ubita piana z białek? Jej , ze mnie jest całkowity nowicjusz w tej dziedzinie...

Jakos teraz nawet jak myśle czuje niechęć do seksu...Wszystko jakieś takie wrażliwe I tak mi nie wolno...Mąż jest biedny, ale cierpliwie poddaje się zaleceniom:)) Po porodzie , wstajac w nocy tez się jest zmęczonym i tez , o ile pamięć mnie nie myli, nie miałam ochoty... Ale generalnie po ciąży sex stał się dla mnie dużo bardziej przyjemny, mam nadzieje, ze teraz to już będzie rewelacja:))

Maggi,szczerze choinka ładniej wyglądała na zdjęciu. Ma tez duzo mniej ozdób i ta dekoracja dwustronna to trochę pic za przeproszeniem. Do tego lampki nie są jedno tylko wielokolorowe.igliwie wyglada bardzo sztucznie. Ale jak postawiłam ja w pokoju to ładnie wyglada, wreszcie to choinka. ...:)

Nie ma reguły, mnie skurcze obudziły o 2.30 w nocy, najpierw co 8 minut i zaczęło się rozkrecac....o 8.35 Amelcia była na świecie, Porod zakończony cesarke, bo rozwarcie prawie całkowite, mała się zaklinowala, zaczęła tracić tętno.. Dobrze, ze miałam znieczulenie do porodu, szybko dodali wiecej i zrobili cc

Ja czekam i czekam na przesyłki, przyszła choinka, nawet ładna. Ale kuriera Siódemki ani widu ani słychu. Tak samo coś poczta sie spóźnia, chyba za bardzo pochwalilam. Poukladalam rzeczy Melci, mebelki są naprawdę śliczne i wreszcie wszystkie rzeczy swobodnie widać, komoda była juz zdecydowanie za mała.łóżko ma ogromny pojemnik i bede tam mogła włożyć wszystkie puzzle, bo Miska ma ich ogrom.

Hi, hi, Marigo, to z Jessi na pewno lepiej. Moja czasem tez ma takie teksty, ze można się posikac:))oby już naprawdę wyzdrowiala. Czekam na zdjęcia z Waszych sesji, fajna pamiątka. Pestusiu, ja tez preferuje nowe samochody, wole tańszy , ale z salonu. Mój Mąż ma odmienne zdanie, uważa, ze taki dwu, trzy letni samochód bardziej się opłaca. Pewnie tak, ale skoro tak rzadko się kupuje....

Kitka, powodzenia, trzymam kciuki. Daj znać , jak już będziecie po:)))

Marigo, to misie fundacji TVN http://allegro.pl/my_page.php?uid=1680 Są świetne:))

Adasio tez strasznie dzisiaj szaleje:)) Kornelinko , co do kosmetyków Nivea mam jak najbardziej pozytywne doświadczenia, uzywalam od pierwszych dni życia Melci i zawsze wszystko było ok, najbardziej uczulajace są Johnsons Baby, wiele razy o tym słyszałam i czytałam. Oilatum jest super, szczegoelnie, jak skórka jest przesuszona, taka kąpiel to dla niej zbawienie. Generalnie im mniej tym lepiej:)) Kombinezon slodziutki:))

Hej, hej:) Umnie noc tez w miarę, ale co dwie godzinki do ubikacji. Przyzwyczailam się:)) Tosiaczku, kosmetyków nie mam, dzisiaj zamierzam wyjąć Melci ubrania z komody i poukładać w nowych szafkach, zacznę wreszcie prac Adasiowe ciuszki bo będzie na nie miejsce. Wczoraj zamowilam jeszcze misia Truskawke, są slodziutkie bardzo.

Kurcze, Marigo , to niedobrze. Widocznie ten antybiotyk nie działa, bo za długo coś to trwa.może to jakieś wstretne wirusisko. BArdzo współczuje, strasznie się umeczycie.DUZO ZDROWKa DLA JESSI!!!!!

I minęła niedziela... Nieszczegolnie się tez dzisiaj czuje.. Miszko, ślicznie Polusia przybiera, tylko patrzeć, a wszyscy będziecie w domku. Mozeniedlugo będziesz mogła kangurowac.... Marigo, może zarazilas się od Jessi, oby nie. Niech już te chorobska się skończą, lepszego samopoczucia i humorku życzę... Kitko, jutro zaczynam 34 tydzień, a tez mi bardzo już cieżko. Ty już 37 to jeszcze gorzej. Może rzeczywiście niedługo akcja się zacznie... Resztę zakupów dla Adasia chyba zrobię po świętach. Zostały mi jeszcze pojedyncze rzeczy, teraz wreszcie muszę wziąć się za pranie...

Kasiulko, po Świętach mam wizytę, wtedy zacznę odstawiac leki i pewnie bardziej konkretnie ustalimy jakieś terminy. To będzie 36 tydzień. Mam nadzieje, ze wcześniej nic samo się nie zacznie...Adaś nie jest kolosem, raczej drobny, chciałbym, żeby ważył przy porodzie przynajmniej dwa i pól kilo.. Kornelinko, Figura jest niewskazane w ciąży. Spróbuj kolon C, na mnie dobrze działają śliwki suszone. Wieczorem zalewam wrzatkiem 7-8 sztuk, a rano je zjadam i wypijam wodę. Naturalne i pomocne.

Pestusiu, dobrze, ze Pan upral Melkowa wykladzine w czwartek, jeszcze umowilam się z Nim w poniedziałek przed Świętami, ze popierze resztę dywanów. Będzie wszystko na świeżo, a On to robi bardzo dokładnie. Postaram się w ciagu tygodnia powolutku poukładać rzeczy w Amelii pokoju i wyjąć ozdoby świąteczne. Na razie nie ma jak, bo końcówka remontu, a wszystkie klamoty są schowane tam gdzie stroiki i nawet nie ma się jak tam dostać. Zreszta cóż będę serii, w takim bajzlu nic nie będzie widać...

Kasiulko, u mnie po założeniu pessara plemienia ustały, generalnie staram się leżeć, chociaż troszke wiecej po domu się poruszam. A to wstawie pranie, a to cos poukladam, ale od razu brzuch reaguje. Raczej leze.Biorę leki przeciwskurczowe( fenoterol), bez niego pewnie dawno bym urodziła....chciałabym dotrzymać do połowy stycznia... Będę miała cesarke z powodu zbyt małych wymiarów miednicy( ostatnio przy rozwarciu ponad 8 cm nie mogłam urodzić Melki, która nie ważyła nawet 2, 5 kg). Teraz od razu cięcie...

Niestety , w ciąży wiele rzeczy jest akurat na odwrót. Zabek plucz cały czas, nawet jak nie będzie bolal, nie zaszkodzi , a wyjalowi. Jeszcze niecałe dwa tygodnie do świat, a w domu taki bałagan, ze hej. Właściwie zostaje jeden weekend na zrobienie wszystkiego. Mąż twierdzi , ze zdąży, nie pozostaje mi nic innego, jak mu uwierzyć....

Pestusiu, najważniejsze, żeby rozkurczowe nie było wyższe niż 90. A jak tam zabek? Jak ja bym poszła na zakupy do prawdziwego sklepu.....marzenia...:(