Mrowkania

Zeszlam na dół , w kuchni szał, Melcia wycina piernikiwe choinki, balwanki, mikołajki, gwiazdeczki, buty i inne. Jak miło patrzeć na Jej rozpromieniona twarzyczke:):):):) Balua, to czekamy, super taki samiec:)) Tez podobają mi się proste pierscionki, lubię dla odmiany białe złoto. Z lozeczkiem fajnie się udało, zawsze jeden, wcale nie mały wydatek mniej:))

Czesc Balbusiu, pochwalisz się , jaki wybraliscie?

To podam wieczorkiem, bo teraz moje dziewczyny są zajęte w kuchni. Te pierniczki są raczej twarde, potem z czasem kruszeja:))

Tak Dydusiu, zachwycony wprost, szczególnie tempem znikania pieniędzy z konta:):):):) Chociaż tyle mam przyjemności, a co:))

Chociaż chyba łatwiejszy będzie przepis podany przez Tosiaka z Oetkera:))

Aniu, ja nie pieke, ale jak chcesz mogę podać przepis Mamy na pierniczki. Nie wiem , czy są smaczne, na pewno trzeba robić wcześniej, bo im dłużej leżą tym są lepsze. A własnie leżeć mogą długo i nawet kilka miesięcy po świętach nadają się do konsumpcji:))

Czekam na ubranka dla Adasia, komplet pościeli ze spiworkiem i przybornikiem, dla Melci na kostium kotka( chociaż brzydko kaszle i tym razem występ będzie trzeba odpuścić-ale przebranie się przyda). Reszta rzeczy, ubranka, lampki choinkowe, prezenty switeczne bedą u sąsiadki do odbioru mam nadzieje. A i lampy do Adasiowego pokoju. Jakoś nic od wczoraj nie kupiłam i aż mi dziwnie:())

Dydusiu, karmiłam Mecie pól roku tylko piersią i laktator był mi niezbędny. Na początku, jak nie miałam pokarmu swietnie pobudzil produkcje, przy nadmiarach mogłam odciagnac, potem szybko wróciłam do pracy , odciagalam i mrozilam. Dla mnie rewelacja. Ale wiem, ze nie każdy poleca i używa.

Dydusiu, do tej pory tez miała frotte, teraz kompletem pościeli przyjdzie chyba bawelniane, ale pewnie dokupie z frotki. Trzy w zupełności wystarcza:)

Tosiaku, nie miałam sterylizatorow itp, a przed pierwszym użyciem laktator , smoczki, nakladki i butelki wygotowalam w gorącej wodzie, potem mylam w zmywarce na 70 stopni lub przelewalam wrzatkuem. Lepiej, żeby nie było tak całkiem jalowo:)) Super, ze wozeczek niezmiennie zachwyca. Przy Melci uzywalam od początku pampersow i wyjątkowo nam pasowaly, jak rzeczy Aventu:))

A ja czekam na przesyłki, które miały przyjść na adres Mamy i cisza. Dydusiu, a jakie przescietadelka, z froty, jerseyu, bawełny? Dasz linka , bo tez muszę kupić...

Pestusiu, teraz musisz się oszczędzać, niedługo nadrobisz. Jak już skończę ciazowanie i dietę to tez wyprobuje Wasze przepisy:)) Nam nadzieje, ze mi wyjdą:))

Witaj Dorotko:))

Myśle, ze podejrzewajac hipotrofie płodu na pewno sprawdzili przepływy. Jak byłam w szpitalu dziewczyna miała cesarke w 30 tygodniu, miała złe przepływy i nadciśnienie, ale dziewczynka ważyła 800g. To naprawdę było mało....

Tez myśle, ze jest to jeszcze norma, chociaż Dzieciaczek kolosem nie będzie. Mój tez jest drobny, Ala mam nadzieje, ze teraz bedą nadrabiac. Bozenko, współczuje takiego bólu, oby lekarz coś zaradzil i nękanie się skończyła. Tosiaku, Mela z Babcia wczoraj robiły ciasto na pierniki, leżało sobie do dzisiaj i niedługo biorą się za pieczenie. Możecie sobie wyobrazić, jak Cora się cieszy. Potem jeszcze strojenie

Miszka niech lepiej sobie w szpitalu pod opieka posiedzi, dzieci w domu nie płaczą, Mąż da radę. Jakoś moze to ciśnienie wyreguluja..... Dzisiaj Mama robi pizzę, trochę sobie pofolguje z dietka:)))

Lutowko, miałam kilka razy, ale nie bardzo mnie meczyla i nic nie brałam. Jak za dużo zjem, czuje za to taki ból w okolicy zaladka, trzustki. Chociaż teraz przy( w miarę!!) pilnowanej diecie jest niezle:))

Dwupaczku, już naprawdę bardzo niedługo. Teraz bedą Święta , przygotowania, jeszcze szybciej zleci... Ciekawe, co tam u Miszki??

Na razie ubralysmy sie z Melcia i czekamy, bo Rodzice pojechali po świeże pieczywko:)) Nie wiem, co by tu dzisiaj pozrec na śniadanko....

Cześć:)) Dobrze mi się spalo dzisiaj w moim starym łóżku:)) Oczywiście Mela zrobiła pobudka po szóstej. Tosiaku, życzę, zebys pózniej jEszcze troszkę odespala. Zgago precz!!!!

Lutowko, miałam dla Melci pościel Drewexu Miś na Chmurce i byłam nawet zadowolona. Teraz będę nawet zamiennie z niej rozka, spiworka i ochraniacza, bo nie są wcale zniszczone. Ta moja nie była może zbyt miękka, ale po praniu i prasowaniu ok. W spadku po Melci m tez karuzele Tiny Love, bardzo kolorowa, od spodu w biało-czarne pasy, czyli kolory najwcześniej dostrzegane przez dziecko i muzyczką Bacha, Mozarta i Bethovena w wersji dziecięcej. Wzbudzała zainteresowanie gdzieś od ósmego tygodnia.

Wiem, ze coś nadrobić, ale chciałabym , żeby ważył trochę wiecej niż 2,5kg.. Amelce brakło do tej wagi 20 g i trzeba było robić stos rożnych , nieprzyjemnych dla wszystkich badań. Oby tym razem nas to ominęło.... Amelcia z Babcia robią w kuchni ciasto na pierniki, pojutrze bedą piec i ozdabiac. Szał:)))))

Aniu, to może będzie Sylwestrowy Dzidzius.trzeba się cieszyć,ze tak pięknie rośnie.Oby mój Adaś ważył przy urodzeniu 2,5 kg, bo na razie to straszna drobinka z Niego...

Aftin jest dobry, bo znieczula , tylko trzeba bardzo często smarowac. Może spróbować zel kojaco-regenerujacy do dziasel Protefixu. Juszym, super zdjęcia, piękne Dziewczynki z Was:)) Miszko, widzisz jak teściowa się spisała?jak pięknie dobrane kolorystycznie, super:))

Teraz to dalyscie czadu z ta pizza. Już zamowilam u Mamy na jutro, robi przepyszną, myśle, ze diecie jedna pizza nie zaszkodzi.....