Mrowkania

Ja czekam cierpliwie na spieniacz do mleka, niby wysłany w zeszły wtorek. Ciekawe, czy do Świat dojdzie....

Kornelinko, swietnie, jak przychodzą zakupy:)) Chociaż komoda przyjdzie na pewno w częściach( chyba , ze się mylę(, czyli jeszcze dodatkowa frajda przy skrecaniu:))

Tosiaku, tanie niestety nie są. Ale własnie takie troszkę inne:)) Czekam, aż przyjdą pierwsze ciuszki dla Adasia, ponieważ to NeXT, ktory zawsze ma większa rozmiarowke, czekam, bo nie wiem jakie dokupić... A najbardziej czekam na dresik z Tygryskiem....

Bardzo podobają mi się rzeczy tej allegrowiczki, wyszywane posciele i kapy na łóżko( do Melci pokoju po remoncie), kocyki itp http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9748656

Dzisiaj pierwsza, chociaż w nocy tez się udzielalam:)) Wszyscy poszli , a ja leze. Coś bym dzisiaj zakupiła:))) Przejrze dzisiaj jedna torbę ciuszkow po Melci, może coś dla Adasia się przyda. Zaczęłam 29 tydzien, jeszcze chociaż Muszę dziewięć wytrzymać....

Tosiaku, wyobrażam sobie Twoje wzruszenie, teraz mamy wszystkie do niego prawo, cieszę się, ze tak to wszystko Cię uszczesliwilo:)))))

Tosiaku, rewelacja, ze bedziesz dzisiaj miała ciuszki:) Czeka Cię niezapomniana noc:) Czekam z niecierpliwością na relacje z przeglądu. Ale fajnie:)

Oj, pewnie w normie:))

Smacznego:))

Paaaa:)

Ja z bijacym tez kupię:)) Dla dziewczynek ładniejsze zestawy, ale dla chłopca tez da się wybrać:))

Lutowko,ja własnie chyba kupię Sterntalera:))

Ciiiiiiiiiii, Marigo!!!!!!!!!!!

Marigo, to życzę tak wspaniałej Bratowej, żeby Twoja najbliższa Rodzina powiększyła się o odpowiadające Ci osoby:)) Generalnie jak nie jestem w ciąży, to moja dieta składa się w dużej mierze ze słodyczy. Wiem, ze to głupie, ale nie mogę sobie odmówić. O do tego zielona herbata. Teraz odzywiam się najzdrowiej w życiu( przez ta dietę cukrzycowa), po ciąży na pewno sobie odbije!!!!!

Ja jestem niska, noszę normalnie rozmiar 34/36, ale chuda nie jestem, taka w normie. W pierwszej ciąży przytylam 12kg, po porodzie zostało 5, które szybko ze mnie spadło bez zbędnego wysiłku, po pól roku karmienia byłam chudszs niż przed ciąża. Teraz mam na plusie koło 6, z powodu diety pewnie do dwunastu nie dobije. Ale wyglądam z brzuchem jak kuleczka( mam 154 cm). Mąż ciagle mówi , ze pięknie wyglądam i tego się trzymam. A co. Cellulit bardziej widoczny, będę onim myśleć po ciąży:))

Strasznie dużo tych lezaczkow, ale teraz na pewno kupię , bo z Melka nie miałam i mi brakowało...

Lutowko, czasem muszę pozwolić na mały grzeszek , bo nie dałabym rady. Naprawdę się oszczedzam, ale jak wszyscy piszą obrozbych pysznOsciach jak się powstrzymać:)) Życzę jak największej przyjemności z tej chwili zapomnienia, która planujesz:))

I zjadłam, bylo pyszne, mniam:))) Mam nadzieje, ze Adaś nie będzie miał mi za złe i za bardzo Go nie zaslodzilam....

Lutowko, ten co pokazujesz ma "plozy" metalowe chyba. Fajny, muszę się zastanowić. Kilka zł przy tak wielkich zakupach nie robi różnicy, a bubla nie chciałabym kupować. Niestety , muszę złamać dietę, bo nie wytrzymam i zjem zaraz maleńki kawałek szarlotki. Myśle, ze cukier bardzo nie podskoczy...:) Potem do wieczora będę poscic. Idę sobie włożyć , mniam:))

Kurcze, mój waży 85 przy 175, za dużo, chociaż nie ma np brzucha tylko jest taki nabity i grubokoscisty. Tosiaku, kupilas może lezaczek Fisher Prica? Bo chyba się przymierzalws, jeżeli tak , to jaki, bo tez chce kupic Myślałam o takim, ale nie wiem, czy nie za bardzo plastikowy http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-2w1-0-18kg-t4145-i1292921694.html

A oto moj wczorajszy nabytek dla Adasia, slodki, co?http://allegro.pl/show_item.php?item=1307826473

Cześć Brzucholki:) Melcia przywedrowala dzisiaj 5.30 do naszego łóżka,Mąż przeniósł się na dół, a my do ósmej gralysmy w gry na iPhonie. Jest dużo fajnych dla takich dzieci, m. in z nauka angielskiego, super minął nam czas. Teraz poszli do Kościoła , a ja sobie leze. Tosiaku , pozdrowienia gorące dla Paskuda. Poranakawe, mam nadzieje, ze mdłości minęły. Marzko, myśle, ze Luby Ie dzisiaj odciazy i będziesz miała wiecej czasu dla siebie:))

Marzka, super, ze Mama przyjedzie i pomoże. Wreszcie troszkę odpoczniesz:)) Dydusiu, wiesz, ze ze mnie żadna kucharka i nie wiem , jak to piwne ciasto się robi. Jak zapytam Mamy , to podam przepis. Patka, trzymaj się Kochana, nerwy teraz niewskazane. Staraj się jak najczęściej do nas zaglądać, humorek od razu się poprawi. Lutowko, ja jak tylko wstaje to mnie ciągnie w dole brzucha. Co dopiero, jak się tak narobilas....

To ciasto piwne jak się odgrzeje w piekarniku jest tez takie chrupiace, wprost przepyszne. Może kiedyś spróbuje sama zrobić, jak już urodze. Jeszcze na pewni wykorzystam Wasze przepisy i zrobię tarte z jablkami , omleta Ala pizza i ciasto marchewkowe. Wiele przepisów wyprobuje, nawet mam ochotę, mniam. Szczególnie teraz na diecie bym pojadla:))

Tosiaku, wyjątkowo uwielbiam krokiety,mniam.i jeszcze paszteciki w ciescie piwnym, wszystko produkcji mojej Mamy Niestety teraz muszę na razie o nich zapomnieć z powodu diety:((