Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mmm777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ja zaraz po pogrzebie ucieklam do duzego miasta gdzie nikt mnie nie znal i nic nie wiedzial, ale sama z malym dzieckiem w obcym miescie nie dalam rady....Wrocilam po roku tutaj znow
  2. Nie wiem, czy to miłośc do Niego, czy nienawiść, czy poczucie winy, ale ja nie umiem zacząc zyc... Czego sie nie podejme wszystko spieprze i tlumacze sobie tym, ze to kara za to co sie stało, ale szczerze ile można byc karanym, ja juz nie mam sily
  3. Nie wiem, Jego rodzina, koledzy z pracy twierdza,że zrobil to przezemnie wlasnie dlatego,że mnie kochal i nie mogl pogodzic sie z tym, ze Go zostawilam, ale wiedzial dokladnie jaka osoba jestem i ,że nie poradze sobie z tym.... Zreszta pisał mi dzien przed....duzo smsow,min,ze zostawi mi duzo dlugow, i tak jest, ze nie poradze sobie z tym co zrobi i tak jest, a jeden z ostatnich smsow brzmial,ze i tak pociagnie mnie za soba...
  4. Dzis chyba wiem,że to choroba, nie dal rady, nie wytrzymał, ale to co zrobił zaplanował sobie z najdrobniejszym szczegołem, i obciążyl mnie jeszcze poczuciem winy do końca życia, że gdybym nie odeszła, gdybym znów mu pomogła-dzis może by zył
  5. Ja stracilam męża prawie dwa lata temu-pil od poczatku naszego zycia razem, awantury, kłotnie, czasami bicie.... Odeszłam,po dwóch dniach zastrzelił się, napisał mi list pożegnalny,że to przezemnie, że za to,że Go zostawilam. Niszczyłmnie przez tyle lat związku z Nim, ale to co zrobił na koniec, zniszczyło mnie doszczetnie na zawsze....
×