papaja303

Kulturysta, strona nie istnieje, coś się stało....a była.Jej użytkownik też nie wie, co się z nią stało, można się tylko domyślać...tel. w godz. 9.00-13.00...22-628-09-71

PS. Bermundo, uważaj z nabiałem, aby nie naprodukować za dużo śluzu w organizmie...ja też baaardzo dużo jadłam pasty Budwig, tylko z głupoty smarowałam na chlebek razowy. Może ten tybetański u Ciebie wszystko przerobi, i będzie ok?

Kapka refleksji... Jak wiecie, kupowałam u takiego jednego pana chińskie lekarstwa ziołowe, na serce, na cukrzycę(dla domowników). Specyfiki się sprawdziły. Teraz kupiłam Fuming Pian na jaskrę, zaćmę, zanik nerwu ocznego...itd. Posłuchajcie, co jest w ulotce: ,,...jest to czysty tradycyjny lek o działaniu odżywiającym wątrobę i nerki. Zawiera wysokiej jakości surowce naturalne. Wzmacnia energię witalną i ostrość wzroku. Odtoksycznia wątrobę, usuwa wilgoć, zmniejsza ciśnienie wewnątrzgałkowe...."itd. Czy znacie jakiś lek z naszej apteki, który leczy jaskrę....i zarazem ,,odżywia wątrobę"?:D. Znam takie, które coś leczą, i zarazem wycieńczają wątrobę, hihi. Bardzo mi się podoba takie chińskie leczenie.

EsJot dodaje: Soda NaHCO3 wchodzi w reakcję z kwasem cytrynowym zawartym w soku z cytryny i powstaje cytrynian sodu. Tak więc pijąc roztwór cytrynianu sodu unikasz reakcji NaHCO3 z kwasem solnym w żołądku. Cytrynian sodu jest buform utrzymującym pH powyżej 7. Cytrynian trójsodowy jest powszechnie stosowanym dodatkiem do żywności jako regulator kwasowości. myślę,że autor nie ma nic przeciw, że go zacytowałam. Pływak, dzięki za wskazówki, pilnie śledzę Twoje wybory żywieniowe. Jeśli możesz, daj link do strony, gdzie jest najwięcej info o tej diecie. z góry dziękuję. Ten preparat za 84zł ma też chyba krzem, a to kusi(chyba,że coś pomyliłam).

Chłopaki, a może tak jak EsJot radzi: Płaską łyżeczkę sody oczyszczonej (do kupienia w każdym sklepie spożywczym za około 1 zł) rozpuść w ciepłej wodzie (około 1/4 szklanki) dodaj sok wyciśnięty z 1/2 cytryny i pij regularnie rano i wieczór. Jest to skuteczny sposób na alkalizację organizmu, a pije się przyjemnie. Tanio. Super Was się czyta, i dużo się uczy. Brawo.Ten wątek to kopalnia wiedzy, dzięki Wam.

Trochę spóźnione...ale nie mniej serdeczne życzenia Świąteczne i Noworoczne, duuużo zdrówka i ...serdeczności zewsząd!

No, Jarosław, no dobrze, pamiętam co pisał Edgar.Ale inni piszą co innego, autorka diety SCD wyleczyła swoje dziecko specjalną dietą, czyż nie miała racji? Że przerost złej flory bakteryjnej...Zresztą dokładnie to opisała, można poczytać jej etiologię wzjg. Dieta wyprostowała kręgi, że tak nieładnie zapytam? To, co pisze Lutz i inni , to nieprawda? Tylko Edgar? Nawet McGarey w rozdziale ,,Schorzenia jelita grubego" wini za taki stan rzeczy m.in. przewlekłe zaparcia...Przypomnę,że Lutz wyleczył swoją dietą setki ludzi z wzjg, czyli nie tylko Edgar mógł mieć rację. Choć nie wykluczam i tego,że sięgając do źródeł problemu, mógł ją mieć. Kto to wie NA PEWNO? Śpiący Prorok? I ktoś jeszcze?

Co tak tu cicho...nie ma zmierzchu przecie;) Pytanie do Llucy, jeśli tu zajrzy: -Czy da się pogodzić dietę Kwaś/Lutza z dietą wg grup krwi? Chodzi mi o to, że mając grupę A, powinnam jeść warzywka, zboża i ew. rybę. Nie za bardzo wskazane są mięsa innego sorta. Czy coś mi zagrozi?

Matylda, tu jest o naszym zdrowym żywieniu i efektach http://www.youtube.com/watch?v=q3Bl-wiO-zM&feature=related Wklejam te linki w celu refleksji, nie reklamy do.

Tomi, nie wiem.Pewnie zaparcia w młodości i nieco później...nadmiar węgli, ale o tym wszystkim wy tu wszystko wiecie. Ale dla Twojej znajomej może to się przyda: http://www.youtube.com/watch?v=aWoWNeNg6m0&feature=related

Tomi, nie chcę tu zaśmiecać przebrzmiałym już tematem...Wydaje mi się, że tak naprawdę, to nie wiemy, skąd się jakaś choroba wzięła...czyż nie? Przypuszczamy tylko, ale nie wiemy w 100%, jaki był pierwotny impuls, że nastąpiło tąpnięcie..to tu, to tam...

Matylda, poczytaj ,,Życie bez pieczywa"Lutza i Allana(na chomiku), tam dokładnie jest opisane, od czego są problemy jelitowe. Nie musi to być jedzenie tzw. śmieciowe, wystarczy jeść mięsko i łączyć z np. ziemniaczkami, a potem na deser kawałek ciasta (domowego czy nie, to nie ważne)...Nie wydaje mi się, że kręgosłup tu jest przyczyną zapalenia jelita(krew+ śluz, to musi być stan zapalny).Od stanu zapalnego jelita może boleć kręgosłup, to i owszem.Pozdr

No i sporo tańszy, kosztuje ok.35zł, a Tiens 140zł.

A, żeby nie było,że jestem taka niereformowalna, to zamówiłam u św. Mikołaja Chitozan. Ciekawe, czy przyniesie?:D Pozdrawiam serdecznie DeeJay.

DeeJay, nie krytykuję, tylko pytam, czy komuś na tę dolegliwość pomogło..a to różnica. Wiem,że choroba jelit uczy pokory. Ja też myślałam,że wezmę to i to i będę zdrowa.Dlatego teraz jestem ostrożna. Wiem Matylda, że mnie z czasem zrozumiesz, jak zaczniesz się leczyć.Wątroba też jest w tym przypadku ważna, oczywiście. Moja, która przeszła 7-krotne oczyszczanie, nagle się zbuntowała? Już szybciej uwierzę,że zalegające w jelitach masy gnijące(białko zwierzęce,... gluten itp.)w wyniku zaparć, natworzyły za dużo złej flory bakteryjnej.Chociaż, od kiedy stosowałam ut nie miałam zaparć...Eh. Lekarze niektórzy twierdzą,że jedno zapalenie jelit jest na całe życie... No tak, miało o tym nie być...sorry mocne

Tomi, nie wiem, co odpisze DeeJay, ale ja bym się nie spieszyła z zakupem, drożyzna to raz, dwa-nikt chyba na sobie nie wypróbował(mający problem Matyldy, no i mój). Te dwa specyfiki najkorzystniej wpływają na system immunologiczny, szczególnie Cordyceps...Niech znajoma wejdzie na nasz wątek ,,choroba jelit-leczenie naturalne", tam jest dużo linków, i takie tam inne...

DeeJay, skąd taka pewność co do tych specyfików Tiens?Ktoś z Twoich znajomych się wyleczył? Gdy jest podane w ulotce, że przyśpiesza perystaltykę jelit, to nie jest dobre na np. wzjg czy podobne, bo potrzeba spokoju.

Matylda, daj linka, gdzie to wyczytałaś,że Chitozan jest na wzjg, itp....ja jakoś nie natrafiłam w opisie. Na mnie ostatnio dobrze działają opisane na ,,jelicie" preparaty...czyli ginekologiczne, hihi

Mordka...to też opinia, czasem ironiczna,... ale opinia. Czyż nie? Aż się boję napisać cokolwiek o sobie, bo już widzę rząd uśmiechniętych główek(sama też wklejałam). Może to i dobrze, człowiek dwa razy przemyśli, zanim cokolwiek napisze. Faktycznie, jeśli przyszły kuracjusz przez kilka-kilkanaście dni przed turnusem zajada się tylko roślinkami, to Andia ma delikwenta prawie z głowy....wyposzczony przyjeżdża, nic nie je przez dalsze dwa tygodnie, no cud musiałby nastąpić(czyt. przemycona wałówka), żeby się jemu nie poprawiło zdrówko, no cud... Chyba założę takie uzdrowisko-głodowisko, zarobek niezły, niewielkie nakłady...

:):):):):) Jedyny? A np. ten? http://www.jakowlew.pl/zdrowie2.htm

Makler, piszesz jakbyś się napił, ale nie uryny:D:D:D Wiem, wiem, spróbuję na wiosnę, teraz zimno chudym.

Zdrówko i waga są ok!:D:D

pół łyżeczki soli-do wyżej

Majonez optymalnych : 2 żółtka, łyżka musztardy, łyżka octu winnego i 1.2 łyżeczki soli, no i oczywiście szklanka oleju słonecznikowego lub oliwy z oliwek(niby smaczniejszy). Nie robiłam, nie wiem...

Jarosław, to specjalnie dla Ciebie: http://www.wielkiezarcie.com/recipe72990.html Fajnie Tomi,że tak dokładnie opisałeś zmagania pacjentki, komuś się przyda. Ja podobnie przechodziłam, chociaż już około 9-tej było wszystko ok., żadnego osłabienia, wręcz przeciwnie.pozdr.