papaja303
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez papaja303
-
Danke, toż odpisałam, co wiem.
-
Danke, Ty nie rób ze mnie specjalistki, hihi Makler już Ci odpowiedział, to mogą być z woreczka ale i z wątroby, różne są ich rodzaje, najbardziej plastyczne są cholesterolowe. U mnie inne, jeśli były, to popadały na dno, nie zbierałam ich, może i szkoda, bo bym wiedziała więcej. Coriander, to do buzi, olej arganowy tłoczony na zimno? Ok. Mumio nie jest konieczne, ale jeśli ktoś chce...Tylko nie kupujcie w tabletkach, tylko maź w pojedynczej saszetce. No niby zakres jego działania jest ogromny, ale te receptury są trochę niewygodne,( tego nie wolno, a tu trzeba jakiś składnik nie wiadomo skąd).
-
Ooo, inhalacja wodą utlenioną, nie słyszałam, a to było u Nieumywakina? Wiesz, dzieciak do 12 lat ma bardzo dobry mocz, własnie dzisiaj czytałam u w/w autora, i zakraplanie noska kilkoma takimi kropelkami, to byłoby też niezłe... Z tarczycą to ja od zawsze mam problemy. Przed dwoma laty, gdy zero wiedziałam o oczyszczaniu jelit i wątroby, to tak mi się ten narząd rozhuśtał, że byłam choruteńka, zadyszka, serce nierytmicznie, gula w gardle, no i stwierdzono guzki...Ale po kilku oczyszczeniach wątroby, uścisk w okolicach tarczycy zelżał całkiem, organizm się uspokoił, guzki milczą..a, zapomniałam, stosuję urynoterapię.
-
memii, a po co bierzesz te wstrętne hormony?! Może coś poradzimy, tu na forum dużo dochtorów, hihi
-
Memii to tak dla potomności, opisz dokładnie, jak sobie, a jak dziecku to robiłaś. na co zwrócić uwagę, jak dziecko znosiło, czy coś bolało..plis
-
To nie jest konieczne, ja nie robiłam. Ale niektórzy wiedzą, że mają takowe. Oj, niepotrzebnie Ci mącę, sorry, szykuj się, pij sok jabłkowy i siup, i będzie po kłopocie.
-
Ornetta, ja tak robiłam jak Makler, bez ornityny i nospy. No-spę miałam tak na wszelki wypadek. Przed pierwszym oczyszczaniem nie stosowałam Fresch Green Black Walnut Wormood Complex, przeciw robakom, a przed drugim tak, bo ktoś postraszył, ale czy to konieczne, może i tak. Przy dalszych -nie stosowałam. A masz jakieś uwapnione kamyki, robiłaś usg? Bo jeśli tak, to dobrze by było przedtem coś zrobić, mam przepisy.
-
No, Bianka, masz rację, ale ja nie pijam soków...tak dużo jak bym chciała...ostatnio kupiłam sól morską z obniżoną zawartością sodu, a z dodatkiem potasu(!). Z cytryną dobra i owszem...ale nigdzie nie pisze u Nieumywakinów, że można ten dodatek soli zastąpić sokiem z cytryny, nie wiem skąd to się wzięło. Mnie ten opis w ich książkach przekonuje, więc zostanę przy soli. Ale, gdybym piła duuuzo soków, to bym musiała pogłówkować...
-
memii, jak nie znajdziesz książki, to Ci napiszemy, jak dawkować dzieciom, tylko napisz w jakim wieku dziecko, to będzie krócej.
-
buuu, a mi nie otworzył, kliknęłam w ,,prywatne", potem hasło b/c, i wyświetla, że hasło nie te
-
Ja bym piła najpierw wodę, odczekała pół godziny aż ona przeleci i wtedy hormony...
-
memii, ściągnij koniecznie książkę Nieumywakina,,Woda utleniona na straży życia", tam wszyściutko opisane, tak gdzieś od połowy jest zrozumiała, opisane w niej jest, jak robić zakraplanie, przy zatokach to mus, Makler tu gdzieś też podawał, ale zgubiłam. W google wrzuć autora+ tytuł+pdf(bo w tej wersji jest zdatne do czytania). Może ktoś ma link, to prosze..
-
Makler, jodowana morska może być?
-
Alusia, nie przelatuje tak szybko, dopiero po paru godzinach od wypicia. Ja tam wierzę w to co napisali o tej wodzie, jakoś tak lepiej funkcjonuję, może tylko się wydaje, ale naprawdę się przestraszyłam, gdy poczytałam. Nawet Parkinson z odwodnienia może być? no, moja sąsiadka dostała tej choroby w wieku 45 lat, a wiem, że cierpi na kolosalne zaparcia, a one są m.in. skutkiem odwodnienia, itd. Dzisiaj jestem na 10 kropelkach wody utlenionej.
-
Lutek, musisz poczytać, czy czasem nie należy robić lewatyw przy wzmożonym piciu soków z wyciskarek. Jakoś tak jest, że gdy się ma jakiś nowotwór(odpukuję), to pod wpływem soków on się rozpada, a te toksyny z rozpadu, mogą zatruwać organizm, więc stąd te lewatywy.
-
Makler, myślisz że ta wyżej ma 17 lat? A może to nasz dobry znajomy, na ut jest podobnie o łysieniu.Pożywiom /uwidzim.
-
Fajnie, Wolke, masz to za sobą...Jakim sposobem robiłaś? Jeśli chodzi o wodę szungitową, to aby nie było niedomówień z mojej strony, piłam dzisiaj surową, i ani, ani, żadnej rewolty w jelitach. W smaku też jest bardzo dobra, przymusiłam siebie do jej kosztowania.
-
To nie o to ,,niezdrowo " chodzi, Bianka. Tej soli jest tyci, tyci, a ma swoje uzasadnienie, opisane przez Nieumywakinów. Nie można przekroczyć dawki 2 g ( 1/2 płaskiej łyżeczki)soli na nieco więcej niż 2 litry wody. Tyle wystarczy aby uregulować bilans wodno-solny w organizmie i zapewnić jego prawidłową pracę. Jeśli płyny naszego organizmu zawierają 0,9% chlorków, czyli 0,9 g na 100ml, to 2-3 g soli kuchennej wystarczy całkowicie w ciągu dnia do korekcji cyrkulacji wody w tkankach. Razem z solą, która jest zawarta w innych produktach spożywczych, będzie stanowić to normę, która wynosi 3-4 g. Przekroczenie dawki soli jest niebezpieczne. jeśli tej soli jest więcej w tych innych posiłkach, to kilka dni należy pić wodę bez soli, następnie przejść na jej solenie odrobinkę, czyli 2-3 kryształki soli gruboziarnistej lub tyle soli, ile przyjmie zwilżony palec zanurzony w solniczce, na szklankę wody. Lekko posolona woda przepłukując organizm, wyprowadza nadmiar soli i usuwa obrzęki. Jest najlepszym fizjologicznym środkiem moczopędnym. Tyle naukowcy.
-
Gdy przestałam popijać w trakcie posiłku, przestały mnie dręczyć bulgotki w jelitach, gazowanie, itp.A wypijanie dwóch szklanek osolonej wody(ciut) na czczo, to dobrodziejstwo dla moich jelit.Czuję to, zupełny brak zaparć.
-
Ooo, aleś Ty....pamiętliwy, hihi;) Dodam, że dieta jabłkowa ma właściwości odtruwające organizm(Encyklopedia, s.443) i oczyszczające jelita (Enc., s.442). Staram się być dokładna.;), jak widzisz Jareczku.
-
Maglen, nie wiem, czy ma inny smak, bo cały czas piję przegotowaną, i brak odwagi na prosto z kranu. Wypiłam na początku szungitową surową i miałam lekką rewolucję w brzuchu, tak gazowało, ale to mogło być od czegoś innego...? Drugie podejście zrobię wkrótce, bom strasznie ciekawa, a picie ,,zabitej" przez gotowanie to chyba nie to? Oddziaływania zdrowotnego nie obserwuję, bo równolegle i uryna, i woda utleniona, więc sama już dostaję bzika...ale piję jej dużo, zgodnie z przykazaniami Nieumywakinów, rano 2 szklanki z solą, i muszę powiedzieć, że zaparcia to już wspomnienia, a przemywanie szungitem twarzy najwyraźniej jej służy. Zaglądaj na urynoterapię, bo tam ostatnio fascynujemy się nową książką(link).
-
Kupiłam na allegro szungit, taki węgiel(nie maść), zalewam wodą i mam wodę szungitową. A tu coś: http://www.igya.pl/terapie-naturalne/95-wodolecznictwo/398-szungit-zagadka-przyrody-i-historii.html
-
kafeteriakafeteria, dzięki, ale wiesz, ze mnie taka paniusia, co nie włada obcojęzycznym, nad czym boleję,.....ale, jeśli to nie kłopot, to jeśli coś ciekawego zobaczysz na światowym forum, to biegusiem zamieszczaj tu. Podobne do mnie wiekiem inne paniusie też będą Ci niezmiernie wdzięczne. Ciekawe, czy to Centrum Nieumywakinów jeszcze istnieje...
-
Do znawców tematu: Czy facet po przeszczepie bajpasów może stosować w ut? Nie był to przeszczep od obcych, tylko swoje żyły. Przeczytałam w necie,że po przeszczepie nie można wody ut, bo może być odrzut? Jeśli ktoś coś na ten temat wie, to plis o info.
-
lari, nie ma sprawy, pytaj o wszystko, pomożemy.