![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_13614927.png)
Amelka_:*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Amelka_:*
-
Dzięki Jagodka1 za słowa pocieszenia:) Co do fajnej teściowej wiem, że zdarzają się fajne niestety nie mówię tutaj ze swojego przykładu:D a z obserwacji hehe a dokładnie mój brat będzie miał super teściową naprawdę taka babka że na piwo bym z nią poszła, ja mówię od niej po imieniu mimo iż moja przyszła bratowa jest w moim wieku a jej mama ma 42 lata kazała mówić do siebie po imieniu bo ona nie jest stara żeby mówić do niej per pani, pogadać można o wszystkim włącznie z seksem także ja ją bardziej traktuję jak koleżankę a nie jak przyszłą teściową mojego brata. Aha chciałam się jeszcze zapytać Jagódka1- oczywiście jeśli mogę zapytać- jakie witaminy brałaś przed zajściem w ciążę i w trakcie ciąży i ile przed zajściem w ciążę zaczęłaś je brać? Pytam ponieważ odstawiłam tabletki anty i chcę brać jakieś dobre witaminy, folik już biorę od miesiąca a kiedyś brałam jeszcze Falvit a teraz zastanawiam się czy może są jakieś inne witaminy które mają więcej witamin i tych wszystkich składników niż Falvit. A ja właśnie chciałabym mieć obrączki z żółtego złota, 5-6 mm szerokości i chyba jakiś wzór ale to jeszcze nie oglądałam za bardzo.
-
Jedyne co wiem na temat księdza i papierów to, ze są ważne przez 3 miesiące także nie ma co za wcześnie załatwiać papierów bo będą nie ważne. molekularna - daj znać koniecznie co powiedział ksiądz bo ja też pojęcia nie mam co trzeba mieć kiedy, także czekamy na wiadomości:) Co do obrączek to zawsze w okolicy wakacji drożeją tak mi powiedzieli w Aparcie jak wybrałam sobie pierścionek zaręczynowy i nie było go w salonie i na żadnym innym w Polsce nie było mojego rozmiaru ( żeby nie było nie jestem monstrum :D mam rozmiar 12:D) i babka powiedziała, że muszą ściągać z centrali ale że będzie ok 200-300 zł droższy, no to ja w szoku dlaczego w ciągu tygodnia ma podrożeć to mówiła, że akurat jest zmiana cen czy jakaś podwyżka ceny złota i brylantów więc będzie drożej. Ale zauważyłam, że w grudniu-styczniu są wyprzedaże i można taniej kupić. Ja z zółtego złota i koniecznie tak jak Ty malapannamloda też chcę szerokie:D jagodka1- jeśli chodzi o niższe ceny w małych salonach to ja się spotkałam z odwrotną sytuacją, bo pierścionek zaręczynowy praktycznie taki sam w Aparcie po podwyżce chyba 1200 a u "małego jubilera" chyba 1300 także nie zawsze. molekularna - witamy w Polsce:) ale się uśmiałam "A teściowie naprawdę niech się cmokają, w końcu od tego są teściowie" - dobre to dobre:D Powiem Ci, że z upływem czasu i po przemyśleniach uważam, ze to przyjęcie to jest dobra decyzja. dzięki za miłe słowa i za kopniaka:D Ale z tym snem to nieźle :P dobrze że cała i zdrowa jesteś z nami :D
-
Hej dziewczyny:) Kilka dni mnie nie było a tu widzę, że tyle napisałyście... szok:) muszę nadrobić i będę odpisywać:) A więc: Malapannamloda - jeśli chodzi o to jak będzie wyglądało moje wesele to, to wszystko miało wyglądać inaczej bo w sierpniu 2011 zarezerwowaliśmy super sale na duże wesele i mieliśmy mieć wesele 2-dniowe na ok 120-130 osób koszt ok 40 tyś z tego teściowie połowę i my połowę ale że mamy jeszcze kilka tyś długu to musielibyśmy odłożyć ok 25 tyś. A nie jest to takie łatwe bo rok temu zamieszkaliśmy razem i musieliśmy sobie wyposażyć mieszkanie i do tej pory coś kupujemy także wciąż kasa idzie w mieszkanie (ale to tak jakby inwestycja bo zabierzemy te sprzęty, meble ze sobą). Mój narzeczony ma powalonych rodziców - przepraszam ale nie da sie inaczej stanu umysłowego tych ludzi inaczej określić:D haha i okazało się że jeszcze nie dali nam kasy a już zaczynają nam coś mówić że oni tacy wspaniali bo kasę dadzą - a zaznaczam że my o to nie prosiliśmy sami się zaoferowali że dadzą połowę kasy- i najlepiej to ich po stopach całować... :/ W międzyczasie narzeczony się z nimi spiął i stwierdziliśmy, że nie chcemy od nich pieniędzy bo jak mam później wysłuchiwać że jestem niewdzięczna bo nie okazuję dozgonnej wdzięczności to ja tych pieniędzy nie chcę - co wiążę się z rezygnacją z wesela bo nie stać nas na taki wydatek a nie będę brać kredytów na wesele- bez przesady. I stwierdziliśmy że nawet nam już szkoda kasy na 1-dniowe wesele bo to i tak orkiestra i w ogóle koszt mały by nie był i zdecydowaliśmy, że bierzemy ślub a po ślubie takie małe przyjęcie dla najbliższych których po zliczeniu jest ok 40 osób - też się porozmnażali :P:D i tu mówię szczerze te 40 osób to nasze rodzeństwo z mężem/żoną bądź chłopakiem/dziewczyną, rodzice, dziadkowie, chrzestni i to tyle, bardziej nie chcemy tego okrajać bo to są najbliżsi z najbliższych:D I w na początku chciałam ślub na 15 ale to dlatego, ze miałam mieć sesję w dzień ślubu ale teraz przez to że ten ślub i tak będzie trwał jeden dzień to chcę mieć sesję następnego dnia, tzn. fotografka będzie ze mną u kosmetyczki zrobi kilka zdjęć później podczas ubierania, w kościele i w restauracji a następnego dnia umówimy się na spokojnie żeby zrobić sesję i wtedy trochę zdjęć w samo południe w słońcu a reszta popołudniu i jakoś się jeszcze dogadamy. A teraz myślę, że na 16 byłoby super bez upału i w ogóle na spokojnie. Na razie mam tylko taką wstępną koncepcję tego dnia, mniej więcej tak: 16 ślub - trwa ok 1 godz później 10 min życzeń i dojazd 20 km do restauracji 17.30 przyjazd na sale, szampan 18 obiad i nie wiem czy wziąć jeszcze jakieś ciepłe danie czy tylko coś z zimnej płyty a później kawa, tort oczywiście wiem że nie można się trzymać sztywno planu ale to tylko tak dla przybliżenia
-
Hej Dziewczyny:* O Majka w końcu jesteś:) U mnie również sesja zakończona, zakończona została pozytywnie w niedzielę:D:P także ja mam już spokój na kilka miesięcy:) Majka na którym roku jesteś? - nie wiem czy pisałaś ale jakoś nie przypominam sobie. Czas leci nie wiadomo kiedy, za chwile luty będzie i tak do wakacji zleci a od wakacji to już tak trzaśnie że sylwester będzie:D i się okaże że zostanie pół roku do ślubu:D hehe Wiem, że niektóre dziewczyny pisały, że w lutym idą na nauki przedmałżeńskie - także JA oczekuję na jak najczęstszą relację co było jak było i wszystko bo ja się na tym za bardzo nie znam i chcę wiedzieć co mnie czeka w wakacje:)
-
Molekularna chyba nie czytałaś moich wpisów z poprzedniej strony, dla jasności przybliżę, mieliśmy mieć wesele na 120-130 osób i narzeczonego rodzice zaoferowali się dać połowę a drugą połowę my (bo moja mama nie ma kasy i dlatego my mieliśmy płacić za drugą połowę) ale, że narzeczony zna swoich rodziców i są to dosyć chamscy ludzie którzy robią wszystko na pokaz i oczywiście przy rodzinie to co to oni nam nie dadzą oczywiście ile kasy podniecają się że nam tyle kasy dadzą a potem wypominają że coś tam. I narzeczony po kilku spięciach stwierdził że nie chce od nich tej kasy i cały plan się zmienił i robimy jednodniowe wesele za pieniądze które sami odłożymy. Tamta lista którą Ci wysłałam to są koszty które mieliśmy ponieść - bo pytałaś o koszty. Także ja robię mniejsze wesele jednodniowe ale za to jedziemy na jakieś super wakacje do ciepłych krajów. A powiem Ci że jak to wszystko na spokojnie przemyślałam to szkoda było by mi wydać tyle kasy na 2 dni zabawy dla rodziny.
-
Molekularna, koszta wyglądają tak: sala2 500 catering17 000 (140 zl/os- to jest stosunkowo tanio) orkiestra 4 000 kamerzysta2500 fotograf1500 dekoratorka500 (tylko 500 bo na sam kościół) ksiądz500 auto1 000 tort300 wódka150 szt.*19 zł = 2850 zaproszenia90 kwiaty300 suknia1500 dodatki600 garnitur1000 obrączki3000 RAZEMok 36 tyś
-
Molekularna - suknie piękna, naprawdę mi się podoba:) oczywiście mam nadzieję, że wszystkie nasze śluby odbędą się bez żadnych błędów dokładnie tak jak je sobie zaplanujemy. Chodziło mi bardziej o to, że dzięki temu, że mam ślub bliżej końca:) to będę miała relacje od Was np. na którą do fryzjera na którą do kosmetyczki żeby później w makijażu i fryzurze nie siedzieć 2 godziny tylko żeby wszystko sprawnie poszło, wiecie niby takie oczywiste sprawy ale jak ktoś to przetestuje na sobie to człowiek taki spokojniejszy. Obawiam się, że nasz topic - a tak naprawdę Majki topic - umrze śmiercią naturalną:( Nie pamiętam która z Was mówiła , że wiosną idzie na nauki i w tej kwestii też liczę na relacje bo jak księdza i nauk się nie obawiam to trochę stresuje się tą poradnią bo nie wiem czego się mam tam spodziewać:D
-
Majka - mi też na początku było szkoda bo tak sobie zaplanowałam ślub jak z bajki, piękna suknia, piękna sala dużo gości i w ogóle miało być tak pięknie... Nam wyszło w pierwszej wersji 39 tysięcy po wszystkich cięciach wyszło 35 tyś i już się nic w dół nie da no chyba że rezygnacja np z kamerzysty ale tylko 2, 5 tyś my w ogóle nie jesteśmy w stanie odłożyć takich pieniędzy szczególnie że od niedawna nie pracuje... a tak jak mówi narzeczony brać od jego rodziców a później przez całe życie wysłuchiwać że nam dali a my coś tam i mamy być dozgonnie wdzięczni to mi się nie chce brać od nich tej kasy szczególnie że to był ich pomysł żeby ją dać ale wiemy że będą wypominać że dali i całej rodzinie opowiadać że to oni nam zrobili wesele oczywiście nie napomknęliby że daliśmy skromne 20 tyś. Także stwierdziliśmy, że zrobimy wesele jednodniowe za tyle ile odłożymy i dopiero za jakiś czas jak będziemy wiedzieć ile odłożymy to będziemy wiedzieć jak z ilością gości. I dopiero teraz jak już z dystansem na to wszystko patrze to byłoby mi szkoda tych pieniędzy, pomyślcie wydać ok 35 tyś za dwa dni zabawy, gdzie to w sumie robi się dla gości bo to (w moim przypadku) te 120 osób się bawi a młodzi latają pomiędzy tym wszystkim a w niedzielę padają na twarz i nie wiedzą jak się nazywają:) My według planu który ulegnie zmianą gdy będziemy wiedzieć jak z kasą będziemy stać, robimy jednodniowe wesele -przyjęcie w restauracji i nie wiem właśnie jak to z ilością gości ale to później bo właśnie ten aspekt zależy od kasy:) Ale zaplanowałam sobie to mniej więcej tak: 15 ślub 16.30-17 przyjazd na sale (restauracja jest 30 km od kościoła trochę dalej niż duża sala w której mieliśmy mieć wesele) 17- 17.30 szampan 17.30 obiad później normalnie jak zawsze zabawa, wódka i jedzenie :D i w międzyczasie tort - nie wiem jeszcze o której ale myślę ze tak o 22-23 ale to też kwestia dogadania a po torcie dalej zabawa i tak do ok 1 lub 2 w nocy - to też się okaże jeszcze Tylko nie wiem kiedy jechać na sesję? jak myślicie dziewczyny? bo ja pojęcia nie mam, jak miałam mieć "normalne wesele" to mieliśmy jechać w sobotę po obiedzie a teraz jak mam mieć jednodniowe wesele to tak mi szkoda czasu to i tak będzie tak krótko trwało że szkoda mi jeszcze stracić 2 godziny na sesję, dlatego wydaje mi się że najlepiej jechać na sesję w niedzielę ale tu dochodzi trochę kosztów bo znów kosmetyczka i znów fryzjer także jakieś +300 zł ale to chyba lepiej wydać te 300 zł ale nie stracić nic z wesela. Co myślicie? Majka Co do cichego ślubu to bym nie chciała, ale w gronie najbliższych osób to już bardziej:) a za całą kasę wakacje:) No i jak sobie to wszystko przemyślałam i przeliczyłam to doszłam do wniosku, że wole to jednodniowe wesele a po nim super wakacje tygodniowe bądź 2 tygodniowe w zależności od funduszy- nie wiemy jeszcze dokładnie gdzie chcemy jechać ale w grę wchodzi: Grecja i Turcja ale wybór wakacji to już najmniejszy problem tak Majka tak jak mówisz za rok przekształcamy w topic mężatek staraczek
-
No u nas to wygląda inaczej bo my już mieszkamy razem nie na swoim ale razem i po ślubie musimy jeszcze odłożyć na działkę, więc po slubie ciąża i w między czasie zaczniemy odkładać na działkę choć marnie to widzę bo jeśli będę na L4 a potem muszę być z dzieckiem bo mama nie mieszka aż tak blisko żeby mogła być codziennie z dzieckiem to raczej ciężko będzie jeszcze na działkę 70 tyś odłożyć. ja tak sobie myślałam, że jak nie podołamy z budową to kupimy mieszkanie.
-
Majka myślę, że jeśli chodzi o księdza to tak rok wcześniej jak pójdziesz to pewnie będzie cała sobota jeszcze wolna i będziesz mogła sobie zarezerwować godzinę którą chcesz bo im później się pójdzie to juz mogą być godziny pozajmowane a tak sobie zarezerwujesz i już spokojna głowa. Jeśli chodzi o obrączki to ja myślałam żeby w tym roku w grudniu kupić bo są troszkę tańsze, jak patrzyłam na str internetowej apartu to są wyprzedaże także czy w sklepie czy w internecie na ich stronie trzeba sprawdzić gdzie wybrany model jest tańszy bo cena między sklepem w galerii a sklepem internetowym może się różnić i to bardzo ale nie zawsze. Suknie z tego co się orientowałam to suknię trzeba zarezerwować najpóźniej 3 miesiące przed ślubem ale ja bym nie czekała na ostatnią chwilę i tak ok pół roku przed ślubem pochodziłabym po salonach wybrałabym co i jak i zapłaciła zaliczkę i później tylko tydzień przed ślubem na ostatnie przymiarki i poprawki i spokój. Bo później 3 miesiące przed ślubem zaczyna się latanie z zaproszeniami a wtedy to już jest mało czasu na cokolwiek:) Ja nauki myślałam żeby zrobić latem w wakacje to jest 8 spotkań chyba takze chyba 2 miesiące plus ta poradnia rodzinna tak mi się chce tam chodzić że szok. Dziewczyny a kiedy planujecie dziecko? Bo powiem Wam że ja zawsze myślałam że po studiach na spokojnie (jeszcze 2 lata studiów) a byłam ostatnio u znajomych i ich synek -3 miesiące- jak się zaczął do mnie tulić i w ogóle że momentami miałam łzy w oczach i poczułam taki instynkt macierzyński:D i jak wróciłam do domu to nie mogłam usnąć cały czas myślałam jak fajnie byłoby mieć takiego bobasa w domu, mój narzeczony tak samo i teraz nie wiem trochę co robić bo kończę licencjat i chciałam iść na magisterkę a teraz mam takie ciśnienie na dziecko że nie wiem aż w szoku jestem. A Wy co macie w tym temacie do powiedzenia:)
-
Co do linków to w 1 i w 3 zrobiła się spacja jak ją skasujecie to się otworzy. No ja też nie mierzyłam nigdy sukni ślubnych więc też nie wiem co mi będzie pasowało ale jestem szczupła więc myślę, że te wybrane przeze mnie suknie będą dobrze wyglądać. Witaj molekularna cieszę się, że dołączyłaś będzie nas więcej a to zawsze więcej porad i w ogóle:) Chyba większość z Was bierze ślub przede mną (ja sierpień) i cieszę się bo będę miała relacje co i jak jakich błędów nie popełniać i co dopilnować i w ogóle wiecie tak w teorii to każdy potrafi ale dopiero wszystko wychodzi "w praniu". Także z niecierpliwością będę czekała na Wasze relacje ze ślubu:) Ja dalej jestem na etapie tego co miałam we wrześniu... Mama się śmieje, że jeszcze pół roku i same najgorsze firmy mi zostaną - ale jest tu plus są tańsze :D hahahah Ale tak serio to musimy się zebrać - co nie jest takie proste- i w końcu załatwić orkiestrę i kamerzystę bo tu gdzie mieszkam jak się orientowałam to tak półtora roku przed ślubem jest "ostatni gwizdek" żeby złapać swój termin bo mają mało rezerwacji a mówili mi że właśnie półtora roku przed ślubem zaczynają się telefony i rezerwacje. A tak rok przed ślubem to zostają jakieś tam terminy ale szansa że trafi się na swój jest mała - no chyba że ktoś nie ma żadnego terminu to wtedy dostosowuje termin do orkiestry. No ale ja mojego 10.08 już nie oddam :P naprawdę jestem w szoku że tak się mogłam przyzwyczaić do terminu który jest tak odległy. Dajcie znać jak u Was. Ja mam dalej sesje ale oczywiście robię wszystko żeby się nie uczyć - ale to standard a później latanie i panika bo ja nic nie umiem czy ja nigdy nie zrozumiem że lepiej się nauczyć i się nie stresować...
-
Co do sukienki to ja mam 3 typy. Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim jest to, ze ja nie byłam nigdy w salonie z sukniami ślubnymi a już mam wybrane modele. Po prostu kiedyś przeglądałam w internecie jakieś tematy ślubne i były linki i to co mi się spodobało to sobie zapisałam. Jak masz jakieś modele na oku to wklej linki. Ja chcę wypożyczyć sukienkę. Kiedyś myślałam, ze będę kupować ale 2 kuzynki brały 2 lata temu ślub kupiły sukienki za ponad 3 tyś + buty i takie tam a teraz tego za tyś zł nie mogą sprzedać. I tak pomyślałam, że lepiej wypożyczyć za 1200 i spokój szczególnie, że są salony które robią tak że jeśli nie mają modelu sukienki który Ci się podoba to szyją ten model i go wypozyczają i w ten sposób masz nową sukienke za mniejszą kase:)
-
Kurcze baba śląska trochę się zmartwiłam bo ja mam tylko salę i firmę cateringową i nic więcej:) Nie mogę się zdecydować na zespół, kamerzystę mam raczej wybranego tylko muszę do niego jechać, fotografa wezmę ale na jak długo zależy od ceny bo jeśli nie weźmie bardzo dużo to na czas od przygotowań do po oczepinach a jak będize chciał dużo to wezmę do od przygtowań do czasu jak zjemy obiad pierwszy taniec i sesja i koniec. My mamy wesele z poprawinami na min 120 osób (dużo nie zaproszonych w tym kilka osób z przyjaciół prawie sama rodzina bo mamy duże rodziny w szczególności ja). Mnie koszta trochę dobijają bo wyszło ok 38 tyś;/ a my za połowę płacimy więc musimy nazbierać ale to nic:) Co do transportu to my nie załatwiamy nie będę jeszcze płacic za autobus szczególnie, że ślub i wesele jest w miejscu ok 20 km od zamieszkania większości gości - mi nikt nigdy nie zapewnił transportu musiałam sama sobie zapewnić. No ja bym chciała na nauki iść w wakacje ponieważ w czerwcu mam obronę pracy licencjackiej a od października chcę iść na magisterkę więc kończę jedne i chcę zacząć drugię i obawiam się ż ejak zacznę studia to będę miała za mało czasu żeby jeszcze latać na nauki i tak pomyślałam że wakacje to dobry czas bo na uczelnie nie będę jeździć i więcej czasu będzie.
-
A Ty ja baba śląska rezerwujesz coś? Załatwiasz? Czy tak jak ja - po cichu licze że załatwi się samo:)
-
Hej:) Majka masz salę i zespół a do końca roku chcesz załatwić kamerzystę i fotografa no i chyba jeszcze kucharki albo firmę cateringową:)? No ja tak jak pisałam mam salę i firmę cateringową bo rezerwację mam tylko muszę jeszcze umowy podpisać. A kamerzystę mam wybranego ale mówił mi żebym w okolicach kwietnia przyszła bo teraz jest za wcześnie. Ja chyba się zdecyduję na ten zespół o którym Ci pisałam ale jeszcze koleżanka ma mi przynieść płytkę z wesela na którym grali bo chcę zobaczyć jak zrobili oczepiny i w ogóle. Także ten zespół bym chciała do grudnia i muszę się umówić z fotografem bo mam wybranego ale obawiam się ceny bo on robi zdjęcia "gwiazdą" np. Korze, na Top Trendy i na takich imprezach także obawiam się ceny. Zadzwonię do niego w tym tyg i zapytam jak cenowo. Ja też studiuję właściwie w czerwcu mam obronę, mam 21 lat a Ty, aha i jestem z dolnośląskiego? Oglądałam ostatnio zaproszenia na allegro i za 1 zł można kupić ładne zaproszenia nawet z personalizacją:) - mi się nie uśmiecha wypisywać także na pewno skorzystam z tej opcji:) A Ty Majka oglądałaś jakieś mniej istotne rzeczy na które jest jeszcze czas? Bo ja te zaproszenia, za suknią się rozglądam na razie czysto teoretycznie bo wiem że mnóstwo jeszcze tego będzie. My zaczęliśmy myśleć o ślubie w sierpniu po tym jak mój chłopak mi się oświadczył. Od razu zadzwoniłam na salę bo już wcześniej byłam na tą zdecydowana i okazało się że równe 2 lata przed ślubem na sierpień zostały wolne 3 terminy na 5 weekendów jak to usłyszeliśmy to zaczęliśmy trochę się sprężać żeby nam coś zostało i tak mamy ślub 10.08.2013:) Ja też na razie się nie stresuje bo to tyle czasu na razie na spokojnie załatwiam ale wiem że na miesiąc przed ślubem to będę miała panikę - ja ogólnie to panikara jestem:) A mieszkasz razem z chłopakiem czy z rodzicami?
-
Hej :) Majka może napisz coś o sobie bo piszemy a nie wiemy o sobie nic po za tym, że obie bierzemy ślub w 2013:) skąd jesteś, ile masz lat, gdzie pracujesz? U mnie przygotowania stanęły w miejscu bo nie mam czasu albo praca albo uczelnia i na nic innego nie mam czasu ale zwalniam się nie długo więc będę miała czas i nadrobię wszystko:) Ja mam załatwioną tą firmę cateringową, rozmawiałam z kierownikiem i zarezerwował mi termin muszę tylko podjechać, podpisać umowę i wpłacić 500 zł zaliczki ale to w listopadzie na pewno podpiszę umowę. Myślę, że dostałam bardzo dobrą ofertę bo w tej cenie 140 zł za osobę mam 2 dni (weselę z poprawinami) mam w tym jedzenie, napoje, ciasta i owoce a gratis dostałam dekorację sali a robią to super także się cieszę:) Zaoszczędzę chociaż na dekoratorce:) Mam zarezerwowany termin na sali muszę jechać podpisać umowę zaliczki się tam nie płaci ale nie ma gwarancji ceny więc za dwa lata pewnie będzie drożej ale trudno. No i ten zespół muzyczny w sumie mamy wybrany ten którego wysyłałam link ale jeszcze się zastanowimy chciałabym do końca grudnia mieć podpisaną umowę z zespołem także jeszcze chwilę mam. A jak przygotowania u Ciebie Majka?
-
" aaaa i jedzenie- 12000zł - 15000zł- 20000zł? niwiem." A nie masz jeszcze firmy która przygotuje jedzenie? Czy jeszcze nie wiesz czy bierzesz firmę czy kucharki? Bo jeśli firma to tak 140 za osobę trzeba liczyć. Ja mam ogromną rodzinę - moja mama ma 6 rodzeństwa i jej rodzeństwo ma po 3, 4 dzieci i ja zapraszam tylko mojej mamy rodzeństwo i ich dzieci tyle, że ich dzieci mają już swoje rodziny i po zaproszeni ich mam już ok 40 osób a do tego moje rodzeństwo z rodzinami (mam 3 rodzeństwa) chrzestni, dziadkowie, i mam ok 60 osób z rodziny mamy a z mojego taty strony mam tylko 6 osób bo po śmierci mojego taty nie mamy już takiego kontaktu jak wcześniej. Chciałabym zaprosić też kuzynostwo od taty strony ale nie mam już miejsca na liście, nie wiem jak ze znajomymi bo też mi się nie mieszczą na liście. Bo stać nas na max 120 osób bo to i tak przekracza nasze możliwości finansowe a jakbym miała zaprosić te osoby które bym chciała to musiałabym mieć ok 80-90 osób z mojej str a co dopiero rodzina narzeczonego... Masakra
-
majka89 no to ładnie, my za sale płacimy 4000zł plus sprzątanie, obrusy, śmieci. czyli 4500zł. to tanio macie Ja za salę płacę 2500 ale tam mają takie dziwne zasady, że przy podpisaniu umowy nie ma gwarancji ceny czyli nie płacisz zaliczki ale nie wiadomo ile wyjdzie w dzień wesela. I tak jak rozmawiałam z babką to co rok podnoszą o ok 500 zł więc cena może dojść do 3500 przez te 2 lata. A jeśli chodzi o sprzątanie to moja firma cateringowa zapewnia mi posprzątanie sali, kuchni i terenu w okół sali - także jeśli chodzi o tą firmę to jestem bardzo zadowolona mimo, że kasa jaką mam im zapłacić mnie przeraża bo min. 17 tyś. Ale cóż za marzenia trzeba płacić:) Wiem, że to dużo za wcześnie ale patrzyłyście może na zaproszenia ślubne? Ja się ostatnio rozglądałam na allegro to za 1 zł można kupić fajne i to z personalizacją. Jak macie już jakieś na oku to wrzućcie, ja też wrzucę ale następnym razem bo teraz się spieszę.
-
Hej:) Całkiem nie zła ta orkiestra ale nie które piosenki słabo im wychodzą ale to tylko moje zdanie. Jednak zostanę przy swojej fakt, że 4 tyś to dużo ale są tego warci. My wesele robimy na 120-130 osób i robimy bez dzieci. Bo w większej połowie my płacimy za wesele i próbujemy jakoś ograniczyć te koszta chociaż jak dzisiaj podliczyłam wszystko to wyszło mi 38 tysięcy:/ Także masakra szczególnie, że 22 tyś. musimy zapłacić my bo za suknie, garnitur i obrączki płacimy sami a za to nam wyjdzie ok 6 tyś. a za całą resztę 32 tyś więc rodzice dają połowę z tych 32 czyli 16 tyś my też 16 plus te 6 za ubrania i obrączki. A Wy liczyłyście koszta, jak u Was to wygląda?
-
Hej. No to jest dosyć sporo jak za jeden dzień ale jest 6 osób i mają super sprzęt a drugi zespół nad którym się zastanawialiśmy miał 3 osoby i brał 3 500 i miał takie pseudo organki i jakąś gitarę, a ten za 4 tyś na który się zdecydowaliśmy ma saksofon, perkusję i 2 rodzaje gitar i coś jeszcze chyba więc to tylko 500 zł. Jak słuchałam te dwa zespoły to ten droższy wygrywa bez żadnego ale. A Wy jak dziewczyny z przygotowaniami?
-
Hej sarah67, tak mamy wybraną datę. Tak naprawdę po tym jak chłopak mi się oświadczył zadzwoniliśmy na salę którą mieliśmy już wcześniej wybraną - bo jest nowo wybudowana z klimatyzacją i super terenem na sesję i jeśli chodzi o okolicę jest najlepsza także zadzwoniłam tam w sierpniu czyli równe 2 lata przed weselem i na 5 weekendów były wolne 3 więc po chwili namysłu zdecydowaliśmy się na 10 sierpnia muszę tylko jechać podpisać umowę ale termin mam już zarezerwowany. A do tego zespołu który słuchałaś dzwoniłam i facet powiedział mi, że 4 tysiące to już z dojazdem bo oni są z Leszna chyba więc coś ok 80 km mają do mnie więc coś tam za paliwo wezmą jeszcze. Ja jestem z Wami od niedawna więc nie jestem na bieżąco- Ty bierzesz ślub czy już po?
-
Hej:) Dziewczyny jak przygotowania? Załatwiłyście coś? Ja znalazłam dwa super zespoły ale względy finansowe mnie trochę blokują. Jeden zespół 2 chłopaków i dziewczyna biorą 3 500. A drugi zespół biorą 4000 - bynajmniej tak mówiła koleżanka muszę zadzwonić do nich i zapytać. Jest w tym zespole 6 mężczyzn, jeśli chodzi o sprzęt to mają perkusję, saksofon, gitarę elektryczną i jakąś jeszcze i coś jeszcze. Oczywiście kwoty które podałam są za jeden dzień uważam, że zespół na poprawiny to taki zbędny wydatek także my będziemy mieli a weselu zespół a na poprawinach sami jakąś muzę puścimy. Ten pierwszy ma jakiś podstawowy sprzęt a drugi ma naprawdę super. Jutro zadzwonię i zapytam o cenę dokładnie. Wkleję link tego drugiego zespołu do niego jestem bardziej przekonana. http://www.tictak.pl/index.php/tictak-leszno-sklad.html Posłuchajcie i dajcie znać co myślicie. Będę wdzięczna za opinię.
-
My zdecydowaliśmy się na firmę która zrobi jedzonko na weselu, myślę, że mają super ofertę bo płacę 140 zł za osobę a wesele robimy na ok 130 osób trochę wyjdzie ale w cenie mamy ciasto na każde 10 osób jedna blacha, owoce i napoje także z tego co się orientowałam w takiej cenie jest tylko jedzenie a my mamy te napoje ciasto i owoce to jednak dużo. Musimy tylko jechać do nich i podpisać umowę. Teraz musimy się rozejrzeć za zespołem bo jakoś nie załatwiłam tego jeszcze ale dzwoniłam do jednego zespołu to mówili, że najlepiej ja najszybciej bo u nich tak ok pół roku przed weselem w terminach letnich trzeba już podpisać umowę także mówili żebym najlepiej podpisała umowę w ciągu 3 miesięcy bo później mogę już nie mieć mojego terminu. Także muszę się zabrać za wybór zespołu bo zaraz zacznie się jeżdżenie na uczelnię i już nie będę miała czasu. A jak przygotowania u Was:)? Pozdrawiam
-
Hej, jestem tu całkiem nowa, mam nadzieję, że mogę się przyłączyć? My też planujemy ślub na 2013 dokładnie na sierpień. Mamy zarezerwowaną salę jedyną w okolicy która jest nowa i teren dookoła nadaje się na sesje. Teraz jesteśmy na etapie wybierania firmy cateringowej która będzie przygotowywać jedzenie bo w tej sali nie ma firmy i trzeba sobie ją też znaleźć ale to dobrze, że nikt mi nie narzuca kto ma mi gotować. Jak zarezerwujemy firmę cateringową chcielibyśmy znaleźć orkiestrę, wzięłam już kilka filmików od znajomych z ich wesel o oglądałam te zespoły ale jeszcze nie wybraliśmy. A jak będę miała orkiestrę to damy sobie spokój na jakieś pół roku bo kamerzystę mam wybranego i on mówił że najlepiej przyjść podpisać umowę półtora roku wcześniej.
-
Kochane mam nadzieję, że mi pomożecie. Ale może od początku. Miałam partnera z którym było mi dobrze, myślałam że miałam orgazm chociaż zastanawiało mnie to bo jak czytałam i kobiety opisywały jakieś niesamowite doznania a ja owszem miałam przyjemność ale bez szałów ale mówiłam mu że mam orgazm i było ok już z nim nie jestem i powodem rozstania nie był absolutnie brak orgazmu. I mój problem jest następujący: Mam nowego partnera i od kilku tygodni się kochamy i już któryś raz zapytał dlaczego nie dochodzę i powiedział że chciałby porozmawiać bo martwi go to że nie może mnie doprowadzić do orgazmu bardzo mi na nim zależy i wolałabym być szczera ale jak mam mu powiedzieć że jest mi dobrze ale nie umiem mieć orgazmu, muszę dodać, że naprawdę jest mi bardzo dobrze do tego stopnia że nawet odgłosy które kiedyś wydawałam były ciche a teraz jest mi tak dobrze że nie mogę pohamować jęków ale do rzeczy na prawdę mam ogromną przyjemność z seksu z nim ale orgazmu chyba faktycznie nie mam właściwie nie wiem czy kiedykolwiek miałam orgazm co jest przykre bo jak czytam o tym że kobiety przeżywają coś tak fascynującego to ja po prostu zazdroszczę. Napiszcie może jak u was wygląda orgazm jak się wtedy zachowujecie a może któraś z was ma podobny problem, bo muszę z nim porozmawiać ale nie wiem jak i co ja mam powiedzieć chociaż wolałabym coś zrobić żeby ten orgazm mieć. Dlaczego ja muszę być dziwna:( PROSZĘ POMÓŻCIE!!