Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oxana120

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Max...martw się,martw...bo źle z nami..:-p A Tobie Finezjo ,odpiszę jutro...bo nie bardzo widzę:-p co napisałaś :D
  2. ale wiesz,jak nam milo..gdy wiemy,ze jest ktoś ,kto zawsze pocieszy..przytuli..bez Ciebie nie dałybyśmy rady:-p ..a tak...jesteś na straży..i zawsze w razie potrzeby,śćiągniesz z powrotem na ziemię
  3. wiem,wiem,Max..mój kolego...:D Ale rozsądek zazwyczaj budzi się dopiero po czasie..taki to spioch..;) zwłaszcza u kobiet..nooo może nie u wszystkich;)
  4. Finezjo... czytając teraz to co napisałaś,ciesze sie ,ze mnie nie posłuchałaś..i nie odpisałaś...nie rób tego..On na to nie zasluguje.. Wygląda na to,że to bardzo wygodnicki Pan..co lubi mieć wszystko podane na tacy,i jak wszyscy koło niego biegaja spełniajac jego zachcianki..zanim on jeszcze pomysli o nich... Myslę,ze to nie tak,ze on nie chce nic od Ciebie...przeciwnie--chciałby wszystko..czas,uwagę,poświęcenie,ciepło,miłość..ale w zamian nie da nic...to tak,jakby uważał,ze to mu sie nalezy..on sam palcem nie kiwnie zeby coś zrobić..bo po co..przecież i tak dostanie to czego chce... Może jestem zbyt szczera w tym co piszę,ale tak to wg mnie wyglada..ale myśle,ze ty zbyt długo nie bedziesz za nim oczu wypłakiwac,choc na dzien dzisiejszy jest on dla ciebie jakims ideałem mężczyzny...Moze jakos sie dogadacie..ale na jego warunkach..a z tego co piszesz,nie sądzę zeby ci to odpowiadało..więc...skoro potrafisz..a widze,ze potrafisz--wywal go ze swojego życia... Ja póki co biorę przykład z Ciebie,i nie bede więcej zabiegać o względy mego Pana...jestem warta czegoś lepszego..kogoś kto doceni co ma...Pozdrawiam..i trzymam kciuki
  5. Finezjo..jeszcze jedno...według mnie,to milczenie jest najgorszym wyjściem...to uciekanie od problemu,a nie rozwiązywanie go...jesli chcesz z nim być,to powinnaś mu napisać co czujesz,myslisz...ze nie odpowiada ci to jak cię traktuje,bo sam na pewno sie nie domysli...
  6. uff..Finezjo..jak mi ten wasz brak zrozumienia i kontaktu przypomina to co ja przeżywam...tylko u mnie jest odwrotnie.to ja piszę,a On milczy..z róznych,swoich powodów.. a czy przestanie boleć? nie wiem...u mnie nadal jest ból..i zapomnieć się nie da.. Najłatwiej było by powiedzieć zostaw go..zapomnij,bo szkoda tracić czasu na takiego niezdecydowanego..ale ja Ci tego powiedzieć nie mogę,bo sama tego zrobić nie umiem...tłumaczę sobie,przekonuję na różne sposoby,a i tak ciąglę myslę..i czekam...cholera wie na co;)
  7. znow zapomnialam hasła;) a spotkać bym sie pewnie spotkała..i dała jeszcze szanse temu związkowi;) ale ja jestem z tych,co walczą do końca;)
  8. Baranku..chwilowo sama jestem zamulona...więc nie odmulę niczego...ale poczekaj jak wrócę do rzeczywistosci...wtedy postaram sie jak mogę.. Finezjo...nie wiem co Ci poradzic...ale ja nie ustepuje...i skoro Ci zależy,to walcz...a jeśli nie...zostaw--co ma być i tak będzie
  9. zeby dawały zapomnieć...ale i tego nie dają..
  10. jakby nie patrzeć...kazdy od chwili urodzenia sie starzeje..i ja też
  11. jasne...prawie tak samo dziala jak slowa..w chwili uniesienia,--ze poprzedni kochanek nie dośc,ze miał wiekszy portfel;) to i umiejetnosci :D
  12. a tak...z innej beczki... na co komu kochanek bez kasy? taki gołodupiec niech w domu,z zona siedzi...w ciepelku rodzinnym ..
  13. Proponuje iśc na randkę z kochanką..bez wypchanych kasą kieszeni...
×