oxana120

Mąż zastaje żonę z kochankiem w łóżku... -Co on tu robi?-pyta -cuda,cuda, Tak mi się przypomniało....

To by było straszne,co? ;)

:) chyba już się naprawiło...

:o coś się popsuło .... :o

Lena,to Ty postrach w domu siejesz... :)

M. chrapie....:)... do jutra

To dobranoc...

jestem,jestem ale chyba faktycznie czas iść spać,bo już wolno myślę

zawsze można na wycieczke krajoznawczą się wybrać...

inwigilacja poszła już spać...i chrapie,aż miło posłuchać... ;)

:) małe miasteczka mają taki urok...że nie wiesz sam kto może cię znać...

Ehhh...jesteś pod kontrolą jednym słowem...to prawie jak ja...do pracy podwozi mąż...w pracy wiecznie klienci,po pracy znów mąż...i tak w kółko....

A tam w piątek,idąc do pracy też można się uśmiechać i oglądać się za dziewczynami...a nóż jakąś po drodze spotkasz,która odwzajemni uśmiech...?

Fakt,pesymizm jest najgorszym wrogiem...od jutra szeroki uśmiech,błysk w oku, i ruszaj na łowy...

tak,winny zawsze jest ten co zdradza,tzn.w oczach zdradzonego i innych,tych,którzy stoją z boku...a i tak lepiej wiedzą...znasz kogoś kto obwinia tego który został zdradzony? bo ja nie...

xterman,uszy do góry... :) będzie dobrze...

w lustro niech patrzą ci co do tych zdrad doprowadzają...zawsze winny jest ten co zdradza,ale nikt nie pyta jaki był powód zdrady...

xterman...po co armata...przytul,pocałuj,może pomyśli,że to ten książe ze snu...:)

xterman...zawsze warto spróbować...

no i jak mam się nie śmiać... :D

Refleks mam;) a spryt ...no cóż czasem wystarczy niewinna minka...

a ja nie pomyślałam o tym...zawsze gram...i dziwne jest wtedy uśmiechanie,zwłaszcza,że nie wygrywam...

xterman,jak się czyta to co tu piszemy,to trudno się nie uśmiechać...;)

bo jest pewny,że go nie zdradzę...:)