oxana120

taa,Mephi...dziergam...:D...

oj...a Ty mnie podglądasz,czy jak?;)

robótki ręczne ? nie trenowałam ostatnio;)...tych robótek..a wzrok póki co,mam dobry...:-p muszę młodzież ulokować do łóżek..dlatego sie ociągam;)

jeszcze jednego nie wypiłam...ale dzięki..już zaległości nadrabiam;)

nie,no ..% dla wszystkich wystarczy..nie będziemy takie niedobre...jak czuwać,to czuwać...jak wszyscy ,to wszyscy:)

noo..jak my obie będziemy piły..to Mephi będzie miał co pilnować...;) siebie też;)

ale w tym wypadku,to raczej wiadomo;)..i duży zapas trzeba zrobić:)

koniecznie z zapasem %..:-p

mi się juz nawet odkopywać nie chce...dobrze,że Ty to robisz....ale czuwam;) jak na razie jest ok:)

nie zasnęłam..czuwam;)nad porządkiem i ładem;)

ooo.to i ja się napiję z wami..może być piwko;)

to i ja się przywitam,żeby nie było;) hej...

Mataczu... ależ ja zgadzam się z Tobą... pisząc ,że my nie musimy cierpieć,miałam na myśli właśnie osoby,które zostały niejako pozbawione przyjemności,i tych cielesnych i tych uczuciowych...nie możemy myslec ciągle o tym,żeby partner był szczęśliwy,zadowolony..skoro on nie dba o nasze potrzeby,dla własnej wygody...lub świętego spokoju... ja zyłam tak troszkę za długo..teraz czas pomyśleć o sobie;)

Mataczu... pewnie,że nie problem powiedzieć żonie/mężowi...nie chcesz mnie ,ok...znajdę sobie kochankę/ka...ale chyba nie zawsze to takie proste...zwłaszcza gdy nie chce się krzywdzić partnera...bo są wspólnie przeżyte lata,dzieci...a brak tylko tej namiętności...uczuć,bliskości...można powiedzieć...rozstanie..ale to też nie takie proste...partner też ma uczucia,może nie umie tego okazać,ale na swój sposób potrzebuje nas... a my? czy musimy cierpieć z tego powodu? zapominając o sobie,o swoich uczuciach...każdy ma swoje sumienie,i postępuje tak jak mu ono podpowiada...a ocenianie...niech każdy zostawi sobie ,i siebie ocenia...

na pewno...odsłoni te chmury i zaglądnie ,kto się do niego tak ładnie uśmiecha..a jak już zobaczy,to zostanie:D

moja strona słonka się ośmieliła...zagląda coraz bardziej...widać uśmiech zadziałał:D

taa..albo je oślepisz..swoją urodą..i dopiero się zawstydzi..i schowa;)

uśmiechać się trzeba...nie malować...to i ono sie uśmiechnie...takie jakieś nieśmiałe w tym roku się zrobiło..noo:D

oooo....a u mnie wyłazi właśnie zza chmur...ha..jednak mnie lubi troszkę;)

hej Laddy...i u mnie słońca nie ma:(..poszło sobie gdzieś...ale ciepło za to

Devil...jak zdrówko?

cześć X... znalazłeś chwilkę wolnego ,żeby tutaj zajrzeć? wszyscy bardzo grzeczni ...aż dziw;)

rower...to takie zapominanie o ujeżdżaniu innym;)

hej Jarzębinka... coś trzeba ujeżdżać;) pa Bell..miłego dnia

no i dobrze..ktoś musi na nogach chodzić;)...