oxana120

hej Laddy...aktorzy mają przerwę w kręceniu,żeby nabrać większego zapału do pracy;) a nasza ranna zmiana może trochę poszumieć i wieczorem...:)

zimne zimne..już nie bądź taka wybredna;) też nie lubię z puszki,ale mąż takie kupił,to nie będę wybrzydzać:-p

mam z puszki..może być?

Devill..juz podaje...zimne,mocne...takie jak lubisz.. ciocia klocia...każdy żyje tak jak mu sumienie na to pozwala...a temat kulinarny,też w temacie...przecież przez żołądek do serca;)

Zielona..nie ma za co..w miłym towarzystwie lepiej smakuje:)

ciocia klocia..pewnie że się kręci...a o czym chcesz pogadać?

dla was już nalałam po kufelku...bez pytania...;)

Z zamkniętymi oczami...,żeby nie podglądać kolejnego odcinka;),chciałam się przywitać...może ktoś jeszcze oprócz głównych bohaterów naszej telenoweli zechce napić się ze mną piwka?:)

może i proste,i smaczne..ale u mnie nikt tego by nie ruszył..same francuskie pieski...dlatego mam codziennie foch na obiad..zawsze komuś coś nie pasuje...:)

ja nie rusze absyntu...tydzień umierałam...nigdy więcej...:-p

a teraz uciekam...jakiś foch na obiad trzeba zrobić...do wieczorka...jak sie uda

a czy to ważne czym się różnią? ja tam wytrawnym smakoszem nie jestem...dobre to piję,nie dobre-nie ruszam;)

puki co czapek nie noszę...a berety jedynie u babć sąsiadek widuję...ale taką czapkę od ciebie z przyjemnością bym nosiła...i jarała zioło..żeby,jak to moje dzieci mówią-wesoło i radośnie było;)

chyba kolorem...:-p

jak się już wygodnie ulokuję,to żadne upadki ze śmiechu mi już nie będą grozić...najwyżej turlać się będę...i tak na jedno wyjdzie...idiotyzm mnie dopada;) a moherki nie szkodliwe,tylko trzeba ignorować je...;)tak się zabezpieczam na przyszłość,jak sama przywdzieję wełniany beret..co juz niedługo nastąpi,jak tak dalej pójdzie:)

sfrustrowani miało byc...:-p

frusrtowani faceci tak mają...agresją nadrabiają...a kobiety odwrotnie-moherki przywdziewają,i do kościoła maszerują gęsiego...

Ja się chyba na stałe pod to biurkol przeniosę...już nie mam sił z pod niego się wynurzać...

o boziu..faktycznie tragedia...filonek-bezogonek...:D

moje kotki zawsze sterczące ogonki mają...jak podwinięty,znaczy chory;)

i kotek ogonek ma podwinięty? :)

tylko nie zapomnij tv zawiadomić...coby nasza sława w Polskę szła:-p

Laddy..kulig w wózku dziecięcym..to faktycznie nr.1 ...i nagroda gwarantowana...

myślałam,że wózek na ewentualny szybszy poród;) a ty mnie chcesz na nim wieźć? to już raczej jakieś taczki poszukaj

pewnie,że pojedyńczo..nikt się nie będzie na siłę wpychał...jakaś kolejność obowiązuje..nawet po znajomości;)