oxana120

hej Jarzębinka...jak po świętach?

Devil...trzymaj się cieplutko...i głowa do góry,jutro już będzie ..po świętach...pa...:)

wiesz u mnie też tak zazwyczaj bywało...to całe przedświąteczne zamieszanie,ten pośpiech,to wszystko w święta się kumulowało i emocje wybuchały..w tym roku jakoś mało się przejmowałam humorkami mojego m. i nie zwracałam na to uwagi...i jakoś udało się nam przetrwać bez awantur..ale to też pewnie zasługa gości,których mamy ...po prostu jest wesoło,bo jest nas dużo i dawno się nie widzieliśmy,mamy o czym gadać...

:(oj...to smutne masz te święta...u mnie jakoś chwilowo ok...ale obawiam się że to tylko atmosfera świąt tak wpłynęła,bo pomału wszystko wraca do normy...cisza nastaje...

a widzisz;)...ja już mam dość siedzenia przy stole i objadania się...wygoniłam wszystkich na spacer i odpoczywam ...a co u ciebie?

Devil..ja piję..;)

:) przerwa świąteczna.... chciałam wszystkim złożyć życzenia-żeby spełniły się chociaż te najbardziej upragnione marzenia...:) i do ...po świętach....

:)Maxym...jak to nie ma innego zakończenia?... a..żyli długo i szczęśliwie?;)

no tak-Sylwester,potem karnawałowe bale...można spalić wszystkie zbędne kalorie...

pyszności...i znowu po świętach będę musiała na jakąś intensywną dietę przejść...;)

pijemy..ale z doskoku...choinka już stoi, ja ciasta popiekłam..a teraz.pierogi robię...i kapustę z grochem...

Devil...hmm...coś twoja mama tak samo zamyślona jak ty...czyżby to rodzinne było?:D;)

A w ogóle,to dzień dobry...:)

Devil...:D

Devil..dobrej nocy...spij dobrze,bo rano musisz być na siłach...papa...

Laddy..nikt nie zna...a motylki cały rok czyhają...trzeba być ostrożnym...

Laddy...w naszych czasach,to właśnie motocykl jest tym koniem;) a w bajki Zielona...to ja jeszcze wierzę...taka jestem...

Devil!!! nie utop się...:)

taa...i księcia z bajki...na białym koniu...:-p

masz rację Zielona...tylko tego powinniśmy mieć pod dostatkiem w domu,u boku partnera..a nie szukać i jak Koziołek Matołek...błąkać się po całym świecie,żeby znaleźć to co jest tak blisko...:)

toshibka...na to musisz sobie sama odpowiedzieć...co jest ważne,czego chcesz i tego się trzymać...do tego dążyć...:)trzymam kciuki..i wierzę że uda ci się znaleźć wlaściwe wyjście

Zielona...niech trafi na najlepszego...tego jej życzę..ale niech wie czego chce,bo w tej chwili to chyba nie bardzo wie...

nie oceniam cię..ani nie krytykuję,żebyś tak sobie nie myslała...ale piszesz to tak lekko...może powinnam go zmienić...przepraszam,ale ja nie rozumiem..ja mam całkiem inne podejście do życia...

co chcesz zmienić? ....kochanka?.... gwarantuję ci,że jeśli masz do tego takie podejście,trafisz na takiego samego.... przepraszam za szczerość...

i w tej wannie też uważaj...