oxana120

toshibka...nie wiem co ci powiedzieć...wydaje mi się,że skoro masz kochanka...i wasze relacje były tylko,że tak brzydko się wyrażę...czysto łóżkowe,a ty teraz coś do niego czujesz,a on nie...to chyba masz dziewczyno problem...o tym powinniście wcześniej porozmawiać...jaki układ wam pasuje,i czy jest w tym miejsce na uczucia...współczuję ci,bo ja bez uczuć bym nie potrafiła...bez uczuć z dwóch stron...

Devil..to gdzieś się tak spieszyła? przecież to jutro ten ważny dzień...;)

oj..mi tego nie musisz mówić...znam to bardzo dobrze ...mogę tylko powiedzieć,że jeśli dobrze przeczytałam to jesteś jeszcze młodą mężatką, musisz poważnie porozmawiać z mężem..bo bez tego będzie tylko gorzej...zawsze nam się wydaje,że jest szansa na poprawę,czekamy,czekamy.. życie nam ucieka...a zamiast lepiej-jest tylko gorzej...

toshibka....jak się nie będziemy śmiać,to już całkiem pogrązymy się w smutku...nie można się cały czas zadręczać i smucić...tylko raz się żyje i trzeba korzystać z tego życia...z uśmiechem na ustach...choć to często uśmiech przez łzy...

coś tam jeszcze zostało...;)

Laddy..ale co wypiłysmy to nasze...ja niestety aż do- po świętach,nie będę obecna wieczorami...mam gości już w domu ,i nie wypada ich samych zostawić...

x....noo..jak się po świecie hula...to nie dziwne,że wieczorem padasz...

nie ma sprawy Laddy..w zamian za paczuszkę świeżego śniegu na święta...ja wyślę kilka kolorowych motylków i zielonej trawy pęk...

Xterman...gdzieś ty znowu przepadł,na tak długo...?

tak Laddy..ja już zamówiłam -zaraz po świętach wiosna...i motylki;)

Dziękuje Laddy..u mnie zrobiło się szaro i buro...i jeszcze tak wieje...do świąt nic ze śniegu nie zostanie...możesz podrzucić...

hej...u mnie odwilż...samo się odśnieża...

a ja lubię... jadę dziś po choinkę...trzeba troszkę świątecznej atmosfery do domu wpuścić...

jakby co..to ja piję już drugą...i nic nie pomaga...teraz bym spała...;)

Devil...dzięki za mejla...dopiero dziś pocztę przeglądałam..;)

wiesz Devil sama jak to jest,w dzień wszystko wydaję się takie proste i do wyjaśnienia..a w nocy,ta sama sytuacja jest zagmatwana,bez wyjścia i w ogóle wszystko jest do dupy... i nie smutam się,przyzwyczaiłam się do tego,że nie mam tego czego chcę..

NIE...posty może usunąć każdy.tzn.jeśli się wie jak...i są usunięte....komuś bardzo przeszkadzało co napisałam na jeden temat...i do kogo to pisałam...ale nic...widać zrobił to ktoś,kto ma malutki móżdżek...bo nie wiem,co tym zyskał...pozdrawiam cię ktosiu...

Devil..ja też to niestety znam...myślalam,że to już przeszło...ostatnio spało mi się tak dobrze...i znów wróciło..razem z koszmarnymi myślami,takimi które są w nocy się jeszcze wyolbrzymiają...aj szkoda nawet gadać....Święta idą,trzeba być radosnym...i uśmiechać się przez łzy:D

hmmm...ktoś mnie tutaj bardzo nie lubi....:( poczytałam trochę i widzę,że ktoś usunął moje niektóre posty...ciekawe komu tak bardzo przeszkadzało to,co mam do powiedzenia...hmmm...nieładnie ktoś postępuje...

Devil...całą noc nie spałam...muszę kawy się napić...ja kiedyś na zawał zejdę,od tej kofeiny...ale co zrobić...jak znów spać nie mogę...;(

hej,hej... jakby ktoś przypadkiem był chętny na kawkę..to właśnie wodę wstawiłam...;)

ha...też to znam... ..chce powiedzieć że mi przykro,lecz boję się podnieść słuchawkę,by nie usłyszeć,że znalazłaś sobie innego kochanka...tak mi przykro,nigdy nie chciałem złamać ci serca,ale to ty złamałaś moje... jakoś tak to było...

maxym...czyżby brakowało ci damskiego towarzystwa?

Zielona...i trzymam kciuki za poprawę stosunków małżeńskich...;)

:)zawsze warto mieć nadzieję..