oxana120

łatwo się mówi...ale nie każdy kwiat jest wyjątkowy...

Devil...bo zaraz mi się zrobi smutno...dasz radę,nie załamuj się...:) Witaj Badong...

Devil...uśmiechnij się...:) będzie dobrze... Laddy...ja też dałam sobie spokój...chwilowo wróciłam do starego,sprawdzonego KOCHANKA....musi mi wystarczyć w te smutne wieczory...

Laddy...ciśnienie to mi spada,przy moim m...

Devil...przywracasz mi wiarę w siebie...myślałam,ze tylko mój taki dziwny jest...zawsze wielce zdziwiony-czego ja znowu chcę?

Witaj Dohc......ty masz zawsze chyba ręce pełne roboty?

Devil...i nic na to nie pomaga? to połóż się...odpoczywaj...siedzenie przed komputerem tylko jeszcze gorzej wpływa na ból...

mmmm...taki prezent jak mi się marzy,to ....hmmm....mogłabym dostać....:)

:D oj...nie tylko za likierkiem...

Moje ciśninnie skacze...raz wysokie,raz niskie...tylko dlaczego...niskie jest wysoko...a wysokie -nisko...;)ktoś mi to wytłumaczy?

cześć Xterman... ja nigdzie nie uciekłam...kawę robiłam...:)

Boguś...w dniu imienin...zamiast kwiatka...; Hej... Laddy...:)

oj...nikt normalny tak nie pomysli...a nienormalny...sam ma problemy... zmiana tematu? pogoda? śnieg,zawierucha,po prostu masakra... Nasi Panowie znów ciężko pracują...biedaczyska...i głównym tematem zostaje pogoda...

Cześć Devill...już po migrenie? jescze Laddy...i już pasztety w komplecie będą..:D

No wiecie...ale żeby tak nawet sie nie przywitać... :) wstaje człowiek...czym prędzej komputer włącza ...a tu ..cisza...:( i z kim ja mam tą kawę pić?

pa Devil...i oby jutro cię głowa nie bolała...

noo..i było by jakieś urozmaicenie w końcu..;)

oj...biedna...i jeszcze ta zmienna pogoda...też ci chyba nie służy...

Devil...mam nadzieję,że wygrałas z tą migreną...:)

wymiana baterii...;)

:( no,i nic z tego ...cała rozmiarówka zajęta...:-p musze pozostać przy tym co mam...zresztą,przyzwyczaiłam się do niego,polubiłam...niech zostanie...

najwyżej zostanę przy tym,który mam...:( może uda mi się parę kilo zrzucić,i będzie jak znalazł...:)

noo...i pomyslała już...:-p za późno...wydało się...ech...co za pech...

kurcze...muszę zmienić to 120 na jakiś mniejszy wagowo numer...bo jeszcze ktoś gotów pomyśleć,że to faktycznie moja waga...:-p

oj,wydaje mi się,że to nie ten kierunek... a gołębica nie zmienia kierunków lotu ...wie gdzie ma dolecieć,i tego się trzyma...