oxana120

jeju.....jak mnie ta reklama dzisiaj wk.....wia....szok...

fakt...z mini zrobila się super mini...ale czemu coś mi w pasie strzela...

naprawdę??...a ja myślałam,że ta sukienka w praniu się zbiegła...a to pączki...

:) właśnie z tej rozpaczy pączki wcinam...

tak..wlasnie ostatni kawałek pączka do buzi włożyłam...tak dla odmiany...bo pasztet mi już zbrzydł...i paluszki oblizywałam,żeby klawiatury nie uświnic..;)

Max...już na innym topiku...panienki rozbiera;) hmmm...razem z Bogusiem...zdradzili nas Panowie...hmmm...chyba się rozpłaczę...

Hej dziewczyny.. i .chłopaki... Śnieg mi dzisiaj z dachu spadł wprost pod drzwi...i dopiero się jakoś przez te zaspy wydostałam na świat zewnętrzny...:D A już myślałam,że do wiosny przyjdzie mi w domu siedzieć...;)

szkoda...wskoczyłabym w te nowiuśkie,sexi kozaczki...i na spotkanie wyszła...

Sprittt...czemu wcześniej nie mówiłeś...:(

no,kawa obowiązkowo z likierkiem...inaczej być nie może...

no,a ja kawę do termosu...i na imprezkę...:)

już to widzę...cały tydzień do domu byśmy wracały...

Devill...ja też tak raz wracałam...chciałam sie chyłkiem prześlizgnąć pod oknami...a tu sąsiaki do kościółka...i prosto na mnie... do dziś na mnie podejrzliwie patrzą...;)

xterman...mam też inne,takie na szczególne okazje...tylko okazji brak...więc glany mi wystarczą;)

buciska to i ja mam...glany synowi kupowałam,i sama się skusilam...ale chciałam takie ładne,sexi...to mam...w szafie stoją...i na suchą zimę czekają;)

:( a ja sobie kupiłam...kozaki-zamszowe...a tu śnieg po kolana...i chyba w lecie je nosić będę ;)

Devil...zawsze mogłaś wziąć tą sałatkę,i go wcześniej nią poczęstować...:)

ja tam wolę nie ryzykować...teraz takie czasy,że wszystko się może zdarzyć...;)

niee..czosnek odpada...bo mi mój wampirek ucieknie,i co wtedy? wystarczy że na mój widok oczy zamyka...;)

Devil...dieta -paprykarzowa...to będzie to...nawet oddech będzie kuszący... Jeju...już mi palma odbija...

ooo...jak przymknę jedno oko,to i biust mam piękny...włosy...bardziej diabelskie,bo roztrzepane...i jakoś może ujdzie w tłoku...;)

i do usranej śmierci..na kafe...o pierdołach gadać nam przyjdzie...

Devil...i znów wyjdziemy na pasztetówy...musimy gadać o sexie...;)

noo...nie pogniewałabym się jakby się niektóre spełniły...;)

a ja zawsze narzekałam na przykrótką grę wstępną...noo,to teraz mam...cały rok trwa...